Temat: Poszukiwanie drogowskazów
Jacek A.:
Witam
Zasadniczo nie dostrzegam różnicy w wadze pytań: dlaczego, po co, bo. Waga może być regulowana kontekstem rozmowy.
Czasami mówię o tym na szkoleniach z komunikacji lub pokrewnych.
Mogę wysnuć, na potrzebę tego dyskursu, teorię, że pytanie "dlaczego" to właściwie odniesienie się do emocji. To tak jak gdyby celem było zmuszenie kogoś do wytłumaczenia się, a nie chęc uzyskania nowych informacji. Pytanie "po co" to konkretyzowanie typu " w jakim celu". W tym przypadku pytamy o to coś w oderwaniu od osoby i jej emocji.
Pytanie "bo" wydaje mi się czymś pośrednim. Z podkreśleniem słowa wydaje mi się :)
Co sądzicie o tym?
Pozdrawiam J.A.
Różnica może niewielka, ale jednak znacząca.
Rzeczywiście dowiedziono, że pewne słowa i zwroty mają znaczenie i wywierają ukierunkowany wpływ.
Wynika to głównie z czegoś, co można nazwać "stereotypem używania języka".
Zadając pytanie "dlaczego?", ludzie dążą do wytłumaczenia własnego zachowania, własnych decyzji, często także usprawiedliwiania się.
Pytanie "po co?" ukierunkowuje na cel, na przyszłość, na nowe możliwości.
Z kolei słówko "bo" rzeczywiście w tym kontekście wydaje się "gdzieś pomiędzy" - np. "chcę zrobić to, bo...(tu: określ cel)" lub "zrobiłem to, bo... (tu: znajdź przyczynę)".
Pozdrawiam
Paweł Smółka