Klaudia M UI Designer
Temat: Obserwuj Odpowiedz Notoryczne kłamstwa sieci play
Miałam i mam abonament w Play. Przy przedłużaniu umowy kobieta mi wcisnęła przez telefon "za 30zł smsy i rozmowy do wszystkich".Przy potwierdzaniu powiedziała "40zł". Pytam o co jej chodzi, a ona na to: "yyyy eeeee doliczyłam pani 1Gb internetu".
Zapytałam więc czy będę mogła później włączyć taki pakiet, potwierdziła to, ja zamówiłam bez internetu.
Podałam swój nowy adres korespondencyjny. Umowę wysłała na mój adres zameldowania pozbawiając mnie 10 dni na odmowę.
Na rachunku okazało się że 30zł kosztują same rozmowy, a do tego doliczają 10zł za smsy, nie mogę włączyć żadnego pakietu internetowego tylko "bezpieczny internet" który mnie kosztuje następne 10zł za tylko 250mb.
Czyli zamiast 40zł z 1gb internetu jest 50zł z 250mb. I teraz zaczyna się cyrk:
Złożyłam reklamację na kilka stron (ujęłam też ich poprzednie przewinienia). W ostatnim dniu na odpowiedź dzwoni do mnie Pan - i żałuję teraz że odebrałam, bo nie wiem jakby mi wysłał pisemną odpowiedź wieczorem. Po negocjacjach zaproponował mi obniżenie abonamentu do 1zł przez 7 miesięcy, co ma zrekompensować mi straty finansowe które poprzednio poniosłam. Oczywiście przez resztę trwania umowy będę płacić 2x tyle niż gdybym miała telefon na kartę i korzystała z niego tyle samo. Upierałam się przy tym żeby zerwać z nimi umowę, a facet mi powiedział że przy zerwaniu Z ICH WINY policzyliby mi wszystko to co wykorzystałam w moim oszukanym abonamencie po stawkach normalnych, a nie pakietowych (wyobraźcie sobie mieć darmowe rozmowy i smsy, a tu nagle liczą wszystko pojedynczo po złodziejskich stawkach).
Czy to jest w ogóle zgodne z prawem?
Szukałam w internecie, pytałam na forum prawnym, ale nie mam dalej odpowiedzi. Wydaje mi się to bardzo nieuczciwe i krzywdzące. Ja przyjęłam te warunki które powiedział mi facet (jeszcze się rozpływał że dostaję coś tak niebywale atrakcyjnego, jasne).
I drugie pytanie - jeśli okazałoby się że jednak wprowadził mnie znowu w błąd, to czy mogę zerwać w tym momencie umowę? Minęło już trochę czasu, jakieś 2 miesiące od rozpatrzenia tamtej reklamacji.