konto usunięte

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

Maja Legan:
Lubie dzieci - cudze - na 30 min. miesięcznie. ;-)

Podziwiam taką cierpliwość.

konto usunięte

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

>> > >
! Mam nawet wrażenie, że pokolenie
moich rodziców bardziej planowało ciążę niż moje...a to znaczy, że chyba coś jest nie tak z edukacją seksualną.
Jest z nią nie tak i to wiele - już na pierwszy rzut oka. Samo to,że nie nazywa się ona "edukacja seksualna" tylko "przygotowanie do życia w rodzinie":P Smieszy mnie to nieodmiennie, bo jak oni chcą tą rodzinę bez seksu zakładać (a ta nazwa wyraźnie stara się ominąć pojęcie i skojarzenia z seksem). :)

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

Edyta Kazior:
>> > >
! Mam nawet wrażenie, że pokolenie
moich rodziców bardziej planowało ciążę niż moje...a to znaczy, że chyba coś jest nie tak z edukacją seksualną.
Jest z nią nie tak i to wiele - już na pierwszy rzut oka. Samo to,że nie nazywa się ona "edukacja seksualna" tylko "przygotowanie do życia w rodzinie":P Smieszy mnie to nieodmiennie, bo jak oni chcą tą rodzinę bez seksu zakładać
da się, ale to też niedobrze :))
(a ta nazwa wyraźnie stara się ominąć pojęcie i skojarzenia z seksem). :)
Witold W.

Witold W. 27k Security -
Management

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

Anita L.:
No ale jak się dowiadujesz, że Tobie się jednak zdarza, to jest jakby trochę za późno na odkręcenie sytuacji..

zwłaszcza jak dojdzie do poronienia po tygodniu od wiadomości o dziecku... a to się w ogóle zdarza kobietom coraz częściej...

konto usunięte

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

..Co wynika może wcale niekoniecznie z większej częstotliwości poronień, a z niegdyś niedostępnej możliwości bardzo wczesnego wykrycia ciąży.

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

a co naturalne poronienie ma do niechęci posiadania dzieci? bo już sie zgubilam..Agnieszka Wiacek edytował(a) ten post dnia 11.12.08 o godzinie 22:36
Hanna Ż.

Hanna Ż. dziennikarz, autor

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

Hm, może się odwidzi, a może nie. Mi się wciąż nie odwidziało, a od pytań "kiedy?, kiedy?, to już ostatni dzwonek!" mam już koszmary.

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

właśnie, niech ten dzwonek wreszcie juz zadzwoni i do widzenia :)

konto usunięte

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

tekst mi się podoba :)
Irenka Czusz

Irenka Czusz design, ilustracja,
grafika użytkowa,
identyfikacja
wizua...

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

A może dla odmiany zainteresuje was co myśli mężczyzna, który nie chciał mieć dzieci:
"Pojawia się moment, gdy twoja kobieta przybiega do ciebie z wypiekami na twarzy i krzyczy uradowana - "Uśmiechnął się do mnie, o Boże, uśmiechnął się!". Ale poczekasz jeszcze parę tygodni zanim to zobaczysz w swoim kierunku :)

I ta więź rośnie, rozwija się gdy zaczynasz w oczach dziecka zauważać inteligencję, której nigdy nie widziałeś u swojego psa czy kota, tę miłość bezgraniczną i oddanie, którym cię obdarza. Gdy zasypia na twoich piersiach kołysane twoim oddechem. I jest ciężko, bo jesteście zmęczeni, przygaszeni, starsi, ale jesteście bogatsi o coś, czego nie zrozumie nikt, kto nie ma swoich dzieci. I to wystarcza. Autentycznie wystarcza. Myślisz sobie - "Czy będę to dziecko kochał zawsze tak jak teraz, gdy jest takie malutkie i piękne, że bym je połknął w całości? To niemożliwe. Minie rok, dwa i się zmieni, a moja miłość razem z nim". I się zmienia, ale cały czas rośnie. I mija rok drugi, trzeci, dziesiąty i nie przemija. W końcu godzisz się z tą myślą nieprawdopodobną, że będziesz to dziecko kochał przez całe życie coraz mocniej. Dalej nie rozumiesz - jak to możliwe? Starego dziada będę kochał tak jak teraz tego szkraba? Ale tak pewnie jest.

Nigdy nie będziesz miał odwagi spytać matki czy tak cię kocha gdy jesteś stary i dałeś się jej niejednokrotnie we znaki. Czy możesz spodziewać się szczerej odpowiedzi? Ale i tak widzisz, że tak jest. Podejrzewasz spisek, ale z dnia na dzień zaczynasz rozumieć. Tak po prostu jest - kocha się dziecko przez całe życie."

całość tekstu tu http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem/23755,porady_d...

Czytając wasze wypowiedzi mam wrażenie, że ludzie dzielą się na tych, co czują i na tych co liczą... głównie korzyści i kasę, ale tego co materialne i tak nie da zabrać się do grobu.

konto usunięte

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

Irenka Czusz:
Czytając wasze wypowiedzi mam wrażenie, że ludzie dzielą się na tych, co czują i na tych co liczą... głównie korzyści i kasę, ale tego co materialne i tak nie da zabrać się do grobu.

Czy chęć posiadania dzieci musi być obowiązkowa?
Czy ktoś każe/oczekuje/przymusza Cię do posiadania dzieci?
Daj prawo innym do ich nieposiadania.

Daj też prawo innym do stylu życia, jaki sobie wybiorą, choćby to było czysto hedonistyczne nastawienie do życia, skupione na dogadzaniu sobie i zarabianiu pieniędzy, nawet jeżeli nie można ich zabrać później do grobu. Każdą ilość pieniędzy można wydać przed śmiercią, maksymalnie sobie uprzyjemniając życie.

I najważniejsze - Bezczelne i ignoranckie jest twierdzenie o braku uczuć u ludzi, którzy nie chcą mieć dzieci.
Irenka Czusz

Irenka Czusz design, ilustracja,
grafika użytkowa,
identyfikacja
wizua...

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

Nie niechęć do posiadania dzieci mnie zastanawia, bo uważam, że wielu ludzi taką decyzje podejmuje jak najbardziej dojrzale i chwała im za to.
Nie sądzę jednak, że oni tu się wypisują i wywnętrzają. To dość osobista sprawa danej pary, albo samotnej kobiety. Zastanawia mnie tylko ton, sposób i dobór argumentów w wypowiedziach. To właśnie pozwala mi mieć własne, odważne i krytyczne zdanie na temat tego co czytam.

Polecam lekturę książki "Sztuka miłości" Fromma, którego słowa też mogły by być odebrane przez niektórych jako aroganckie, tylko dlatego, że są trafne i oddają rzeczywistość. A prawda jest taka, że mało kto potrafi kochać. Z niekochanych dzieci wyrastają nie kochający, egotyczni ludzie i tak historia się powtarza.

Tyle na tym forum ignorancji i bezczelności, że taki zarzut pod moim adresem nie dziwi nic.
Joanna Żymła

Joanna Żymła Consolidations &
Reporting Accountant

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

Irenka Czusz:
Nie niechęć do posiadania dzieci mnie zastanawia,

Jestem w szoku, śledzi Pani ten wątek od chyba roku bardzo pilnie i aktywnie w nim Pani uczestniczy i wciąż Pani nie rozumie. Straciłam nadzieję, że da się Pani wytłumaczyć, więc nie podejmuję się :)
bo uważam,
że wielu ludzi taką decyzje podejmuje jak najbardziej dojrzale i chwała im za to.
Nie sądzę jednak, że oni tu się wypisują i wywnętrzają.

Nieprawda. Ja należę do takich osób i piszę w tym wątku. Jeśli Pani uważa inaczej, proszę mi to w jakiś sposób udowodnić, zanim napisze Pani coś takiego.

To dość osobista sprawa danej pary, albo samotnej kobiety.

Posiadanie dziecka też, mimo wszystko jest tu wiele osób należących do grup : "Dzieciaki", "A teraz mama". Co mam o nich myśleć w kontekście tego, co Pani pisze?
Zastanawia mnie tylko ton, sposób i dobór argumentów w wypowiedziach. To właśnie pozwala mi mieć własne, odważne i krytyczne zdanie na temat tego co czytam.

Jeśli większość ma dzieci i większość uważa to za normalne, a Pani temu przyklaskuje, to gdzie ta odwaga??? Proszę mnie nie rozśmieszać. Już odważniejsi to my jesteśmy, choć nikt się tu w ten sposób nie przechwala.

Polecam lekturę książki "Sztuka miłości" Fromma, którego słowa też mogły by być odebrane przez niektórych jako aroganckie, tylko dlatego, że są trafne i oddają rzeczywistość.

Świat jest różnorodny, różne opinie w nim panują. Nie ma opinii które a priori można uznać za prawdę. Jeśli Pani tak uważa, ja mogę myśleć inaczej. Po prostu czytam inne książki. Ponadto sorry, ale Fromm jest szerzej znany i czytany, Pani na razie nie, proszę się tak wysoko nie cenić i porównywać ;)

A prawda jest taka, że mało kto potrafi
kochać. Z niekochanych dzieci wyrastają nie kochający, egotyczni ludzie i tak historia się powtarza.

OK, może wg Pani nie potrafię, więc niech Pani przyjmie, że dlatego nie będę ich mieć i pomogę tym ludzkości.

Tyle na tym forum ignorancji i bezczelności, że taki zarzut pod moim adresem nie dziwi nic.

Tu chyba emocje przeważyły.Joanna Żymła edytował(a) ten post dnia 24.03.09 o godzinie 16:52
Joanna Żymła

Joanna Żymła Consolidations &
Reporting Accountant

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

Irenka Czusz:
"Pojawia się moment, gdy twoja kobieta przybiega do ciebie z wypiekami na twarzy i krzyczy uradowana - "Uśmiechnął się do mnie, o Boże, uśmiechnął się!". Ale poczekasz jeszcze parę tygodni zanim to zobaczysz w swoim kierunku :)

I ta więź rośnie, rozwija się gdy zaczynasz w oczach dziecka zauważać inteligencję, której nigdy nie widziałeś u swojego psa czy kota, tę miłość bezgraniczną i oddanie, którym cię obdarza. Gdy zasypia na twoich piersiach kołysane twoim oddechem.

Pewnie wyda się to spłyceniem tematu, jednak takie cytaty powodują, że kręcimy się w kółko w dyskusji. To takie ciągłe zachwyty nad mięciutką pupcią bobaska. Naprawdę, jeśli ktoś nie ma tzw. instynktu macierzyńskiego, to go to nie zachwyci i tyle. Koniec. Ja nie mam, więc ten cytat mnie nie wzrusza, a chyba taki jest jego cel.
Myślisz sobie - "Czy będę to dziecko kochał zawsze tak jak teraz, gdy jest takie malutkie i piękne, że bym je połknął w całości? To niemożliwe. Minie rok, dwa i się zmieni, a moja miłość razem z nim". I się zmienia, ale cały czas rośnie. I mija rok
drugi, trzeci, dziesiąty i nie przemija.

A jeśli miłość, instynkt się nie pojawi??? Co wtedy??? To nie zakupy w Galerii Handlowej, które można oddać, jak się rozmyślę.
Zresztą już tu na grupie o tym było, proszę sobie poczytać.
Czytając wasze wypowiedzi mam wrażenie, że ludzie dzielą się na tych, co czują i na tych co liczą... głównie korzyści i kasę, ale tego co materialne i tak nie da zabrać się do grobu.

Dziecka też do grobu nie wezmę, tak jak pieniędzy. Jak będę umierać to nic już nie będzie ważne. Może jedynie to, czy żyłam zgodnie ze sobą i czy nikomu nie sprawiłam bólu i krzywdy.
Irenka Czusz

Irenka Czusz design, ilustracja,
grafika użytkowa,
identyfikacja
wizua...

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

No fakt, trzeba odwagi, żeby się tu pokazać;-)

Ja nie dyskutuję z ludźmi, którzy wiedzą czego chcą, bo ich stanowiska, tak jak mojego nic nie zmieni. Ja wyławiam poglądy osób, które myślą, że wiedzą czego chcą i usiłują to udowodnić krzycząc głośno, jacy są fajni, a jakie nie fajne są dzieci. czy zawsze coś musi być lepsze kosztem czegoś innego?

Ja bym powiedziała jedno zdanie: Nie mam dzieci, a to dlaczego, to moja sprawa, a jakie dzieci są, nie bardzo wiem, bo ich nie mam!
Tyle w temacie, reszta, to głównie żenujące obnażanie własnych słabości.
Mam odwagę się przyznać, że nie szanuję ludzi, którzy głoszą, że ich koty są lepsze niż dzieci, bo nie śmierdzą jak one i same załatwiają się do kuwety. Sic!

A wpadła pani na to, że ja sama mogę nie mieć dzieci z wyboru?
Joanna Żymła

Joanna Żymła Consolidations &
Reporting Accountant

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

Irenka Czusz:
No fakt, trzeba odwagi, żeby się tu pokazać;-)
To jakiś sarkazm? Pytam niezłośliwie, nie rozumiem po prostu.
Ja nie dyskutuję z ludźmi, którzy wiedzą czego chcą, bo ich stanowiska, tak jak mojego nic nie zmieni. Ja wyławiam poglądy osób, które myślą, że wiedzą czego chcą i usiłują to udowodnić krzycząc głośno, jacy są fajni, a jakie nie fajne są dzieci. czy zawsze coś musi być lepsze kosztem czegoś innego?

Wie Pani, być może są tu osoby które rzeczywiście mówią coś niezbyt kulturalnie. OK, nie oceniam. Ja mówię za siebie, staram się nie obrażać nikogo, najwyżej "uszczypnąć". Jednak Pani uogólnia i kieruje swoje uwagi do nas wszystkich. Myślę, że nie muszę cytować.
Poza tym, choć może się to wydać Pani dziwne, ta grupa naprawdę dyskutuje o kwestii emocjonalnej, robiąc to stosunkowo kulturalnie.
Są na GL grupy tzw. profesjonalistów, gdzie ludzie są obrzucani najgorszym błotem. Jednak nie da się ucywilizować wszystkich.
Tyle w temacie, reszta, to głównie żenujące obnażanie własnych słabości.

Ja dłuzszy czas też myślałam, że tak jest, że obnażanie własnych słabości jest żenujące. Ale dlaczego??? To chyba trzeba miec odwagę powiedzieć, że np. nie jest się kobietą z kolorowego pisma. Że myśli się inaczej, nie umie gotować, nie ma się idealnej figury, czy instyktu matki. Kaleka też ma się nie pokazywać na ulicy bo wstyd?
Mam odwagę się przyznać, że nie szanuję ludzi, którzy głoszą, że ich koty są lepsze niż dzieci, bo nie śmierdzą jak one i same załatwiają się do kuwety. Sic!
Ja też nie szanuję niektórych ludzi za sposób w jaki mówią i piszą (proszę nie brać tego do siebie ;))
A wpadła pani na to, że ja sama mogę nie mieć dzieci z wyboru?

Nie zastanawiałam się nad tym. Jednak pragnę przypomnieć, gdy jakis czas temu w takiej postawie doszukiwała się Pani zaburzeń emocjonalnych.

Pozdrawiam
Irenka Czusz

Irenka Czusz design, ilustracja,
grafika użytkowa,
identyfikacja
wizua...

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

Widzi pani sama, jak łatwo popaść w schematy myślowe, a zatem wywnętrzanie się ze spraw intymnych w miejscu takim jak GL, jest mocno kontrowersyjne, a dla niektórych zupełnie niestosowne. O czym może świadczyć, tego analizować tu nie będę. Użyłam trybu przypuszczającego pisząc o sobie, a pani wzięła to za pewnik próbując zrobić mi z mojej własnej wypowiedzi zarzut.;-)
Przecież pani nie wie jaka jest moja sytuacja.

Takie miejsca sprzyjają uogólnieniom. Ja piszę do tych, którzy mnie tu atakują, straszą, obrażają i próbują wypędzić stąd.:-)
To oczywiste, że osoby myślące podobnie jak ja, nie wezmą tych słów do siebie.

Uwaga o odwadze, nie była sarkastyczna, raczej refleksyjna. To taka odwaga, która pozwala obcemu w podróży opowiedzieć swoje życie.
A jednak, trzeba być odważnym na serio, żeby bronić swego zadania, tam gdzie chcą w nas rzucać kamieniem. Ja mocno reaguję na próby wykluczania, a tak tu wielu czyni z dziećmi. Dzieci, starcy, kobiety po 50-ce, żebracy, chorzy... najlepiej, żeby ich nie było. Żeby usprawiedliwić własne wygodnictwo, fobię czy niedojrzałość psycho-społeczną, dorabia się do zgrabną teorię.
Szkoda, że dojrzali i świadomi swego ludzie mieszają się w takim miejscu ze sfrustrowanymi, skrajnie egoistycznymi i zimnymi osobnikami, niestety nie widząc who is who.

Przysłowie mówi, uderz w stół... Zatem czasem uderzam.
Dobranoc
Joanna Żymła

Joanna Żymła Consolidations &
Reporting Accountant

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

Irenka Czusz:

Kilka uwag na dobranoc ;)
Widzi pani sama, jak łatwo popaść w schematy myślowe, a zatem wywnętrzanie się ze spraw intymnych w miejscu takim jak GL, jest mocno kontrowersyjne, a dla niektórych zupełnie niestosowne. O czym może świadczyć, tego analizować tu nie będę. Użyłam trybu przypuszczającego pisząc o sobie, a pani wzięła to za pewnik próbując zrobić mi z mojej własnej wypowiedzi zarzut.;-)
Przecież pani nie wie jaka jest moja sytuacja.

>Nie wzięłam za pewnik ;)) Nie zastanawiałam sie, bo nie analizuję aż tak bardzo Pani decyzji, nie znam Pani, poza tymi kilkoma postami, które przeczytałam. Odebrała to Pani tak, bo to co czytamy na GL to krótkie frazy, czasem nie dokońca odczuwam, co autor miał na myśli: sarkazm, irytację? Nie widząc czyichś emocji trudno. Tu sama Pani źle odebrała ;)
A zarzut to nie był. Jeśli rzeczywiście nie chciałaby Pani dzieci świadomie (bo nie wykluczam, że tak może być) to skąd tamte posty.

Takie miejsca sprzyjają uogólnieniom.
Prawda, ale dlatego wchodząc i pisząc tu, trzeba mieć świadomość, że kogoś można niesłusznie obrazić (do siebie też to wezmę)

Ja piszę do tych, którzy
mnie tu atakują, straszą, obrażają i próbują wypędzić stąd.:-)
To oczywiste, że osoby myślące podobnie jak ja, nie wezmą tych słów do siebie.

Ale przy okazji obrywają "niewinni".

Uwaga o odwadze, nie była sarkastyczna, raczej refleksyjna. To taka odwaga, która pozwala obcemu w podróży opowiedzieć swoje życie.
A jednak, trzeba być odważnym na serio, żeby bronić swego zadania, tam gdzie chcą w nas rzucać kamieniem. Ja mocno reaguję na próby wykluczania, a tak tu wielu czyni z dziećmi.
Dzieci, starcy, kobiety po 50-ce, żebracy, chorzy... najlepiej, > żeby ich nie było. Żeby usprawiedliwić własne wygodnictwo, fobię czy niedojrzałość psycho-społeczną, dorabia się do zgrabną teorię.

Jest Pani odważna, bo pisze Pani swoje zdanie tutaj. Ale Pani poglądy nie są odważne. Są po prostu baaardzo standardowe. ;)
Szkoda, że dojrzali i świadomi swego ludzie mieszają się w takim miejscu ze sfrustrowanymi, skrajnie egoistycznymi i zimnymi osobnikami, niestety nie widząc who is who.

Dla wszystkich jest miejsce, choć nie ze wszystkimi jest łatwo.
Przysłowie mówi, uderz w stół... Zatem czasem uderzam.
Dobranoc

DobranocJoanna Żymła edytował(a) ten post dnia 24.03.09 o godzinie 21:27

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

..:
Maja Legan:
Lubie dzieci - cudze - na 30 min. miesięcznie. ;-)

Podziwiam taką cierpliwość.

ostatnio byłam u kuzynki. jej córcia jest przesłodka, ma pół roku. potrzymać takie dziecko na kolanach to czysta przyjemność obcowania z cudną, niewinną istotką. niemniej sądzę, że jestem zbyt ruchliwa i niecierpliwa, żeby poświęcac dziecku wiele godzin dziennie. poza tym te starsze już nie są takie słodkie, są raczej nudne z tymi swoimi quasi-odkrywczymi stwierdzeniami i czepialstwem.

konto usunięte

Temat: "jeszcze Ci się odwidzi..."

Agnieszka Wiacek:
..:
Maja Legan:
Lubie dzieci - cudze - na 30 min. miesięcznie. ;-)

Podziwiam taką cierpliwość.

ostatnio byłam u kuzynki. jej córcia jest przesłodka, ma pół roku. potrzymać takie dziecko na kolanach to czysta przyjemność obcowania z cudną, niewinną istotką. niemniej sądzę, że jestem zbyt ruchliwa i niecierpliwa, żeby poświęcac dziecku wiele godzin dziennie. poza tym te starsze już nie są takie słodkie, są raczej nudne z tymi swoimi quasi-odkrywczymi stwierdzeniami i czepialstwem.


To tak jakz małymi zwierzątkami, wszystkie są fajne jak są małe :))

Żartuję oczywiście z tym porównaniem..

Nie wszystkie dzieci są takie okropne i nudne, ale to odczucia oczywiście subiktywne..

Następna dyskusja:

Polska to cudowny kraj - zr...




Wyślij zaproszenie do