konto usunięte

Temat: za co nie lubimy dzieci?

ZUS się ucieszy, całe życie płacisz składki (jak mniemam), a nie weźmiesz ani grosza :>
poza tym przy pracy na mniejszych obrotach może nie starczyć na czynsz, jedzenie i leki ;)
nie dajmy sobie wmówić, że jak nie mamy dzieci to nie należy się nam emerytura, bo to dzieci innych na nas będą pracować; toż płacimy składki i utrzymujemy obecnych emerytów, więc należy nam się tak samo jak i dzieciatym
Arkadiusz Nowiński

Arkadiusz Nowiński Business English

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Agnieszka Wiącek:
Arkadiusz Nowiński:
Proponuję tym, którzy nie chcą mieć dzieci, aby kiedyś, kiedy będą starzy, nie przechodzili na emeryturę. Nie chcę, aby moje dzieci na nich pracowały.

A poza tym, ludzie którzy nie chcą mieć dzieci są po prostu wynaturzeni, bo to wbrew ludzkiej naturze i naturze w ogóle.

A dzieci są największą radością. Nie wyobrażam sobie życie bez nich.
a mi szkoda na nie czasu. i nie musi nikt na mnie pracować, bo na emeryturę nie zamierzam przechodzić.

Jak człowiek jest młody to rozumiem, że nie myśli o starości, ale znam ludzi, którzy nie mają dzieci, robią się starzy i właśnie wchodzą w bardzo mizerny okres w życiu, będąc pod opieką pań z opieki społecznej. Przykre. A też nie chcieli mieć dzieci, bo myśleli tylko o sobie i o swoich przyjemnościach i rozwoju zawodowym.
Anna J.

Anna J. ipsa sua melior fama

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Arkadiusz Nowiński:
Proponuję tym, którzy nie chcą mieć dzieci, aby kiedyś, kiedy będą starzy, nie przechodzili na emeryturę. Nie chcę, aby moje dzieci na nich pracowały.
Twoja logika zakłada w takim razie również:
ze skoro jestem sierotą - to nie muszą mi odciągać składki emerytalnej z pensji
nie mam rodziców/dziadków na emeryturze - to dlaczego mam płacić na obcych..?
Anna J.

Anna J. ipsa sua melior fama

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Arkadiusz Nowiński:
Jak człowiek jest młody to rozumiem, że nie myśli o starości, ale znam ludzi, którzy nie mają dzieci, robią się starzy i właśnie wchodzą w bardzo mizerny okres w życiu, będąc pod opieką pań z opieki społecznej. Przykre.
dla mnie przykre jest to, ze dzieci robia sobie osoby, ktore nie nadają sie na rodziców.
kiedy te dzieci dorastają - ich najwiekszym szczesciem jest odizolowanie sie od toksycznych rodziców.
wniosek?
nie ma zadnej gwarancji, ze posiadając dzieci nie zostaniesz na starosc sam.
jakkolwiek bys sie nie staral i mial dobre checi, mozesz - jak kazdy - popelnic bledy wychowawcze...
więc... nadal nie gwarantuje Ci to, ze nie zostaniesz na łasce opieki społecznej
Arkadiusz Nowiński

Arkadiusz Nowiński Business English

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Jolanta I.:
Arkadiusz Nowiński:
Proponuję tym, którzy nie chcą mieć dzieci, aby kiedyś, kiedy będą starzy, nie przechodzili na emeryturę. Nie chcę, aby moje dzieci na nich pracowały.

Hmmm a na becikowe czy inne zasiłki rodzinne to kto pracuje? Tylko rodzice czy może wszyscy?

Ja akurat z becikowym się nie zgadzam. Odpowiedzialny rodzic powinien sam móc utrzymać swoje dziecko.

A poza tym, ludzie którzy nie chcą mieć dzieci są po prostu wynaturzeni, bo to wbrew ludzkiej naturze i naturze w ogóle.

Jakieś poparcie naukowe tej tezy czy tak sobie tylko napisałeś?

A potrzeba jakiś specjalnych rozpraw naukowych stwierdzających, że człowiek jest istotą biologiczną i jak każda istota biologiczna się rozmnaża? Chyba nie.

A dzieci są największą radością. Nie wyobrażam sobie życie bez nich.


I ja to rozumiem, natomiast nie pojmuję, że nie potrafisz przyjąć do wiadomości, że nie każdy chce żyć tak jak Ty.Naprawdę NIGDZIE nie jest napisane ani przykazane, że KAŻDY MUSI być rodzicem.

Święta racja. Zapatrzeni w siebie i sobą zafascynowani też mają prawo żyć na tym świecie.

Edt.bbcode.
Arkadiusz Nowiński

Arkadiusz Nowiński Business English

Temat: za co nie lubimy dzieci?

No, jeżeli rodzice są głupi, to Święty Boże nie pomoże. Wiadomo, że nigdy nie może być 100% gwarancji niczego, co odnosi się do przyszłości. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz.
Anna J.:
Arkadiusz Nowiński:
Jak człowiek jest młody to rozumiem, że nie myśli o starości, ale znam ludzi, którzy nie mają dzieci, robią się starzy i właśnie wchodzą w bardzo mizerny okres w życiu, będąc pod opieką pań z opieki społecznej. Przykre.
dla mnie przykre jest to, ze dzieci robia sobie osoby, ktore nie nadają sie na rodziców.
kiedy te dzieci dorastają - ich najwiekszym szczesciem jest odizolowanie sie od toksycznych rodziców.
wniosek?
nie ma zadnej gwarancji, ze posiadając dzieci nie zostaniesz na starosc sam.
jakkolwiek bys sie nie staral i mial dobre checi, mozesz - jak kazdy - popelnic bledy wychowawcze...
więc... nadal nie gwarantuje Ci to, ze nie zostaniesz na łasce opieki społecznej
Arkadiusz Nowiński

Arkadiusz Nowiński Business English

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Anna J.:
Arkadiusz Nowiński:
Proponuję tym, którzy nie chcą mieć dzieci, aby kiedyś, kiedy będą starzy, nie przechodzili na emeryturę. Nie chcę, aby moje dzieci na nich pracowały.
Twoja logika zakłada w takim razie również:
ze skoro jestem sierotą - to nie muszą mi odciągać składki emerytalnej z pensji
nie mam rodziców/dziadków na emeryturze - to dlaczego mam płacić na obcych..?

A dlaczego ma płacić? Kiedyś, jeśli ktoś był sierotą, to nie musiał utrzymywać żadnych starych ludzi.

Wmówiono nam, że odkładamy pieniądze na naszą emeryturę, a to przecież bzdura. Mamy do czynienia ze zwykłą piramidą finansową polegającą na tym, że ludzie starzy otrzymują wcale nie swoje pieniądze, które odłożyli ale pieniądze wpłacane przez obecnie pracujących. Piramida finansowa się załamuje, kiedy coraz mniej ludzi wpłaca na taki fundusz, a tym co w nim są trzeba dalej płacić (jeden gość ze Stanów ostatnio za coś takiego dostał 150 lat za kratkami), a nasze Państwo robi to legalnie. Prawda jest taka, że ta piramida się już niedługo zawali i na starość będziemy mogli żyć tylko z tego co sobie odłożymy, jakoś zarobimy, ewentualnie z tego co nam dadzą dzieci.

I nie ukrywam, że taki system bardziej mi się podoba.

konto usunięte

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Arkadiusz Nowiński:
Jak człowiek jest młody to rozumiem, że nie myśli o starości, ale znam ludzi, którzy nie mają dzieci, robią się starzy i właśnie wchodzą w bardzo mizerny okres w życiu, będąc pod opieką pań z opieki społecznej. Przykre. A też nie chcieli mieć dzieci, bo myśleli tylko o sobie i o swoich przyjemnościach i rozwoju zawodowym.


A od kiedy to manie dzieci = gwarancja, że na starość nie trafi się do domu opieki?
To trochę tak jak naiwność, że małżeństwo jest na zawsze, raz jest a raz nie jest.Ślub niczego nie gwarantuje, manie dzieci także.
Jedyną pewną kwestią jest śmierć i podatki.

konto usunięte

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Arkadiusz Nowiński:
Jolanta I.:
Hmmm a na becikowe czy inne zasiłki rodzinne to kto pracuje? Tylko rodzice czy może wszyscy?

Ja akurat z becikowym się nie zgadzam. Odpowiedzialny rodzic powinien sam móc utrzymać swoje dziecko.

Zgadza się, co z kolei nie przeszkadza temu, żeby były ulgi czy inne dofinansowania dla dzieci, prawda? Zwłaszcza, że mamy chyba problem demograficzny.

Jakieś poparcie naukowe tej tezy czy tak sobie tylko napisałeś?

A potrzeba jakiś specjalnych rozpraw naukowych stwierdzających, że człowiek jest istotą biologiczną i jak każda istota biologiczna się rozmnaża? Chyba nie.

Tym się różni człowiek od zwierząt, że ma rozum i może zadecydować: czy chce być rodzicem czy może jednak nie.Szkoda, że tego nie rozumiesz.
I ja to rozumiem, natomiast nie pojmuję, że nie potrafisz przyjąć do wiadomości, że nie każdy chce żyć tak jak Ty.Naprawdę NIGDZIE nie jest napisane ani przykazane, że KAŻDY MUSI być rodzicem.

Święta racja. Zapatrzeni w siebie i sobą zafascynowani też mają prawo żyć na tym świecie.

Nie bardzo rozumiem dlaczego tak oceniasz osoby bezdzietne z wyboru?
Widzisz bardzo często jest tak, że osoby bezdzietne ani nie zazdroszczą ani nie odnoszą się z niechęcią wobec osób dzieciatych.Natomiast zazwyczaj ta niechęć pojawia się w odwrotnym kierunku, czego najlepszym dowodem jest Twój post.

To troche tak jak z singlami: żonaci/mężatki twierdzą, że single to egoiści i nieodpowiedzialni hedoniści.Każdy ma prawo żyć jak chce ale czy wszysyc musimy żyć tak samo?
Czy mam się czuć gorsza, bo nie mam męża ani dzieci?NIE. Czy to,że ktoś ma żonę i dzieci czyni go lepszym od bezdzietnego singla? NIE.
Arkadiusz Nowiński

Arkadiusz Nowiński Business English

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Jolanta I.:
Arkadiusz Nowiński:
Jak człowiek jest młody to rozumiem, że nie myśli o starości, ale znam ludzi, którzy nie mają dzieci, robią się starzy i właśnie wchodzą w bardzo mizerny okres w życiu, będąc pod opieką pań z opieki społecznej. Przykre. A też nie chcieli mieć dzieci, bo myśleli tylko o sobie i o swoich przyjemnościach i rozwoju zawodowym.


A od kiedy to manie dzieci = gwarancja, że na starość nie trafi się do domu opieki?
To trochę tak jak naiwność, że małżeństwo jest na zawsze, raz jest a raz nie jest.Ślub niczego nie gwarantuje, manie dzieci także.
Jedyną pewną kwestią jest śmierć i podatki.

100% gwarancji oczywiście nie ma, ale bez dzieci znacznie rośnie prawdopodobieństwo na przykry koniec w przytułku. Zresztą, proponuję pogadać sobie na GL za 50 lat. Wtedy okaże się kto ma teraz rację :)

Małżeństwo może i nie jest na zawsze, ale dzieci zazwyczaj tak i to jest ich przewaga :)
Arkadiusz Nowiński

Arkadiusz Nowiński Business English

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Jolanta I.:
Arkadiusz Nowiński:
Jolanta I.:
Hmmm a na becikowe czy inne zasiłki rodzinne to kto pracuje? Tylko rodzice czy może wszyscy?

Ja akurat z becikowym się nie zgadzam. Odpowiedzialny rodzic powinien sam móc utrzymać swoje dziecko.

Zgadza się, co z kolei nie przeszkadza temu, żeby były ulgi czy inne dofinansowania dla dzieci, prawda? Zwłaszcza, że mamy chyba problem demograficzny.

Jakieś poparcie naukowe tej tezy czy tak sobie tylko napisałeś?

A potrzeba jakiś specjalnych rozpraw naukowych stwierdzających, że człowiek jest istotą biologiczną i jak każda istota biologiczna się rozmnaża? Chyba nie.

Tym się różni człowiek od zwierząt, że ma rozum i może zadecydować: czy chce być rodzicem czy może jednak nie.Szkoda, że tego nie rozumiesz.
I ja to rozumiem, natomiast nie pojmuję, że nie potrafisz przyjąć do wiadomości, że nie każdy chce żyć tak jak Ty.Naprawdę NIGDZIE nie jest napisane ani przykazane, że KAŻDY MUSI być rodzicem.

Święta racja. Zapatrzeni w siebie i sobą zafascynowani też mają prawo żyć na tym świecie.

Nie bardzo rozumiem dlaczego tak oceniasz osoby bezdzietne z wyboru?
Widzisz bardzo często jest tak, że osoby bezdzietne ani nie zazdroszczą ani nie odnoszą się z niechęcią wobec osób dzieciatych.Natomiast zazwyczaj ta niechęć pojawia się w odwrotnym kierunku, czego najlepszym dowodem jest Twój post.

To troche tak jak z singlami: żonaci/mężatki twierdzą, że single to egoiści i nieodpowiedzialni hedoniści.Każdy ma prawo żyć jak chce ale czy wszysyc musimy żyć tak samo?
Czy mam się czuć gorsza, bo nie mam męża ani dzieci?NIE. Czy to,że ktoś ma żonę i dzieci czyni go lepszym od bezdzietnego singla? NIE.

Ja nie oceniam. Mnie mierzi pewna arogancja ludzi, którzy tak kategorycznie twierdzą, że dzieci to samo zło i nigdy tych "bachorów" nie będą mieć, tylko bawić się, rozwijać swoje zainteresowania oraz podróżować. Ja tę arogancję czasami odczuwam jako niechęć, naśmiewanie się, lub jako oskarżenie o jakieś frajerstwo, bo się władowałem w pieluchy, zamiast żyć pełnią życia.

Ja kiedyś też byłem przeciwnikiem dzieci, ale teraz bez dzieci sobie nie wyobrażam życia i trochę współczuję tym, którzy w imię osobistego rozwoju rezygnują z dzieci, bo potem będzie już za późno. Ale przecież nikogo do niczego zmusić się nie da.

konto usunięte

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Arkadiusz Nowiński:
100% gwarancji oczywiście nie ma, ale bez dzieci znacznie rośnie prawdopodobieństwo na przykry koniec w przytułku. Zresztą, proponuję pogadać sobie na GL za 50 lat. Wtedy okaże się kto ma teraz rację :)

Nadal nie rozumiesz....tu nie chodzi o manie racji czy nie, po prostu każdy żyje po swojemu i dopóki nikomu innemu tym krzywdy nie robimy to nie należy się wtrącać.


Małżeństwo może i nie jest na zawsze, ale dzieci zazwyczaj tak i to jest ich przewaga :)

Przy założeniu, że nie zginą/umrą przed rodzicem albo się ich nie wyrzekną.

konto usunięte

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Arkadiusz Nowiński:
Wmówiono nam, że odkładamy pieniądze na naszą emeryturę, a to przecież bzdura. Mamy do czynienia ze zwykłą piramidą finansową polegającą na tym, że ludzie starzy otrzymują wcale nie swoje pieniądze, które odłożyli ale pieniądze wpłacane przez obecnie pracujących.

i to jest złe, ale skoro ja płacę teraz to żaden zus nie może ode mnie wymagać, żebym i płaciła i jeszcze rozmnażała się dla dobra narodu;
decyzja powinna należeć do nas, czy sobie zainwestujemy w fundusz czy może lepiej zainwestować w dużą rodzinę

>Piramida finansowa się załamuje,
kiedy coraz mniej ludzi wpłaca na taki fundusz, a tym co w nim są trzeba dalej płacić (jeden gość ze Stanów ostatnio za coś takiego dostał 150 lat za kratkami), a nasze Państwo robi to legalnie. Prawda jest taka, że ta piramida się już niedługo zawali i na starość będziemy mogli żyć tylko z tego co sobie odłożymy, jakoś zarobimy, ewentualnie z tego co nam dadzą dzieci.

I nie ukrywam, że taki system bardziej mi się podoba.


dojdzie tylko do tego, że gdy my będziemy starzy to młodzi nie będą na nas pracować, tylko zwieją za granicę, albo uchwalą ustawę o przymusowej eutanazji osób dajmy na to 60+, bo obciążenia będą za wysokie
bo odkładać teraz też większość nie ma z czego

konto usunięte

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Arkadiusz Nowiński:

Ja nie oceniam. Mnie mierzi pewna arogancja ludzi, którzy tak

Ja Twoje posty tak odbieram, jasno z nich wynika taka ocena, nie raz nie dwa.
kategorycznie twierdzą, że dzieci to samo zło i nigdy tych "bachorów" nie będą mieć, tylko bawić się, rozwijać swoje zainteresowania oraz podróżować. Ja tę arogancję czasami odczuwam jako niechęć, naśmiewanie się, lub jako oskarżenie o jakieś frajerstwo, bo się władowałem w pieluchy, zamiast żyć pełnią życia.

To, że ktoś nie ma dzieci nie oznacza, iż uważa, je za samo zło, potrafisz to zrozumieć?
Czy aby czasem rodzice nie są zbyt przewrażliwieni na swoim punkcie?
Uważam, że dzieci nie przeszkadzają by żyć pełnią życia, więc co Cię tak mierzi?
Żyjesz po swojemu i OK ale daj żyć innym, którzy wybrali inną drogę, tak po prostu.

Ja kiedyś też byłem przeciwnikiem dzieci, ale teraz bez dzieci sobie nie wyobrażam życia i trochę współczuję tym, którzy w imię osobistego rozwoju rezygnują z dzieci, bo potem będzie już za późno. Ale przecież nikogo do niczego zmusić się nie da.

No widzisz i to jest ta różnica: ja nie współczuję rodzicom, że mają dzieci, Ty bezdzietnym współczujesz-pytanie po co i dlaczego?

Nie rozumiem dlaczego rezygnację z potomstwa utożsamiasz z rozwojem osobistym?

Też mogłabym napisać, że jak ktoś nie miał w domu psa/kota to nie wie co stracił, tylko po co?
Jak ktoś nie chce to nie ma zwierzaka.

Analogicznie: ktoś nie chce mieć dziecka, jest to jego decyzja, koniec, kropka.Naprawdę nie ma potrzeby aby z tego tytułu współczuć ani odbieraćtakiej osoby jako karierowicza czy hedonisty albo nieodpowiedzialnego egoisty.
Arkadiusz Nowiński

Arkadiusz Nowiński Business English

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Helena O.:
Arkadiusz Nowiński:
Wmówiono nam, że odkładamy pieniądze na naszą emeryturę, a to przecież bzdura. Mamy do czynienia ze zwykłą piramidą finansową polegającą na tym, że ludzie starzy otrzymują wcale nie swoje pieniądze, które odłożyli ale pieniądze wpłacane przez obecnie pracujących.

i to jest złe, ale skoro ja płacę teraz to żaden zus nie może ode mnie wymagać, żebym i płaciła i jeszcze rozmnażała się dla dobra narodu; decyzja powinna należeć do nas, czy sobie zainwestujemy w fundusz czy może lepiej zainwestować w dużą rodzinę

chociaż jaką mamy gwarancję, że fundusz prywatny nie zbankrutuje, albo jego zarządcy nie ulotnią się z naszymi pieniędzmi, lub nie zainwestują w jakąś głupotę i wszystko stracą.

Woody Allen powiedział: Makler to osoba, która obraca Twoimi pieniędzmi, dopóki się nie skończą. To samo może dotyczyć funduszy emerytalnych.
>Piramida finansowa się załamuje,
kiedy coraz mniej ludzi wpłaca na taki fundusz, a tym co w nim są trzeba dalej płacić (jeden gość ze Stanów ostatnio za coś takiego dostał 150 lat za kratkami), a nasze Państwo robi to legalnie. Prawda jest taka, że ta piramida się już niedługo zawali i na starość będziemy mogli żyć tylko z tego co sobie odłożymy, jakoś zarobimy, ewentualnie z tego co nam dadzą dzieci.

I nie ukrywam, że taki system bardziej mi się podoba.


dojdzie tylko do tego, że gdy my będziemy starzy to młodzi nie będą na nas pracować, tylko zwieją za granicę,

nie zwieją, bo będą już tam wszelkiej maści Azjaci i nie będzie już dla nich miejsca. A tak właściwie to nie zwieją bo prawie młodych nie będzie dzięki nowoczesnym młodym ludziom, którzy przecież nie będą się babrać w pieluchach.

albo uchwalą ustawę o przymusowej eutanazji osób dajmy na to 60+, bo
obciążenia będą za wysokie

Kto wie, ale na pewno wymyślą, że skoro medycyna robi takie postępy i ludzie żyją dłużej, to wiek emerytalny będzie można podnieść np. do 85 lat i mało kto w ogóle dożyje do emerytury. Czytałem, że we Włoszech już coś wspominali o podniesieniu wieku emerytalnego do 70 roku życia.
bo odkładać teraz też większość nie ma z czego

Byłoby z czego, gdyby nie trzeba było opłacać składek zusowskich :)

Ja kiedyś miałem kursantkę, której babcia miała 10 dzieci. Nigdy nie pracowała i nie pobierała żadnej emerytury. Kiedy się zestarzała, to dzieci się umówiły na "goszczenie" mamy po kolei co 3 miesiące z pełnym wiktem i opierunkiem. Coś w rodzaju prezydencji w Radzie Europejskiej, tylko co kwartał :-). To jest dopiero emerytura.Arkadiusz Nowiński edytował(a) ten post dnia 04.02.12 o godzinie 15:57
Arkadiusz Nowiński

Arkadiusz Nowiński Business English

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Jolanta I.:
Arkadiusz Nowiński:

Ja nie oceniam. Mnie mierzi pewna arogancja ludzi, którzy tak

Ja Twoje posty tak odbieram, jasno z nich wynika taka ocena, nie raz nie dwa.
kategorycznie twierdzą, że dzieci to samo zło i nigdy tych "bachorów" nie będą mieć, tylko bawić się, rozwijać swoje zainteresowania oraz podróżować. Ja tę arogancję czasami odczuwam jako niechęć, naśmiewanie się, lub jako oskarżenie o jakieś frajerstwo, bo się władowałem w pieluchy, zamiast żyć pełnią życia.

To, że ktoś nie ma dzieci nie oznacza, iż uważa, je za samo zło, potrafisz to zrozumieć?

Dlatego ja nie oceniam Ciebie, ale ludzi, którzy z nienawiścią podchodzą do dzieci. Dla mnie to jest chore. Burzy się coś we mnie i mam prawo wyrazić swoje oburzenie. No przecież jest to teraz na czasie :)
Czy aby czasem rodzice nie są zbyt przewrażliwieni na swoim punkcie?
Uważam, że dzieci nie przeszkadzają by żyć pełnią życia, więc co Cię tak mierzi?
Żyjesz po swojemu i OK ale daj żyć innym, którzy wybrali inną drogę, tak po prostu.

Ja kiedyś też byłem przeciwnikiem dzieci, ale teraz bez dzieci sobie nie wyobrażam życia i trochę współczuję tym, którzy w imię osobistego rozwoju rezygnują z dzieci, bo potem będzie już za późno. Ale przecież nikogo do niczego zmusić się nie da.

No widzisz i to jest ta różnica: ja nie współczuję rodzicom, że mają dzieci, Ty bezdzietnym współczujesz-pytanie po co i dlaczego?

Współczuję, bo czuję, że 95 bezdzietnych chce mieć dzieci, a nie mają ich ze względów medycznych czy psychologicznych i część z nich sobie tylko usprawiedliwia stan bezdzietności, mówiąc, że to jest jakiś ich wybór. Reszcie będę współczuł za 50 lat, bo ja ogólnie jakiś taki współczujący jestem :)

Nie rozumiem dlaczego rezygnację z potomstwa utożsamiasz z rozwojem osobistym?

Też mogłabym napisać, że jak ktoś nie miał w domu psa/kota to nie wie co stracił, tylko po co?
Jak ktoś nie chce to nie ma zwierzaka.

Analogicznie: ktoś nie chce mieć dziecka, jest to jego decyzja, koniec, kropka.Naprawdę nie ma potrzeby aby z tego tytułu współczuć ani odbieraćtakiej osoby jako karierowicza czy hedonisty albo nieodpowiedzialnego egoisty.

No, jeśli ktoś porównuje dziecko do zwierzaka, to rzeczywiście koniec i kropka :)

konto usunięte

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Arkadiusz Nowiński:

No, jeśli ktoś porównuje dziecko do zwierzaka, to rzeczywiście koniec i kropka :)


Zwykła analgoia ale nie dziwi mnie, że jej nie rozumiesz.
Swoją drogą to ciekawe co taka osoba jak Ty robi na tej grupie?
Chyba tylko zamęt.
Arkadiusz Nowiński

Arkadiusz Nowiński Business English

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Jolanta I.:
Arkadiusz Nowiński:

No, jeśli ktoś porównuje dziecko do zwierzaka, to rzeczywiście koniec i kropka :)


Zwykła analgoia ale nie dziwi mnie, że jej nie rozumiesz.

Bo ja taki niemądry jestem :) Nie rozumiem i mam prawo nie rozumieć oraz mam prawo do bycia zrozumianym, że nie rozumiem.
Swoją drogą to ciekawe co taka osoba jak Ty robi na tej grupie?
Chyba tylko zamęt.

Nie jestem na tej grupie i nie robię zamętu. Ja się tylko oburzam. Nie wolno?

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Helena O.:
ZUS się ucieszy, całe życie płacisz składki (jak mniemam), a nie weźmiesz ani grosza :>
poza tym przy pracy na mniejszych obrotach może nie starczyć na czynsz, jedzenie i leki ;)
nie dajmy sobie wmówić, że jak nie mamy dzieci to nie należy się nam emerytura, bo to dzieci innych na nas będą pracować; toż płacimy składki i utrzymujemy obecnych emerytów, więc należy nam się tak samo jak i dzieciatym
wezmę i oddam na bezdomne psy. przy własnej firmie to jakieś marne grosze będą...
ale o pracy do konca nie pisałam w kontekście pieniędzy, dla mnie najwazniejsze jest żeby zachować aktywność. bo praca to przyjemność.Agnieszka Wiącek edytował(a) ten post dnia 04.02.12 o godzinie 17:03

Temat: za co nie lubimy dzieci?

Arkadiusz Nowiński:
Jolanta I.:
Arkadiusz Nowiński:

No, jeśli ktoś porównuje dziecko do zwierzaka, to rzeczywiście koniec i kropka :)


Zwykła analgoia ale nie dziwi mnie, że jej nie rozumiesz.

Bo ja taki niemądry jestem :) Nie rozumiem i mam prawo nie rozumieć oraz mam prawo do bycia zrozumianym, że nie rozumiem.
Swoją drogą to ciekawe co taka osoba jak Ty robi na tej grupie?
Chyba tylko zamęt.

Nie jestem na tej grupie i nie robię zamętu. Ja się tylko oburzam. Nie wolno?
wolno, ale na co się oburzać? przecież to sprawa indywidualnego wyboru, albo braku wyboru.



Wyślij zaproszenie do