Temat: Honor w piłce... hit czy mit:)
Krzysztof Sasin:
Co znaczy Fair Play w piłce i jak tym stwierdzeniem piłkarze sobie gęby wycierają najlepiej widać na przykładzie gestu Garrinchy i to co się z nim stało.
Tak to jest, jak zachowanie wyjątkowe i rzadkie staje się regułą. Na dodatek wykorzystywaną nagminnie i w sytuacjach zupełnie do tego nieupoważniających. Dziś już naganne jest to, że idzie akcja, drużyna traci piłkę, tracący są kładzie się na murawie udając ciężko kontuzjowanego, a jego ekipa natychmiast domaga się przerwania gry przez kontratakującego przeciwnika - który np. idzie z przewagą i ma szansę na gola. Dla mnie taka sytuacja jest niedopuszczalna.
Nawet jeśli (zakładam) zawodnik leży, to jest ich jeszcze dziesięciu, żeby odebrac piłkę. To nie jest pojedynek (przypominam, że pojedynek to walka jeden na jednego hehe), żeby przerywac zaraz grę, kiedy przeciwnik zwija się z bólu. To męska gra (przynajmniej teoretycznie). Wystarczy popatrzec na rugby (jesssu, jak ja bym chciał, żeby piłkarze mieli menalnośc rugbystów). Tam nie ma czegoś takiego, jak w piłce. Udawania, jęczenia, machania rękami, żalenia się sędziemu.
Podsumowując mój przydługi już wywód - uważam, że wybijanie piłki, kiedy jakiś zawodnik drużyny przeciwnej upadł na murawę powinno byc absolutnym wyjątkiem. Strzelenie gola, kiedy 50 metrów dalej leży zawodnik przeciwnika nie jest powodem do hańby - tym bardziej, że w 90% przypadków koleś symuluje.