konto usunięte

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Przemysław Figas:
Wybacz, ale nie uwierzę w coś czego nie widzę za oknem.

Taaa czyli wg Ciebie statua wolności też nie istnieje? :D
Przyjąć do wiadomości mogę wszystko, ale ja mam dzisiaj pracownika za 7zł/h.

Widocznie nie ma potrzeby by płacić więcej, prawda?
Spawa, muruje, robi ciesielkę.
I mam kolejkę chętnych.

Zgodnie z Twoimi teoriami powinnam napisać, że nie wierzę:D
Dlaczego nie idą tam, gdzie dają te 22zł/h?
Wiem, że mnie lubią, ale żeby aż za 15 zł/na h?Przemysław Figas edytował(a) ten post dnia 27.10.10 o godzinie 19:43

Równie dobrze mógłbyś mnie zapytać dlczego nie zmienię pracy na koprporację gdzie może pensję miałabym 8k.

konto usunięte

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Widziałem, wierzę.
Nie ma potrzeby, obok płacą 6zł/h.
Przyjedź, zobacz.
Nie twierdzę, że jest praca za 8k dla Ciebie.
Wybacz, ale dla mnie to są takie urban legend. Coś jak praca na platformach wiertniczych za 30k na miesiąc. Gazety są ciągle pełne takich ogłoszeń. Ile oni tych platform otwierają, na miłość boską?
Byłem na jednej (jako gość, nie pracownik) i faktycznie nieźle zarabiają (no może nie aż tyle), ale na pewno nie szukają ludzi w drobnych ogłoszeniach w poniedziałkowej wyborczej.Przemysław Figas edytował(a) ten post dnia 27.10.10 o godzinie 19:55

konto usunięte

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Przemysław Figas:
Wybacz, ale dla mnie to są takie urban legend. Coś jak praca na platformach wiertniczych za 30k na miesiąc. Gazety są ciągle pełne takich ogłoszeń. Ile oni tych platform otwierają, na miłość boską?
Byłem na jednej (jako gość, nie pracownik) i faktycznie nieźle zarabiają (no może nie aż tyle), ale na pewno nie szukają ludzi w drobnych ogłoszeniach w poniedziałkowej wyborczej.Przemysław Figas edytował(a) ten post dnia 27.10.10 o godzinie 19:55


No cóż, wierzyć nie musisz, Twoja sprawa, żyj dalej w błogiej nieświadomości, tacy żyją dłużej:).
A przy okazji zapraszam:
http://www.goldenline.pl/grupa/zarobki-pensje-wynagrod...

konto usunięte

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Jasne, nie przekonasz mnie że czarne jest białe.
Zatrudniałem dla firmy, zatrudniałem do siebie. Różnych ludzi, wykształconych, z doswiadczeniem i do fizycznej pracy też. Wiem, ile można zapłacić. Dlatego też w bajki pisane ku uciesze forumowiczów nie wierzę.
Błoga nieswiadomość musi występować nie u mnie, lecz u tej armii ludzi pracujących na zlecenie w ochronie za 5zł/h. Szkoda, że tu nie zaglądają i nie czytają postów jak Twoje. Ale cóż, pewnie nie mają na net.Przemysław Figas edytował(a) ten post dnia 27.10.10 o godzinie 20:26

konto usunięte

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Przemysław Figas:
Jasne, nie przekonasz mnie że czarne jest białe.


Oczywiście, że Cię nie przekonam bo.....wcale nie miałam takiego zamiaru.

Skoro jesteś jak ten przysłowiowy "niewierny Tomasz" to cóż, powodzenia życzę i trochę więcej obiektywizmu i przyjęcia do wiadomości, że oprócz białego i czarnego jest jeszcze (nome omen) sporo szarości:).

konto usunięte

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Jasne, przyjmuję.
Niech tam będzie gdzieś ta szara kraina szczęśliwości absolwentóch techników i zawodówek , to obiecane eldorado pracowników fizycznych, ten mityczny avalon prostych prac manualnych...

konto usunięte

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Przemysław Figas:
Błoga nieswiadomość musi występować nie u mnie, lecz u tej armii ludzi pracujących na zlecenie w ochronie za 5zł/h. Szkoda, że tu nie zaglądają i nie czytają postów jak Twoje. Ale cóż, pewnie nie mają na net.Przemysław Figas edytował(a) ten post dnia 27.10.10 o godzinie 20:26
O przepraszam bardzo! Pracowałam za 5 zł jako pracownik inwentaryzacji ;) i zawsze mialam internet :D

konto usunięte

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Przemysław Figas:
Jasne, przyjmuję.
Niech tam będzie gdzieś ta szara kraina szczęśliwości absolwentóch techników i zawodówek , to obiecane eldorado pracowników fizycznych, ten mityczny avalon prostych prac manualnych...
Idealny opis dla Urzędu Pracy :D

konto usunięte

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Przemysław Figas:
Widziałem, wierzę.
Nie ma potrzeby, obok płacą 6zł/h.
Przyjedź, zobacz.
Nie twierdzę, że jest praca za 8k dla Ciebie.
Wybacz, ale dla mnie to są takie urban legend. Coś jak praca na platformach wiertniczych za 30k na miesiąc. Gazety są ciągle pełne takich ogłoszeń. Ile oni tych platform otwierają, na miłość boską?
Byłem na jednej (jako gość, nie pracownik) i faktycznie nieźle zarabiają (no może nie aż tyle), ale na pewno nie szukają ludzi w drobnych ogłoszeniach w poniedziałkowej wyborczej.
bardzo wysokie zarobki zdarzają się na stanowiskach specjalistów. za wiedzę się płaci, ale trzeba ją mieć i to na wysokim poziomie. branża informatyczna, reklamowa, PR na przykład.Agnieszka Radecka edytował(a) ten post dnia 04.11.10 o godzinie 22:01

konto usunięte

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Agnieszka Radecka:
.
bardzo wysokie zarobki zdarzają się na stanowiskach specjalistów. za wiedzę się płaci, ale trzeba ją mieć i to na wysokim poziomie. branża informatyczna, reklamowa, PR na przykład.Agnieszka Radecka edytował(a) ten post dnia 04.11.10 o godzinie 22:01


Pytanie co to są bardzo wysokie zarobki?
Dla kogoś bardzo wysoka pensja to może być 5k netto a dla innego minimum 25k netto albo i znacznie więcej.

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

.Monika Tomczak edytował(a) ten post dnia 25.10.12 o godzinie 14:50

konto usunięte

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Michał Górka:
Moim zdaniem to nie jest kwestia niskich zarobków tylko brak inteligencji finansowej. Ludzie biorą kredyty, kupują w ratach, płacą kartami, a przecież to jest wydawania "nie swoich" pieniędzy.

Nie zgadzam się...W Polsce są dużo niższe zarobki, a przy okazji ceny są wyższe niż w Niemczech i innych krajach UE.
Być może nie przeliczamy każdego wydanego euro jak Niemcy...Ale dzięki
temu przy niższych zarobkach nasz poziom życia się zrównał.
To dzięki wysokiemu popytowi wewnętrznemu nasza gospodarka rozwijała się w czasie kryzysu...
Polacy narzekają
- fałszywej skromności
-bo taka moda
-są ambitni
-zawsze im mało-ale to naturalne...
Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Marek Bronisław H.:
Ale dzięki
temu przy niższych zarobkach nasz poziom życia się zrównał.
To dzięki wysokiemu popytowi wewnętrznemu nasza gospodarka rozwijała się w czasie kryzysu...
To byl sztucznie pompowany wzrost, ktorego glownym efektem sa kredyty, ktore trzeba splacic. A z tym moze byc problem bo Polska nie za bardzo jest w stanie zaoferowac atrakcyjny towar.

W zasadzie to zamiast zainwestowac w przyszlosc (po raz kolejny) ja "przejedzono".

konto usunięte

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Stanisław Kowalik:
Marek Bronisław H.:
Ale dzięki
temu przy niższych zarobkach nasz poziom życia się zrównał.
To dzięki wysokiemu popytowi wewnętrznemu nasza gospodarka rozwijała się w czasie kryzysu...
To byl sztucznie pompowany wzrost, ktorego glownym efektem sa kredyty, ktore trzeba splacic. A z tym moze byc problem bo Polska nie za bardzo jest w stanie zaoferowac atrakcyjny towar.

W zasadzie to zamiast zainwestowac w przyszlosc (po raz kolejny) ja "przejedzono".

Zainwestować w przyszłość -czyli co?

Ja uważam że kryzysy są sztucznie nakręcane bo to się niektórym opłaca...

To że Polacy kupowali, budowali, inwestowali w czasie kryzysu to była inwestycja w przyszłość.
Bo jeśli przestajemy kupować, ktoś mniej zarabia i musi kogoś zwolnić...

W niektórych branżach były duże dochody, jednak z powodu kryzysu wstrzymano zatrudnienie pracowników...Jeśli ktoś nie ma pracy to nie zarabia i nie kupuje. Jest coraz gorzej...
Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Marek Bronisław H.:
Zainwestować w przyszłość -czyli co?
Podniesc innowacyjnosc polskiej gospodarki, tak zeby Polska miala do zaoferowania cos wiecej niz tylko tania sila robocza.

Edukacja, badania, rozwoj... praca u podstaw, strategia na lata. Myslenie dlogofalowe w Polsce, niestety, kuleje.

Wzrost zadluzenia Polakow w zagranicznych bankach nie jest, moim zdaniem, powodem do zadowolenia.Stanisław Kowalik edytował(a) ten post dnia 27.02.11 o godzinie 17:08

konto usunięte

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Pozwólcie że odświeżę trochę ten wątek bo temat jest dość ciekawy. Myślę że to całe narzekanie na niskie zarobki wynika z wielu czynników. Według mnie są następujące czynniki:

- sytuacja gospodarcza w naszym kraju
- mechanizmy rynkowe, które powodują, że pracodawcy wykorzystują bezrobocie, dyktując warunki pracy
- maksymalizacja zysków przedsiębiorstw kosztem pracownika
- wszechobecne negatywne opinie na forach

Prawda jest taka, że jeżeli ktoś jest tak zaradny i ma głowę do zarabiania wielkich pieniędzy nie zrozumie tych ludzi, którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Inne myślenie i nadawanie na innych falach.

Jeżeli chodzi o aspekt finansowy, oczywiście muszę zgodzić się z tym, że mamy tu także problem związany z świadomością (a może jej brakiem) w zakresie planowania finansów.

Jeżeli miałbym podjąć pracę w jakimś dużym mieście (konieczna relokacja), jest jasne, że aby się tam utrzymać, muszę najpierw zrobić bardzo szczegółowy kosztorys i ustalić takie wynagrodzenie netto, by nie tylko pokryć wszystkie wydatki (w tym raty kredytów) ale jeszcze pożądane jest by zawsze przed kolejną pensją zostawało coś na koncie. W grę wchodzi także pokrycie kosztów amortyzacji środków trwałych (np. samochód), inaczej nie zdobędę środków na zakup nowego.

A więc niech nikt nie próbuje mi wmówić, że mogę utrzymać się za płacę minimalną, szczególnie w dużych miastach, bo jest to niemożliwe. Wcale się nie dziwię, że ludzie zaciągają kredyty, bo często jest to spowodowane akurat wystąpieniem planowanych (ale potrzebnych) zakupów albo nieplanowanych wydatków, których nie można pokryć z oszczędności. Nie można bo skąd je zgromadzić, kiedy ktoś zarabia tyle, że ledwo wiąże koniec z końcem?

Oczywiście można komuś wmawiać, że może żyć za 90% obecnych kosztów utrzymania, jednak jest to tak, że niektórych kosztów nie da się zmniejszyć.

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Dariusz Rorat:
Pozwólcie że odświeżę trochę ten wątek bo temat jest dość ciekawy. Myślę że to całe narzekanie na niskie zarobki wynika z wielu czynników. Według mnie są następujące czynniki:

- sytuacja gospodarcza w naszym kraju
- mechanizmy rynkowe, które powodują, że pracodawcy wykorzystują bezrobocie, dyktując warunki pracy
- maksymalizacja zysków przedsiębiorstw kosztem pracownika
- wszechobecne negatywne opinie na forach

Ja bym tutaj podal tylko jeden czynnik - KOSZTA PRACY, plus inwestycja w pracownika (zazwyczaj pierwsze 3 miesiace jest bezuzyteczny a nasze uczelnie to nie MIT czy system tego rodzaju tylko dostajesz na poczatku humaniste z ktorego trzeba zrobic pracownika).

Powiedzmy ze budzet miesieczny na pracownika firma posiada w wysokosci 6tys zlotych - pracodawca posiada pieniadz brutto, pracownik otrzymuje netto przez skladki i podatki (w rzeczywistosci to jeden wielki podatek) i do pracownika trafia 4tys zlotych netto - zaczyna sie bledne kolo pracodawca wydaje 6tys zlotych plus dodatkowe koszta moze wyjsc nawet 7tys zlotych miesiac w miesiac wiec wymaga aby pracownik odrobil ta kwote i jeszcze cos zarobil a pracownik dostaje 4tys zlotych i narzeka ze ma zle i go wyzyskuja oraz wymagaja tak wielu rzeczy i ze praca ciezka a pieniadz zaczyna sie wydawac maly.

To nie wina pracodawcow ze rynek pracy jest jaki jest - to poprostu podatki i koszta pracy. Ale w Polsce panuje propaganda i wszyscy krzycza, ze to pracodawca zlodziej, kiedy w rzeczywistosci kiedys chlopi odrabiali krocej panszyzne niz teraz przypada dzien wolnosci podatkowej w wolnej Polsce.Rafał Tomasiak edytował(a) ten post dnia 18.02.12 o godzinie 01:53

konto usunięte

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Gdyby tylko koszty pracy były jedynym wyznacznikiem to byłoby jeszcze dobrze. Tak naprawdę to na to wszystko wpływa wiele czynników. Są branże, w których wymaga się w pełni wykwalifikowanych pracowników (np. IT), gdzie są szanse na duże zarobki. Ale tam, gdzie mamy całe rzesze ludzi gotowych pracować za płacę minimalną (bo z czegoś trzeba żyć) to i będzie narzekanie na niskie płace. Jest popyt, jest podaż. Gdyby na każdego ubiegającego się o pracę przypadało co najmniej kilka miejsc pracy byłoby inaczej - to pracownicy dyktowaliby warunki. Ale tak nie jest.

Mamy też różnego rodzaju praktyki typu DG jako warunek współpracy czy nawet zatrudnianie bezpłatnych praktykantów. I gdzie tu można mówić o pracy za godziwe wynagrodzenie? I wielu ludzi. np. godzi się na warunki i rejestruje DG, z prostej przyczyny: bo nie mają innego wyboru. Tzn. mają ale teraz jest bardzo ciężko z pracą więc albo komuś uda się złapać to co jest albo siedzi całymi miesiącami na bezrobociu. Czytałem już wiele wypowiedzi zdesperowanych ludzi, którzy nie mogą za nic znaleźć jakiejkolwiek pracy. Oczywiście można jeszcze w naszym kraju zarabiać porządne pieniądze więc nie bądźmy już tak negatywnie nastawieni do tego wszystkiego.

konto usunięte

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Każdy chyba ma dzisiaj członka rodziny bądź znajomego pracującego w UK, NL i etc. Ciągle słyszymy od nich jak to świetnie zarabiają, mają premie, zasiłki i inne świadczenia finansowe, są doceniani w pracy, a w sklepach kupują prawie wszystko taniej niż Polsce.
To psychologicznie wyzwala frustracje wśród ludzi.
Dorota Frelich

Dorota Frelich
(seo)copywriter/auto
r
tekstów/specjalistk
ds. komunikacji

Temat: Dlaczego wszyscy narzekają na zarobki?

Dariusz R.:
Pozwólcie że odświeżę trochę ten wątek bo temat jest dość ciekawy. Myślę że to całe narzekanie na niskie zarobki wynika z wielu czynników. Według mnie są następujące czynniki:

- sytuacja gospodarcza w naszym kraju
- mechanizmy rynkowe, które powodują, że pracodawcy wykorzystują bezrobocie, dyktując warunki pracy
- maksymalizacja zysków przedsiębiorstw kosztem pracownika
- wszechobecne negatywne opinie na forach
Zgadzam się:). Sama od jakiegoś czasu obserwuję takie zjawisko - mniej ludzi do pracy czy na dane stanowisko, ale roboty jest tyle samo, a nawet i dwa razy więcej niż w przypadku, gdy te same obowiązki wykonują dwie lub kilka osób pracujących na tym samym dziale. Pracodawcy lub koordynatorzy (np. w hipermarkecie) wolą iść po najmniejszej linii oporu i zwolnić pracownika, który pracuje na umowie o dzieło niż zmienić umowę, dać mu awans i podnieść pensję. A potem, jak przychodzi co do czego, to winny pracownik, nie szef. Przykre, ale prawdziwe.
Prawda jest taka, że jeżeli ktoś jest tak zaradny i ma głowę do zarabiania wielkich pieniędzy nie zrozumie tych ludzi, którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Inne myślenie i nadawanie na innych falach.

Ale prawda jest też taka, że nawet tacy bogacze i zaradni finansowo narzekają - jak nie na finanse, to na inne problemy w firmie, z pracownikami, a nawet na własną rodzinę, jeśli np. córka przejmie po ojcu firmę, ale ojciec tego nie docenia i nie pozwala jej "rządzić" po swojemu. Taka jest ta nasza cecha narodowa - narzekanie. Łatwiej jest narzekać niż dostrzegać plusy w nawet najgorszym położeniu życiowym.

Jeżeli chodzi o aspekt finansowy, oczywiście muszę zgodzić się z tym, że mamy tu także problem związany z świadomością (a może jej brakiem) w zakresie planowania finansów.

Brak świadomości to jeszcze nie problem - planowania finansów można się nauczyć, są na to specjalistyczne kursy. Problemem jest to, że nic się z tym nie robi, tylko wydaje ponad miarę i na mało istotne na dany moment rzeczy.

pozdrawiam:)

Następna dyskusja:

Brak pracy --> dlaczego nie...




Wyślij zaproszenie do