Janusz Malicki

Janusz Malicki Przewodnik
licenjonowany po
Zamościu i Roztoczu,
Przewodn...

Temat: Jak dotrzeć do nieodkrytych miejsc na Roztoczu? załóż...

Trwają lub zbliżają się ferie zimowe, napiszę kilka słów o Zaśnieżonej Krainie Malowniczych Wzgórz ( Roztocze)

Cz I. Wyruszam wcześnie rano, pociągiem z Zamościa do Józefowa Roztoczańskiego, za oknem jak okiem sięgnąć zasypane śniegiem pola i lasy, biel aż razi w oczy. Podróż przy oknie z oczami wpatrzonymi w bezkres zimowej, zmrożonej Krainy malowniczych wzgórz pozwala zapomnieć o trudach codziennego dnia.

Szybko umykają kolejne kilometry, Szczebrzeszyn w styczniowej szczacie prezentuje się równie okazale jak w tej majowej czy sierpniowej, po pół godzinie pociąg przejeżdża przez Zwierzyniec, gdzie wyniosłe i piękne jodły górują nad potężnymi przecież bukami. Na urokliwej stacji Józefów Roztoczański kończy się kolejowa części podróży. Nagła zmiana temperatury, mróz szczypie w policzki i nos, na szczęście czapka, szalik i ciepła kurtka chronią przed zimnem wystarczająco. Wreszcie można włożyć buty, przymocować narty i ruszczyć w długo wyczekiwaną wędrówkę.

Zima to bardzo dobry czas na leśne spacery na nartach. W styczniu czy lutym na Roztoczu często zobaczyć można więcej niż latem, dotrzeć w miejsca, które inną porą roku są niedostępne, a zimowe krajobrazy mają swój szczególny, niepowtarzalny urok... cd. http://PrzewodnikZamosc.pl
Jestem Przewodnikiem po Zamościu i Roztoczu zapraszam na bloga a gdyby ktoś polubił:-) http://www.facebook.com/PrzewodnikZamosc
Janusz Malicki

Janusz Malicki Przewodnik
licenjonowany po
Zamościu i Roztoczu,
Przewodn...

Temat: Jak dotrzeć do nieodkrytych miejsc na Roztoczu? załóż...

CZ II
…Padający śnieg na tle sosnowego boru zachęca do dalszej wędrówki i poszukiwania zimowych, nieodkrytych szlaków. W tej pięknej zimowej scenerii nie można ominąć leżącego nie zupełnie na trasie do Zwierzyńca – Górecka Kościelnego, uważanego przez wielu za serce Roztocza. Trasa pokryta jest dobrze ubitym śniegiem, więc narty łatwo pokonują kolejne kilometry. Po drodze warto zobaczyć tamę wzniesiona przez pracowite bobry w dolinie rzeki Szum oraz malownicze położoną elektrownie wodną.

Wreszcie, modrzewiowy kościół z 1668 r. wybudowany z fundacji ówczesnego ordynata Marcina Zamoyskiego, przodka naszego prezydenta, a wzniesiony w podzięce Bogu za zwycięstwo odniesione pod Chocimiem.

Czas na krótką, zasłużoną przerwę w alei kilkusetletnich rozłożystych, szypułkowych dębów. Te wiekowe drzewa 150 lat temu uspokajająco szumiały powstańcom styczniowym, niewzruszenie stały, gdy Rzeczpospolita wchodziła w noc zaborów, pewnie trwały podczas potopu szwedzkiego czy najazdu kozaków…, szumiały liśćmi gdy nieopodal kanclerz Zamoyski wznosił Zamość, zapuszczały pierwsze korzenie gdy miejscowi rycerze zmierzali pod Grunwald.

Przy kapliczce „Na Wodzie” z żywego źródła łyk, świeżej lodowatej, ale jak opowiadają mieszkańcy uzdrawiającej wody wzbudza nadzieję i radość do życia. Z nowymi siłami można zachwycać się urokami rezerwatu „Szum”, który mimo silnych mrozów wartko płynie przez leśne zagajniki. Dalej kręta ścieżka prowadzi wzdłuż rzeki, to niezbyt łatwa droga dla nart, jednak ośnieżony, zimowy las wynagradza ten trud. Mróz co raz bardziej daje się we znaki, szczególnie odczuwają to palce u rąk trzymające kije i zaczerwienione policzki. Nareszcie zza rozłożystych sosen wyłania się przybielona śniegiem karczma…
http://PrzewodnikZamosc.pl
Janusz Malicki

Janusz Malicki Przewodnik
licenjonowany po
Zamościu i Roztoczu,
Przewodn...

Temat: Jak dotrzeć do nieodkrytych miejsc na Roztoczu? załóż...

III część roztoczańskiej zimowej wyprawy

W cichej karczmie, przy piecu można było ogrzać zmarznięte kości, napić gorącej herbaty sokiem malinowym. Patrząc na płonące w ognisku drwa, przypominałem sobie minioną, leśną wędrówkę i jednocześnie …martwiłem czy aparat fotograficzny dobrze zniósł zmianę temperatur. Na szczęście nic złego się nie stało, dodatkowo chroniła go ciepła rękawiczka:-). Tutaj zakończyła się tego dnia moja wyprawa. Z Górecka Kościelnego do domu zabrał mnie kolega, który oczekiwał na mnie od godziny w Karczmie, dobrze, że można liczyć na przyjaciół.

Innej, zimowej niedzieli wybrałem się na spacer, na nartach w okolice Suśca. Bardzo lubię aktywny rodzaj odpoczynku. Zdjęcia, które umieszczałem w ciągu ostatnich dni zostały zrobione przeze mnie podczas przystanków na trasie narciarskiej eskapady.http://www.facebook.com/PrzewodnikZamosc - nie nie żałuje, przeciwnie bardzo Ci dziękuje za ...polubienie.

Jechać w dal i mijać spowitą śniegiem roztoczańską wioskę, oglądać przyprószone białym puchem dachy chat i gałęzie starych drzew – to daje wiele radości. Niestety zimowa turystyka na Roztoczu jest w powijakach, a szkoda. Moim zdaniem ta pora roku jest nie mniej atrakcyjna od lata czy wiosny. Zapewne w dużym stopniu brakuje promocji, czy mieszkaniec Warszawy, Łodzi czy Poznania nie przyjechałby z chęcią zimą na Roztocze zapomnieć o trudach codziennego dnia? Myślę, że tak, tylko ten turysta nie wie ile estetycznych i innych wrażeń czeka na niego w zasypanym ( choć chwilowo mniejszą warstwą śniegu) Krasnobrodzie, Zwierzyńcu czy Suścu.

Następna dyskusja:

Jak tam plany wynikowe?




Wyślij zaproszenie do