Katarzyna B.

Katarzyna B. koordynator
merytoryczny/
psycholog

Temat: szczepienie p.wściekliźnie

Witam :)
Czy szczepicie swoje niewychodzące koty p.wściekliźnie?
I jak czesto dorobaczacie??
Mój kot jedyny kontakt z otoczeniem ma przez zabezpieczony balkon, może tam wpaśc co najwyżej mucha lub osa ( jakieś dzikie zwierzęta nie wchodzą w gre - mieszkamy w miescie) a mimo to weterynarz mnie namawia na szczepienie argumentując że zarazki wścieklizny można przynieść do domu nawet na bucie i w ten sposób kot pomimo, że siedzi w domu może się zarazić.
Co o tym sądzicie? Zastanawiam się czy to faktycznie możliwe czy facet zwyczejnie mnie nie naciaga żebym mu dała zarobić :/ Wybieramy się odrobaczac i zastanawiam się co z tym szczepieniem, czy to konieczne?
Pozdrowienia :)
KatarzynaKatarzyna B. edytował(a) ten post dnia 22.08.08 o godzinie 18:58
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: szczepienie p.wściekliźnie

Jeśli nie wychodzi kot w ogóle na dwór to nie ma sensu szczepić przeciwko wściekliźnie.
Moje kanapowce nie są na to szczepione.
Odrobaczanie ze 2-3 razy w roku.
Tomasz Susko

Tomasz Susko Strefowy Kierownik
Sprzedaży; Ford
Polska

Temat: szczepienie p.wściekliźnie

Ja oba moje "futra" szczepię na wściekliznę. Profilaktycznie w trosce o nie i o siebie.

Odrobaczanie 2 razy w roku, choć zastanawiam się, czy nie częściej biorąc pod uwagę ilość much wyłapanych przez nie w domu :)

konto usunięte

Temat: szczepienie p.wściekliźnie

nie szczepię
Nie wychodzą
weterynarz do ktorej trafiłam nie naciąga mnie na niepotrzebne szczepienia

konto usunięte

Temat: szczepienie p.wściekliźnie

Na wściekliznę szczepię tylko jeśli jest wypad dłuższy na działkę.
Odrobaczam po każdych "tymczasach", co daje mniej więcej co 3 miesiące, czasem co 2. Ale jeśli ktoś nie ma tymczasów, to zdaje się 3-4 razy do roku jest ok :)
Magdalena Grzegorzewska

Magdalena Grzegorzewska samozatrudnienie,
dział specjalny
rolnictwa

Temat: szczepienie p.wściekliźnie

Odrobaczania nigdy nie za dużo ( w granicach rozsądku). Gdyby pojawiły sie robaki w kale trzeba powtórzyć odrobaczenie po 14 dniach.
Po szczepieniu na wsciekliznę mogą wystąpić powikłania. Są one oczywiście nie tak często występujące, ale dla koteczka , jak powstanie nowotwór w miejscu szczepionki, to jest 100% choroby, co go obchodzą statystyki.
Między innymi tu jest opis powikłań: http://docs.google.com/Doc?id=d2ts654_15g8jqkpgb
Wychodzę z założenia,że jak nie ma potrzeby, to po co narażać kota na powikłania. Mój weterynarz spotkał się z nowotworami po szczepieniu na wściekliznę, ja nie chcę tego zobaczyć u moich kotów!!!
Uważam również, że odpowiedzialny weterynarz powinien powiadomić o konieczności obserwacji miejsca szczepienia, aby własciciel "trzymał ręke na pulsie" i mógł na czas zareagować, a weterynarz mógł na czas udzielić pomocy. Czy wasz weterynarz uprzedził was o możliwych powikłaniach???

konto usunięte

Temat: szczepienie p.wściekliźnie

Katarzyno
ty jesteś z Krakowa jak widzę
n amiau jest watek-weci polecani
sprawdz kto jest polecany w twojej dzielnicy i do tego weterynarz aidz
ja mogę polecic panią z rusznikarskiej i obsadę z sanockiej
Agnieszka M.

Agnieszka M. specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...

Temat: szczepienie p.wściekliźnie

Chyba się coś wetowi pomyliło z panleukopenią, którą faktycznie można przynieść do domu na butach i tak nieszczepionego kota zabić:(

Do zarażenia wścieklizną potrzebny jest kontakt bezpośredni z chorym zwierzakiem. Wirus przenoszony jest za pośrednictwem śliny. Drogą zakażenia jest pokąsanie, ewentualnie oślinienie błon śluzowych, czy ran.
Katarzyna B.

Katarzyna B. koordynator
merytoryczny/
psycholog

Temat: szczepienie p.wściekliźnie

ja mogę polecic panią z rusznikarskiej i obsadę z sanockiej

Basiu a gdzie dokładnie na Rusznikarskiej?
Ja jeżdzę do helpa - tzw. Murzyna, któremu w sumie nie moge nic zarzucić ( mój kot to tylko profilaktyka na szczescie ale znam kilka które uratował od śmierci - zreszta widze ze ludzie na miau też go chwalą ) poza tym że męczy mnie tym gadaniem o wściekliźnie. No i poki co nic na szczescie kroić nie trzeba a na Rusznikarską miałabym dużo bliżej :-)
Dziękuję wszystkim za opinie :-)

konto usunięte

Temat: szczepienie p.wściekliźnie

[author]Katarzyna B> Basiu a gdzie dokładnie na Rusznikarskiej?

masz namiary na pw
Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

Temat: szczepienie p.wściekliźnie

Witam,
mam pytanie odnośnie szczepienia przeciwko wściekliznie.
Jakiś czas temu zaszczepilismy kotke przeciwko wściekliznie (jakieś 2 tygodnie temu) i podczas szczotkowania kotki wyczulem ze ma takie małe zgrubienie w miejscu gdzie wet wbijał igle (mniej więcej wygląda to tak jakby pod skórą miała taką malutką fasolkę - takiej właśnie wielkości jest to zgrubienie).
Czy wiecie co to może być?
Czy po szczepieniu pozostaje taki slad czy po prostu wet coś zrobił źle ?

Pozdrawiam
Gabriela Peda

Gabriela Peda Z Loży Szyderców
łatwiej złapać Pana
Boga za nogi

Temat: szczepienie p.wściekliźnie

Arkadiusz G.:
Witam,
mam pytanie odnośnie szczepienia przeciwko wściekliznie.
Jakiś czas temu zaszczepilismy kotke przeciwko wściekliznie (jakieś 2 tygodnie temu) i podczas szczotkowania kotki wyczulem
ze ma takie małe zgrubienie w miejscu gdzie wet wbijał igle (mniej więcej wygląda to tak jakby pod skórą miała taką malutką fasolkę - takiej właśnie wielkości jest to zgrubienie).
Czy wiecie co to może być?
Czy po szczepieniu pozostaje taki slad czy po prostu wet coś zrobił źle ?

Pozdrawiam

Jeśli mogę tak powiedzieć - nie przejmuj się, wszystko "OK". Tzn. Wet nie zrobił nic źle, po prostu Twoja Kicia ma wrażliwe ciałko. Mój Kacperiusz to przez miesiąc ma gulę jak pięść (jego pięść oczywiście) i tak co roku od pięciu lat.

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Szczepienie




Wyślij zaproszenie do