Temat: Polak na wakacjach
Wiesław Mileńko:
Witam
Będąc pod ogromnym wrażeniem niezmiernie inspirującej dyskusji, jak to tragicznie wygląda Polak na wakacjach, wybrałem się na zatłoczoną promenadę nadmorskiego kurortu.
Poświecenie niezmierne jako, że rasowi tubylcy zazwyczaj omijają takie miejsca.
Pragnę zapewnić, że opisywane bardzo naganne wręcz odrażające przypadki braku gustu Polaków być może nie są zupełnymi wyjątkami, jednak stanowią wyraźną mniejszość.
W kilku ostatnich tematach mam nieodparte wrażenie, że również w tej grupie zebrała się zgredowata loża szyderców z sado-masochistycznym zacięciem mająca jedynie słuszne zdanie na wszystko.
Jedyne co jest pewne to fakt, że negatywna selekcja z uwzględnieniem innych jest ulubionym zajęciem Polaków. Przy tym wszystkim zazwyczaj anonimowo, lub pod bardzo nieczytelnym awatarem. Oczekiwanie, że któryś z szyderców pokaże swój wspaniały gust na sobie i to w praktyce jest mrzonką.
Szczytem postępu są fotki samych szmatek wklejane najlepiej z zagranicznych witryn.
pozdrawiam słonecznie Vslv
Sorry!!!
Plus omyłkowo!!!
W życiu bym nie zaplusowała... to raz.
a dwa ...
zastanawiam czemu ma służyć tak prowokacja Panie Wiesławie ...
Bo inaczej tego nazwać nie można ...
Odpowiem za siebie, bo poczułam się zakwalifikowana do loży szyderców.
Na wakacjach ... czy to jestem nad morzem i nad jeziorem ... jestem tak samo "nudna" jak w pozostałych dniach roku.
Noszę nudne proste sukienki (z tym że są z lnu lub z bawełny), nudne spodenki + nudną koszulkę i nudne-klasyczne obuwie ...
Z małą uwagą ... staram się by to co mam na sobie było dopasowane do mojego rozmiaru, do mojego wzrostu, było produktem gatunkowym (nie zawsze musi być to drogi ciuszek)... a przede wszystkim strój ten nie robi ze mnie ... dziwoląga...
Jestem bacznym obserwatorem i nie umiem nie zauważyć czegoś co woła o pomstę do Nieba.
Czy jest to szydzenie... a niech nazywa Pan sobie jak chce... jeśli ma to odnieść pozytywny oddźwięk (i ludzie zaczną zmieniać coś w swoim stroju) to pozwoli Pan ... będą szydzić ile tylko wlezie.
Forum to ... jest w pewnym stopniu edukacją...
A nauczyło mnie życie, że jedynie ostry komentarz odnosi swój sukces.
Z poważaniem
Ewa