Temat: Dr Romanowski (medycyna naturalna/chinska) z Warszawy-...
Witam, polecam dr Krzysztofa Romanowskiego, jedyny lekarz, któremu udało się 10 lat temu wyleczyć mnie z wrzodów raz a skutecznie...i nie tabletkami (za kilkaset złotych, które kupowałam przez kilka lat) tylko ziołami, za parę złotych... do zaleceń zastosowałam się wówczas po części - odstawiłam mleko, z biegiem czasu powoli wprowadzałam i kolejne. Od kilku lat nie jadam też nabiału, żadnych mąk, ziemniaków, makaronów, ryżu itp. maksymalnie ograniczyłam sól i cukier, mięso jadam sporadycznie. Kasza daje o wiele więcej energii i uczucie sytości. Zaczęłam kłaść się spać i wstawać zgodnie z zaleceniami dr Romanowskiego. Rano jak wstanę umysł całkiem inaczej teraz pracuje, o wiele łatwiej się myśli, czy decyduje. Fakt ciężko jest zmienić nawyki od razu, ale jak to mawiają jak można zjeść słonia? Kęs po kęsie oczywiście:)))) Dlatego wprowadzam je po kolei i widząc na samej sobie pozytywne efekty wprowadzenia jego zaleceń (nawet części nie wszystkich jeszcze) rozumiem sens tego co chciał mi przekazać. Bardzo mądry człowiek i lekarz z powołania jakich teraz mało. Szczerze polecam każdemu, kto chce się wyleczyć skutecznie właśnie zasięgniecie jego porady i zastosowanie się do niej. Narzucane nam obecnie mody pracoholizmu, pogoni w wyścigu szczurów, przedkładania kasy ponad wszystko są totalnie sprzeczne z tym z nasza naturą i dr Romanowski o tym mówi (bo co innego wciskają nam przecież media), dlatego wielu osobom wydają się nie realne do zastosowania, zadziwiające tylko, że jeszcze 20 lat temu żyliśmy inaczej, więcej się uśmiechali, przyjaźnili, mieli więcej czasu dla naszych bliskich i byli zdrowsi, a teraz wszystko postawione na głowie. Wszędzie tylko żywność modyfikowana genetycznie, o chemii wciskanej nam na siłę w rożnych produktach nie muszę chyba uświadamiać. Trudno kupić takie naprawdę naturalne produkty. Kiedyś warzywa, owoce… pomidory, jabłka, papryki itd. były nie duże i każdy innego kształtu wielkości, teraz wszystkie idealnego kształtu i ogromne. Ale jeździmy przecież po różnych krajach i widzimy jak wyglądają tam ludzie. Ludzie wschodu nie mają problemów z nadwagą i wszystkimi jej pochodnymi chorobami jak europejczycy czy amerykanie, w Tajlandii na ulicy nie ma grubych ludzi !!! (jeśli, to tylko biali), bo oni odżywiają się jeszcze naturalną, nie tą modyfikowaną żywnością, za to w Niemczech już 8 letnie dzieci wyglądają jak bombki. O tym mówi dr Krzysztof Romanowski, o sposobie życia i odżywiania, trudno je zmienić od razu w naszej rzeczywistości, ale warto to zrobić powoli. Pozdrawiam