konto usunięte

Temat: Kursy masażu dwudniowe czy kilku tygodniowe?

Witam

Założyłam ten temat gdyż od dłuższego czasu nurtuje mnie powyższe pytanie.
Jestem dyplomowaną masażystką i w ciągu swojej ciągłej praktyki, zauważyłam jedną zależność- czym bardziej masaże są bardziej "ekskluzywne" to czas ich nauczania się skraca, a cena rośnie. Czemu tak się dzieje?

Fakt faktem, że czym dłużej trwa kurs to tym samym i cena takiego kursu się wydłuża, ale z kolei po skończonym kursie można powiedzieć, że się go "nauczyło" a nie tylko podłapało kilka technik i odrzuciło w kąt. Bo nie ukrywajmy taka jest kolei rzeczy, że jeśli ktoś idzie na kurs i potem nie ma styczności z nim niestety wszystko zapomina, a kurs robiony jest czasami tylko z tego względu "bo może się przyda" ale w większości się nie przydaje, bo jednak młodzi ludzie idący na taki kurs nie do końca są ukierunkowani na to co chcą robić. A czym droższy masaż i dłużej trzeba na kurs uczęszczać tym mniej chętnych, bo duża część osób idących liczy na najszybsze skończenie takiego kursu i dostania odpowiedniego certyfikatu ukończenia.

Ale wracając do pytania zadanego w temacie.
Czym przy wyborze kursu wy się kierujecie?
Bo ostatnio wpadła w rękę oferta zrobienia kursu masażu klasycznego w 2dni?
Czy to oby nie przesada? Często się zdarza, że takie kursy trwają po miesiąc, dwa miesiące, co idzie wg mnie jeszcze do zaakceptowania, ale nauka masażu w weekend już nie bardzo.

Zresztą dzielić masaże na konwencjonalne i niekonwencjonalne pokuszę się o stwierdzenie, że w tych pierwszy fakt chodzi raczej o nauki odpowiednich chwytów, ich wykonywania, kolejności.
Ale czy w masażach niekonwekcyjnych typu lomi- lomi,ajurweda czy chociażby masaż tajski nie chodzi bardziej o samą filozofie masażu? Czemu więc przy wyborze kursu znajduje tylko kursy weekendowe? Przecież nie da się tak w kilka godzin pojąć całej tej filozofii, to trzeba poczuć, a to nie przychodzi "od tak" ja chociażby czułabym niedosyt.Także sama się głęboko zastanawiam nad wyborem w/w kursów masażu.

Chciałabym poznać Wasze zdanie- osób które takie kursy masażu lomi- lomi czy tez masażu tajskiego ukończyły,które zarówno trwały ten wspomniany wyżej weekend czy chociażby dłuższy okres czasu.
Z niecierpliwością czekam na opinie.

Sylwia
Kanya Krongboon

Kanya Krongboon www.massagethai.info
kurs masaz tajski,
indonezyjski, ste...

Temat: Kursy masażu dwudniowe czy kilku tygodniowe?

to zalezy od techniki - niektore wymagaja kilkunastu godzin nauki, inne kilkudziesieciu czy kilkuset.

jesli ktos nie opanowal materialu, to mozna powtarzac, za kazdym razem douczajac sie.

czasami sa tez stopnie, np wprowadzajacy, zaawansowany etc, czy przod ciala i tyl ciala etc i przystepujesz do nich, gdy opanowalas material i jestes gotowa na nowy. Czasami moze to byc nawet przerwa roczna czy kilkuletnia, jest to indywidualna sprawa.

czesto dlugosc kursu zalezy nie od samego nauczyciela, ale od organizatora kursu. Jesli dojezdzasz bezposrednio do nauczyciela, to jest szansa na wiecej godzin i dogodniej rozlozonych.kanya Krongboon edytował(a) ten post dnia 07.07.10 o godzinie 15:31
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kursy masażu dwudniowe czy kilku tygodniowe?

Co do wschodnich klimatów, to faktycznie jest wiele kursów krótkich i drogich, ale taki rynek, magiczny, orientalny :)

W ogóle długość kursów wynika z wielu zależności.
Po pierwsze w Polsce obecnie w ogóle trudno jest zorganizować dłuższe kursy mimo przystępnych cen. Tu cię może zdziwię ale tak jest.

Zależy także czy to jest kolejne szkolenie już dla praktykujących dypl. masazystów, czy kursy dla ludzi z drogi, od początku.

Co do preferencji, np jeszcze w ubiegłym roku kurs Integracyjnego Masażu Body Work obejmował 3 weekendy, ale zapracowanie ludzi powoduje, iż proszą o krótszy wymiar. Inna sprawa, iż aby kontynuować i nauczyć się technik bardziej zaawansowanych, przyjeżdża się już na spotkania indywidualne.

Drugi przykład DMA trwał dwa weekendy, ale ludzie prosili aby to skrócić do jednego zjazdu. Tak więc są 3 lub 4 dni, a cena ta sama.

Przyzwoite ceny szkoleń ustabilizowały się bodaj w granicach 400 - 500 zł za weekend, tych specjalistycznych rzecz jasna. Są oczywiście wyjątki.

Co do cen, jeśli wyjeżdżam na szkolenie za granicę to kosztuje mnie to 400 - 500 euro, za weekend, więc nie ma powodów do narzekań.

Tak więc niekoniecznie krótkie kursy są drogie, a dłuzsze bardzo drogie :)

Przykładem jest Zachodni Kanon, popularny kurs u wielu osób które min wyjeżdżają za granicę. Co ciekawe na tym samym kursie są dypl. masażyści, fizjoterapeuci ale i studenci medycyny czy osoby zaczynające przygodę z masażem. Kurs trwa 200 godzin, 10 weekendów, cena? Przyzwoita 1600 zł.

Jeszcze jednak ciekawostka z Polski. Osoby po skończonych kursach mają z reguły możliwość bezpłatnie powtarzać je kolejny raz. Min u nas. No i co? Najczęściej przyjeżdżają ci co najwięcej potrafią, pokorni, idący krok po kroku, cierpliwi.

Ci którzy z reguły są roszczeniowi, chcą zrywać się z zajęć, dyskutować o wszystkim byle nie o meritum kursów, otrzymać materiały na D.V.D. wszelkie notatki, itd, itd, itd.

Oj temat rzeka, opowiadać można godzinami, pozdrawiam Piotr :)

konto usunięte

Temat: Kursy masażu dwudniowe czy kilku tygodniowe?

Ehh ja rozumiem zapracowanie ludzi bo sama też skrzętnie kalkuluje swój czas
ale jak się za coś zabieram to raz a dobrze i myślę, że ten czas poświęcony na kursie powinien być jednak na to poświęcony, bo samemu bez pomocy fachowca ciężko jest na nowo odtwarzać nowe ruchy, czasami tez jest i brak "modela" by móc na kimś ćwiczyć i kto z kolei by poświęcił swój czas na naukę na nim.

A jeśli chodzi o spotkania indywidualne to niestety nie każdy szkoleniowiec je na nowo prowadzi,bo tak jak większość też jest przeważnie zapracowany i ma poza prowadzeniem szkoleń już inną własną obrębną prace.

Nie chce nikogo krytykować, ale wiedząc ile godzin poświęcaliśmy na naukę masażu w szkole a ile na tego czasu poświęcamy na kursie to są to zupełnie dwie inne bajki. A osoby kończąc kurs, wychodzą nie do końca dokształcone, a konkurencja rośnie niestety. Bo to przecież nie chodzi o to "by coś kupić i mieć" ale coś z tego jeszcze wynieść,więc ja wciąż będę zaciekłą zwolenniczką tych "wydłużonych kursów".
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kursy masażu dwudniowe czy kilku tygodniowe?

Sylwia Benedykciuk:
Ehh ja rozumiem zapracowanie ludzi bo sama też skrzętnie kalkuluje swój czas

Sylwia sorry, ale nie bardzo rozumiem jaki jest faktyczny sens tych pytań? CO chcesz osiągnąć lub czego się dowiedzieć? Jaki jest rynek szkoleń :)
ale jak się za coś zabieram to raz a dobrze i myślę, że ten czas poświęcony na kursie powinien być jednak na to poświęcony, bo samemu bez pomocy fachowca ciężko jest na nowo odtwarzać nowe ruchy, czasami tez jest i brak "modela" by móc na kimś ćwiczyć i kto z kolei by poświęcił swój czas na naukę na nim.

Nie wiem jak inni szkoleniowcy, tak więc kilka słów od siebie. Załóżmy, iz chcesz jako dypl. masażystka pójść na ciekawy inny kurs. Pójdziesz od razu na 3 letnią szkołę pracy z tkankami miękkimi, czy np. terapii miękkiej, osteopatii, czy bedziesz chciała jakiegoś ABC, na wstępnym kursie?

Pójdziesz na kurs drenażu limfatycznego twarzy, dajmy na to dwa dni? W tym przypadku po co więcej?

Ale możesz pójść do szkoły np. metody Aleksandra M, trwa dwa lata.

Różnica między podstawowymi kursami, a specjalistycznymi jest spora. Idziesz na kurs bo chcesz się czegoś dodatkowego dowiedzieć, to chyba zrozumiałe.
Sa jednak tematy wymagające dłuższych kursów, a sa takie gdzie weekend wystarcza.

Sam byłem na kilku warsztatach, nawet kilkugodzinnych, no i nie był to czas stracony.Czasem ciekawa myśl, spostrzeżenie jest więcej warte niż długi kurs.

Idąc np na kurs shiatsu, masażu tybetańskiego czy jeszcze innego, chciałbym zapoznać się z podstawami, ale mieć świadomość iż mogę to kontynuować dalej.

Poznałem w życiu kilku ciekawych nauczycieli, których kariera rozpoczęła się od ... no właśnie, zaproszenia na masaż, ale potem temat ich wciągnął. CO ciekawe był to ich kolejny zawód.

A jeśli chodzi o spotkania indywidualne to niestety nie każdy szkoleniowiec je na nowo prowadzi,bo tak jak większość też

Nie każdy? Powiem inaczej rzadko który, ale to zależy od wielu czynników. U mnie możesz przyjechać, powtórzyć. Są dodatkowe zajęcia, dla tych co widzę iz totalnie łapię o co chodzi.
jest przeważnie zapracowany i ma poza prowadzeniem szkoleń już inną własną obrębną prace.

To jest oczywiste, ale nie tylko z tego powodu, jak powiedziałem czasem po kursach kursanci myślą, iż już wszystko wiedzą. Uwierz, nie zalezy to jedynie od zabiegania czy funduszy, tylko od chcenia, zaangażowania :)

Zresztą w ostatnich lata masażystów rozpieściła unia europejska dotacjami, ale to sie już powoli kończy. Tak przy okazji, rozpieszczony beneficjent z kursów unijnych to osobny temat :)

Nie chce nikogo krytykować, ale wiedząc ile godzin poświęcaliśmy na naukę masażu w szkole a ile na tego czasu poświęcamy na kursie to są to zupełnie dwie inne bajki. A

To zależy ile jest godzin a jak to wygląda realnie. Przykładowo na fizjoterapii jest bodaj wszystkiego z 80 godzin.
tech. masażu jako kierunek powinien mieć około 500 - 700 samych podstawowych, kursy te z podstawą klasyka mają zwykle ok. 120-130 mix :)
osoby kończąc kurs, wychodzą nie do końca dokształcone, a konkurencja rośnie niestety. Bo to przecież nie chodzi o to "by

no ale to jest oczywiste, dotyczy każdej dziedziny.
coś kupić i mieć" ale coś z tego jeszcze wynieść,więc ja wciąż będę zaciekłą zwolenniczką tych "wydłużonych kursów".

Co znaczy zwolenniczką? Na takie jeździsz? Takie prowadzisz?
Dlaczego cię martwi konkurencja, jeśli masz pełne uprawnienia?

Świat chcesz zbawiać? Co:)

To zależy znam wielu świetnych masażystów po kursach jak i dypl. techników masażu tak samo fizjoterapeutów. jedni mają wrodzone zdolności, a inni drętwe ręce. Czas wszystko pokaże.

Krótkie i długie kursy są na całym świecie, pytanie tylko co dają, co się można po nich spodziewać.
Chwalicie długie kursy i szkoły za granicą, tyle że one kosztują po kilka tysięcy euro.

Powodzenia w wyborach takich dla siebie :)

konto usunięte

Temat: Kursy masażu dwudniowe czy kilku tygodniowe?

No faktycznie Piotrze uświadomiłeś mi do czego tak naprawdę dążę
bo jednak szkoła a kurs to dwie różne sprawy których chyba nie powinnam porównywać ze sobą i tu błąd zrobiłam.

Podobnie jak wspomniane przez Ciebie kursy podstawowe a specjalistyczne,
których czas trwania też bywa różny.

Ale tu wciąż mowa jest o kursach medycyny konwencjonalnej i zgodzę się tu z Twoją opinią na ten temat, że nie trzeba nie wiem jakich szkół kończyć, żeby poradzić sobie z podstawowymi ruchami podczas masażu i nie sprawiają one jakiś większych problemów zwłaszcza jak się ma już jakieś mniejsze większe podstawy anatomii człowieka.

Tylko tak naprawdę wciąż schodzę z tematu, bo mi zależy na opinii masaży medycyny niekonwencjonalnej takich np. jak masaże lomi lomi.
W których zupełnie odbiega się od podstawowych zasad wykonywania masażu (mogę się mylić bo nie miałam bezpośrednio styczności) i tu wracam do pytania mojego czy można się nauczyć całej tej tradycji kultu masażu kultu ciała zaledwie z kilka spotkań? gdzie poza ciałem jest jest tradycja kultywowania ducha.bo to jednak jest coś zupełnie nowego...

p.s do zbawiania świata jeszcze mi daleko :)
i to raczej nie moja "działka:)
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kursy masażu dwudniowe czy kilku tygodniowe?

Sylwia Benedykciuk:

Tylko tak naprawdę wciąż schodzę z tematu, bo mi zależy na opinii masaży medycyny niekonwencjonalnej takich np. jak masaże lomi lomi.

Tu warto zasięgnąć opinii na innym wątku, specjalistów z Lomi Lomi. CHoć niekoniecznie musimy patrzeć jedynie na te metody przez pryzmat medycyny niekonwencjonalnej. W wielu medycznych szkołach, a nawet akademickich jest lomi lomi - co prawda jako ciekawostka - w dodatkowym programie.
W których zupełnie odbiega się od podstawowych zasad wykonywania masażu (mogę się mylić bo nie miałam

Dla Chińczyków czy Japończyków, nie wspominając już o Polinezji, to z kolei nasz masaż odbiega od normy :)
bezpośrednio styczności) i tu wracam do pytania mojego czy można się nauczyć całej tej tradycji kultu masażu kultu ciała zaledwie z kilka spotkań? gdzie poza ciałem jest jest

można masaże kultywować lat i nie dostrzec ich pełnego spektrum.
tradycja kultywowania ducha.bo to jednak jest coś zupełnie nowego...

Zauważ, iż problem kultywowania danej tradycji i duchowości jest u nas zupełnie pomijany. Tak jakby dla nas nie istniała duchowość chrześcijańska.
paradoks? Nieznajomość własnych korzeni?

p.s do zbawiania świata jeszcze mi daleko :)
i to raczej nie moja "działka:)

powodzenia w poszukiwaniach Piotr

konto usunięte

Temat: Kursy masażu dwudniowe czy kilku tygodniowe?

NOVA CENTRUM EDUKACYJNE W SZCZECINIE ZAPRASZA DO ZAPISU NA KIERUNEK TECHNIK MASAŻYSTA Z FIZJOTERAPIĄ SPORTOWĄ !

Jednym z popularniejszych zawodów medycznych w rehabilitacji jest zawód masażysty. Masażysta to osoba, która wykonuje masaż leczniczy, sportowy, kosmetyczny zgodnie z wymogami wiedzy medycznej, w celu uzupełnienia zabiegów fizykalnych i usprawniających.
Absolwent po ukończeniu kierunku: Technik masażysta, nabędzie umiejętności w zakresie:
wykonywania masażu medycznego,
- wykonywania masażu sportowego,
- wykonywania masażu kosmetycznego i profilaktycznego,
- prowadzenia działalności profilaktycznej, popularyzującej zachowania prozdrowotne.
Po ukończeniu kierunku Słuchacz może podjąć pracę w:
- zakładach rehabilitacyjnych,
- zakładach opiekuńczo-wychowawczych,
- ośrodkach pomocy społecznej,
- uzdrowiskach,
- prywatnych salonach masażu/spa,
Absolwent ma także możliwość założenia własnej działalności gospodarczej.

KONTAKT: 796-400-439
Znajdź nas w Internecie: nova.edu.pl



Wyślij zaproszenie do