Temat: Wyniki "badań" na temat działań Polskiej Ligi Koszykówki
Fajna inicjatywa, rzeczywiście 900 odpowiedzi pozwala już na wyciąganie pewnych wniosków.
Pozwolę sobie dodać kilka komentarzy:
1. Nie jestem pewny czy do odp. "Nie" zostało dobrane najwłaściwsze uzasadnienie. Moim zdaniem zamknięcie ligi paradoksalnie mogłoby pomóc podnieść poziom. Kluby mogłyby się skupić na długoterminowym budowaniu składu, szkoleniu młodzieży itp. a nie tylko szukać coraz to nowych przypadkowych obcokrajowców, którzy mają uratować drużynę przed spadkiem z ligi.
Wydaje mi się, że głównym argumentem przeciwko zamykaniu ligi jest to, że rozgrywki niższych lig straciłyby na znaczeniu - bo w końcu jakie byłyby emocje w I lidze, gdyby zwycięstwo nie dawało awansu do PLK? Zresztą USA są najlepszym przykładem - o innych ligach niż NBA mało kto słyszał (nie liczę NCAA bo to inna bajka), a zarobki graczy w takiej NBDL są niższe niż w PLK. Zresztą pomniejszych lig w USA było ich już wiele i każda prędzej czy później upadała.
Poza tym myślę że wielu polskim (i generalnie europejskim) idea ligi zamkniętej nie odpowiada dlatego, że kojarzy się z "kupowaniem" miejsca w ekstraklasie, a nie wywalczeniem go na boisku.
6. Myślę że Sylwester i Nowy Rok to nienajlepsze przykłady :) Sylwester to zresztą dzień pracy, więc jeśli pracujący kibic wieczorem chce wybrać się na imprezę to meczu już w żaden sposób nie wciśnie w terminarz. Nowy Rok już bardziej, ale tu rzeczywiście pewnie rolę gra podejście "koszykarz też człowiek". Swoją drogą wspomniana przez Ciebie NBA w Nowy Rok nie gra.
I jeszcze jedna różnica między USA a Polską - u nas wszelkie święta obchodzi się jednak bardziej "rodzinnie" niż w Stanach - tam w zasadzie tylko Święto Dziękczynienia i ewentualnie Boże Narodzenie to rodzinne święta.
7 i 8. Przepis o młodzieżowcu zdecydowanie nie jest cudownym lekarstwem na brak młodych talentów, ale nie przekreślałbym go całkowiecie. W połączeniu z działaniami wspierającymi szkolenie mógłby być dla klubów dodatkowym motywatorem do wprowadzania młodzieży do gry. Oczywiście od szkolenia trzeba zacząć, ale może przynajmniej ten przepis otworzył kilku osobom oczy, że warto stawiać na młodych graczy.
Z pozostałymi spostrzeżeniami się w pełni zgadzam, więc nic nie dodaję :)