Rafał S.

Rafał S. Redaktor naczelny
DZIENNIK LEŚNY

Temat: 7 Nowych Cudów Polski

To był dla plebiscytu szczególny rok. Do konkursu wprowadzono kategorię Natura, w której o miejsce na podium ubiegały się wybrane obszary Natura 2000. Esemesowy konkurs „7 Nowych Cudów Polski” trwał do 30 września 2013 r.

Więcej >>>
Norbert Z.

Norbert Z. mądrala naczelna w
njz

Temat: 7 Nowych Cudów Polski

Nie macie wrażenia, że te "plebiscyty" to pic na wodę fotomontaż. Ja nieodparcie mam. Co chwila ktoś mnie nagabuje bym na coś lub na kogoś głosował ( najczęściej nie mam pojęcia co to lub kto to), nie ma forum na którym co chwila nie było by "próśb" o oddanie głosu na tego czy tamtego dzieciaka, obrazek, kawałek kraju.
Rozrosła do absurdu urzędnicza tłuszcza wymyśla bzdurne konkursy, szkolenia itp i niby coś się dzieje. Pytanie co z tego wynika. Najczęściej wielkie nic. Kolejny program, projekt etc pochłonął ileś kasy i ileś roboczogodzin. Odfajkowano kolejny sukces, a wszystko to pic na wodę.

Tak mnie naszło...
;)
Rafał S.

Rafał S. Redaktor naczelny
DZIENNIK LEŚNY

Temat: 7 Nowych Cudów Polski

Takie już mamy czasy Norbercie...
Jeżeli plebiscyt/głosowanie/itp. wspiera działania propagujące ochronę przyrody, to ja jestem w stanie przeżyć tę otoczkę komercji ;)
Norbert Z.

Norbert Z. mądrala naczelna w
njz

Temat: 7 Nowych Cudów Polski

ja bym wolał byśmy chronili tak jak kiedyś, to co warte chronienia a nie skupiali się na "programach", plebiscytach itp
Zostawmy tak jak drzewiej było leśnikom decyzje co, gdzie i jak chronić posyłając tą całą ujnię ww cholerę. Wyjdziemy na tym lepiej. Oni u siebie w ramach "ochrony", pograbili, posadzili w rządek, opłotkowali ... gubiąc gdzieś po drodzę naturę a zyskując podwaliny pod "naturę2000", my w tym czasie mieliśmy kawałek prawdziwej przyrody o którym oni mogli tylko pomarzyć. Na jakie licho przyjmujemy ich "zasady". Z mojego doświadczenia i z moich obserwacji wynika, że (moim zdaniem podkreślam) więcej na tej "naturze" tracimy, niż zyskujemy, zresztą trudno by było inaczej skoro o tym co "chronić" decydowano za biurek i w niedowarzonych głowach pseudo"ekologów" zabierając decyzyjność w tych sprawach praktykom. Rozumie nawet Niemców czy innych Holendrów, że jak mają jedną kałuże na 10tyś ha to się o nią trzęsą i opłotkująm ją, u nas taka metoda doprowadza do nonsensownych sytuacji. O niejednej z nich mogą opowiedzieć praktycy w każdym jednym nadleśnictwie, na każdym jednym poligonie wojskowym i w zasadzie... gdzie nie pójdziesz pogadać.



Wyślij zaproszenie do