Marek P. Browar Piwoteka!
Temat: Sytuacja Browarów Łódzkich.
Obserwując rynek piwa w Polsce można ostatnimi czasy zauważyć znaczne ożywienie wśród małych i średnich browarów. Dobrym przykładem mogą być Browar Ciechan (Ciechanów), czy bliskie Łodzi browary Koreb (z Łasku) i Sulimar (z Piotrkowa Trybunalskiego). Rosnąca świadomość konsumentów piwa i zapotrzebowanie na piwa z „charakterem”, o ciekawym i bogatym smaku, dają małym i średnim browarom szansę doskonałego wypromowania się i dotarcia do szerokiego grona odbiorców. Czas nijakich piw z masowej produkcji (typu Tyskie) powoli się kończy.Z racji swego zamiłowania do piwa, oraz do Łodzi, w kontekście powyższych przemian na rynku niepokoi mnie sytuacja Browarów Łódzkich. Przedsiębiorstwo zdaje się nie dostrzegać zmian, nie rozwija się (wręcz przeciwnie, wszystkie sklepy firmowe oprócz sklepu na ul. Północnej zostały zlikwidowane), nie zależy mu na obecności łódzkich piw w sklepach i pubach w Łodzi i regionie (browar całkowicie odpuścił sobie sprzedaż detaliczną).
Sytuacja jest o tyle dziwna, że znawcy doceniają piwa produkowane w BŁ. Porter Łódzki jest bardzo często uznawany za najlepsze polskie piwo w stylu portera bałtyckiego. Z tego piwa powinniśmy być dumni, powinno się o nim mówić, pisać i częstować nim gości odwiedzających Łódź. Jednakże jest to atut w ogóle nie wykorzystywany przez Browary Łódzkie – piwo dostępne w niewielu sklepach, odstraszające swoim wyglądem (odrapane, stare butelki euro, nieciekawa, siermiężna etykieta) i niezachęcające ceną...
Aby zakupić portera do sklepów Piwoteki muszę uzbroić się w cierpliwość i dobrze naładowany telefon – dodzwonienie się do działu sprzedaży w browarze trwa czasem trzy dni. Oczywiście można pojechać samemu i na miejscu kupić piwo, ale procedura zakupu kilkunastu skrzynek piwa jest tak skomplikowana, że odechciewa się tracić czas (chodzenie od jednego działu do drugiego przenosząc tony papieru zaświadczającego, że już się uiściło opłatę, aby na koniec przy wyjeździe z terenu browaru podpity, jak zwykle, portier nie umiał sprawdzić faktury z wywożonym towarem). Próby rozmowy z kierownikiem sprzedaży (wyżej nie udało mi się dotrzeć) spełzają na niczym. Łódzkiego piwa nie ma jak promować - brak jakichkolwiek gadżetów dla klientów, piwo jest drogie, a o cenach możemy porozmawiać jeśli weźmiemy tyle piwa ile bierze Biedronka (browar produkuje dla tej sieci piwo w butelkach PET, podobno ilości kilkunastu tirów tygodniowo) lub Carrefour (piwo marki Junak, produkowane na wyłączność dla Carrefour'a).
Moje zaniepokojenie pogłębiają jeszcze dodatkowo różne „informacje” docierające od naszych klientów, od hurtowni czy innych browarów. Zazwyczaj nie da się ich zweryfikować, jednakże słyszałem już parę razy, że:
- browar jest w złej kondycji finansowej.
- atrakcyjna cena działki, na której stoi browar przewyższa wartość przedsiębiorstwa kilkukrotnie, dlatego też lepiej wykończyć przedsiębiorstwo i z dużym zyskiem sprzedać działkę.
- browar pozbył się ostatnio prawie wszystkich samochodów dostawczych (to może być prawda, raz się zdarzyło, że dostawę przywieźli nam w... Cinquecento)
Wiem, że to w większości mogą być plotki, jednakże rzucają one dodatkowy cień na całą sytuację browaru.
Jeśli cenicie sobie Łódzkiego Portera i chcielibyście, aby Łódź miała swoje reprezentacyjne piwo to namawiam do pytania o łódzkie piwo w knajpach i sklepach. Może w końcu jakiś decydent zauważy nasze potrzeby i doczekamy się większej dostępności, zmiany wizerunku, a być może także jakichś nowych piw z Browarów Łódzkich.
Jeśli chcecie podzielić się swoimi opiniami, informacjami i uwagami dotyczącymi Browarów Łódzkich to piszcie w tym temacie.
Edit: literówkiMarek P. edytował(a) ten post dnia 18.05.10 o godzinie 14:31