konto usunięte

Temat: Zastanawiam się...

Witam...kiedyś miałam kotkę, ale bardzo, bardzo dawno temu:)

Teraz zastanawiam się nad kupieniem kotka głównie dla mojego synka (3 lata) i od razu zaznaczam nie w formie rozrywkowej:) wiem jak moje dziecko zachowuje się w stosunku do tych zwierzaków, dlatego jestem spokojna, ale...no właśnie jest ale...:)

Jak koty mają się do małych dzieci (alergia) - 2 tygodnie przebywania z kotami praktycznie nic nie powodowało, ale to były tylko 2 tygodnie.

Jak się zachowują koty w warunkach zwykłych blokowych i czy łatwo nauczyć je załatwiania do kuwety?

Jak jest z utrzymaniem kota?

Lepiej kocura czy kotkę?:)

Pozdrawiam i dzięki za podpowiedzi:)

konto usunięte

Temat: Zastanawiam się...

No to ja pierwsza Ci odpowiem,jako posiadaczka kotki od 4 lat.
Ja wybrałam kotkę ponieważ wiedziałam że nie będzie mi sikać po chałupie jak to robi kocur jak dojrzewa i rzeczywiście miała ruję,miałczała po chałupie a potem sterylizacja i z głowy.Kot trochę sika zanim się go wykastruje a smród tych sików jest nie do zniesienia,przynajmniej dla mnie i trochę utrzymuje się w domu.
Każdy kot jest inny,mój ponieważ wychowywany od urodzenia z moją córką jest OK.Nie wiem jak by było z Twoim kotem i Twoim dzieckiem i tego chyba nie wie nikt,musiałbyś zobaczyć.
Alergi nie mamy żadnych.
Kota trzeba karmić-to wiesz i kupować żwirek jak się kończy,ja nie wydaję więcej niż 100zł.mc na swoją kotkę,je suche jedzenie i ze dwa razy w tyg.saszetkę mokrego,domowego jedzenia nie je,moja ma akurat problem z układem moczowym więc jest na diecie Urinary.
No i wiadomo jak się coś dzieje to weterynarz.
Jak byś wzięła kota to odrazu do weta żeby zbadał,ja tak zrobiłam,wzięłam kotkę od pewnej pani i okazało się że ma pchły i świerzba w uszach.Pchły zniknęły po pierwszej wizycie,świerzb leczyłam chyba około 2 tyg.kroplami do uszu i czyszczeniem patyczkami9wet mi pokazała jak to się robi).
Ogólnie jestem miłośniczką kotów i są to fantastyczne zwierzaki :-))))
P.S Sikanie do kuwety jakoś sama załapała,postawiłam kuwetkę i wsadziła ją dwa razy,ona powąchała i potem już siusiała i kupciała do Niej.Nie wiem z kąd wiedziała że to do tego służy :-)Ula O. edytował(a) ten post dnia 31.03.10 o godzinie 09:10
Kamila W.

Kamila W. Konsultant Executive
Search

Temat: Zastanawiam się...

Moje cudo futrzane wzięte z ulicy, garnęło się do ludzi niesamowicie. Wzięłam go jako dorosłego, prawie rocznego kota, posadziłam na żwirek do kuwety po przyjściu dwa razy żeby zobaczył gdzie ma sikać - załapał, nigdy nie załatwia się w innym miejscu. Cała noc co prawda spędzona przez niego na miauczeniu za lodówką - ale za to po tygodniu nie mogłam uwierzyć że nie był ze mną od zawsze.

Wizyta u weta, ustalenie leczenia drobnych dolegliwości - świerzb, odrobaczenie, szczepienia, zabieg kastracji, leczenie najpierw lekkiego przeziębienia i lekkiego zarysowania gałki ocznej. Kot jest ze mną 4 lata i ani przez sekundę nie żałowałam decyzji o jego wzięciu - prawdziwy przyjaciel rodziny. Jak ma to być kot wychowujący się z Twoim dzieckiem, to najlepiej wybrać kota dorosłego, wykastrowanego (wiesz jaki będzie miał charakter, bo za młodu trudno ocenić), albo prawie dorosłego, który nie nabierze nawykowego zaznaczania terenu. Każdy kot, tak jak człowiek ma inny charakter - więc przede wszystkim szukaj kota ugodowego, pokojowo nastawionego do świata.

Jeśli to kotka, to i tak mimo, że jest "nieśmierdząca" jeśli nie wykastrowana lepiej wykastrować. Tak naprawdę bez znaczenia czy kot czy kotka, ważna osobowość - mój Tygrysik jest co prawda jak niektórzy mówią lekko przeciętny (bure umaszczenie, kot rasy środkowoeuropejskiej), ale dla mnie jest najpiękniejszym kotem na świecie, o cudownym, nieprzeciętnym charakterze:-)

Życzę udanej decyzji w przygodzie z tymi cudownymi zwierzętami.Kamila W. edytował(a) ten post dnia 31.03.10 o godzinie 09:38

konto usunięte

Temat: Zastanawiam się...

Agnieszka Rądlewska:
Witam...kiedyś miałam kotkę, ale bardzo, bardzo dawno temu:)

Teraz zastanawiam się nad kupieniem kotka głównie dla mojego synka (3 lata) i od razu zaznaczam nie w formie rozrywkowej:) wiem jak moje dziecko zachowuje się w stosunku do tych zwierzaków, dlatego jestem spokojna, ale...no właśnie jest ale...:)
>

1) Musisz kupować? Jest tyle małych biednych łajz do wzięcia... może zafundować jakiemuś kociemu urwisowi normalny dom?

2) Zarówno kota i kotkę warto wysterylizować. Kot nie będzie lał, kotka nie będzie wyć podczas rui.

3) Kastracja i kuweta nie gwarantują sukcesu. Koty mogą dalej sikać po mieszkaniu.

4) Trzeba mieć na uwadze, że koty niszczą meble.

5) Zapomnij o kwiatach w wazonie :P

6) Kot w mieszkaniu daje sobie radę i nie łapie depresji :) Chociaż małe dziecko może go mientolić niekoniecznie za kocią zgodą, co odbije się na psychice futrzaka.
Kamila W.

Kamila W. Konsultant Executive
Search

Temat: Zastanawiam się...


1) Musisz kupować? Jest tyle małych biednych łajz do wzięcia... może zafundować jakiemuś kociemu urwisowi normalny dom?
to byłby ideał, pomniejszać bezdomność, dawać cudownym futrzakom los na loterii
Anna  Lankau-Pogorzels ka

Anna
Lankau-Pogorzels
ka
Market Business
Developer

Temat: Zastanawiam się...

Ja tylko w obronie kotów powiem ze mam dwa samce z których żaden nie znaczyło mieszkania przed sterylizacja. Sygnałem do sterylki był specyficzny zapach zwirku w kuwecie - jak tylko się pojawiał kotem wedrowal na zabieg i było po krzyku

Temat: Zastanawiam się...

Ula O.:
No to ja pierwsza Ci odpowiem,jako posiadaczka kotki od 4 lat.
Ja wybrałam kotkę ponieważ wiedziałam że nie będzie mi sikać po chałupie jak to robi kocur jak dojrzewa i rzeczywiście miała ruję,miałczała po chałupie a potem sterylizacja i z głowy.Kot trochę sika zanim się go wykastruje a smród tych sików jest nie do zniesienia,przynajmniej dla mnie i trochę utrzymuje się w domu.


nie zgadzam się z tym. Mam 2 kocury i żaden przed kastracją nie sikał po domu więc takie ogólnianie jest bezpodstawne. Jeśli w porę wykastrujesz kota / kotkę to nie będzie sikania. Kotka w rui może sikać (nasza niestety robi to na potęgę), więc jeśli do kastracji to też najlepiej przed pierwszą rujką.
Poza tym jest róznica między zwykłym sikaniem po mieszkaniu wynikającym np z niechęci do kuwety czy innych problemów a znaczeniem terenu.
Kate Z.

Kate Z. Don't try

Temat: Zastanawiam się...

każdy kot może uczulać lub nie, to zależy od kociaka nie od rasy, choć są rasy których sierść jest mniej alergiczna, jednak nie ma kotów antyalergicznych!

Możesz adoptować kociaka wykastrowanego, nauczonego kuwetowania i mieszkającego w domku:

http://forum.miau.pl/adopcje/index.php

Poza tym sama ma 2 koty, choć chciałam kotkę. Jednak samice są bardziej niezalezne, natomiast koty bardziej przymilne, pieszczochy..

Obowiązkowa kastracja, inaczej będziesz mieć problemy z laniem, uciekaniem, wyciem.

konto usunięte

Temat: Zastanawiam się...

Paulina N.:
nie zgadzam się z tym. Mam 2 kocury i żaden przed kastracją nie sikał po domu więc takie ogólnianie jest bezpodstawne. Jeśli w porę wykastrujesz kota / kotkę to nie będzie sikania. Kotka w rui może sikać (nasza niestety robi to na potęgę), więc jeśli do kastracji to też najlepiej przed pierwszą rujką.
Poza tym jest róznica między zwykłym sikaniem po mieszkaniu wynikającym np z niechęci do kuwety czy innych problemów a znaczeniem terenu.
No cóż ja nie zgadzam się z Twoim uogólnianiem.Nawet dzwoniłam teraz do dwóch wetów z zapytaniem ile kocurów na ile sika podczas kiedy dojrzewa płciowo,kochana około 90% kocurów to robi,także Twoje koty są w mniejszości.Tak samo jest z kotkami,mniej kotek sika podczas rui niż tych co sikają.Po za tym mam znajomych którzy mają kocury i nie znam osobiście żadnego który by nie sikał przed kastracją.Pokrywa się to z tym co mówiło dwóch wetów.
Nie pisałam także o sikaniu gdzie kot ma problemy zdrowotne(moja miała i posikiwała,ale była po już po sterylce)teraz jest ok przy odpowiedniej diecie.Pisałam właśnie o znaczeniu terenu co się wiąże z posikiwaniem przez kocury,a byłam kiedyś w takim mieszkaniu i jak dla mnie to smród nie do wytrzymania.

konto usunięte

Temat: Zastanawiam się...

zaczynam się gubić:)

konto usunięte

Temat: Zastanawiam się...

Agnieszka Rądlewska:
zaczynam się gubić:)
Nie dziwę się :-)

Po prostu weż kotka/kotkę co Ci serce i rozum podpowiada,ja osobiście wolę kotki,moja też jest przymilna i chętna do głaskania.Ale przecież możesz wziąć kocurka,może wcale nie będzie sikał po chałupie.:-)

Temat: Zastanawiam się...

Ula O.:
Paulina N.:
nie zgadzam się z tym. Mam 2 kocury i żaden przed kastracją nie sikał po domu więc takie ogólnianie jest bezpodstawne. Jeśli w porę wykastrujesz kota / kotkę to nie będzie sikania. Kotka w rui może sikać (nasza niestety robi to na potęgę), więc jeśli do kastracji to też najlepiej przed pierwszą rujką.
Poza tym jest róznica między zwykłym sikaniem po mieszkaniu wynikającym np z niechęci do kuwety czy innych problemów a znaczeniem terenu.
No cóż ja nie zgadzam się z Twoim uogólnianiem.Nawet dzwoniłam teraz do dwóch wetów z zapytaniem ile kocurów na ile sika podczas kiedy dojrzewa płciowo,kochana około 90% kocurów to robi,także Twoje koty są w mniejszości.Tak samo jest z kotkami,mniej kotek sika podczas rui niż tych co sikają.Po za tym mam znajomych którzy mają kocury i nie znam osobiście żadnego który by nie sikał przed kastracją.Pokrywa się to z tym co mówiło dwóch wetów.
Nie pisałam także o sikaniu gdzie kot ma problemy zdrowotne(moja miała i posikiwała,ale była po już po sterylce)teraz jest ok przy odpowiedniej diecie.Pisałam właśnie o znaczeniu terenu co się wiąże z posikiwaniem przez kocury,a byłam kiedyś w takim mieszkaniu i jak dla mnie to smród nie do wytrzymania.

ja niczego nie uogólnilam, stwierdziłam po prostu że to co napisałaś nie jest 100% pewnością (chocby dlatego ze w przypadku moich kotów, a także niektórych kocurów moich znajomych się nie sprawdziło i to ze są w mniejszosci - wedlug Ciebie - to nie dowodzi ze się to nie zdarza) i tyle. Każdy kot może sikać, kocur i kotka, a sikanie nie koniecznie jest związane ze znaczeniem terenu, nie musi też być związane z problemami zdrowotnymi, to wszystko. Wystarczy że kotu (wykastrowanemu takze) nie pasuje kuweta lub zle reaguje na jakies zmiany i może (nie musi) posikiwać po mieszkaniu. I nie jest to znaczenie terenu. To że 2 weterynarzy potwierdzilo Twoja teorię, nie znaczy ze jest to obowiązująca reguła, na co jedynie podałam kontrprzykład a nie tezę czy uogólnienie, z czym oczywiście zgadzac się nie musisz. Niemniej nie ma sensu pisać że "Ja wybrałam kotkę ponieważ wiedziałam że nie będzie mi sikać po chałupie jak to robi kocur jak dojrzewa i rzeczywiście miała ruję,miałczała po chałupie a potem sterylizacja i z głowy.Kot trochę sika zanim się go wykastruje ", bo sama potem dodałaś że każdy kot jest inny, oraz że kocury zaczynają sikać gdy dojrzewają plciowo. Jeśli wykastruje się je odpowiednio wczesnie, to nie zaczną.

A kota należy wziąc takiego jakiego się pokocha i pogodzić się z tym że może nasikac, moze zniszczyc mebel ale będzie cudownym towarzyszem, to na pewno :) Ważne żeby pokochać i opiekować się.

konto usunięte

Temat: Zastanawiam się...

Czy kot wyrządza duże szkody w domu?:)

I, czy kupiony od malucha może być agresywny w stosunku do dzieci?

Temat: Zastanawiam się...

Agnieszka Rądlewska:
Czy kot wyrządza duże szkody w domu?:)

I, czy kupiony od malucha może być agresywny w stosunku do dzieci?


no i znow pewnie ilu właścicieli tyle opinii :) dlatego ja opowiem o swoich doswiadczeniach

moje koty nie wyrządzają szkód poza sporadycznymi przypadkami typu stłuczona szklanka, obsikana sciereczka do naczyń itp. Poza tym mają własny drapak na którym się wyżywają, zabawki, więc nie niszczą mebli czy innych naszych rzeczy. Kiedyś tylko był problem z firankami bo się fajnie ciągneły ale zrezygnowalismy z nich na rzecz żaluzji i w sumie jesteśmy bardziej zadowoleni. U znajomych dla odmiany wymiana pokrycia sofy co kilka miesięcy bo koty zrobiły z niej sobie drapak i nie chcą korzystać z normalnego. Cięzko przewidzieć na jakiego urwisa trafisz. Przede wszystkim powinnaś zapewnić kotu drapak, no i starać się też przewidzieć (ewentualnie usunąc z zasięgu łapek) co kot może zniszczyć a na czym Ci zależy bo kot sam się nie domysli że np kwiatek to coś czego nie powinno sie obgryzać.

Co do dzieci to nie wiem bo nie mam, nie będe sie wypowiadać. Wydaje mi się ze kot nie jest agresywny w stosunku do ludzi jesli nie wyrzadzają mu krzywdy. Inna sprawa ze czasami drapią czy podgryzają rece, moje nie robią tego w agresji tylko w zabawie (jak np mam jakąś ich zabawkę a one bardzo chcą ją złapać), ale część ludzi odbiera takie zabawy jako agresję.Paulina N. edytował(a) ten post dnia 31.03.10 o godzinie 18:35

konto usunięte

Temat: Zastanawiam się...

Pytam, bo decyzja o kupnie zwierzęcia, to nie jest dla mnie to samo co kupienie chleba w sklepie:)

Jeżeli już mam się na nie zdecydować, to chce wiedzieć jak najwięcej, żebym za jakiś czas nie musiała oddawać...

taka tabelka plusów i minusów:)

Temat: Zastanawiam się...

ja się ciesze ze pytasz bo to fajnie jak ktos swiadomie chce mieć zwierzę i nie oddawać go pozniej jesli nie spełni oczekiwań. Ale wydaje mi się że cięzko jest jednoznacznie odpowiedzieć Ci na to pytanie bo to co ja uważam za plus albo za rzecz kompletnie mi nie przeszkadzającą (np siersc która fruwa po mieszkaniu, okruszki zwirku wywalane zkuwety, kot spiący na stole, itp) mogą być dla kogoś poważną wadą. Dla mnie posiadanie kota ma jedynie taki minus ze muszę pomyslec kto sie nimi zajmie gdy chcemy wyjechac na kilka dni a nie mozemy ich zabrac ze sobą. Ale zawsze jakos sobie z tym radzę, koty jeżdzą z nami albo opiekują sie nimi teściowie jak juz naprawdę nie mozemy ich ze sobą zabrac.
Moze spróbuj sobie odpowiedziec na pytanie co by Cie mogło draznić w posiadaniu kota i jeśli uznasz ze nie dasz rady to po prostu go nie bierz :) np chocby co zrobisz gdy będziecie chcieli jechac cała rodziną na wakacje w miejsce gdzie cięzko będzie się zaopiekowac dodatkowo kotem. czy będzie mial kto sie nim zająć?Paulina N. edytował(a) ten post dnia 31.03.10 o godzinie 18:49

konto usunięte

Temat: Zastanawiam się...

Paulina N.:
ja niczego nie uogólnilam, stwierdziłam po prostu że to co napisałaś nie jest 100% pewnością (chocby dlatego ze w przypadku moich kotów, a także niektórych kocurów moich znajomych się nie sprawdziło i to ze są w mniejszosci - wedlug Ciebie - to nie dowodzi ze się to nie zdarza) i tyle. Każdy kot może sikać, kocur i kotka, a sikanie nie koniecznie jest związane ze znaczeniem terenu, nie musi też być związane z problemami zdrowotnymi, to wszystko. Wystarczy że kotu (wykastrowanemu takze) nie pasuje kuweta lub zle reaguje na jakies zmiany i może (nie musi) posikiwać po mieszkaniu. I nie jest to znaczenie terenu. To że 2 weterynarzy potwierdzilo Twoja teorię,
To nie jest moja teoria,proszę tak nie pisać.
nie znaczy ze jest to obowiązująca reguła, na co jedynie podałam kontrprzykład a nie tezę czy uogólnienie, z czym oczywiście zgadzac się nie musisz. Niemniej nie ma sensu pisać że "Ja wybrałam kotkę ponieważ wiedziałam że nie będzie mi sikać po chałupie jak to robi kocur jak dojrzewa i rzeczywiście miała ruję,miałczała po chałupie a potem sterylizacja i z głowy.Kot trochę sika zanim się go wykastruje ", bo sama potem dodałaś że każdy kot jest inny, oraz że kocury zaczynają sikać gdy dojrzewają plciowo. Jeśli wykastruje się je odpowiednio wczesnie, to nie zaczną.
Nie spotkałyśmy się tu żeby się kłócić,tylko pomóc koleżance,więc pozwól że będę pisać swoje przemyślenia i to czym kierowałam się ja wybierając płeć kotka.
A Ty pisz swoje,bo jakoś nie zauważyłam żeby ktoś inny mnie cytował.
A kota należy wziąc takiego jakiego się pokocha i pogodzić się z tym że może nasikac, moze zniszczyc mebel ale będzie cudownym towarzyszem, to na pewno :) Ważne żeby pokochać i opiekować się.
I tu się wyjątkowo z Tobą zgodzę,z mojej strony EOT :-)

konto usunięte

Temat: Zastanawiam się...

No właśnie...czyli rozumiem, że zabieranie kota ze soba na wakacje jest problemem?

konto usunięte

Temat: Zastanawiam się...

Agnieszka Rądlewska:
Pytam, bo decyzja o kupnie zwierzęcia, to nie jest dla mnie to samo co kupienie chleba w sklepie:)

Jeżeli już mam się na nie zdecydować, to chce wiedzieć jak najwięcej, żebym za jakiś czas nie musiała oddawać...

taka tabelka plusów i minusów:)
Kot może być agresywny dla dziecka,jeżeli był nie wychowywany od urodzenia(swojego lub dziecka),jeżeli przyniesiesz do domu np.kota dwuletniego który nie miał kontaktu z dziećmi może nie być łatwo,dziecko ciągnie kotka za ogon(po mimo częstego zabraniania czasem się to jednak zdarza),natarczywe pieszczoty ze strony dziecka też mogą nie być lubiane,moja jak ma dośc córki to po prostu ucieka do drugiego pokoju i wskakuje na szafe.
Po za tym ile kotów(tak jak ludzi) tyle charakterów.

konto usunięte

Temat: Zastanawiam się...

Agnieszka Rądlewska:
No właśnie...czyli rozumiem, że zabieranie kota ze soba na wakacje jest problemem?
Zawsze zostawiam u rodziny,tam mają dwa koty,więc tu nie wypowiem się.Po za tym nie chce mi sie wozić kota i jego kalmotów ze sobą,wiem też że to może być stres dla kotka-taka podróz.



Wyślij zaproszenie do