Jarek B.

Jarek B. Life goes on...

Temat: humor :)

Facet umówił się z kolegami na polowanie. W dniu polowania wstał skoro świt, ubrał się wziął broń, wyszedł przed dom, postał, postał... i stwierdził, że nie pojedzie, bo jest za zimno. Wrócił do domu, rozebrał się i wszedł z powrotem do nagrzanego łóżka i przytulił sie do gorącej żony.
Żona po omacku poklepała go po pośladkach i pyta:
- To ty?
- Yhm, to ja.
- Zmarzłeś?
- Zmarzłem.
- No popatrz, a ten idiota pojechał na polowanie...
Tomasz Ryszka

Tomasz Ryszka mgr inżynier
elektryk

Temat: humor :)

Dwaj myśliwi idą przez las. W pewnej chwili jeden z nich osuwa się na ziemię. Nie oddycha, oczy zachodzą mu mgłą. Drugi myśliwy wzywa pomoc przez telefon komórkowy.
- Mój przyjaciel nie żyje! Co mam robić? - woła do słuchawki. Po chwili słyszy odpowiedź:
- Proszę się uspokoić. Przede wszystkim proszę się upewnić, że pański przyjaciel naprawdę nie żyje.
Po chwili rozlega się strzał.
- W porządku - woła do telefonu myśliwy. I co dalej?

Wraca myśliwy z polowania do domu i zastaje żonę z kochankiem w pościeli. Odbezpiecza bron i mówi.
- Wstawaj sk...synu zaraz ci jaja odstrzelę.
Kochanek wstając mówi błagalnie.
- Daj mi pan jakąś szanse.
- No dobra, rozkołysz.

konto usunięte

Temat: humor :)

Po ostatnim polowaniu w roku koło łowieckie zrobiło sobie imprezkę na świeżym powietrzu. Jest bigosik, wódeczka i dziczyzna, jak to zwykle na takich imprezkach. W pewnym momencie jeden z myśliwych wpada na pomysł, że upolowaną zwierzynę zbiorą na stos, po kolei wszyscy myśliwi z zawiązanymi oczami będą wyciągać zwierzaki z tego stosu i poprzez macanie zgadywać, co to za zwierz i w jaki sposób został zabity.
Podchodzi pierwszy myśliwy, trochę zawiany, zawiązują mu oczy, idzie do stosu ze zwierzakami, łapie kawał futra, ciągnie, zaczyna macać i mówi:
• Hmm... sarna... zabita ze sztucera z 50 metrów.
Ludzie biją brawo, bo zgadł bezbłędnie. Podchodzi drugi myśliwy z zawiązanymi oczami, troszkę bardziej zawiany od pierwszego, wyciąga kawał futra i mówi:
• Ten tego... zając... zabity ze śrutówki z 25 metrów.
Wszyscy bija brawo bo tez zgadł.
Podchodzi trzeci myśliwy, tak pijaniutki, że ledwie się na nogach trzyma. Z ledwością mu oczy zawiązali i puścili w kierunku stosu zwierzaków. Bidula po drodze się potknął i wpadł między nogi żony gajowego. Twardo jednak staje na kolana, wyciąga ręce, maca i mówi radosnym głosem:
• To jest jeż!
Wszyscy osłupieli, a ten po chwili zastanowienia dodaje:
• Zabity saperką...
Jarek B.

Jarek B. Life goes on...

Temat: humor :)

Dwaj młodzi myśliwi strzelili dzika. Wypatroszyli i ciągną do samochodu. Zasapali się, robią przerwę. Nadchodzi w tym czasie stary myśliwy, popatrzył i mówi - nie ciężko wam tak za tylne biegi ciągnać? Za przednie, z włosem, będzie lżej. I poszedł. Młodzi odpoczęli, złapali za przednie biegi i ciągną. Zasapali się znowu, staneli. Mówi jeden do drugiego - wiesz, do bani ten jego sposób, może i z włosem lżej ale do samochodu to mamy teraz dużo dalej!

-----------------------------------------

Myśliwy do myśliwego:
- Wiesz, zabiłem swojego psa.
- Wściekły był?
- No, zachwycony to on nie był.

-------------------------------------------

Myśliwy wraca z kolejnego polowania na zające bez żadego sukcesu, a to ostatnie polowanie w sezonie. Wpada wiec na pomysł, że można kupić zająca w delikatesach.
W domu wita go żona i pyta:
- Co tam dzisiaj upolowałeś?
Mąż pokazuje zająca i kładzie go na stół.
- Ależ ten zając jest bez sierści i skóry ! - stwierdza zdumiona małżonka.
- Wiesz! Strzeliłem go jak się kąpał.

-----------------------------------------------

- Powiedz mi, kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś? - dopytuje się pan H. małżonki.
- Proszę, nie pytaj mnie o takie rzeczy.
- Ale nalegam, powiedz mi proszę.
- No dobrze, zdradziłam cię trzy razy.
- Trzy razy, jak to się stało?
- Pamiętasz, jak 15 lat temu chciałeś rozkręcić swój własny biznes i żaden bank nie chciał udzielić ci kredytu? A pamiętasz, jak sam prezes banku przyszedł do nas do domu pod twoją nieobecność i zatwierdził kredyt bez żadnych dodatkowych pytań?
- Och, kochanie, zrobiłaś to dla mnie. Szanuje cię jeszcze bardziej za to, co zrobiłaś. Ale kiedy był ten drugi raz?
- Pamiętasz, dziesięć lat temu sytuację, kiedy miałeś ten straszliwy atak serca i żaden z lekarzy nie chciał się podjąć tej ryzykownej i skomplikowanej operacji? I wtedy ten jeden doktor zgodził się ciebie operować i dzięki temu do dzisiaj jesteś w tak dobrej kondycji.
- Moja najdroższa, nie mogę wprost w to uwierzyć, że zrobiłaś to dla mnie. Jestem ci wdzięczny. Ale powiedz mi, jak to było tym trzecim razem?
- Czy pamiętasz tę sytuację, kiedy kilka lat temu chciałeś zostać prezesem koła łowieckiego i brakowało ci 32 głosów?...
Jarek B.

Jarek B. Life goes on...

Temat: humor :)

Mąż telefonuje z polowania do domu:
- Kochanie, będę za dwie godziny w domu.
- A jak tam łowy?
- Przez miesiąc nie będziemy kupować mięsa.
- A co upolowałeś? Jelenia?
- Nie.
- Dzika?
- Przepiłem całą pensję...

------------------------ ---------------------

Fąfara chwali się sąsiadowi:
- Podczas ostatniego polowania ustrzeliłem trzy kaczki.
- Dzikie kaczki?
- Dzikie to one nie były, ale ta ich właścicielka...

------------------------ -------------------
Przechwala się trzech myśliwych.
Pierwszy z nich:
- Ja to byłem w Afryce i polowałem na lwy !
Drugi:
- A ja to byłem na Alasce i polowałem na łosie !
Na to ostatni:
- Chmm, panowie a ja byłem w Norwegii...
- A fiordy ty widziałeś?
- Fiordy!? Panowie, fiordy to mi z ręki jadły.

------------------------ --------------------

Myśliwy oddaje strzał.
- Idź, sprawdź co to za zwierzę - mówi do kolesia od nagonki.
Gościu idzie, patrzy i wraca:
- W dowodzie ma "Jan Kowalski".

------------------------ -------------------

Dwaj myśliwi idą przez las. W pewnej chwili jeden z nich osuwa się na ziemię. Nie oddycha, oczy zachodzą mu mgłą. Drugi myśliwy wzywa pomoc przez telefon komórkowy.
- Mój przyjaciel nie żyje! Co mam robić? - woła do słuchawki. Po chwili słyszy odpowiedź:
- Proszę się uspokoić. Przede wszystkim proszę się upewnić, że pański przyjaciel naprawdę nie żyje.
Po chwili rozlega się strzał.
- W porządku - woła do telefonu myśliwy. I co dalej?
Jarek B.

Jarek B. Life goes on...

Temat: humor :)

Tata zając i młody zajączek przycupnęły pod krzaczkiem. Nieopodal z samochodu wysiadło dwóch myśliwych:
Mały: Ojcze, uciekajmy!
Tata: Czekaj synu, nie ruszaj się!
Mały: Ojcze, ale to są myśliwi i broń mają! Zastrzelą nas jak nic!
Tata: Siedź mówię, zaraz sobie pójdą...

(dwie godziny później zajączki przycupniete pod krzaczkiem obserwuję myśliwych wracających z polowania)

Tata: Dobrze synu, teraz uciekamy!
Mały: Ale ojcze, przecież oni już wracają! Mają takie zadowolone miny, napewno nic nam nie zrobią!
Tata: Uciekamy, bo nas obrzygają, synu... Cytuj Odpowiedz Ukryj

Następna dyskusja:

Humor księgowych ;-)




Wyślij zaproszenie do