Walentyna Rakiel-Czarnecka

Walentyna Rakiel-Czarnecka dziennikarz,
muzealnik, ekolog,
promotorka dobrego
życia

Temat: Tydzień Żytniego Chleba w Szkole

Szanowni Dyrektorzy Szkół,
Nauczyciele, Młodzieży!


Zachęcamy wszystkich Państwa, abyśmy w dniach 12-16 października 2009 roku przeprowadzili „Tydzień Żytniego Chleba w Szkole”. Będzie to nasza reakcja na niepokojącą sytuację na rynku, gdzie chleb gorszy wypiera lepszy, a zdrowie konsumenta nie jest traktowane tak, jakbyśmy oczekiwali. Damy w ten sposób świadectwo, że nie zgadamy się, aby żywność przemysłowa wyparła naturalną, gdyż tylko życie w zgodzie z Naturą pozwoli nam zachować dłużej zdrowie.
Dlaczego właśnie w tym terminie proponujemy zorganizować „Tydzień”? Bo 16. października jest Światowy Dzień Chleba – działania podjęte kilka dni wcześniej byłyby przygotowaniem do tego święta.
Pragnieniem naszym jest aby „Tydzień” odbył się w każdej szkole – od szkoły podstawowej poczynając. Jeśli włączą się przedszkola – także będziemy „za”. Zapraszamy także domy kultury, świetlice, kluby, organizacje pozarządowe, wszystkich kto tylko zechce poświęcić trochę uwagi temu, co je, w tym głównie pieczywu.
Dlaczego zachęcamy do przeprowadzenia tej kampanii na rzecz dobrego chleba? Bardzo zależy nam na podniesieniu świadomości konsumenta, który dokładnie będzie wiedział, co je, i nie pozostanie biernym odbiorcą „tego, co nam wyprodukują”.
Świadomemu konsumentowi nie można wepchnąć czegokolwiek. Dobrze poinformowany konsument jest trudny do manipulowania przez firmy marketingowe, świadomie wybiera te produkty z półki sklepowej, które są dla niego zdrowe.
Ponieważ chleb jest podstawowym artykułem spożywczym, uznajemy że w pierwszej kolejności właśnie on powinien znaleźć się w centrum naszej uwagi.

Wspierając się naukową wiedzą stwierdzamy, że najzdrowszy jest dla człowieka chleb na zakwasie, wypiekany zgodnie z wiekową tradycją. Niestety zaledwie około pięciuset spośród siedmiu tysięcy piekarzy w naszym kraju stosuje tradycyjne receptury. Pozostali pieką chleb bez zakwasu, z różnego rodzaju dodatkami, niekoniecznie przyjaznymi dla organizmu człowieka.
Z badań TNS OBOP (Ośrodek Badania Opinii Publicznej sp. z o.o.) wynika, że dzienne spożycie szkodliwych dla zdrowia „dodatków” do żywności może sięgać nawet 10-20 gramów dziennie. Co dalej dzieje się z tymi wprowadzanymi do organizmu substancjami? Jest to pytanie retoryczne…

W materiale, który Wam przygotowaliśmy wyjaśniamy, dlaczego powinniśmy spożywać chleb na zakwasach, jakie dobrodziejstwa zawierają w sobie bakterie kwasu mlekowego, jak wartościowym produktem spożywczym jest chleb żytni na zakwasie.
Ze swojej strony zachęcamy Państwa, abyście dołączyli do naszej kampanii na rzecz dobrego chleba, którą Fundacja Dobre Życie prowadzi od ponad dwóch lat. Jeśli włączycie się do naszych działań, osiągniemy większy efekt, będziemy bardziej widoczni i wspólnie możemy zmobilizować decydentów, aby spowodowali, aby chleb dobry wyparł chleb gorszy. Na razie jest odwrotnie.
Niepokojąco brzmi także informacja, że spada spożycie pieczywa w Polsce. Piekarnie przeżywają kryzys, padają nawet firmy, które sprzedawały pieczywo od czasów przedwojennych.
Kiedy we Francji spadło spożycie pieczywa poniżej 70 kg na osobę w ciągu roku, powołano specjalną rządową komisję, aby zaradziła temu niekorzystnemu dla zdrowia obywateli zjawisku.
U nas póki co nikt, poza piekarzami i dietetykami tym się nie przejmuje.

Jako inicjatorka „Tygodnia” marzę, aby nasza kampania stała się tak popularna jak „Sprzątanie Świata”.
Zainaugurujmy, Szanowni Państwo – „Sprzątanie talerza” – wyrzućmy z niego to, co nie jest dla ludzkiego organizmu dobre, a zostawmy przyjazne dla zdrowia produkty.
Pedagodzy, Wychowawcy – pomóżmy naszym podopiecznym w „Sprzątaniu talerzy”. Jestem przekonana, że jest to zupełnie dobra propozycja, która uaktywni konsumenta do obrony własnego zdrowia.

W tym roku zaczynamy od chleba, rusza też unijny program dotyczący owoców i warzyw. Może w niedalekiej przyszłości zorganizujemy kampanię na rzecz dobrej wody oraz artykułów mięsnych? Na pewno warto byłoby również rozpropagować znaczenie ruchu dla utrzymania dobrej kondycji…
Tematów do podjęcia jest sporo, ale teraz zajmijmy się chlebem, podstawowym pokarmem.
Po co to całe zamieszanie – zapytacie? Pragnę podkreślić, że jeśli jakiś temat staje w centrum ogólnopolskiej kampanii, jest bardziej widoczny i wtedy łatwiej jest dotrzeć do świadomości odbiorcy. Tworzy się też klimat do zmian – wierzymy, że będzie to zmiana na lepsze.

Zanim jednak zabierzemy się za inne produkty i ruch, proponujemy aby w tym roku, przed Światowym Dniem Chleba, (przypominamy - przypada w tym roku na 16 października) - podjąć trochę działań.
Pomysłów jest wiele, każda z placówek ma inne możliwości.
Można zaprosić miejscowego piekarza, upiec z nim razem chleb, zaprosić dietetyka do szkoły, wysłuchać referatu przygotowanego przez młodzież lub nauczycieli.
Można też zaprosić Koło Gospodyń Wiejskich lub słuchaczy z Uniwersytetu III Wieku, a może członków Klubu Seniora? W takim gronie można porozmawiać o chlebie, jak dawniej go wypiekano, jako trudno było zebrać pieniądze na chleb i o czasie, kiedy tego chleba ludziom brakowało.
Można przygotować apel, wieczornicę, zaprosić starszych ludzi, którzy będą mieli okazję powspominać, jak ciężko pracowali na chleb i jak smakowała kromka chleba, upieczonego przez ich matkę, babcię.
Można napisać scenariusz lekcji, przeprowadzić ją, a potem przysłać go do organizatorów, aby w przyszłym roku takie właśnie scenariusze można było podarować innym szkołom.
Można też napisać gazetkę ścienną, zorganizować kiermasz chleba, albo np. hodować zakwas w domu, tak jak niegdyś pielęgnowaliśmy fasolę, a potem przynieść do szkoły i porównać jaki komu wyrósł. Można też, z pomocą dorosłych upiec chleb na takim własnym zakwasie.
Można poszukać wierszy o chlebie, tekstów, artykułów, można przygotować ich prezentację. Można też zorganizować konkurs na podsumowanie – kto wie, dlaczego trzeba jeść chleb na zakwasie i jak go rozpoznać?
Można również wręczyć uczestnikom „Dyplom Małego Piekarczyka” (wzór w załączeniu) lub opracować „Certyfikat”, „Podziękowanie” itp.
Można zaprezentować całą drogę, jaką pokonuje „chleb’ – tzn. „od ziarenka do bochenka”. W ten sposób można pokazać trud wielu ludzi, bez których nie mielibyśmy pysznych, apetycznych bochenków na stole. Taki „Tydzień” może być znakomitą okazją do nauki szacunku dla heroizmu ciężkiej pracy całego sztabu ludzi: rolnika, młynarza, kierowcy, piekarza, sprzedawcy, biotechnologa i innych naukowców, zajmujących się chlebem, producentów narzędzi, urządzeń, maszyn stosowanych w procesie przygotowania i pieczenia chleba?
Może warto zorganizować „Tydzień”, a potem zachęcić młodzież, aby wzięła udział w organizowanym najbliżej Święcie Chleba? W wielu miastach święta te cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Kiermasze, organizowane przez piekarzy oraz współpracujące z nimi instytucje przyciągają tłumy. Tak jest od kilku lat np. w Warszawie, ubiegłoroczne święto w Radomiu zgromadziło ponad 30 tys.
Coraz więcej gmin i powiatów organizuje święto chleba oraz różnego rodzaju kiermasze tradycyjnie wytwarzanej żywności. Dla nas jest to sygnał, że zbiorowa mądrość każe ludziom bronić się przed zalewem wyskoprzetworzonej, przemysłowej żywności.

Intuicyjnie wyczuwamy, że „Tydzień” wpisuje się w nowy trend, skierowany na ochronę człowieka przed sztucznym pożywieniem.
Koniecznie zaangażujcie w swoje działania rodziców uczniów, którzy dzięki Wam zaczną się zastanawiać, jaki kupują chleb.
Nie martwcie się, że nie starczy dla wszystkich chleba na zakwasie. Kiedy piekarze uświadomią sobie, że ich klienci domagają się chleba na zakwasie – nauczą się go piec szybciej niż nam się wydaje. I będą zachwyceni, że ich produkt cieszy się Waszym uznaniem.
Szanowny Konsumencie – to od Ciebie zależy, jakie produkty będą dominowały na rynku, to Ty rządzisz, to Ty masz pieniądze. Pamiętaj, że masz wybór – w każdej chwili możesz powiedzieć: dziękuję, ale takiego chleba nie będę jadł.
W tym roku zaczynamy bardzo skromnie, niemal bez dofinansowania. Wierzymy jednak głęboko, że brak środków nie jest przeszkodą. Przygotowaliśmy trochę materiałów, które mają pomóc w organizowaniu „Tygodnia Żytniego Chleba w Szkole” i dzisiaj, w dobie Internetu te materiały można wysyłać wszędzie, bez wielkich kosztów. Macie Państwo na to naszą zgodę – dzielcie się materiałami jak chlebem. Niech służą dobrej sprawie.
Najważniejsze, żeby o chlebie w szkole mówiono. Żeby informowano się, jak jest ważny dla naszego zdrowia, niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. I jak ważne jest, jak został upieczony, co do niego zostało dodane.
Reklama towarzyszy nam na każdym kroku. Jest obecna na ulicznych bilboardach, w gazetach, w domu, w telewizji i radiu, w sklepach, na opakowaniach, na przystankach, na dworcach. Sprawia, że idąc do sklepu kierujemy się tym, co reklama „podpowiada”, zapominając co jest dobre dla naszego organizmu. A często jest tak, że nie mamy podstawowej wiedzy o tym,
co nasz organizm potrzebuje i wtedy kupujemy „jak leci”. A sklepy i reklamy kuszą nas na wiele sposobów. W marketach nie tylko sposób ułożenia towaru, ale nawet muzyka jest odpowiednio dobrana przez specjalistów od psychiki ludzkiej (wolna, gdy jest mało klientów i szybsza, gdy jest ich więcej). Na półkach czekają na nas pięknie opakowane towary, z etykietek śmieją się do nas postacie z bajek. Jest kolorowo, ale to nie znaczy, że bezpiecznie. Bo z zawartością kartonów, torebek czy butelek bywa różnie. Dlatego powinniśmy bardzo uważnie czytać etykietki.
A jeśli etykietki nie ma, tak jak w przypadku chleba zdarza się bardzo często?
Wtedy powinniśmy zachować szczególną czujność. I po to właśnie zachęcamy do udziału w „Tygodniu Żytniego Chleba w Szkole”, aby wzbudzić w młodych konsumentach tę czujność właśnie. Żeby pytali, z czego ten chleb został wyprodukowany, żeby zainteresowali się, co kładą na talerz i jakiego rodzaju produkty spożywają. Że liczy się nie tylko smak, ale i wartości odżywcze.

Niepokojący jest fakt, że spożycie pieczywa w Polsce maleje. Konsument atakowany zewsząd reklamami alternatywnych, nowoczesnych produktów żywnościowych, coraz częściej rezygnuje z tradycyjnego chleba, na korzyść przeróżnych masowo wytwarzanych przez rynkowych gigantów „chlebów chrupkich”, przez wielbicieli prawdziwego chleba zwanych po prostu „deskami”.
Kobiece pisma propagując kolejne diety cud, krzyczą tkwiących kaloriach tkwiących
w chlebie i przekonują do rezygnacji z węglowodanów złożonych. Tymczasem chleb, zgodnie z analizami żywieniowców i dietetyków, a zwłaszcza ten pieczony z mąki z pełnego przemiału, na naturalnym zakwasie to wymarzony wręcz sprzymierzeniec zdrowia i smukłej sylwetki.

Jak przekonać do dobrego chleba młodzież? Może zachęcając, aby żyła zgodnie z zasadami Wellness? Człowiek od zawsze pragnął zachować zdrowie i urodę. Aby osiągnąć ten cel, sięgał po wiele różnych metod i sposobów. Wellness to nowe zjawisko cywilizacyjne polegające na dążeniu do możliwe najdłuższego zachowania młodości, zdrowia i dobrej kondycji psychofizycznej. To zjawisko ma swoje korzenie w pierwszych latach po II wojnie, kiedy to w 1946 roku Światowa Organizacja Zdrowia przyjęła definicję zdrowia, z której wynika, że zdrowie to nie tylko brak choroby, czy kalectwa, ale pełny dobrostan fizyczny, psychiczny i społeczny.
Słowo Wellness można przetłumaczyć z angielskiego tak: well– dobrze, pomyślnie, be well – być w dobrym zdrowiu.
Wellness to po polsku Dobrostan. To synonim postawy życiowej, życiowej filozofii, odwołującej się do tych wartości, które są najbardziej podstawowe, a jednocześnie w naszych czasach zaniedbane: szczęścia wynikającego z poczucia własnego sensu swojego życia, ze świadomości, że przeżywamy je w pełni, dbając o harmonijne łączenie wszystkich sfer; rodziny, pracy zawodowej i osobistego rozwoju duchowego.
Słowo Wellness i słowo SPA (leczenie wodą) robią wielką karierę – tak w Europie, jak i za oceanem. Mówi się już nawet o ruchu Wellness, a jedną z osobistości tego ruchu w USA jest dr Ronald Ardell. Oto co sam mistrz mówi o Wellness:
„… to częściowo styl życia, częściowo filozofia, polegająca na dążeniu do świadomej egzystencji. Ten światopogląd opiera się na poczuciu odpowiedzialności za własne zdrowie, a jednocześnie za jakość życia. Wellness zawiera w sobie cielesne i duchowe aspekty bytu. Jednym z nich jest sztuka życia. Jeśli jest ona świadomie rozwijana oraz wzbogacana o nowe doświadczenia i wiedzę, wówczas w sposób istotny mogą poprawiać się nasze perspektywy na dobre i spełnione życie. To natomiast jest ściśle związane z innymi osobistymi faktorami jak: fitness, walka z brakiem czasu i stresem, poczucie własnej godności oraz odpowiednie, konstruktywne rozwijanie postępowania w stosunku do samego siebie. Wellness rozwija nigdy nie słabnącą ciekawość życia, jego wartości i sens”.
Może właśnie to magiczne słowo „Wellness” zachęci młodych?
Chcesz „być trendy”, jedz chleb na zakwasie. Chcesz zachować zdrowie – odżywiaj się prawidłowo, wtedy będzie modny, będziesz żył zgodnie z zasadami „Wellness”. Może to zachęci młodych ludzi?

Wierzę, że Dyrektorzy szkół, Nauczyciele, Wychowawcy, Pedagodzy znają wiele innych sposobów dotarcia do młodych umysłów, ja tylko próbuję Państwa zmotywować i zainspirować.
Reszta pozostaje w Waszych rękach.
Ze swojej strony bardzo serdecznie proszę – zorganizujmy taki „Tydzień” w szkołach, naprawdę warto coś zrobić dla zdrowia naszych najmłodszych, a przy okazji i dla naszego.
I po co to wszystko – zapytacie?
Chcemy, abyście zachęcali swoich wychowanków do życia zgodnie z zasadami tzw. „zdrowego stylu życia”. Dlaczego? Bo jesteśmy wyposażeni genetycznie do dłuższego życia w zdrowiu. Współczesna wiedza o człowieku pozwala ustalić potencjalną długość życia na 100-120 lat. Jeżeli jeszcze tego wieku nie dożywamy, dzieje się tak najczęściej wskutek różnych popełnianych przez nas błędów dotyczących stylu życia. Oznacza to, że robimy pewne rzeczy, które nam szkodzą, albo nie robimy innych, które są dla nas korzystne.
Wybitny lekarz kanadyjski, Marc Lalonde obliczył, że długość i jakość życia człowieka zależą głównie od czterech czynników. Lalonde obliczył też przybliżoną wartość procentową tych czynników.
Są to (w przybliżeniu): wyposażenie genetyczne - 12 proc., medycyna kliniczna/ lecznictwo – 18 proc., wpływ środowiska - 14 proc., styl życia - 56 proc.
Wg WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) Polacy o ponad 8 lat wcześniej tracą zdrowie od innych, krócej też żyją. W Polsce przedwcześnie umiera 17 proc. kobiet oraz 30 proc. mężczyzn pomiędzy 25. a 65. rokiem życia. W Szwecji odpowiednio 4 i 10 proc. Francuzi żyją o 6 lat dłużej niż my: kobiety o 5 i mężczyźni o 7.
Ocenia się, że Polak to najbardziej chory człowiek w Unii Europejskiej.
Co mamy robić, żeby przedłużyć życie w zdrowiu? Zmienić styl życia, od którego tak wiele przecież zależy.
Co się składa na zdrowy styl życia? Wg. Zbigniewa Cendrowskiego są to:
 Właściwe odżywianie się
 Systematyczna aktywność fizyczna
 Umiejętne ograniczanie skutków dystresu (czyli stresu negatywnego)
 Wyeliminowanie uzależnień
Przede wszystkim powinniśmy wciąż uzupełniać naszą wiedzę, aby wiedzieć, jak mamy postępować, co robić, aby przedłużyć swoje życie i jak najdłużej nie chorować.
Starać się trzeba przez całe życie. Powinniśmy mentalnie nastawić się, że chcemy o siebie zadbać, aby jak najdłużej zachować zdrowie. W tym celu musimy uświadomić sobie, że życie bardzo długo daje nam szanse, bo większość chorób jest chronicznych, wykluwają się przez dziesiątki lat. Tak więc zaczynając już dzisiaj inaczej żyć, możemy jeszcze zdążyć coś ze sobą zrobić, aby „ubiec chorobę”.
Wszystkie nasze komórki, substancje i molekuły są w sposób ciągły, jedna po drugiej wymieniane. Po sześciu miesiącach wszystkie są nowe. Trzeba się starać, aby materiał, z którego buduje się te nowe komórki był odpowiedniej jakości. Jeżeli przy tym będziemy pamiętali o co najmniej trzech spacerach w tygodniu, gimnastyce (ciała i umysłu), radzili sobie ze stresem i nie wpadali w nałogi – nasz stan zdrowia poprawi się zdecydowanie.
Profesor Marek Naruszewicz z Uniwersytetu Medycznego w Warszawie, prezes Polskiego Towarzystwa Badań nad Miażdżycą twierdzi, że 70 proc. Polaków nie powinno chorować w ogóle. Powołuje się na dane WHO, wg. których nawet 70 proc. wszystkich chorób ma swoje źródło w niewłaściwym sposobie odżywiania. Na liście chorób dietozależnych oprócz otyłości, możemy znaleźć takie pozycje jak choroby serca, nowotwory, cukrzyca, osteoporoza, niedokrwistość, czy zaburzenia rozwoju układu nerwowego
Trudno jest zacząć „od wszystkiego naraz”, dlatego proponujemy – zacznijmy od chleba.



Szanowni Państwo,
czekamy na informacje o Waszych działaniach. Interesuje nas wszystko – jakie mieliście pomysły, co się udało zrobić, efekty. Czekam na opisy jak również na fotografie. Najciekawsze będziemy zamieszczać na naszej stronie internetowej (http://rakiel-czarnecka.pl) oraz
w wydawnictwach na które, mamy nadzieję – pozyskamy fundusze.
Bardzo zależy nam, aby „Tydzień Żytniego Chleba w Szkole” stał się imprezą cykliczną, wpisał się do kalendarza szkolnych aktywności.
Bardzo prosimy o nadsyłanie materiałów drogą e-mailową (poczta@rakiel-czarnecka.pl, wrakiel@wp.pl, wrc55@hotmail.com) lub pocztą tradycyjną:
Fundacja Dobre Życie, Walentyna Rakiel-Czarnecka
ul. Marszałkowska 9/15 lokal 43, 00-626 Warszawa.

Jestem głęboko przekonana, że moje słowa dotrą do Waszych Serc i wspólnie wzbogacimy się o wiedzę o dobrym chlebie, aby tym samym zapewnić sobie trochę więcej zdrowia.

Czego Państwu i sobie życzę.

Walentyna Rakiel-Czarnecka
Wiceprezes Fundacji Dobre Życie
Inicjatorka i promotorka
„Tygodnia Żytniego Chleba w Szkole”



PS. Wszytskich zainteresowanych organizacją "Tygodnia" proszę o kontakt - prześlę materiały konieczne do jego organizacji.
Walentyna Rakiel-Czarnecka

Walentyna Rakiel-Czarnecka dziennikarz,
muzealnik, ekolog,
promotorka dobrego
życia

Temat: Tydzień Żytniego Chleba w Szkole

Materiały dotyczace "Tygodnia Żytniego Chleba" umieściłam na mojej stronie, która jest jednocześnie stroną Fundacji Dobre Życie: http://rakiel-czarnecka.pl = zakładka "Multimedia" - tam do pobrania jest Książka o Chlebie, teksty w postaci word można znaleźć w szufladach: "Aktualności", "Chleb", "Fundacja Dobre Życie".
Czekam na informacje o przebiegu "Tygodnia Żytniego Chleba".

Następna dyskusja:

Zaproszenie na event w szko...




Wyślij zaproszenie do