Arkady
Pylch
wykładowca, lotnik,
twórca
Temat: Orange na dobry dzień
Ostatnio wpadły mi do głowy komedie sytuacyjne, warto przeczytać dla polepszenia humoru…Pracownik operatora Orange wprowadza do pracy młodego, który jest mało rozgarnięty i nie bardzo wie, co ma sprzedawać.
SKECZ 1.
Miejsce akcji to punkt operatora sieci Orange. Po prawej stronie biurko i miejsce dla klienta. Po lewej stronie krzesła dla oczekujących. Na ścianach aktualne reklamy, które dotyczą bieżących promocji itp.
Scena 1.
STARY siedzi za biurkiem, jest w garniturze i czeka na kolejnego klienta. Wchodzi NOWY, rozgląda się niepewnie i siada po prawej stronie.
STARY – No jesteś nareszcie, to twój pierwszy dzień! Siedź i patrz jak się pracuje.
NOWY – Ale ja nie bardzo wiem, co mam tu robić?
STARY – Masz się uczyć młody, jak zagajać klienta, czaisz bazę?
NOWY – No nie bardzo, kumam.
STARY – Masz sprzedawać Orange, jasne? Orange!
NOWY – Aaaa, oranż, no jasne! (rozjaśnia się na twarzy i klepie w czoło) To ja zaraz wracam, moment, moment...
Scena 2.
Stary ma już u siebie klientkę, jest usłużny, rozdaje reklamówki i słychać pukanie.
STARY – Proszę!
Wchodzi Nowy i wnosi skrzynkę z oranżadą, siada i stawia miedzy nogi, siedzi dumnie. Klientka parzy na Starego, który robi wielkie oczy. Nowy kiwa głową ze zrozumieniem i otwiera butelkę o butelkę, robi to nieudolnie, wreszcie mu się udaje, ale uraża się w rękę. Macha dłonią, dmucha i wystawia.
Klientka patrzy na wyciągniętą rękę, to znowu na operatora, który załamany bierze twarz w dłoń, jest załamany.
Kobieta wyciąga monetę i daje Młodemu złotówkę.
HASŁO: WYSTARCZY ZŁOTÓWKA I ORANGE MASZ W ZASIĘGU RĘKI.
Stary bez słowa pokazuje palcem Nowemu, aby wyszedł, ten z opuszczoną głową wychodzi.
SKECZ 2.
W punkcie operatora sieci Orange dzień podobny do poprzednich itd.
Scena 1.
STARY siedzi za biurkiem i emanuje zadowoleniem. Wchodzi NOWY, rozgląda się niepewnie i siada na rogu krzesła.
STARY – Drugi dzień w pracy i już spóźnienie.
NOWY – Budzik mi zaspał.
STARY – Tylko mi dzisiaj nic nie sprzedawaj, jasne.
NOWY – No, to, co mam tu robić?
STARY – Co, co? Masz reklamować orange, jasne? Orange!
NOWY – Aaaa oręż! No jasne! (rozjaśnia się na twarzy i klepie w czoło) To ja zaraz wracam, moment, moment...
Scena 2.
Stary ma już u siebie klientkę, rozdaje reklamówki i słychać pukanie.
STARY – Proszę!
Nowy wchodzi w zbroi, jest w niej zakuty po uszy, obija się i robi mnóstwo hałasu, siada z trudem. Klientka jest zdziwiona, parzy na minę Starego, który robi wielkie oczy.
Podczas siadania nowemu zacięła się ręka, usiłuje ją opuścić, ale nie daje się.
Klientka patrzy na wyciągniętą rękę, to znowu na operatora, który załamany bierze twarz w dłonie. Kobieta wyciąga z portfela monetę i daje młodemu złotówkę.
HASŁO: WYSTARCZY ZŁOTÓWKA I ORANGE MASZ W ZASIĘGU RĘKI.
Stary bez słowa pokazuje palcem Nowemu, aby wyszedł, ten wychodzi z łoskotem.