Łukasz L.

Łukasz L. Specjalista HR

Temat: Ciekawe anty-przykłady Lean Service w Polsce

Witam,
Ciekawa jest kwestia ważenia owoców i warzyw w supermarketach.
W Auchan (Wałbrzych) ustawiają się kolejki do ważenia owoców i warzyw, są do tego zatrudniani dodatkowi pracownicy, a przecież mogą to robić kasjerki w kasie wyposażonej w wagę (Tesco) - nie mierzyłem czasów, ale takie rozwiązanie jest chyba najbardziej "lean" - kasjerka nie musi drukować ani naklejać naklejki z kodem kreskowym, poza tym dużo szybciej znajdzie odpowiedni klawisz/kod do skasowania danego produktu niż np. klienci na wagach samoobsługowych (Carrefour). W tym przypadku kolejki tworzą się przy wagach, bo klienci muszą znaleźć ikonkę, nacisnąć odpowiedni klawisz, poczekać na wydruk naklejki i ją nakleić.

konto usunięte

Temat: Ciekawe anty-przykłady Lean Service w Polsce

Odwoziłem dzisiaj na warszawskie lotnisko Chopina mego amerykańskiego kolegę odlatującego do Monachium, w związku z czym chcę się z Wami podzielić spostrzeżeniami dotyczącymi sposobu odprawiania pasażerów przez niemiecką Lufthansę (z którą leciał). Otóż Lufthansa stosuje przy odprawach następujące rozwiązanie: w klasie biznes na stanowisku odpraw można odprawić bagaż i odebrać kartę pokładową. Natomiast w klasie ekonomicznej wszystkie stanowiska wyświetlały komunikat Baggage drop off – with boarding pass ONLY. Czyli proces, znany np. z LOT-u czy wielu innych linii, został podzielony na dwa: w klasie ekonomicznej (którą lata 95% pasażerów) najpierw trzeba się samemu odprawić (tj. wydrukować sobie samemu kartę pokładową), a dopiero wtedy oddać rejestrowany bagaż.

Obserwowałem rozgrywające się na Okęciu wydarzenia przez dobre kilkanaście minut, i wyglądało to jak na poniższym zdjęciu: na kilku stanowiskach nikogo do obsługi, bo pasażerowie zostali zastopowani przez panią przy dalekim podejściu na stanowiska check-in i skierowani do wydrukowania sobie karty (chociaż niektórzy docierali aż do stanowisk i byli zawracani dopiero stąd – komunikat był tylko po angielsku, i mało kto zwracał na to uwagę, wszyscy kierowali się po prostu na pomarańczowe logo). Za to duża kolejka przy automatach. I tam też już była oddzielna pani, która wszystkim cierpliwie tłumaczyła jak wydrukować z maszyny kartę pokładową. Bardzo dużo starszych osób, którym niestety nie szło to bardzo dobrze, denerwowały się, popełniały błędy np. przy wpisywaniu z klawiatury swego nazwiska i musiały powtarzać proces od początku. Potem znów pospieszna wędrówka z bagażem do stanowiska baggage drop off.

Na pewno jest trochę szybciej dla osób, które odprawiły się już przez Internet, oczywiście bezsprzecznie kioski automatycznej odprawy pozostają także nieocenione jak się leci tylko z bagażem podręcznym. Natomiast dla wszystkich pozostałych, (czyli wciąż większości) moim zdaniem proces trwa teraz dłużej. Wydrukowanie karty pokładowej przy okazji odprawy bagażu przez bardzo sprawnego pracownika lotniska trwa znacznie szybciej, niż kiedy stuka się w automacie samemu. Nie licząc kosztów zatrudnienia dodatkowej osoby pomagającej przy tym.

Lufthansa tak organizując proces na pewno to przemyślała, czyli ma to sens. Czy Wy też mieliście podobne lotniskowe przemyślenia? Co sądzicie o tym z punktu widzenia lean?

Obrazek
Adrian Grycuk edytował(a) ten post dnia 12.11.10 o godzinie 23:47

konto usunięte

Temat: Ciekawe anty-przykłady Lean Service w Polsce

Czołem,
Trochę off-top, trochę anty-Lean Government (z naciskiem na samorząd), a trochę historia jak z filmu Barei. No, ale ponieważ rozgrywa się akurat w mojej dzielnicy, polecam gorąco Wam przyjrzenie się zdjęciu i przeczytanie artykułu z dzisiejszego "ŻW".
Pozdrawiam, i udanego weekendu:)
Adrian
___________________
Auto obsadzili krzewami
Konrad Majszyk 18-11-2010

Kierowca zaparkował „na dziko” na trawniku przy nowej jezdni al. KEN. Ogrodnicy... okopali auto i posadzili wokół rośliny.

http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/2,535189.html

Obrazek

Źrodło: "Życie Warszawy"Adrian Grycuk edytował(a) ten post dnia 19.11.10 o godzinie 22:41
Arkadiusz Kieres

Arkadiusz Kieres Process Development
and Continuity,
Shared Services
Centre

Temat: Ciekawe anty-przykłady Lean Service w Polsce

Wyobraźcie sobie, że jakiś czas temu w jeden z firm, działał taki oto proces:
1) Klient składa zamówienie przez WWW, gdzie po podaniu nazwiska, adresu gdzie dostarczyć sprzęt, proszony jest o wybór 1 z 3 slotów czasowych, w których ma do niego podjechać kurier

Klient zadowolony, że może wybrać czas dostawy, główkuje (wtedy i wtedy, będę akurat w domu, to odbiorę).

2) Ale zamówienie złożone na WWW przepisywane jest w BackOffice do systemu CRM, gdzie uwaga-uwaga student musi wybrać 1 z 2 slotów czasowych. Hm... główkuje, i jakoś arbitralnie wybiera.

3) Następnie zlecenia przekazywane są do firmy kurierskiej. Wspaniałe jest to, że kurier NIE otrzymywał danych o wybranym przez klienta slocie czasowym, bo po prostu jedynie, co musiał zrobić, to dostarczyć w ciągu 10 dni sprzęt do klienta. Nie było w umowie żadnych zapisów, że ma to zrobić w odpowiednim slocie czasowym.

konto usunięte

Temat: Ciekawe anty-przykłady Lean Service w Polsce

Życie. Ale trzeba przyznac że fantazja i marnotrastwo jest :)
Mariusz Kaizen Szymocha

Mariusz Kaizen Szymocha Continuous
Improvement (LEAN
SIX SIGMA) Manager

Temat: Ciekawe anty-przykłady Lean Service w Polsce

Przemek Pruszyński:
Poczta - 19 minut

Bank - 18 minut

Dom towarowy - 11 minut

Kasa na dworcu kolejowym - 8 minut

Supermarket - 6 minut

Apteka - 5 minut

Sklep z alkoholami - 4 minuty 30 sekund

Fast food - 4 minuty 30 sekund

Sklep z odzieżą - 4 minuty

A ja dzisiaj na poczcie czekałem tylko 13 minut, ale i tak otaczajaca mnie muda pogorszyła mi humor ;)

No nieźle, z 80 minut na 74 minuty.

Jeśli te wszystkie operacje kupna można wykonać w sieci i poświęcić na nie nie więcej niż 15 minut + 10 minut na odbiór od kuriera wszystkich paczek w domu, to jest to wystarczający argument, by wydać kilka PLN więcej, ale dłużej być dostępny dla własnego życia :-)

(różnica 49 minut - to 1 połowa meczu plus kilka minut doliczonych z powodu aktorstwa Cristiano Ronaldo :))
Mariusz Kaizen Szymocha

Mariusz Kaizen Szymocha Continuous
Improvement (LEAN
SIX SIGMA) Manager

Temat: Ciekawe anty-przykłady Lean Service w Polsce

Lufthansa tak organizując proces na pewno to przemyślała, czyli ma to sens. Czy Wy też mieliście podobne lotniskowe przemyślenia? Co sądzicie o tym z punktu widzenia lean?

Linie lotnicze ograniczają koszty.
Gdyby rachunek ekonomiczny wskazywałby na to, że dołożenie kilku stanowisk tej samej linii do odprawy hipotetycznie stałej liczby pasażerów, przełoży się na wzrost zysków, to pewnie by tak zrobiono.
Skróciłby się czas zakolejkowania = więcej paralelnych operacji.

(a może stanowiska uniwersalne? z wyświetlaną informacją o ilości osób w kolejce. Staffing stanowisk uniwersalnych na podstawie zrealizowanego popytu na bilety)

Dobrym przykładem jest McDonalds, który dołożył 2 dodatkowe okienka. w 1 zamawiasz, w 2 płacisz, w 3 odbierasz towar. Skrócił się czas dostępu do pożywienia o jakieś do 7%. Kojarzy się to z lepszą jakością obsługi i mimo tego, że każdy wie co tam je, to jest to najczęściej wybierana restauracja fast food w Polsce.

Na lotnisku, nie masz bezpośredniego poczucia zaspokojenia instynktów pierwotnych. Z reguły po zdaniu bagażu i z biletami w ręku odwiedzasz strefę bezcłową i oczekujesz na wejście do kolejnej strefy kolejek. Tam znowu oczekiwanie ponownie do wejścia do autobusu czy rękawa i zajęcia miejsca w samolocie.
Wpadasz po prostu z jednej niedogodności w drugą i już dawno nie pamiętasz, że długo stałeś do check in'u.
Tutaj jest największe pole do popisu!

W konsekwencji self checkinów, cześć operacji przeszła na pasażera. Jeśli każdy robiłby checkin przez sieć to na 2 dzień oczekiwałby nieco krócej w kolejce.

Warto jednak zauważyć, że self checkin wlicza się w LT całego procesu. Tym samym, nie skraca się tutaj prawie NIC!Mariusz Szymocha edytował(a) ten post dnia 15.02.11 o godzinie 16:00
Mariusz Kaizen Szymocha

Mariusz Kaizen Szymocha Continuous
Improvement (LEAN
SIX SIGMA) Manager

Temat: Ciekawe anty-przykłady Lean Service w Polsce

Segregacja śmieci.

Od pewnego czasu, ku i mojej uciesze, administracja wprowadziła sugerowany obowiązek segregowania śmieci :-)
Osobiście uważam to za świetny pomysł, preludium do wstępu rozwiązania problemu z ogromem odpadów, które z powodów ekonomicznych nie były dotychczas przetwarzane.

Poza tym, chcę wierzyć, że jeśli ja posortuję swoje odpady, ktoś w dole strumienia wartości, kolejny proces, będzie miał ułatwioną pracę.

Mnie się podoba, segreguję.

Dzisiaj, miałem okazję obserwacji załadunku śmieci z kubłów, do których wrzuca się odpowiednio papier, szkło, plastiki.
Opróżnianie kubłów odbywało się sprawnie, wszystkie śmieci lądowały w ZBIORCZYM(Brak przegród) pojemniku na pace załadunkowej ciężarówki! A zatem moje wcześniej posegregowane śmieci znowu zbiły się w nierozerwalną masę!

Jeśli nie ma tutaj jakiegoś uzasadnionego sposobu postępowania to sąsiadów i moja praca, od dawna szła na marne.

To trochę tak jak siedzieć nad jakimś zadaniem całą noc i nad ranem wysłać (bo było na wczoraj) i po 2 miesiącach odebrać informację z serwera, że wiadomość została przeczytana a temat już jest dawno nieaktualny :-)Mariusz Szymocha edytował(a) ten post dnia 08.03.11 o godzinie 12:28

konto usunięte

Temat: Ciekawe anty-przykłady Lean Service w Polsce

No to rzeczywiście motywujące :) Muszę przyobserwować pracusiów przy moich śmietnikach (szkło,platstik + reszta). Jeżeli jest prawda to co mowisz to szkoda zachodu na dodawanie wartości na początku procesu ;)
Mariusz Kaizen Szymocha

Mariusz Kaizen Szymocha Continuous
Improvement (LEAN
SIX SIGMA) Manager

Temat: Ciekawe anty-przykłady Lean Service w Polsce

Kontynuując wątek supermarketowy donoszę z ostatniej chwili:
Gliwice, znany market na T. tuż przy KSSE/gliwice
Ponieważ było stosunkowo późno [~23:00] działały tylko 2 kasy obsługiwane przez Panie Kasjerki. Tym samym wytworzyła się kolejka = muda oczekiwanie.
Zacząłem penetrować pobliskie alejki kasowe z nadzieją, że znajdę okazję na krótsze cykle x(razy) ilość oczekujących. Nie znalazłem tego czego szukałem, ale za to natrafiłem na wydzieloną strefę kas samoobsługowych.

Z zainteresowaniem spróbowałem obsłużyć się sam.
Nawet nieźle mi to wychodziło. Efektywność procesu bliska 50% :-), stabilne cykle przy artykułach z metkami.

Schody zaczęły się przy pieczywie a konkretnie bułkach.
Tutaj metek z kodami EAN nie ma, więc należy skorzystać z menu obrazkowego na ekranie kasy.
Ktoś miał fajny pomysł na wizualizację produktów - co z tego, skoro każda bułka była podobna do drugiej, a opis pod obrazkiem to jakieś dziwne skróty, w których za grosz nie mogłem doszukać się ziarenek wkomponowanych w wierzchnią stronę pieczywka.

Najprawdopodobniej moje spazmatyczne klikanie po ekranie wzbudziło ANDON w obsłudze i zaczęła pomagać mi Pani oddelegowana do tego właśnie stoiska. Jak się okazało problem z bułkami nie tylko mnie wpędził w ślepą uliczkę. Ostatecznie udało się sprawę rozwiązać. Po upływie 15 minut automat anulował moje wcześniejsze skany kodów kreskowych i poprosił o ponowne skanowanie. Na szczęście pomogła mi ta sama Pani, która w krótkim czasie wyspecjalizowała się w bułkach. Wstukała jakiś tajemniczy kod i mogłem zapłacić kartą. Było po zabawie. Szkoda, że nigdzie nie było napisane, że mam tylko 15 minut na przeskanowanie swoich zakupów...

Reasumując.
Kasy samoobsługowe - fajna sprawa, skraca L/T drzwi/drzwi w markecie. Pod kilkoma jednak warunkami:
+ Nie masz pieczywa w koszyku :-)
+ Wszystko wykładasz na swoją ladę ma kod kreskowy
+ Nie masz wielu artykułów ze sobą (skanowanie i wkładanie do siatki jest męczące i spowalnia proces)
+ Dostępny jest "konsultant", który może pomóc w identyfikacji artykułu w obszernym menu oraz jest w stanie szybko rozwiązać problem techniczny w samoobsługowej kasie (moja kasa domagała się usunięcia artykułu, który znalazł się w reklamówce - komunikat brzmiał, że niedozwolony artykuł jest poza obrębem skanowania. Przekopałem reklamówkę cofając po kolei każdą wcześniej przeskanowaną rzecz - okazało się, że chodzi o wieszak z t-shirta)

Sama idea przeniesienia workloadu na Klienta jest OK pod warunkiem że jest WIN-WIN, czyli Klient przejmuje na siebie część obowiązków związanych z kasą ale za to krócej czeka na wyjście w kolejki w kierunku parkingu.
Żeby ten warunek mógł zajść markety powinny dopracować systemy kas samoobsługowych upraszczając zasady korzystania oraz implementując lepsze jakościowo systemy wizualizacji.

Osobiście czekam na rozwiązanie skanu wszystkich artykułów z koszyka jednocześnie. Pracuje się nad takimi rozwiązaniami. Są podobne do przejścia przez bramkę na lotnisku. Potem akceptuje się rachunek i płaci.
W tym miejscu (płacenie) dochodzi do podziału cyklu na paralelne operacje, dokładnie tak jak w automotive na ostatniej prostej - czyli testy spalin po wyjściu z taktu linii na piętrową lawetę.

I niech ktoś tutaj przyzna, że LEAN to tylko automotive :)
Ewa Łukawska:
Adrian Grycuk:Dodatkowo w sieci Auchan kasjerki pakują też towar klientom, co - uwaga! - przyspiesza ich przepływ.

I właśnie to jedno zdanie zabiło mi potężnego ćwieka. Robię czasami zakupy w Auchan Piaseczno, i rzeczywiście panie tam pomagają. Zresztą sama kasa w Auchan konstrukcyjnie jest przystosowana do pakowania zakupów przez kasjera.

Czy Waszym zdaniem to, że kasjerki pomagają pakować zakupy sprzyja tworzeniu ciągłego przepływu klientów?

A jeżeli tak jest, to dlaczego pozostałe sieci handlowe w Polsce jeszcze tego nie wprowadziły?
moim zdaniem NIC to nie przyspiesza, wydaje mi się właśnie, że wolniej to wszystko idzie.

Poza tym ja jestem zboczona i muszę mieć posegregowane rzeczy w torbach, w jednej mam kosmetyki i środki czystości, w kolejnej suche np. makarony, ryże, mąki itd. w kolejnej to co do lodówki (szybko mi wtedy idzie rozpakowywanie siatek w domu, z jedną wędruję do łazienki z kolejną do lodówki i następną do szafki) a ta pani w Auchan mi ładuje kurczaka z żelem pod prysznic i domestosem do jednej siatki (ło matko od razu słabnę jak to widzę).Mariusz Szymocha edytował(a) ten post dnia 11.07.11 o godzinie 00:51
Ewa Łukawska

Ewa Łukawska Continuous
Improvement Manager,
HTL-STREFA S.A.

Temat: Ciekawe anty-przykłady Lean Service w Polsce

Mariusz Szymocha:
Kontynuując wątek supermarketowy donoszę z ostatniej chwili:
Gliwice, znany market na T. tuż przy KSSE/gliwice
Ponieważ było stosunkowo późno [~23:00] działały tylko 2 kasy obsługiwane przez Panie Kasjerki. Tym samym wytworzyła się kolejka = muda oczekiwanie.
Zacząłem penetrować pobliskie alejki kasowe z nadzieją, że znajdę okazję na krótsze cykle x(razy) ilość oczekujących. Nie znalazłem tego czego szukałem, ale za to natrafiłem na wydzieloną strefę kas samoobsługowych.
a sprawdziłeś czy wydałeś tyle forsy ile powinieneś? Moja koleżanka pracuje w tesco w Skierniewicach i tam okazało się, że kasa samoobsługowa pobiera forsę zupełnie bez sensu. Klienci, którzy to zauważyli robili awantury (oczywiście ci, którym pobrała za dużo), okazało się, że za mało też pobiera, ale o tym to już przy testowaniu się dowiedzieli, bo się nikt nie zgłosił :)

konto usunięte

Temat: Ciekawe anty-przykłady Lean Service w Polsce

Reasumując.
Dzięki studiom nad ofertą wiem teraz co mój bank ma w ofercie.
Upiłem się mineralką.
Za friko piszący, fajny długopis.
Sprawy w Banku również pomyślnie załatwione.
W kolejce spotkałem kibica Ruchu Chorzów, z którym wymieniłem nieco uwag o polskiej piłce, piłce na Śląsku i sytuacji w GKS Katowice.
Dzień udany.

Mariusz, wracając jeszcze do Twojej poprzedniej przygody:)

Właśnie jeden z moich kolegów zwrócił mi uwagę, że banki chcą być lepsze, i przy Związku Banków Polskich powołano Komitet ds. Jakości Usług Finansowych

http://www.zbp.pl/site.php?s=MTM0MDgxMjA=

Inicjatywa zjednoczyła już 22 banki. Chcą lepiej zarządzać procesami. Z opisu widać przebłyski leanu. Trzymajmy kciuki:)Adrian Grycuk edytował(a) ten post dnia 11.07.11 o godzinie 19:26
Mariusz Kaizen Szymocha

Mariusz Kaizen Szymocha Continuous
Improvement (LEAN
SIX SIGMA) Manager

Temat: Ciekawe anty-przykłady Lean Service w Polsce

Liczę na to.
Chciałbym na końcu procesu widzieć siebie - Klienta, który w wyniku identyfikacji i eliminacji marnotrawstw otrzymuje coś jeszcze oprócz skróconego L/T dostarczenia produktu, a mianowicie WARTOŚĆ, coś ekstra o co nie będę się musiał prosić :-)

konto usunięte

Temat: Ciekawe anty-przykłady Lean Service w Polsce

Hej,
Niezapomnianych wrażeń każdemu fanowi lean office dostarczy z pewnością kontakt ze Strażą Miejską m.st. Warszawy w celu odzyskania własnego auta. Tę historię przeżyło już tysiące warszawiaków i gości stolicy, a tysiące ma to jeszcze przed sobą. Jak wygląda cały proces od początku do końca (to ważne) donosi „Życie Warszawy”:

http://www.rp.pl/artykul/683765.html

Jest to fascynujące zważywszy, że generalnie administracja miasta w sprawach mieszkańców działa całkiem sprawnie (kilka miesięcy wymieniałem komplet dokumentów w Urzędzie Warszawa – Ursynów, plus kilka innych spraw, i naprawdę super – fajni ludzie, wszystko błyskawicznie), grzeją się fora dyskusyjne na ten temat, a dramatycznymi wydarzeniami na Smolnej 12 zaciekawiła się stołeczna prasa.

W każdym razie dopóki Warszawa nie poprawi procesów w temacie odholowań – UWAŻAJCIE:)
Pozdrowionka, Adrian

Obrazek
Adrian Grycuk edytował(a) ten post dnia 18.07.11 o godzinie 20:43



Wyślij zaproszenie do