Temat: Co lepsze?
Roman P.:
(...)wtedy okazuje się, że dobrych ośrodków jest niewiele a pytanie
KTO stanie się nader istotne rzeczywiście jakby.
Pozwólcie napisac kilka słów dlaczego to takie ważne.
A mam trochę doświadzeń z różnymi trenerami NLP.
Wyobraź sobie, że na treningu NLP uczenie się jest niezwykle intensywne i przebiega na wielu poziomach. Najprościej: świadomie uczysz się tego, co rozumiesz, i co świadomie obserwujesz nawet nie rozumiejąc (np. emocje). Oprócz tego przejmujesz "drogą osmozy" postawę, jaką prezentuje trener, jego przekonania, wartości, to, jakim jest człowiekiem.
Jeżeli ekscytuje Cię przede wszystkim jakiś jeden aspekt tego, co obiecuje trener, przyjrzyj się INNYM aspektom tego, KIM i JAKI jest. Odgadnij, jakie ma zdanie o ludziach w ogóle, o świecie, o procesie uczenia się, o etyce...
Jeżeli to WSZYSTKO Ci pasuje, to pewnie jest to trener dla Ciebie.
Jeżeli coś z tych aspektów nie pasuje Ci do pozostałych, prawdopodobnie prędzej lub później pojawi się konflikt między tym, czego uczy, a tym, co Ty uważasz za właściwe dla Ciebie. Tutaj efektywność uczenia się gwałtownie spada. Robisz się ostrożny/ostrożna. Wszystko oglądasz pod lupą z każdej strony. Przestajesz się ekscytować i cieszyć. A radość, zabawa, ekscytacja są niezbędnymi warunkami naprawdę szybkiej nauki.
Warto zainwestować czas i niewielkie pieniądze w sprawdzenie: posnanie osobiste, wysłuchanie nagrań, porozmawianie z ludźmi, którzy znają konkretnego trenera, którego rozważasz.
I ważniejsze od strony internetowej, liczby sprzedanych książek i płyt, ukończonych przez niegokursów, otrzymanych tytułów itp. są rezultaty, jakie w życiu uzyskują absolwenci jego szkoleń. Namierz ich i wypytaj o niego.
Bardzo warto.
A co do dylematu "kawałki czy hurtem" (weekendy czy w jednym bloku), to mam doświadczenia i takie i takie.
Praktyka w 1999 roku robiłem w jednym bloku dwutygodniowym. 7 dni to za mało. Niezależnie od obietnich przyspieszonego uczenia, superlearningu i innych super określeń.
Jeden kawałek miał swoje zalety: totalne zanurzenie, ekscytacja, czas inaczej biegnie, grono fantastycznych osób, głębokie przeżycia i tak dalej.
Mastera robiłem "na raty", Trenerski też.
Wybrałem dla siebie jako trenera metodę "kawałkowaną". Prowadzę tak Praktyka i Coacha-Prowokatora. System "kawałkowany" ma kilka bardzo ważnych zalet. Po pierwsze ogarniasz całość każdego treningu, rozbudowujesz swoją wiedzę, umijętności, postawę. Po dwóch lub trzech dniach masz w ręku zestaw narzędzi, który pamiętasz, stosujesz w realu, weryfikujesz skuteczność. Integrujesz. Masz informacje zwrotne ze świata. masz własne spostrzeżenia, refleksje, pytania. Z tym wszystkim zaczynasz następny trening. Dzięki temu masz znacznie więcej wpływu na przebieg treningu i na swoje w nim uczestnictwo. Masz też znacznie więcej odpowiedzialności za efekty.
A trenerzy NLP umieją wywierać bardzo duży wpływ, także nieświadomy. System "kawałkowany" daje Ci szansę kilkakrotnego podjęcia decyzji, że to TEN trener i TEN trening. Albo że nie.
A miejsce jest drugorzędne. W Polsce niemal wszędzie da się dojechać w rozsądnym czasie. Ważne żeby być poza własnym miejscem (pracy czy zamieszkania). O tym zresztą już tu pisano.
Pozdrawiam serdecznie.
Tomasz Kowalik edytował(a) ten post dnia 13.07.07 o godzinie 01:25