Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Beyond NLP: Modelowanie Porażki

Modelowanie porażki może się wydawać absurdem. W końcu po co tworzyć model tego, co nie działa?

Wbrew pozorom jest to jednak bardzo sensowne rozwiązanie, zwłaszcza, gdy tworzymy takie modele w oparciu o duże grupy ludzi i wyłapujemy te czynniki, które dla większości z nich przyczyniły się do porażki.

Model tego, czego nie należy robić, albo wręcz czego aktywnie unikać jest nie tylko bardzo przydatny, ale często będzie wręcz przydatniejszy niż model sukcesu. Przy modelowaniu ludzi sukcesu w danej dziedzinie zawsze trafimy bowiem na pewną grupę która uniknęła w ogóle zachowań prowadzących do porażki, ale też na ludzi którzy niektóre takie zachowania prezentowali, ale przez sprzyjający zbieg okoliczności uniknęli konsekwencji tego.

Np. czynnikiem porażki większości początkujących firm jest problem z przepływem pieniędzy. Właściciel takiej firmy, w nadziei na przyszłe zyski tworzy pewne stałe koszta, a gdy oczekiwane zyski nawet nie tyle się nie pojawiają, co po prostu opóźniają, firma może łatwo zbankrutować lub wpaść w spiralę długów z której będzie jej bardzo trudno się wydostać. Jednocześnie będą pewne przypadki, gdzie coś takiego również by się pojawiło, ale firmie akurat trafiło się w krytycznym momencie duże zlecenie, które pozwoliło jej przetrwać.

Modelując wyłącznie sukces, łatwo byłoby takie ryzyko przeoczyć, a niestety nie każda początkująca firma może liczyć na takie szczęśliwe zlecenie w krytycznym momencie. Niezależnie od tego, czy to się komuś podoba, czy nie, pewien czynnik losowości pojawia się w każdej ludzkiej działalności i nie sposób tego uniknąć, można się jedynie nauczyć odpowiednio zarządzać ryzykiem.

Drugim istotnym argumentem za modelowaniem porażki jest to, że modelując sukces moglibyśmy często wyłapać, że ludzie sukcesu unikali tych samych pułapek i nawet jak to robili, tylko... Tylko nie wiemy o co pytać, nie wiemy czego szukać, więc w większości wypadków, o ile nie napatoczymy się na te kwestie w dużej mierze przypadkiem, to jesteśmy w stanie przeoczyć cały ogromny kawałek modelu p.t. „czego nie robić i dlaczego”.

Modelowanie porażki może więc być niesamowicie cennym narzędziem, pozwalającym znacząco wzbogacić praktycznie każdy model. Można wręcz wskazać wiele obecnych modeli, w którym brak takiego negatywnego modelowania łatwo prowadzi do problemu. Klasycznym przykładem jest tu meta-model. Świetne narzędzie do pracy z przekonaniami, ale jeśli nie zadba się o odpowiednie jego zmiękczenie, częściej niż do zmiany doprowadzi do zirytowania osoby, wobec której jest stosowany... Po prostu przy opisie modelu zabrakło informacji o tym, czego nie robić...

Więcej o BeyondNLP: http://www.changemakers.pl/?page_id=278Artur Król edytował(a) ten post dnia 22.02.11 o godzinie 23:25