konto usunięte
Temat: A propos zalewania -jazda przez kałuże
Może nie wszędzie ale na południu PL sporo terenów jest zalanych, kałuże, rozlewiska i takie tam "atrakcje"."(...)Jak bezpiecznie pokonywać tego typu przeszkody samochodem?
Niestety, woda potrafi wyrządzić naszemu autu ogromne szkody. Bezmyślny wjazd w głęboką kałużę kosztować nas może wiele tysięcy złotych. Co może się zepsuć?
Największe zagrożenie wiąże się oczywiście z możliwością zassania wody przez układ dolotowy silnika. W przeciwieństwie do mieszanki powietrza z paliwem wody jeszcze nikomu nie udało się sprężyć w podobnym stopniu. Przedostanie się jej do wnętrza cylindra grozi więc kompletnym zniszczeniem jednostki napędowej (uszkodzenia głowicy, wygięcie zaworów). Na szczęście konstruktorzy większości nowych pojazdów zdają sobie sprawę z możliwości zaistnienia takiej sytuacji i umieszczają wloty powietrza dość wysoko. Gorzej, jeżeli nasze auto ma zmodyfikowany (np. w ramach tuningu) układ dolotowy. Wówczas - dla własnego bezpieczeństwa - lepiej w ogóle nie wjeżdżać w większe kałuże.
Niestety pryskająca na wszystkie strony woda uszkodzić może nie tylko silnik. Sporo problemów przysporzyć nam może również instalacja elektryczna. W wielu autach bardzo nisko umieszczony jest np. alternator (problem doskonale znany właścicielom kilku modeli fiatów - siena, seicento, brava, bravo, marea, multipla itd). W kontakcie z wodą często dochodzi do pęknięć obudowy lub zatarcia łożysk tego ostatniego. Poważne kłopoty może też sprawić zalanie komputera sterującego pracą silnika. Problem dotyczy m.in. takich aut, jak chociażby renault laguna II generacji, gdzie centralkę sterującą umieszczono w rogu podszybia.
(...)
Jak bezpiecznie przejeżdżać przez kałuże? Najważniejszymi zasadami są spokój i płynność jazdy. W kałużę należy wjeżdżać wolno, tak by nie spowodować rozbryzgów, które mogą zalać silnik, jednostkę sterującą, lub - po prostu - ochlapać przechodniów. Pamiętajmy również, by forsować przeszkodę na niskim biegu, który pozwoli nam utrzymać odpowiednią prędkość, dzięki czemu nie zatrzymamy się w połowie drogi. Woda stawia bowiem duży opór, dlatego też potrzebować będziemy odpowiednio dużej siły napędowej. Cała sztuka ogranicza się w zasadzie do sprawnego operowania gazem. Zbyt duża prędkość grozi zalaniem silnika i osprzętu, zbyt małe obroty skutkować mogą zdławieniem jednostki napędowej przez przedostającą się do wydechu wodę."
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstw...