Robert Rybicki

Robert Rybicki redaktor, korektor,
recenzent książek,
animator kultury

Temat: Czy język może przedstawić to, czego doświadczamy?

Na ile język może się "przykleić" do tego, co doświadczamy?
Robert Rybicki

Robert Rybicki redaktor, korektor,
recenzent książek,
animator kultury

Temat: Czy język może przedstawić to, czego doświadczamy?

I na ile możemy się odkleić od języka?

Temat: Czy język może przedstawić to, czego doświadczamy?

mnie w szkole zawsze pani z J. polskiego powtarzała,że słowo mowione rozni sie od pisanego..a ja mam z tym problem:)
Jak wezma góre emocje i chce opisac to co przezyłam,czego doswiadczyłam to podobno niestylistycznie to wychodzi ale ja mam to ...

konto usunięte

Temat: Czy język może przedstawić to, czego doświadczamy?

... bo czasem faktycznie opisując swoje uczucia dokonujesz skrótów myślowych, w rezultacie to, co jasne dla Ciebie, dla innych staje się niezrozumiałe...

Temat: Czy język może przedstawić to, czego doświadczamy?

ale zauważyłes to czytając mnie?

konto usunięte

Temat: Czy język może przedstawić to, czego doświadczamy?

Ania K.:
ale zauważyłes to czytając mnie?

Nie - zauważam to często. Przepraszam za "przeniesienie".
Nie tyle zauważyłem to czytając Twoje słowa, co rozumiem, O CZYM pisałaś. Parę słów czasem ma znaczenie większe, niż tylko parę słów. Poza tym duuużo obserwuję innych, mam sporo własnych doświadczeń z osobami próbującymi przelać myśli "na papier", wiem, do jakich nieporozumień przy odbiorze to prowadzi.
No i dochodzi kolejna "wspaniała" cecha ludzka - nadinterpretacja, cz interpretowanie po swojemu.
Zauważ, że większość ludzi, jeśli pozostawi im się świadomie lub nie możliwość interpretacji, zrobią to, wybierając najgorszą dla siebie opcję.
Co dziwniejsze, czasami potrafią "po swojemu" zinterpretować jasne i klarowne przekazy - tu również wybierają wersję dla siebie najgorszą.

to coś na zasadzie:
- podobają ci si moje włosy?
- są fajne, ale przyzwyczaiłem się do kasztanowych
- no tak, TO ZNACZY ŻE ci się nie podobają. Dlaczrgo ci się nie podobają? myślisz, że dla twojego widzimisię będę je teraz z powrotem przefarbowywała? co ty sobie w ogóle myślisz? Dlaczrgo powiedziałeś, że ci się nie podobają? A ja się tak starałam, buuuuu

Najpiękniejsze sformułowania to oczywiście, gdy odpowiedź na twoje słowa ktoś zaczyna od:
- czyli...
- chciałeś powiedzieć, że...
- rozumiem, że...
- już wiem, co miałeś na myśli...
... i inne, świadczące tylko o tym, że wewnętrzna potrzeba interpretowania po swojemu przyćmiewa nawet najprościej sformułowany przekaz...

Dlatego na Twoim miejscu - oczywiście - zapisywałbym myśli, co często czynię pod wpłyerm impulsu, jednak, jeśli jest taka możliwość, potem, na spokojnie czytam to, co napisałem i ew. uściślam przekaz tak, by odbiorca zrozumiał - co i tak nie jest pewne, czy zrozumie.

Niestety w języku pisanym cieżko odmalować emocje.
Dlatego preferuję rozmowy na żywo - widzę daną osobę, słucham tego co mówi, w jaki sposób mówi, porównuję słowa z twarzą i emocjami na niej... czasem 5 minut wystarczy, by sowiedzieć się o kimś więcej, niżby ta osoba napisała w ciągu miesiąca pod wpływem emocji.

Aczkolwiek znam i takie osoby, które napiszą słów kilka i CZUJESZ to, co one w momencie pisania. Ale przykłady nie na forum.

Temat: Czy język może przedstawić to, czego doświadczamy?

Czy język może przedstawić to, czego doświadczamy?

Dobry temat......

Moje doświadczenie mówi,że:
Język przedstawia to co się doświadcza ale w kategoriach naszego zrozumienia. Gdy chcemy się z kimś tym podzielić to musimy wiedzieć, że on ma prawo rozumieć to co nam się zdarzyło zupełnie inaczej jak my bo ma inne doświadczenie, zrozumienie czy definicję.

Czy można się porozumieć?
Co to znaczy to porozumienie?
Co każdy z nas rozumie?
Radosław L.

Radosław L. Jakość w zarządzaniu
to umiejętność
słuchania Klienta

Temat: Czy język może przedstawić to, czego doświadczamy?

"Czy język może przedstawić to, czego doświadczamy?"

A czy sami ogarniamy nasze doświadczenia? Jeśli tak, to czy potrafimy je wyrazić?... a potem ew. przelać na papier? I wreszcie - czy jesteśmy zadowoleni z naszego efektu? - Bo jeśli tak, to odpowiedź na powyższe pytanie jest twierdząca.

Oczywiście czym innym jest właściwe (czyli dokładne) odczytanie przez naszego potencjalnego czytelnika, który zawsze nakłada na obraz pisany swoją kalkę wyobrażeniową... Ale to już inny temat.



Wyślij zaproszenie do