Temat: dlaczego czytanie książek...
praca nad sobą nie polega na zadawaniu pytań tylko na szukaniu odpowiedzi - jak słusznie zauważyłeś
szukać trzeba w sobie...
książka może w tym pomóc, i nikogo do czytania nie zniechęcam :)
ale ma jedną zasadniczą wadę
czytając książkę wybieramy to z czym łatwo się nam zgodzić, czyli szukamy tylko takich odpowiedzi, które już właściwie znamy
kiedy mamy na przeciwko drugiego człowieka, mają szansę się ujawnić rzeczy, które ukrywaliśmy przed samymi sobą, a to one tak naprawdę najbardziej nas "gniotą"
drugi powód jest taki: praca nad sobą jest procesem
emocjonalnym a nie intelektualnym
trzeba czasem swoje przepłakać, przekrzyczeć, ale też podskoczyć z radości - tego niestety nie da się tak dobrze zrobić solo
trzeci powód jest społeczny - krzywdy, których doznaliśmy jako dzieci najczęściej zdarzyły się w relacji z innymi ważnymi osobami (żeby nie powiedzieć zawsze :)
i najczęściej polegają na tym, że kiedy jako dzieci przeżywaliśmy swoje uczucia to ktoś tym uczuciom zaprzeczał, umniejszał je, krytykował, albo byliśmy karani za ich przeżywanie - tego też nie da się "odczarować" sam na sam ze sobą
czasem wystarczy empatyczny przyjaciel, a czasem nie, ale potrzebny jest drugi człowiek
jeśli ktoś mówi, że poradzi sobie sam, to najczęściej spowodowane to jest lękiem przed odkryciem się przed drugim człowiekiem (czyli generalnie świadczy to o tym, że jeszcze sobie nie poradził)
albo obawą przed tym co może podczas pracy zostać odkryte
czasem trzeba poczytać, zastanowić się, dojrzeć...
czasem okazuje się, że nasze trudności były na tyle nieduże, że czytanie wystarczyło...
ale marzę o czasach kiedy wizyta u psychologa będzie czymś tak zwyczajnym ;-) jak wizyta u dentysty