Temat: Praktyk NLP
Artur Król:
Ale mówiąc szczerze, to dość bezczelne tak o nim mówić w trzeciej osobie, więc proponuję przejść na priva z tą kwestią ;)
Dlaczego? Zobaczymy jak zareaguje. Być może tym razem zostanie przekroczony pewien próg.
Kiedy to przeczyta to będzie w dysocjacji, więc może zauważyć więcej niż dotychczas. Jeżeli coś nie działa trzeba zrobić coś innego/coś inaczej. Jest nawet takie założenie NLP...
Ktoś kiedyś powiedział: Zmiana musi boleć i jest długotrwała ;-))) Tam jest małe usunięcie. Nie powiedział kogo ma boleć, więc mu się dostało ;-)
Wiesz co? Po ponad 6 latach intensywnego zaangażowania w środowisko rozwojowe, wcale nie uważam tego stwierdzenia za takie głupie jak jest przedstawiane w niektórych materiałach NLP ;)
To stwierdzenie wcale nie jest głupie. Ma głębszy ukryty sens. A Bandler jak to on ma w zwyczaju potraktował je filtrem śmiechu. Jego naśladowcy (w większości) już nawet głębszego sensu mogli nie rozumieć. Powtarzali tylko bezmyślnie po guru.
Głęboka, prawdziwa i zachodząca na wielu poziomach zmiana moim zdaniem musi boleć - nie musi być długotrwała tzn. może być przeprowadzona relatywnie szybko.
Według mnie struktura zmiany jest taka (w pewnym uproszczeniu):
* Stan teraźniejszy przed zmianą (nic nie zmieniamy - jest normalnie).
* Decyzja o zmianie, podjęcie działania i zmiana starego na nowe.
W TYM MOMENCIE BOLI
Dlaczego? Nowe zachowania nie od razu są uznawane za lepsze. Musi nastąpić zintegrowanie nowego na wielu poziomach. Człowiek cały czas patrzy na to co było, a części ostro negocjują. Cały czas stare kojarzone jest z przyjemnością, a nowe z cierpieniem.
Jak długo będzie bolało? Aż do przełamania/przekroczenie progu.
Czy musi boleć? Tak - czasem bardzo krótko - innym razem długo (zależy od zmiany i osoby).
* Przełamanie/przekroczenie progu.
Tutaj przestaje boleć, odczuwalne są korzyści z nowego, osoba dostrzega, że już nie ma do czego wracać i patrzy na to co jeszcze może być - następne korzyści się uświadamiają i są odczuwalne.
* Utrwalenie nowego i dojście do stabilizacji.
Tutaj generalnie zmiana jest zintegrowana i klient nie wyobraża sobie jak mógł działać w oparciu o stare.
* Stan pożądany jest teraźniejszym, kółko się domyka i podnoszone są standardy.
Człowiek chce więcej i po to sięga przechodzą kolejny raz przez cały proces. Na tym według mnie polega rozwój. Nie ma końca.
Podstaw tutaj co chcesz i sprawdź jak działa np.: rzucenie palenia, pokonanie nieśmiałości, praca nad ciałem (siłownia itp.).
Ze względu na późną godzinę może być trochę mało składnie napisane, ale sens uchwyciłem. Oczywiście tak wygląda zmiana zakończona sukcesem. W tym drugim punkcie często ludzie wracają to starego co na pewno też zaobserwowałeś.