Michał T.

Michał T. Doradca Podatkowy,
Prezes Zarządu K&T
Sp. z o.o. SDP

Temat: Nierzetelni klienci

Jak sobie radzicie z klientami, którzy nie płaca w terminie? Ja zawsze mam skrupuły z kierowaniem sprawy na drogę sądową (co się mści jak nazbiera się kilka dużych faktur). Czy zawsze naliczacie odsetki karne. Czy ktoś się obraża? Jakie macie doświadczenia i procedury aby takich sytuacji unikać?
Danuta Sobota

Danuta Sobota Właściciel, Biuro
księgowe Multipol

Temat: Nierzetelni klienci

Michał Tymoszuk:
Jak sobie radzicie z klientami, którzy nie płaca w terminie? Ja zawsze mam skrupuły z kierowaniem sprawy na drogę sądową (co się mści jak nazbiera się kilka dużych faktur).

Krótko działasz to masz skrupuły. Do pewnego momentu brałam na siebie zaległości nawet 8 m-czne. Ale to się skończyło. Obecnie toleruję u pewnych klientów (max.5% portfela w dodatku PEWNI)spóźnienie 3 miesięczne.
Sprawy sądowe musisz pamiętać to tylko początek. Dwa trzy miesiące do rozprawy, potem uprawomocnienie wyroku, następnie dalsze procedury komornicze. Razem nawet kolejne 6-miesięcy. Z góry opłacasz koszty sądowe, prawnika, komornika. W sumie bez sensu.
Przez rok musiałam "wychować" klientów. "Jak masz problem z zapłatą to przyjdź o tym porozmawiać a nieunikaj mnie".
Obecnie wystarczają przypominające sms,y.
Czy zawsze naliczacie odsetki karne.
Jeżeli klient rezygnuje z usług (za wezwania do zapłat) - tak.
Czy ktoś się obraża?
Klienci Ciebie BADAJĄ. Biznes to biznes. Obrażają się tylko ci padający lub szukający pretekstu by odejść.
Jakie macie doświadczenia i procedury aby takich sytuacji unikać?
Jak wyżej. Niestety z kilkoma klientami się rozstałam. Życzę powodzenia biurom lub "Zosiom" które ich obsługują.
Wszystkie zaległości wobec mnie to obecnie poniżej 10% jedno miesięcznego przychodu.

Moje konto w banku uważa to za mój sukces w kontaktach z klientami.
Michał T.

Michał T. Doradca Podatkowy,
Prezes Zarządu K&T
Sp. z o.o. SDP

Temat: Nierzetelni klienci

5%. Wynik imponujący. Co do czasu działania to Spółka formalnie działa krótko ale praktycznie to już 15 lat, a najgorzej jest ze starymi klientami. Przyzwyczajeni do tolerowania takiego stanu są od lat. Z nowymi to co innego.
Myślę, że wzywanie na rozmowę to bardzo dobry pomysł (poza oczywiście wezwaniami i monitami).



Wyślij zaproszenie do