Temat: Wykształcenie
Bogusław Migel:
Założyłem temat może dość kontrowersyjny, ale w zasadzie po co tak naprawdę studiujemy i się uczymy?.
Temat i owszem ,może jest kontrowersyjny, a napewno wielowątkowy. Nauka jest potrzebna. Przecież czerpiemy z dziedzictwa minionych wieków, dzięki czemu osiągamy postęp.
Czy nauka da nam zrozumieć istotę człowieka - czy po prostu tak się to już przyjęło i zrobiła się z tego tradycja. A może uczymy się aby nam się lepiej żyło i uważali nas za mądrzejszych.
Sama nauka, czysty rozum, nie pomoże nam zrozumieć istoty człowieczeństwa. Samo "mędrca szkiełko i oko"to za mało. Wyczytałam gdzieś taką sentencję, która bardzo mi się spodobała: myśleć sercem i kochać rozumem. Może wówczas będziemy szansę zrozumieć samych siebie.
Wiadomo większe wykształcenie lepsza popłatna
praca.
Ci którzy skończyli ASP - czy są bardziej utalentowani od mojej wewnętrznej pasji.
Przemawia przez Ciebie pewnego rodzaju gorycz.Akurat to rozumiem.Ja też jestem amatorem.Do liceum plastycznego rekomendowała mnie szkoła podstawowa.Dostać się tam w tamtych czasach....szkoda gadać. Jednakże na nieszczęście dla siebie uczyłam się zbyt dobrze i rodzice postanowili "nie zamykać"mi drogi.Chciałam studiować psychologię, lecz trzeba było zdawać matematykę. Dla mnie próg nie do pokonania.Tak więc zaczęłam polonistykę, której nie skończyłam. Po dwóch latach zrezygnowałam, ponieważ nie znoszę jak ktoś mnie wciska w swoje koleiny myślowe i zabrania myśleć inaczej.
Jesli chodzi o świat "artystów" ( jestem w tej chwili złośliwa), to tacy jak my nie mają żadnej szansy przebicia się. Dla nich zawsze będziemy TYLKO amatorami.Będą zachwycać się połamanymi członkami Picassa , kleksem na płótnie, rzeżbą z drutu,kawałkiem odłupanego kamienia lecz nie Twoją sztuką.Oni uwielbiają zastanawiać się, co autor miał na mysli. Z tym należy się jedynie pogodzić i taki stan zaakceptować.
Zdałem kiedyś do liceum Plastycznego i się
dostałem choć nie było łatwo, ale mój rozum nie nadążał za ścisłymi przedmiotami, więc musiałem zrezygnować. Wielu ukończyło taką szkołę, ale czy wykonują swój zawód i utrzymują się na rynku. Życie mi mówi, że jeśli masz marzenia i czegoś pragniesz, to to osiągniesz w jakiś sposób. I tak doszedłem do tego co mam, czyli robię to co kocham i jestem dość wolny. Teraz tylko trzeba wierzyć, że uda mi się tą swoją działalność pociągnąć, choć system nie jest jakby z mojego punktu widzenia przychylny dla twórców.
W tym systemie jest pewna metoda. Ten system jest zmonopolizowany i ma pewien określony zamysł.
Zresztą cały ten system demokratyczny jest pokancerowany, ale co się dziwić jak sam rozum musi żyć w pewnych ramach i nigdy nie będzie wolny, gdyż to nie jest w jego naturze.
Zapomnijmy o demokracji. Jest 100 tys przepisów unijnych, które mamy wdrożyć w życie. Kiedy to przeczytałam, pomyslałam sobie - idioci. Jednak nie, to nie idiota wymyślił.Zapomniał tylko o jednym, że tyle przepisów to jak ping pong. Można je odbijać i odbijać. W obydwie strony.
Nasz rozum to nasza własność. Jeśli pozwolimy na jego zniewolenie, to będzie tkwił w sztywnych i bezsensownych strukturach.Jeśli powiesz sobie, jestem wolnym człowiekiem, to będziesz.To trzeba poczuć. Nasze swobody są coraz bardziej ograniczane. Zaczyna się niewinnie. Najpierw sie wprowadza walkę z palaczami papierosów, a później wprowadza podatki od narkotyków miękkich.
Pokolenie palaczy przetrwa, a czy przetrwa pokolenie narkomanów? Jeśli tak, to w jakim stanie.