![Maciej Marc](https://static.goldenline.pl/user_photo_basic.jpg)
Maciej
Marc
manager, duża firma
z branży TSL
Temat: Zapas bezpieczeństwa
pisałem o nieświadomości w używaniu excela
Rozumiem, że podejrzewa Pan piszących na tym forum o mijanie się z prawdą (delikatnie mówiąc).
Pierwszy przykład pokazuje prosty, wręcz prymitywny sposób liczenia zapasu bezpieczeństwa, gdzie jedyną formułą będzie coś w rodzaju A2 = A1. Mam nadzieję, że nie muszę tego umieszczać na e-dysku, aby wyjaśnić o co chodzi?
tego nie trzeba ale proszę umieścić inny, bardziej zaawansowowany przykład excella - będzie przydatny do dyskusji
>
Dalej pokazałem, jak można "komplikować" obliczenia, w zależności od potrzeb klienta. Niestety nie odniósł się Pan do ostatniego akapitu, czyli nie określił Pan co i jak ma być liczone - mógłbym wtedy specjalnie dla Pana napisać krótki programik, aby udowodnić, że się da. Podkreślam - metod liczenia zapasu jest wiele, każda z nich ma swoje plusy i minusy i powinna być dobrana do konkretnego przypadku, uzględniając podstawowe założenia (np. rozkład statystyczny sprzedaży) i kryteria (np. KPI jakości, koszt).
Tutaj Pan odchodzi od tematu naszej rozmowy:
Pan mówi że: na podstawie pewnych danych PAN przeanalizuje je, zastanowi się, i krok po kroku przygotuje stosowny NOWY arkusz Excela który będzie liczył to i tamto, i że to PAN udowodni mi że PANA Excel będzie dobrze liczył dla tych konkretnych danych.
Natomiast to że PAN to MOŻE ZROBIĆ nie przesądza tego co napisałem, że Excel używany w poszczególnych firmach może nie liczyć poprawnych danych.