konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

sadze że nalezy wydzielic dyskusje dot kupowania bajerow z papierami
od poszukiwania temu akurat kotu nowego domu

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Barbara Ś.:
bo dla mnie wazniejsze byloby to aby kota byla szczesliwa
niz odzyskanie kasy zakupu

No właśnie mowa jest nie o tym, że chce odzyskać kasę, a o tym, że uważa, że jak ktoś zabuli to będzie bardziej dbał. Sądzę, że gdyby miała kogoś bliskiego, komu mogłaby oddać, to by od niego kasy nie wołała. A mnie serio by nie zdziwiło, gdyby chciała oddać obcemu za złotówkę, a ten obcy by postanowił zarobić 1299 zł sprzedając kota dalej. Polskie realia, niestety. Acz oczywiście nie wątpię, że wiele kotów za złotówkę trafia w doskonałe ręce.Anita L. edytował(a) ten post dnia 20.11.08 o godzinie 09:06

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Jezu, jaki atak, jaka agresja! Dobra, poddaję się, rozłożyłyście mnie, drogie panie, na łopatki tymi argumentami.

Ale ja swojego zdania na pewno nie zmienię: bo albo kot = przyjaciel i wtedy szukam mu dobrego, kochającego domu za przysłowiową złotówkę, albo kot = rzecz, którą, jak to na rzecz przystało, można sprzedać za całkiem niezła kasiorę. I kiedy piszę SZUKAM DOBREGO DOMU - to mam na myśli prawdziwe szukanie, a nie byle jakie, takie że potem ktoś tego kota sprzedaje dalej czy np. na siłę rozmnaża i zyski z tego czerpie.

A pisanie, że kotu to i tak wszystko "lotto" czy jest oddawany, czy jest sprzedawany - doprawdy, jak dla mnie, to jest tylko przejawem materialistycznego pkt.widzenia i szukaniem wytłumaczenia takiego wyboru za wszelką cenę, byleby to było "racjonalne" (i ja to rozumiem bo jest rzeczą naturalną, że każdy wybór jakiego człowiek dokona, musi być wytłumaczony - dla siebie i innych). Mi by jednak na taki wybór serce i sumienie nie pozwoliło. Wolę sprzedać wszystkie swoje ukochane książki, samochód, telewizor, komputer, niż kota. Ale ja to ja. Tłumaczyłam to także wiele razy. Skoro tego nie rozumiecie, drogie Panie, skoro dla Was ten mój pkt. widzenia jest nieracjonalny, śmieszny, itp. - trudno.

Ale ta Wasza argumentacja, że pieniędzmi odsiewa się tych kiepskich właścicieli, no sorry, ale jest co najmniej śmieszna i funta kłaków warta, by nie powiedzieć - obraźliwa dla wielu kociarzy. Bo to tak jakby ci przy kasie byli dobrymi, odpowiedzialnymi, wspaniałymi ludźmi, a ci co nie mają takiej kasy = nie.

Kwestie dramatu tej Pani, choroby, zostawiam na boku, bo pisałam o tym, a bić piany nie będę.

--------------------------
Xenia pyta o koty hodowlane - odpowiem tak na szybko, bo muszę jechać za chwilkę :)

Xeniu - powiem tak: trudno mi to wytłumaczyć. Przez lata opiekowałam się, ratowałam i wychowywałam te nasze podwórkowe, dachowe piękności. Zawsze uważałam je za największe cuda. Pamiętam też, że ja sama na swój sposób potępiałam, nie rozumiałam ludzi, którzy wolą rasowe piękności. Aż do dnia, gdy zaczęłam się im z bliska przyglądać. Okazało się, że w przeciwieństwie do tych podwórkowych - jestem w stanie przewidzieć charakter takich zwierząt, ich skłonności chorobowe, mogę zbadać ich przeszłość, przodków, rodziców, itd. Szczególnie przeważył tutaj charakter - który człowiek lubi zgrać ze swoim. Może to kwestia moich doświadczeń, jak w przypadku odratowanych od uśpienia kotów schroniskowych, którym stworzyłam dom tymczasowy, a które miały popaprane emocje i strasznie świrowały, sikały na materace, nie dawało się tego wyleczyć, a współlokatorki mało nie wyrzuciły mnie za to z mieszkania? Nie wiem. Czy rasowy kociak to kwestia lansowania się? Nie w moim przypadku. Czy to kwestia pokazywania? Też nie, nasza Cleo (MCO) to strachliwa kocica i zdecydowanie woli pielesze domowe i spokój i ciszę i swojego kumpla - dachowca imieniem Rysiek :) Myślę, że to albo trafia człowieka, albo nie. Kwestia własnego światopoglądu, potrzeb, możliwości, sympatii lub antypatii, itd.

Ja w swoim sercu zawsze będę kochać je jednakowo - i te rasowe i te podwórkowe. Bo kot - to kot. Najcudowniejsze stworzenie świata :)))

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Alicja Banaś:
Jezu, jaki atak, jaka agresja!

Ale ja wcale nie jestem agresywna.
Ja nawet zjadliwa jestem na pół gwizdka jak na razie.
A pisanie, że kotu to i tak wszystko "lotto" czy jest oddawany, czy jest sprzedawany

No bo "lotto".
I tak zmienia właściciela, i tak.
Wytłumaczysz kotu, dlaczego zmienia?
Wolę sprzedać wszystkie swoje ukochane książki, samochód,
telewizor, komputer, niż kota.

No gdybym miała wyprzedać to co mam cennego DLA KASY, to też bym nie sprzedała swojego kota.
Ale raczej nie ma takich chorób, które wymagają wyprzedania książek które posiadasz ze względu na NIEMOŻNOŚĆ ZAJMOWANIA SIĘ nimi, tak?
A bywają choroby które wymagają oddania komuś kota albo umieszczenia własnego dziecka na jakiś czas u siostry albo babci, prawda?
Stąd, nie mieszaj pojęć. Ona nie sprzedaje dla zysku, więc dla sprawy nie jest istotne, że Ty w razie choroby sprzedałabyś samochód a nie kota. Ona musi się pozbyć kota i postanowiła oddać go za pieniądze z sobie znanych przyczyn. Sama też go dostała za pieniądze. Koty rasowe są PRZYJACIółMI mającymi WYMIERNĄ WARTOŚĆ RYNKOWĄ i dla hodowcy i dla nabywcy.
Tłumaczyłam to także wiele razy. Skoro tego nie rozumiecie, drogie Panie, skoro dla Was ten mój pkt. widzenia jest nieracjonalny, śmieszny, itp. - trudno.

Ja rozumiem, że byś nie sprzedała kota dla KASY.
Ja też nie.
Ale ta pani ma powody dla których nie może mieć kota.
I chce go sprzedać zamiast oddać za darmo.
Czy to robi jakąś różnicę kotu?
A jak był kupowany od hodowcy, to robiło?
Ale ta Wasza argumentacja, że pieniędzmi odsiewa się tych kiepskich właścicieli, no sorry, ale jest co najmniej śmieszna i funta kłaków warta, by nie powiedzieć - obraźliwa dla wielu kociarzy.

Miałaś napisane, skąd nam się taki pomysł przyśnił.
Nie odsiewa się kiepskich, ale się nie KUSI licha.
Bo to tak jakby ci przy kasie byli dobrymi, odpowiedzialnymi, wspaniałymi ludźmi, a ci co nie mają takiej kasy = nie.

A przeczytałaś ze zrozumieniem ostatnie zdanie mojego poprzedniego posta, czy może tak jakoś omsknęło Ci się oczko :)Anita L. edytował(a) ten post dnia 20.11.08 o godzinie 12:16
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

. Okazało się, że w przeciwieństwie do tych
podwórkowych - jestem w stanie przewidzieć charakter takich zwierząt, ich skłonności chorobowe, mogę zbadać ich przeszłość, przodków, rodziców, itd. Szczególnie przeważył tutaj charakter - który człowiek lubi zgrać ze swoim.

OK, ta argumentacja do mnie trafia - logicznie, przejrzyście i prosto. Dzięki :)

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

.Agnieszka Mituniewicz-Królak edytował(a) ten post dnia 20.11.08 o godzinie 17:11

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu


I gwoli ścisłości: nigdzie nie użyłam oceny, a jedynie napisałam, że mnie wkurzają tacy ludzie, mi się to nie mieści w głowie i ja bym tak nigdy nie zrobiła.


Oby nigdy w zyciu nie spotkala cie sytuacja, w ktorej nie bedziesz miala wyjscia.

Jak latwo oceniac ludzi majac zerowe pojecie o ich sytuacji zyciowej...to chamstwo i brak wspolczucia. Plus bezsensowne napuszanie sie i rzucanie frazesami w stylu 'ja to nigdy! Jak mozna...' .... az mnie krew zalala...

Sprzedawac czy nie... tu chodzi o ocenianie faktu, ze ktos jest chory i kota musi oddac. Nie wiem jak mozna wydawac opinie i tejze osobie nie wiedzac jaka sytuacje zyciowa los na nia sprowadzil...
zalosne...

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Anita! Twoje slowa traktuje jak wlasne! Masz racje w 100 %!!
Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Izabela Korzińska:
Anita L.:
A czy od hodowcy też byś oczekiwała, żeby Ci oddał rodowodowego kota za darmo?

Nie. Hodowca = sprzedawca. Właściciel = przyjaciel.

Hodowca też jest właścicielem, ale do momentu sprzedaży :)
Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Anita L.:
A hodowca trzyma zwierzęta w piwnicy. I wcale się nie zaprzyjaźnia, odczuwa względem kociąt absolutnie lodowaty dystans. I sprzedaje temu, kto da więcej. I ma w nosie, co się potem dzieje z kotem. Więc, jako że jest mdłym cynikiem, jemu kasę wziąć za zwierzę wolno. Innym - nie.

Hodowca trzyma zwierzęta w piwnicy? A byłaś kiedyś u jakiegoś hodowcy w domu?
Jak ja kupowałem swoją kotkę od hodowcy to tam wszystkie koty biegały po domu i wchodziły gdzie chciały - prawdę powiedziawszy chyba miały tam większe prawa niż mieszkańcy, więc nie oceniaj wszystkich hodowców tym co widziałaś (bądź nawet i nie) u jednego "hodowcy".
Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Anita L.:
Xenia - ja nie wyjaśnię. IMO jedyny sens posiadania kota koniecznie z rodowodem to jeżdżenie na wystawy, to faktycznie radocha jest.
To że ktoś ma kota z rodowodem, nie zawsze oznacza, że może jeździć z kotem na wystawy. Kot może mieć rodowód ale na wystawy np. nie można jeździć - zależy jak jest sformułowana umowa z hodowcą, od którego kupuje się kota.
Mozna mieć kota z rodowodem ale tzw. "na kolanka" lub "wystawowego".

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Arkadiusz G.:
Hodowca trzyma zwierzęta w piwnicy?

[...]
Ja dalej wyjaśniam, że to jest ironia vel groteska. Chodziło mi o to, że właśnie hodowca to też PRZYJACIEL i ma stosunek emocjonalny do kota [a nie trzyma w piwnicy i na dystans] więc skoro hodowcy wolno sprzedać PRZYJACIELA, to czemu nabywca będąc zmuszonym przekazać kota dalej NIE POWINIEN absolutnie wziąć grosza, bo się spotka z potępieniem.

:)

Bo tutaj było podejście takie, że hodowca sprzedaje kota [jako "przedmiot wartościowy", wymierny cenowo towar, więc hodowcy wolno], a wszyscy inni jeżeli oddają za pieniądze to już nie kota oddają tylko przyjaciela i to jest złeeeee.Anita L. edytował(a) ten post dnia 22.11.08 o godzinie 08:30
Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Anita L.:

zgadzam sie z Toba w 100% we wszystkich Twoich wypowiedziach w tej dyskusji :)

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Amen!
Adam Foltyn

Adam Foltyn architekt /
programista - java

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Znaczy się co, to koniec?
Przeczytałem to ogłoszenie. Dla mnie to zwykła oferta kupna kota po okazyjnej cenie (wartego 1300 za jedyne 1000). Czy to oburzające? Chyba nie, jeśli znajdzie się kupiec który w dodatku zapewni kotu dobre warunki.
Być może kontrowersyjne jest to, że ktoś pisze o chorobie, bo skoro dajemy komuś prawo sprzedawania kota tak jak to robią hodowcy, to niech ten ktoś posługuje się argumentami rynkowymi - docenia walory kota (cechy, rodowód) oraz chwali jego niską cenę.
Tylko że takie ogłoszenia powinny wędrować na grupę "Sprzedam okazyjnie" a nie "Koci niewolnicy", nie sądzicie?

Istnieje też opcja że ten ktoś jednak przede wszystkim szuka domu dla swojego kota. Ale w takim razie zawężania listy potencjalnych domów do tych które stać na taki wydatek jest mało perspektywiczne. Zresztą widać że wśród rodziny i znajomych nie znalazł się nikt kto by tyle zapłacił i trzeba było dać ogłoszenia.

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Adam Foltyn:
Zresztą widać że wśród rodziny i znajomych nie znalazł się nikt
kto by tyle zapłacił i trzeba było dać ogłoszenia.

Mam przeczucie graniczące z pewnością, że gdyby Marta mogła przekazać kota komuś znajomemu, to by nie wołała ani grosza a jeszcze by dopłaciła.

Ale może ja się nie znam na ludziach.
Adam Foltyn

Adam Foltyn architekt /
programista - java

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Anita L.:
Mam przeczucie graniczące z pewnością, że gdyby Marta mogła przekazać kota komuś znajomemu, to by nie wołała ani grosza a jeszcze by dopłaciła.

Moje przeczucie, ale z kolei graniczące z niepewnością, mówi mi że odda kota komuś znajomemu dopiero wtedy jeśli nie znajdzie się kupiec.

Ale nie układajmy już dalszych scenariuszy, bo i tak chyba już za daleko zawędrowaliśmy.

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Adam Foltyn:
Zresztą widać że wśród rodziny i znajomych nie znalazł się nikt kto by tyle zapłacił i trzeba było dać ogłoszenia.

Też mi się tak wydaje. Nie chce mi się wierzyć, że nie żądając pieniędzy, nie można takiemu ładnemu zwierzęciu znaleźć dobrego domu wśród znajomych osób godnych zaufania.
A ogłoszenie na allegro - 500 odsłon i zero ofert kupna.
Chyba czas mocno spuścić z ceny.Paweł Ossoliński edytował(a) ten post dnia 23.11.08 o godzinie 11:08

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Z pewnym rozbawieniem czytam te wszystkie wypowiedzi. Bardzo łatwo Wam wszystkim drodzy Państwo przychodzi wydawanie ocen czy odczuwanie "przeczuc graniczących z pewnością". Obyście w życiu działali ostrożniej. Tym bardziej, gdy macie zerowe pojęcie o motywach czyjegoś działania.

I Panie Pawle - może czas mocno spuścic z tonu.
Po pierwsze Pańska wypowiedź zakłada, że oddaję kota dla zysku - i to wszystko jedno jakiego. Gdyby tak było, nie pisałabym, że szukam domu i nie oddam każdemu, tylko wystawiłabym zwykłą ofertę sprzedaży. I nie interesowałabym się tym, gdzie kot trafi.

Po drugie, zero ofert kupna, bo zgodnie z treścią aukcji "przed zalicytowaniem proszę o telefon" - co oznacza, że nie będzie oferty kupna, jeśli rozmowa przebiegnie niepomyślnie.

Po trzecie, drodzy Państwo, nie tak łatwo jest znaleźc ludzi, którzy są na tyle odpowiedzialni, że przemyślą, czy mogą kotu zapewni odpowiednie warunki przez wiele lat. I otrzymają pozytywny wynik przemyślenia.

Ciekawe, że żadnemu z Państwa nie przyszło do głowy, że znajomi czy bliscy mogą już miec koty lub ich zwyczajnie miec nie mogą/nie chcą. Życzę Państwu, żeby Wam się zawsze spełniało Wasze "z pewnością można wśród znajomych". Chociaż jakoś to mało realne.

Miłego dnia życzę ;]
I tego, żebyście mieli ciekawsze zajęcia, niż dyskusje i rozważania na tematy, o których nie macie pojęcia. Ale za to jak wiele do powiedzenia :].

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Pani Marto, mam nadzieję, że się mylę i interes finansowy nie jest tu najważniejszy :-) Jednak nie tylko ja odniosłem wrażenie, że to bardziej oferta sprzedaży niż rzeczywista troska o kociaka.
Marta W.:
I tego, żebyście mieli ciekawsze zajęcia, niż dyskusje i rozważania na tematy, o których nie macie pojęcia. Ale za to jak wiele do powiedzenia :].

A powyższe zdanie to chyba żart? :-)
Chyba, że się mylę i fora internetowe nie służą wymianie opinii, poglądów i prowadzeniu dyskusji? ;-)))))))))))

Pozdrawiam serdecznie, życząc szybkiego znalezienia nowego właściciela.



Wyślij zaproszenie do