Szymon J.

Szymon J. Dyrektor d/s
Produktów Bankowości
Transakcyjnej ,
Santand...

Temat: Absurdy bankowe

Do zalozenia tematu poproszony zostalem po opisaniu moich przygod z TPSA, kiedy powiedzialem, ze mam jeszcze takie opowiesci z banku. No, a ze bank, jak to wszelaka korporacja rzadzi sie swoimi kosmicznymi czesto prawami - to dzieki temu daje doskonala pozywke do opisywania takich wlasnie sytuacji.

Otoz przeklejam moje 2 opowiesci z grupy "Banking" z tematu "Absurdy w bankach". Milej zabawy :)))

PeKaO SA
1. zanosze pare lat temu przelewy prywatne swoje i kolezanki z pracy, ktora miala zlamana noge, a muisiala zapalcic rate kredytu za samochod. Moje sprawy zalatwione - klade przelew kolezanki - slysze, ze nie przyjma. Dlaczego? bo musi przyniesc to osobiscie wlasciciel konta. Tlumacze, ze niemozliwe, bo ma zlamana noge. To moze przyslac poczta. Robie wielkie oczy i sie pytam - a co za roznica czy ja przyniose, czy listonosz. Otoz taka, ze "przejdzie przez sekretariat". No to sie pytam - jak juz przejdzie przez sekretariat, to co zrobi z tym pracownik. Odpowiedz - sprawdzi podpis zgodnie z karta wzorow podpisow. No to tlumacze - sprawdz czlowieku podpis i wykonaj ten przelew. Nie - bo musi przejsc przez sekretariat. Zrezygnowany sie pytam - gdzie jest sekretariat. Na 6-tym pietrze slysze, a po chwili z tryumfem w glosie "ale dzisiaj jest nieczynny"... Zrobilem raban i "w drodze wyjatku przyjeto", ale na pytanie czy z przelewami firmowymi tez przyjezdza dyrektor finansowy firmy albo prezes odpowiedziano mi: ale to zupelnie inna sytuacja... tja..

2. jako posiadacz konta "lepszejszego- czyli VIP" dzwonie, zeby zlozyc przelewy przez telefon (bylem w gorach na wakacjach). Po 2 godzinach wreszcie udaje mi sie dodzwonic i slysze rozbrajajace "bo wie pan, my tylko dwie dzisiaj jestesmy i nie mamy czasu odbierac telefonow". Rece opadly - ale ok - mowie, ze przelewy chce robic. Slysze, ze "dobrze, ale musze przyniesc magnetofon". Smiech mnie ogarnal, ale pani brnie dalej - czy moge podac numer telefonu, to ona oddzwoni. Podaje komorkowy i slysze "a nie ma pan stacjonarnego? bo nam wyjscia na komorki poblokowano...". Wymieklem juz zupelnie. Na co uslyszalem "no dobrze, to ja pojde z magnetofonem do kierownika, on ma odblokowane"
Tomasz M.

Tomasz M. W życiu jak w tańcu
- każdy krok ma
znaczenie, więc
tańcz...

Temat: Absurdy bankowe

No nareszcie :))))

[brecht]

:D :D :D
Szymon J.

Szymon J. Dyrektor d/s
Produktów Bankowości
Transakcyjnej ,
Santand...

Temat: Absurdy bankowe

ostatnio czasu nie mialem ;)
Lucyna S.

Lucyna S. www.zaiprzeciw.eu

Temat: Absurdy bankowe

dwa w jednym
ING
prosba o stan konta za ostatnie 3 miesiące
plus-załatwiono w 2 dni-a czeka się 2 tygodnie
minus
powiedziano mi że każda strona kosztuje 5zł-no i zgoda
odebrałam jedną kartkę?

czyli jedno zdanie w banku śląskim kosztuje 5zł

normalne???

konto usunięte

Temat: Absurdy bankowe

Mój mąż zgubił kartę kodów i nie miał ostatniego do zablokowania starej i odblokowania nowej. 3 tygodnie próbował się dodzwonić do PKO BP, ale zawsze "wszystkie linie były zajęte". Nie uwierzyłam, ale były. Zadzwoniliśmy jeszcze raz (konto ma internetowe) i okazało się, że PKO BP i Inteligo to nie tylko dwie różne sprawy, to dosłownie dwa rózne wszechświaty.

Po dwóch kolejnych tygodniach (nie zawsze miał czas stac w bankach tyle ile bank przeznaczał na obsługę ...dziesięciu petentów - dostał, zablokował i odblokował.

konto usunięte

Temat: Absurdy bankowe

Spojrzenie z drugiej strony - rozmowy z klientami przez telefon:
- Bo ja aktywowałem państwa kartę w alkomacie, i teraz...

- Dzień dobry, chciałem uaktywnić państwa kartę, tą, no... ee mastercook!

Konsultant: W jakiej walucie mam pan kredyt hipoteczny?
Klient: W Siemianowicach Śląskich

Powtórka:
Konsultant: W jakiej walucie ma pan kredyt hipoteczny?
Klient: Ja nie rozumie.
Kons: No, kredyt hipoteczny jest wtedy, jak bank pożycza klientowi pieniądze, żeby sobie kupił mieszkanie. Więc jakie pieniądze bank pożyczył panu, żeby pan sobie mieszkanie kupił? Złotówki, euro, franki?
KL: No ja nie rozumie, no...

I wycinek z pewnej rozmowy:
Klient: "Co to k..wa jest - dostałem od was jakąś ch..ową kartę, a nigdy nie miałem nic wspólnego z waszym p...lonym bankiem. W...dalać mi z tym k...wa, ja nic od was nie chce do ch...ja."
Konsultant: Dziękuję panu za zgłoszenie problemu, za chwilę postaramy się wyjaśnić sytuację.

konto usunięte

Temat: Absurdy bankowe

W Reiffeisenie zawsze muszę się podpisywać 2-3 razy, zanim uwierzą, że ja to ja (dowód oczywiście nie wystarcza). A ja NIE UMIEM podpisać sie identycznie.

Podobno jak podpis jest identyczny, to znaczy, że podrobiony. Ale widać tego w Reiffeisenie nie uczą ;)
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Absurdy bankowe

Bank Pekao dawniej BPH. Od czasu do czasu zakładam sobie niewielkie lokaty - tzw. 10 dniówki (oczywiście przez internet). Odkąd zostałem przejęty przez Pekao postanowili informować mnie listownie ile to odsetek lokaty te mi przynoszą (mimo, że mogę monitorować sprawy na bieżąco w necie...). Więc regularnie co 10 dni dostaję list od banku z informacją, że naliczono mi 2,5 albo 2,9 odsetek. Ktoś to drukuje, pakuje w kopertę wysyła na pocztę ... idiotyzm. Zastanawiam się czy nie zacząć zarabiać na makulaturze... podzielę powiedzmy 4K na 400 lokat po 10 zł i jak nic miesięcznie mam ryzę makulatury nie licząc kopert...

konto usunięte

Temat: Absurdy bankowe

Kwiatek z Raiffeisen Bank:

Od jakiegoś czasu systematycznie dostaję od nich SMS-y, mimo, że nigdy nie byłem ich klientem ani nie podawałem im swoich danych, a nr mam zastrzeżony.

Najpierw były to SMS-y z informacją o jakimś nowym oddziale w Warszawie (w której nie mieszkam i nawet nie byłem od 12 lat, bo nie mam po co). Po iluś najpierw grzecznych, a potem już niezbyt grzecznych rozmowach z ichnim call center SMS-y dot. lokalnych spraw banku w Warszawie przestały przychodzić.

Już myślałem, że odetchnę, ale nie:

Wakacje z Raiffeisen Bank Polska. Płać kartą 15.06 - 15.08. br. i jedz do Ziemi Salzburskiej lub wygraj jeden z 300 przewodników Pascala. Szczegoly (...) Nadawca: Raiffeisen

I teraz to już się skończy skargą do Inspektora Ochrony Danych Osobowych, bo mam już serdecznie dość, a ostrzegałem...
Krzysztof K.

Krzysztof K. Wypadek to bardzo
dziwna rzecz, nigdy
go nie ma, dopóki
s...

Temat: Absurdy bankowe

Ja się borykałem/borykam z SYGMA Bank ("kredyt "często gotówka")
Kiedyś potrzebowałem kilku groszy - dosłownie 3 tyś i skusiłem się pożyczką, która miała być przyznana szybko i obsługiwana bezproblemowo - ładnie?.... tak, ładnie to brzmiało a w rzeczywistości to koszmar, zaczęło się od tego że spóźniłem się z pierwszą ratą kilka dni (ze względu na termin pensji) i wpłaciłem zaległą ratę i ratę następną, której termin spłaty przypadał w następnym miesiącu, no i dzięki temu że chciałem być w porządku w stosunku do banku zaczęły się kłopoty, zaliczoną tę drugą ratę jako spłatę kapitału rozliczaną na koniec okresu kredytowania zamiast zaliczyć ją jako spłatę raty bieżącej, przez ponad rok czasu korespondowałem z bankiem i wyjaśniałem sprawę, w międzyczasie dzwoniono do mnie i przeprowadzono kolka rozmów w co najmniej niemiłym tonie, przysyłano listy widnykacyjne (raty bieżące spłacałem regularnie), otrzymałem też wypowiedzenie umowy, moje reklamacje zakończyły się w końcu wyksięgowaniem niesłusznych należności i znów myślalem że będzie spokój, nic z tego :) w następnym miesiącu dostałem list wzywający do zapłaty tak jakbym znów miał zaległości w opłatach rat (oczywiście przysłanie listu wiązało się również z naliczeniem opłaty dodatkowej), na moje pisma w sprawie wyjaśnienia skąd powstała kolejna zaległość odpowiedzi nie otrzymałem, każdemu kto lubi sie wk..ać i lubi korespondować z instytucjami finansowymi w bzdurnych sprawach polecam jak najbardziej pożyczki w Sygma Banku :)
Łukasz Z.

Łukasz Z. zootechnik

Temat: Absurdy bankowe

a ja poszedłem do PKO BP zlikwidować irytujące mnie konto. Pani kazała mi zpłacić41 groszy debetu. Oki rozumiem i nie dziwię się, ale kazała mi też... wpłacić 1 grosz oplaty za likwidację konta. Mało tego, mówiła że nie mogę wpłacić przelewem z mojego becnego banku a jedynie w okienku PKO BP. Masakra!!!!
Ulla G.

Ulla G. Specjalista ds.
Kontrolingu /
Księgowa

Temat: Absurdy bankowe

Łukasz Z.:
a ja poszedłem do PKO BP zlikwidować irytujące mnie konto. Pani kazała mi zpłacić41 groszy debetu. Oki rozumiem i nie dziwię się, ale kazała mi też... wpłacić 1 grosz oplaty za likwidację konta. Mało tego, mówiła że nie mogę wpłacić przelewem z mojego becnego banku a jedynie w okienku PKO BP. Masakra!!!!

ja miałam do wypłaty 0,59 zł i też musiałam odebrac osobiście, i musiałam stać prawie 3h w kolejce, ale tak się wkurzyłam, że musiałam się "wykrzyczeć" na nich.
PKO BP to najgorszy bank jaki jest.

konto usunięte

Temat: Absurdy bankowe

Ja z kolei nie mogę wyjść z podziwu po wykonaniu przelewu z mBanku do Niemiec, bo:

- o tym, że przelew doszedł, dowiedziałem się najpierw od odbiorcy, od banku dopiero później,

- ponieważ pokrywam wszelkie koszta, w tym koszta banku odbiorcy, liczyłem na to, że bank je od razu po potwierdzeniu potrąci. Ale kudy tam - nic na ten temat nie wiadomo.

No, to zadzwoniłem na mLinię, żeby się dowiedzieć, kiedy będzie wiadomo. I się dowiedziałem:

- No, tak do miesiąca powinno się okazać, jakie są te koszty!

Teraz wiem, że jestem w Unii Europejskiej... =:-0
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Absurdy bankowe

Marek T.:
Ja z kolei nie mogę wyjść z podziwu po wykonaniu przelewu z mBanku do Niemiec, bo:

- o tym, że przelew doszedł, dowiedziałem się najpierw od odbiorcy, od banku dopiero później,

- ponieważ pokrywam wszelkie koszta, w tym koszta banku odbiorcy, liczyłem na to, że bank je od razu po potwierdzeniu potrąci. Ale kudy tam - nic na ten temat nie wiadomo.

No, to zadzwoniłem na mLinię, żeby się dowiedzieć, kiedy będzie wiadomo. I się dowiedziałem:

- No, tak do miesiąca powinno się okazać, jakie są te koszty!

Teraz wiem, że jestem w Unii Europejskiej... =:-0

Z tym miesiącem to przesada, jednak ma to swoje uzasadnienie - jeśli pokrywasz wszelkie koszty, mBank musi otrzymać obciążenia od banków-korespondentów - mogą to być nawet 2 banki, jeden w Polsce i jeden w Niemczech. Do tego czasu nie zna tych kosztów, więc nie może Cię nimi obciążyć.

BTW, przelewy za granicę są nadal bardzo drogie. Lepiej płacić kartą kredytową.

A.

konto usunięte

Temat: Absurdy bankowe

Andrzej L.:
Z tym miesiącem to przesada, jednak ma to swoje uzasadnienie - jeśli pokrywasz wszelkie koszty, mBank musi otrzymać obciążenia od banków-korespondentów - mogą to być nawet 2 banki, jeden w Polsce i jeden w Niemczech. Do tego czasu nie zna tych kosztów, więc nie może Cię nimi obciążyć.

Ja to rozumiem, ale te banki chyba nie piszą do siebie pocztą tradycyjną... Poza tym uważam za skandal, żeby w obrębie UE, bądź co bądź już jakiegoś jednolitego bloku, nadal obowiązywały opłaty od opłat. Swoją drogą ciekaw jestem, czy przy przelewach między krajami strefy euro też te haracze są pobierane.
BTW, przelewy za granicę są nadal bardzo drogie. Lepiej płacić kartą kredytową.

Tylko nie zawsze jest to możliwe, niestety. W tym wypadku nie mogłem ani kartą, ani PayPalem :-/
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Absurdy bankowe

Marek T.:
Andrzej L.:
Z tym miesiącem to przesada, jednak ma to swoje uzasadnienie - jeśli pokrywasz wszelkie koszty, mBank musi otrzymać obciążenia od banków-korespondentów - mogą to być nawet 2 banki, jeden w Polsce i jeden w Niemczech. Do tego czasu nie zna tych kosztów, więc nie może Cię nimi obciążyć.

Ja to rozumiem, ale te banki chyba nie piszą do siebie pocztą tradycyjną... Poza tym uważam za skandal, żeby w obrębie UE, bądź co bądź już jakiegoś jednolitego bloku, nadal obowiązywały opłaty od opłat. Swoją drogą ciekaw jestem, czy przy przelewach między krajami strefy euro też te haracze są pobierane.
BTW, przelewy za granicę są nadal bardzo drogie. Lepiej płacić kartą kredytową.

Tylko nie zawsze jest to możliwe, niestety. W tym wypadku nie mogłem ani kartą, ani PayPalem :-/


W krajach strefy euro przelew międzynarodowy kosztuje tyle samo, co krajowy. My byśmy też tak mogli mieć, no ale nam się do euro nie śpieszy, bo to wcielenie szatana i synonim zła wszelakiego.

Pocztą tradycyjną na pewno nie piszą, jednak podejrzewam, że te transakcje wymagają ręcznej obsługi - tzn. ktoś musi je ręcznie wklepać i zaksięgować, przynajmniej na tym końcowym etapie obciążenia konta, gdy nadejdą odpowiednie informacje.

Na pocieszenie dodam, że mamy jeden z najnowocześniejszych systemów bankowych na świecie (!). To zasługa zapóźnienia - przeskoczyliśmy od razu parę etapów. Amerykanie wciąż masowo posługują się czekami, niektóre niemieckie banki chodzą na sofcie i sprzęcie mocno z ubiegłego wieku, a opłaty bankowe w UK np. właśnie za przelewy zagraniczne to jest dopiero horror!

A.
Tadeusz Przerwa-Tetmajer

Tadeusz Przerwa-Tetmajer Process manager SAP
QM

Temat: Absurdy bankowe

Podzielam zdanie Pana Łukasza.
Miałem swego czasu konto w PKO BP z mozliwością debetu. Pomijając akt , że w zasadzie niemozliwością było śledzenie stanu konta (mozna sie było dowiedzieć tylko i wyłącznie stojąc z 45 minut w kolejce), to wypłaty np. z bankomatów były księgowane w terminie najwyraźniej dowolnym - często okazywało się, ze choc z moich obliczeń wynikało, ze pieniądze jeszcze mam to już ich nie było... rzadziej na odwrót.

A szlag mnie trafił jak w końcu chciałem zamknąć to konto - ustawiłem się w kolejce, odstałem swoje pół godziny i mówię: Chcę zamnknąć konto. Pani do mnie - trzeba uregulować debet. No w porządku. Kolejne pół godziny kolejki do kasy. Potem znów kolejne pol godziny w pierwszej kolejce z dowodem wpłaty, a pani rzuca mi formularz i karze przyjść za dwa tygodnie. Cholera mnie wzięła...

Temat: Absurdy bankowe

Tadeusz Przerwa-Tetmajer:
[...]
A szlag mnie trafił jak w końcu chciałem zamknąć to konto - ustawiłem się w kolejce, odstałem swoje pół godziny i mówię: Chcę zamnknąć konto. Pani do mnie - trzeba uregulować debet. No w porządku. Kolejne pół godziny kolejki do kasy. Potem znów kolejne pol godziny w pierwszej kolejce z dowodem wpłaty, a pani rzuca mi formularz i karze przyjść za dwa tygodnie. Cholera mnie wzięła...
Mialem podobnie, szczegoly technieczne sie roznily:
Mówie: Chcę zamnknąć konto. Pol godziny czekania do okienka. Pani do mnie - trzeba uregulować debet. No w porządku. Godzina(!)kolejki do kasy. Potem pol godziny
w pierwszej kolejce z dowodem wpłaty i na szczescie koniec...
Ale widac ze w tej firmie dba sie o jednolitosc tresci i formy...
Szymon J.

Szymon J. Dyrektor d/s
Produktów Bankowości
Transakcyjnej ,
Santand...

Temat: Absurdy bankowe

w 1995 roku załozylem konto w PBK SA - w W-wie na Nowogrodzkiej. Najblizszy bank, ktory mialem w okolicy biura.
Po pol roku przenioslem sie do Poznania - zatem wpadlem na pomysl przeniesienia konta. Majac doswiadczenia z banku, w ktorym pracowalem naiwnie sądziłem, że jest to łatwe, lekkie i przyjemne. Ależ tam... Telefoniczna rozmowa - mowię, że chcę przenieść konto do oddziału w Poznaniu. W słuchawce słyszę: "to my mamy oddział w Poznaniu??" (dla jasności - bank dysponował wtedy siecią około 250 oddziałów!. Ręce na dzień dobry opadły mi do ziemii, ale twardo walczę... Proponuję, że stawię się w oddziale w Poznaniu i podpiszę dokumenty. A gdzie tam! Zaproponowano mi, że mam przyjechać do W-wy i złożyć osobiście (!) dyspozycję przeniesienia konta do Poznania. Podpowiadam, że może by tak jednak wrzucić dokumenty do przesyłki KIR (Krajowa Izba Rozliczeniowa)i następnego dnia będą w Poznaniu. Tanio, łatwo i przyjemnie... Otóż nie! KIR - to była również czarna magia...
Podziekowałem - wypłaciłem wszystko do zera i założyłem konto w innym banku. Stwierdziłem, że jeśli konto będzie niezasilane, to po pewnym czasie sami rozwiążą umowę rachunku - bo nie dotrzymuję zapisu umowy o regularnych wpływach. A że prowadzenie rachunku było bezpłatne, to nic mnie to nie będzie kosztować.
I wydawałoby się, że mój chytry plan zadziała... ale skądże - to znowu byłoby za łatwo ;))
Nie przewidziałem, że naliczą mi się odsetki... w wysokości... 0,01 PLN dokładnie tak. 1 nieszczęsny grosz!. Mało tego. Od tego 1 grosza, bank zaczął naliczać mi odsetki. 1 grosz miesięcznie :)))
po 6-ciu miesiącach bank zgodnie z moimi oczekiwaniami obwieścił: "wpływy albo śmierć!" (oczywiście nie moja, a rachunku). Odpowiedziałem grzecznie, że nie będę już nic im przelewał i niech sobie zamkną konto. Na co usłyszałem - że nie da rady, bo "tam jest saldo"... 6 groszy :)))))
Zaproponowałem miłej pani, żeby bank wziął sobie te 6 groszy i zamknął rachunek. Bank niestety się nie połaszczył - i zaczął mi wysyłać wezwania do osobistego stawienia się w Warszawie!! (nie w Poznaniu!!) i zamknięcia konta. Niestety, propozycja wypłaty 6 groszy w Poznaniu nie spotkała się ze zrozumieniem. I tak dozbierałem do 8 groszy i będąc w W-wie udałem się do oddziału PBK na Nowogrodzkiej - całego w marmurach i dostojności i ostatecznie wypłaciłem 8 groszy zamykając konto :)))

konto usunięte

Temat: Absurdy bankowe

Hehe, podobne jazdy miałem wiele lat temu (na szczęście!) - najpierw z PKO BP (jeszcze w latach '90.), a potem z PEKAO S.A. (kilka lat później). Od lat nie jestem już ich klientem, i każdego dnia chwalę sobie swój zacny pomysł zmiany obu tych genialnych molochów na 'normalny' bank ;)

Następna dyskusja:

konto bankowe bez meldunku




Wyślij zaproszenie do