Temat: Karta pracy
to po co wtedy technolog skoro czasy operacji i procesu ustala pracownik.
po co nadzór skoro pracownik de facto sam siebie kontroluje.
Warto być pracownikiem w takiej firmie.
Gorzej ma nadzór bo jak kalkuluje zlecenia zewnętrzne jeśli przychodzą zapytania oferowe na nowe prace, już nie mówiąc o tym że ktoś powinien być rozliczany za wyniki finansowe przedsiębiorstwa.
I teraz jeśli do kalkulacji przyjmujemy jakiś czas np. pomiędzy 15 minutami a 5 godzinami to jaką możemy mieć zysk/stratę na projekcie? powiedzmy że jedna sztuka zajmuje nam 15 minut więc pracownik w 5 godzin może zrobić 20 sztuk lub jeśli w ciągu 5 godzin robi 1 sztukę to :
- klient nie podpisze kontraktu (cena będzie nie konkurencyjna)
- klient podpisze kontrakt, ale zbankrutuje i pociągnie za sobą wykonawcę
- konkurencja na rynku nie pozwoli przetrwać takiej firmie.
Pamiętajmy że klient ma conajmniej 3 oferty z innych firm, często ten sam produkt zleca przez lata i ma dokładne rozeznanie za co płaci.
to nie jest KARTA PRACY o czym mówisz, karta pracy jest to karta godzin skalkulowanych przez technologa na zadanie i wydawana na produkcje przeważnie mistrzowi
To o czym mówisz to tak jak ja robiłem są to raporty z maszyn lub wyrywkowe okresowe raporty ze stanowiska pracy - jeśli pojawiają sie wątpliwości co do godzin skalkulowanych (częstym przypadkiem są suwnice sterowane z kabiny a nie z poziomu roboczego)