Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

cześć wszystkim
zanim wybrałam studia dużo naczytałam sie o kierunkach, zawodach, które w przyszlosci będą miały znaczenie strategiczne, beda poszukiwane, będa potrzebne na rynku pracy...etc
i wiecie co?
poszłam na matematyke skończyłam na poziomie inżyniera i miałam 6 m-cy do studiów uzupełniających postanowiłam poszukać pracy i tu proszę Państwa niespodzianka: matematyka finansowa to za MAŁO by pracować w banku, w jakiejkolwiek instytucji finansowej, kredytowej, by znaleźć miejsce w dzisiejszym świecie finansów tak ogólnie...
wiecie co zrobiłam?
poszłam na studia uzupełniające - ekonomiczne
i o dziwo znalazłam pracę w księgowości - pomimo iż mój stan wiedzy finansowej była taki sam - bo szczerze na studiach owszem wiedzę się zdobywa ale teoretyczną a na praktykę to czas w pracy
i powiedzcie mi jak to jest na Politechnice miałam mega dużo pracy - kolokwia, kartkówki etc potem sesja czyli generalnie nauka cały czas zajęty życie studenckie - nikłe
teraz na Akademii na odwrót czas na wszytsko na studia dzienne na pracę na 3/4 etatu...
Akademia ponadto stoi niżej w rankingach szkół od Politechniki
a życie pokazało jak ważne są zdrowy rozsądek i artykuły sygnalizujące zawody przyszłościowe...
Jacek P.

Jacek P. Statystyk, kierownik
zespołu analityków

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

No to ciekawe bo np. na moim wydziale (również matematyczny wydział na uczelni technicznej) z ankiet badających losy absolwentów jasno wynika, że co roku ponad 90% znajduje pracę (głównie programowanie i finanse, w szkolnictwie niewielki procent). Tylko tu mówię o magistrach, a że z samym inżynierem były problemy z pracą to mogę zrozumieć, bo na większości uczelni (nie wiem jak akurat na PŚ, ale pewnie też) konkretna wiedza z mat. finansowej pojawia się w ramach specjalizacji na studiach uzupełniających - na I stopniu to są raczej podstawy które nie wystarczają do ubiegania się o jakieś sensowne stanowiska, natomiast stanowią solidną bazę do dalszej nauki (no, powinny stanowić :P).

konto usunięte

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

Monika Ciach:
poszukać pracy i tu proszę Państwa niespodzianka: matematyka finansowa to za MAŁO by pracować w banku, w jakiejkolwiek instytucji finansowej, kredytowej, by znaleźć miejsce w dzisiejszym świecie finansów tak ogólnie...

Akurat matma finansowa opiera się na teorii, która łatwa nie jest. Jeśli ktoś zamierza ze zrozumieniem bawić się w wyceny instrumentów, prognozowanie indeksów i inne takie, to i talent jest potrzebny, i spore obycie z teorią, minimum na poziomie mgr.
wiecie co zrobiłam?
poszłam na studia uzupełniające - ekonomiczne
i o dziwo znalazłam pracę w księgowości - pomimo iż mój stan wiedzy finansowej była taki sam

Firmy przeginają z wymaganiami. Do każdej pracy szukają magistra, co jest bzdurą, bo wiele prac może wykonywać osoba po licencjacie, albo w ogóle bez studiów. Pewnie wpłynęła na to deprecjacja stopnia magistra wynikająca z pojawienia się wielu słabych uczelni prywatnych :p.
i powiedzcie mi jak to jest na Politechnice miałam mega dużo pracy - kolokwia, kartkówki etc potem sesja czyli generalnie nauka cały czas zajęty życie studenckie - nikłe
teraz na Akademii na odwrót czas na wszytsko na studia dzienne > na pracę na 3/4 etatu...

Ja przez pewien czas ciągnąłem równolegle matmę i misi, więc mam porównanie :p. W każdym razie warto było, mnóstwo z tego co dowiedziałem się na matmie przydaje mi się w pracy.
Akademia ponadto stoi niżej w rankingach szkół od Politechniki
a życie pokazało jak ważne są zdrowy rozsądek i artykuły sygnalizujące zawody przyszłościowe...

Według mnie nie ma znaczenia gdzie w rankingu stoi dany zawód. Tak jak mówię - zawód specjalisty od wyceny instrumentów finansowych jest trudniejszy od zawodu księgowego, wymaga większej wiedzy, większej praktyki, no krótko mówiąc obycia z tematem.

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

Panowie a jakieś konkrety?
Bo taka dyskusja dla samej dyskusji moim zdaniem nie ma sensu?
Konkluzja?
Matematyka owszem, ale na poziomie magisterium?
Zaskoczę Was po moim kierunku - i po magisterium równie ciężko o pracę - dowód znajomi z magistrem
Nie wiem Panowie co o tym myśleć...
Czy świat jest zły czy tak jak Pan Tomasz stwierdził deprecjacja stopnia...
Nie wiem Panowie - aczkolwiek jestem troszkę rozczarowana szczególnie, że nie mam wymagań dotyczących płacy, jedynie stanowiska, na którym mogłabym wykorzystać moje zdolności, nie chcę się wywyższać w żaden sposób - jednakże śmiało mogę powiedzieć, że jestem w stanie zrozumieć i nauczyć się zastosowania matematyki w finansach w praktyce.
Pozdrawiam i czekam na ciekawe odpowiedzi
Bartłomiej Wójcik

Bartłomiej Wójcik Menadżer, Ernst &
Young Business
Advisory

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

Ja myślę, że to jest różnie. Część osób po matematyce w sposób naturalny ląduje w bankach/innych instytucjach finansowych/doradztwie przy wycenie instrumentów pochodnych chociażby (i znam takie przypadki, nie jest ich wcale mało). Wiąże się to z konkretną specjalizacją (w kierunki matematyki finansowej). Sporo też ludzi specjalizujących się w ubezpieczeniach ląduje w towarzystwach ubezpieczeniowych/innych pokrewnych instytucjach - tutaj także znam kilka przypadków.
Natomiast ogólnie, nawet po specjalizacji "rynkowej" sporo osób ma problemy z zatrudnieniem i musi się w ten czy inny sposób przebranżawiać (mam całkiem świeże informacje z rynku pracy na temat dużej ilości matematyków na stanowiskach analityków biznesowych).
Co do matematyków po specjalizacjach "nierynkowych" to myślę, że jest to po prostu gra popytu i podaży na pewne konkretne umiejętności/wiedzę, którą posiadają. Czasami popyt jest stricte związany z pracą dydaktyczną, czasem nie ma go wcale. Z jednej strony matematyka ogólna jako kierunek nie wyposaża człowieka w umiejętności przydatne z punktu widzenia pracodawcy (generalizując) niemniej ukończenie tego dość wymagającego jak się zdaje kierunku wystawia młodemu człowiekowi dość dobrą ocenę pod kątem jego potencjału. Inna sprawa, że ów młody człowiek może nie chcieć się przebranżawiać, wtedy, w przypadku niedostępności innych ofert pozostaje mu praca dydaktyczna w szkołach.

pozdrawiamBartłomiej Wójcik edytował(a) ten post dnia 25.11.09 o godzinie 23:30

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

A Panowie mówią to z perspektywy Warszawy czy inne regiony Polski też biorą pod uwagę?
to nie przytyk jedynie czysta ciekawość
Piotr Sus

Piotr Sus IS Senior Manager,
Desktop Engineering

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

Monika Ciach:
A Panowie mówią to z perspektywy Warszawy czy inne regiony Polski też biorą pod uwagę?
to nie przytyk jedynie czysta ciekawość

Dostanie pracy to sprawa czysto indywidualna. To jakie masz studia jest tylko cześcią Twoich kwalifikacji. Brak jakiegoś tam wykształcenia może na wstępie zdyskwalifikować, ale jak już się jest na romowie kwalifikacyjnej to znaczy, że dane wykształcenie jest wystarczające, a teraz pora pokazać resztę.
Tak wogóle ta magister się bardzo zdewaluował, a z nauk humanistycznych jeszcze bardziej.
Bartłomiej Wójcik

Bartłomiej Wójcik Menadżer, Ernst &
Young Business
Advisory

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

Monika Ciach:
A Panowie mówią to z perspektywy Warszawy czy inne regiony Polski też biorą pod uwagę?
to nie przytyk jedynie czysta ciekawość

Ciężko jest mi brać inne regiony Polski pod uwagę, jeśli studiowałem i pracuję, podobnie jak wszyscy moi "matematyczni" znajomi, w Warszawie.

Mimo wszystko to chyba jednak miał być przytyk.
Krzysztof Łatuszyński

Krzysztof Łatuszyński probabilista,
statystyk

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

Nie znam nikogo po matematyce, kto by zostal nauczycielem (szkolnym, nie mowie o akademickich).

Niektorzy uczyli przez moment w liceach, do ktorych wczesniej chodzili, ale to z sentymentu.

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

Bartłomiej Wójcik:
Monika Ciach:
A Panowie mówią to z perspektywy Warszawy czy inne regiony Polski też biorą pod uwagę?
to nie przytyk jedynie czysta ciekawość

Ciężko jest mi brać inne regiony Polski pod uwagę, jeśli studiowałem i pracuję, podobnie jak wszyscy moi "matematyczni" znajomi, w Warszawie.

Mimo wszystko to chyba jednak miał być przytyk.
Nie, nie absolutnie w mojej naturze nie leży złośliwość jest to jedynie studium przypadku
Z uwagi na moją karierę zawodową chcę zebrać jak najwięcej informacji, aby dobrze nią pokierować. Nikt inny tego za mnie nie zrobi więc analizuję sytuację w jakiej się znajduję i staram się zebrać wszelkie dostępne informacje, aby podjąć odpowiednie kroki.
Piotr Sus

Piotr Sus IS Senior Manager,
Desktop Engineering

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

Krzysztof Łatuszyński:
Nie znam nikogo po matematyce, kto by zostal nauczycielem (szkolnym, nie mowie o akademickich).

Niektorzy uczyli przez moment w liceach, do ktorych wczesniej chodzili, ale to z sentymentu.
Wszyscy moi znajomi, którzy zostali nauczycielami matematyki są szczęśliwi i lubią swoją pracę, czego nie mogę powiedzieć o tych co poszli pracować w księgowości.

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

Piotr eS:
Krzysztof Łatuszyński:
Nie znam nikogo po matematyce, kto by zostal nauczycielem (szkolnym, nie mowie o akademickich).

Niektorzy uczyli przez moment w liceach, do ktorych wczesniej chodzili, ale to z sentymentu.
Wszyscy moi znajomi, którzy zostali nauczycielami matematyki są szczęśliwi i lubią swoją pracę, czego nie mogę powiedzieć o tych co poszli pracować w księgowości.
To mnie Pan teraz zaskoczył - pierwszy raz spotykam się z taką opinią
Bardzo ciekawe wezmę to pod uwagę
Marta P.

Marta P. Specjalista SEM

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

Aby uczyć matematyki trzeba lubić to robić. W dzisiejszych czasach jeżeli ktoś zostaje nauczycielem to tylko i wyłącznie z pasji. Ktoś kto nie lubi uczyć raczej nie pójdzie do szkoły a jeżeli tak to szybko to miejsce opuści.

Dlatego wszyscy którzy są nauczycielami są zadowoleni :D
Krzysztof Łatuszyński

Krzysztof Łatuszyński probabilista,
statystyk

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

Piotr eS:
Krzysztof Łatuszyński:
Nie znam nikogo po matematyce, kto by zostal nauczycielem (szkolnym, nie mowie o akademickich).

Niektorzy uczyli przez moment w liceach, do ktorych wczesniej chodzili, ale to z sentymentu.
Wszyscy moi znajomi, którzy zostali nauczycielami matematyki są szczęśliwi i lubią swoją pracę, czego nie mogę powiedzieć o tych co poszli pracować w księgowości.


Ale ja nie mowie, ze to nieszczescie byc nauczycielem!

Podaje tylko przyblizona statystyke z mojego rocznika z UW...
Piotr Sus

Piotr Sus IS Senior Manager,
Desktop Engineering

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

W Warszawie może być trudno utrzymać sie z pensji nauczycielskiej, ale na prowincji pensja nauczyciela jest akceptowalna.
Marta P.

Marta P. Specjalista SEM

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

Jeżeli ktoś lubi uczyć i robi to z pasji to pensja pewnie mu nie przeszkadza. Ale jeżeli ktoś nie lubi tego robić to trudno go zmuszać do pracy za takie pieniądze. To trzeba lubić po prostu.
Krzysztof Łatuszyński

Krzysztof Łatuszyński probabilista,
statystyk

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

Marta Powązka:
Jeżeli ktoś lubi uczyć i robi to z pasji to pensja pewnie mu nie przeszkadza. Ale jeżeli ktoś nie lubi tego robić to trudno go zmuszać do pracy za takie pieniądze. To trzeba lubić po prostu.


Nie prawda.

Takie idealistyczne podejscie to sie sprawdza tylko w teorii.

- Pensja nie jest po to, zeby przeszkadzala albo nie przeszkadzala, tylko po to, zeby sie za nia utrzymac.

Jesli ktos ma pensje nauczyciela w Warszawie i nie ma mieszkania, to zazwyczaj nie ma ani zdolnosci kredytowej, ani nie stac go na wynajmowanie, wiec rozpatrywanie tego w kategoriach lubic/nie lubic jest nie na miejscu.

- Poza tym niemoralne jest zerowanie na tym, ze nauczyciel sie zgodzi pracowac za male pieniadze. To, ze czesc nauczycieli ma idealistyczne podejcie do swojego zawodu nie znaczy, ze nalezy im sie mniejsze wynagrodzenie za ich prace.

W Warszawie portiereczka w firemce, ktora mowi, "dzien dobry pan do kogo, zaraz poprosze" zarabia 3 kola, a absolwencik prawa, ktory nie ma wiekszej wiedzy ani kwalifikacji od poczatkujacego nauczyciela, ale za to wysokie mniemanie o sobie, 5-6 kola, wiec pensja nauczyciela ma tez wymiar spoleczny, jesli powiesz komus, ze uczysz w szkole, to w odpowiedzi ktos Ci zazwyczaj pokiwa glowa z politowaniem.

Nie lepiej, a nawet gorzej, jest wsrod nauczycieli akademickich, tylko ze oni maja (chyba) wieksze mozliwosci dorobienia. Ale to z kolei jest ze szkoda dla "nauki", w wieludziedzinach prowadzenie jakichkolwiek badan w Polsce jest fikcja, nie dlatego, ze ludzie na uczelniach sa glupi, tylko dlatego, ze ludzie na uczelniach nie zajmuja sie nauka.

- Niskie zarobki prowadza do negatywnej selekcji. Do szkol trafiaja absolwenci gorsi od sredniej i bez talentu ani powolania do tej pracy, ktorzy w szkole moga sie przytulic, wprawdzie za niska pensje (w kazdym razie na warunki warszawskie) ale za to bezpiecznie.
Piotr Sus

Piotr Sus IS Senior Manager,
Desktop Engineering

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

...ale są jesszcze małżeństwa. To wszystko co napisane powyźej tyczy sie tylko singla. Łączenie w pary pozwala obniżyć koszty utrzymania/

konto usunięte

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

Piotr eS:
...ale są jesszcze małżeństwa. To wszystko co napisane powyźej tyczy sie tylko singla. Łączenie w pary pozwala obniżyć koszty utrzymania

Może jeszcze niskie zarobki nauczycieli nazwijmy polityką prorodzinną... Małżeństwo oznacza zwykle dzieci, więc koszty rosną. A jeśli oboje chcą uczyć?

Nauczyciel na stażu dostaje na rękę 1300 (mówimy o Warszawie). Może wystarczy na ratę kredytu mieszkaniowego. Zresztą niewiele lepiej mają asystenci na uczelniach, ale żeby sięgnąć po te kokosy to trzeba o wiele mocniej postarać się, bo asystentów niechętnie się zatrudnia.

Jeśli nie można znaleźć pieniędzy dla tych kilku najmniej zarabiających grup zawodowych, to byłbym za podniesieniem podatków (choć myślę, że akurat pieniądze są, tylko są źle wydawane).
Piotr Sus

Piotr Sus IS Senior Manager,
Desktop Engineering

Temat: praca matematyka: czy tylko nauczyciel?? przykłady życiowe

Zarobki naczycielskie są niskie, bo nie cierpimy na niedobór chętnych do wykonywania tego zawodu. Na prowincji, gdzie ja mieszkam to etat przechodzi z matki na córkę :)
Zostac nauczycielem w dobrej szkole jest prawie niemożliwe. O wiele łatwiej już załapać się do biznesu.



Wyślij zaproszenie do