Temat: Jakie prawa wobec ucznia ma nauczyciel?
Zauważam ciekawe podziały:
1. Część specjalistów od pedagogiki publicznie akcentuje idealizacyjne wizje ucznia, zaś część publicznie zauważa realia.
2. Niektórzy publicznie acentujący idealizacyjne wizje ucznia specjaliści od pedagogiki poza forum publicznym przyznają, że rzeczywiście idealizacyjny charakter ma założenie, iż uczniowie chcą się uczyć.
Odnoszę wrażenie, że sensownie wymagający i konsekwentny wychowawca może zdziałać wiele. Sądzę, że część problemów na lekcjach bierze się ze słabości (ewentualnie nadopiekuńczości)wychowawcy (wychowawczyni).
Zastanawiam się, za jaki czas nauczyciele ze "zwyczajnymi" uprawnieniami zaczną je tracić pod wpływem racjonalnej analizy sytuacji, że w szkołach są potrzebni coraz bardzie znawcy resocjalizacji, a mniej "zwyczajnie" uprawnieni nauczyciele.
Im więcej pogańskiego kultu wobec praw jakiegoś człowieka, lub grupy ludzi, tym więcej zniewolenia dla innych.
Jeśli tak się promuje prawa ucznia, to może nagrywane powinny być wszystkie lekcje. Na wywiadówkach powinno się puszczać charakterystyczne, ważniejsze fragmenty. Ciekawe, czy również wtedy rodzice mówiliby chętnie: "Moja pociecha zachowuje się doskonale"? Można by także rodzicom wysyłać - jednocześnie obciążając ich kosztami - płyty z nagraniami zachowań ich dzieci. Może rodzinny seans filmowy przy czymś takim byłby bardziej pomocny wychowawczo od jeszcze jednego filmu akcji. A i emocji mogłoby być więcej.
Z pewnością, do Ustawy o systemie oświaty, lub do Kodeksu cywilnego, należy wprowadzić przepis, na mocy którego dyrektor (kierownik) szkoły mógłby wystawiać - podlegający egzekucji administracyjnej - nakaz zapłaty za ponowne poprowadzenie lekcji z chcącymi się uczyć uczniami, jeśli właściwa lekcja została zmarnowana za sprawą zachowania ucznia, lub grona uczniów.