Temat: Buddyzm
Michał Sławski:
Nie wiem, a jakie jest stanowisko tej tradycji w kwestii możliwości zdejmowania z innej osoby jej złej karmy, jakie jest
stanowisko w sprawie znaków, czyli przepowiadania przyszłości?
z tego, co mi wiadomo, generalnie podejmuje sie jakies mniej lub bardziej udane proby przepowiadania przyszłości w buddyzmie tybetanskim. kluczowa jest kwestia precyzji i latwosci interpretacji materialu bedacego rezultatem zastosowania tradycyjnych metod przepowiadania przyszłości.
przepowiadanie przyszłości nie jest ograniczone do buddyzmu tybetanskiego. Odbyly sie powazne experymenty w oficjalnych srodowiskach naukowych, ktore stwierdzily, ze istnieja empirycznie wykrywalne zjawiska, ktore moga stanowic podstawe do "zagladania" w przyszlosc. Oczywiscie nie musze chyba dodawac, ze "przyszlosc" nie jest az tak jednoznaczna i jasna, jakbysmy sobie tego zyczyli!
Co do zdejmowania karmy z innej osoby, to generalnie kazdy jest odpowiedzialny za siebie.
Na przyklad: jestem chory.
Kto cierpi?
Ja - i nikt inny.
Kto ma sie leczyc?
Ja.
Czy ktos moze wyleczyc sie za mnie?
Nie.
Czy ktos moze mi pomoc?
Tak! Lekarz! Lekarz moze zalecic odpowiednie metody,
np: farmakologiczne.
Czy lekarz moze za mnie polknac moje pigulki?
Tak.
Czy mnie to pomoze?
Nie.
Czy niektorzy ludzie wyleczyli sie postepujac wedlug zalecen lekarza?
Tak.
Czyja byla to zasluga?
Z punktu widzenia osoby zainteresowanej - pacjenta - byla to zasluga pacjenta, poniewaz zrobil cos w tej sprawie. Gdyby nic nie zrobil, to zaden lekarz nie bylby w stanie mu pomoc.
Z punktu widzenia lekarza, byla to zasluga lekarza,
bo pomogl konkretnemu pacjentowi powrocic do zdrowia.
Michale, jezeli nie znasz metod oczyszczania zlej karmy,
to mozesz zglosic sie do specjalistow z prosba o porade.
Dodam, ze ja nie zaliczam siebie do tych specjalistow.
.
mnich buddyjski L. edytował(a) ten post dnia 26.03.09 o godzinie 14:54