Urszula M. samodzielna księgowa
Joanna
Guśko
I know that I was
born and I know that
I'll die. The in
b...
powiedz tylko jakie to są obawy, a my je z pewnością rozwiejemy :))
Ps. Myślałam o wzięciu 2 kotków - właśnie pod wpływem wielu zachęt na forach kocich, ale za dużo obaw miałam i nadal mam.
Urszula M. samodzielna księgowa
Joanna Guśko:
powiedz tylko jakie to są obawy, a my je z pewnością rozwiejemy :))
Ps. Myślałam o wzięciu 2 kotków - właśnie pod wpływem wielu zachęt na forach kocich, ale za dużo obaw miałam i nadal mam.
Agnieszka
M.
specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...
Anna
W.
grafika wydawnicza,
ilustracja
nie widzę tego:(((Niezależnie od tego na co i kiedy się szczepi kota - SZCZEPIONKĘ NALEŻY BEZWZGLĘDNIE PODAWAĆ W TYLNĄ ŁAPKĘ, A NIE W KARK (niestety wetów trzeba w tej kwestii często pilnować i wyraźnie im mówić, że tak właśnie chcemy).
Dlaczego ?
"Szczepionki przeciwko białaczce mają niestety swoją wadę. Otóż zdarza się, choć niezmiernie rzadko, że mogą one spowodować powstanie w miejscu szczepienia bardzo złośliwego nowotworu (tzw. mięsaka). Te guzy nie poddają się niestety leczeniu, nawet po ich chirurgicznym usunięciu, bardzo szybko dochodzi do wznowy i przerzutów. Dlatego poleca się wykonywanie szczepienia (injekcji) podskórnie jak najniżej w lewą tylną kończynę - dzięki temu w przypadku pojawienia się nowotworu istnieje szansa, że dzięki amputacji całej kończyny, uda się uratować życie kota.
Agnieszka
M.
specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...
Katarzyna
B.
koordynator
merytoryczny/
psycholog
Agnieszka
M.
specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...
Katarzyna
B.
koordynator
merytoryczny/
psycholog
Xenia
Wiśniewska
pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania
myśl sobie kiełkuje we mnie :)Urszula Patoleta edytował(a) ten post dnia 29.05.08 o godzinie 21:29To jak tak kiełkuje to pomyśl, że w Wilanowie u weta czeka 6-tygodniowe, czarne szczęście, bardzo wesołe i przytulaśne i okrooopnie się nudzi. Może być z dostawą do domu :)
Agnieszka
M.
specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...
Katarzyna B.:
ok, dzięki! :-) Ale teraz czy za dwa lata? ( Właśnie mija nam rok w październiku od pierwszego szczepienia)
Artur
Dobrzyński
Lekarz Weterynarii -
Doktor n.
weterynaryjnych;
Specjalis...
Paweł Magura-Duliński:Ad. 1. rzeczywiście nie ma niestety ustawowego obowiązku szczepienia kotów przeciwko wsciekliźnie ( w Polsce). Tymaczsem przekraczajac granicę kot musimieć udokumentowane szczepienie w paszporcie (dyrektywa 998). Osoba poszkodowana (pogryziona, pokąsana) przez kota może na drodze prawnej dochodzić odszkodowania za poniesiony uszczerbek na zdrowiu, zaś kot podlega obowiązkowej obserwacji w kierunku wścieklizny. Poza wszystkim koty bardzo często ulegaja zatruciu toksycznemu. Trafiaja wowczas do lek. wet. np. z objawami slinotoku, zeza, niezbornościami ruchowymi, oczopląsem, ruchami minowolnymi, etc. Jesli kot nie ma szczepienia wścieklizny bardzo często kierowany jest na obserwacje a czynności ratujace jego zycie sa wstrzymane. Jest to zatem nieświadome wydanie "wyroku smierci" na kota przez własciciela poprzez zaniechanie tego szczepenia.
Wg mojej wiedzy, co do wścieklizny:
1. nie ma ustawowego obowiązku szczepienia kotów i nikt nie może mieć pretensji do właściciela kota który np. ugryzł, że nie był szczepiony
2. wścieklizna u kotów, nawet tych dzikich, spotykana jest wyjątkowo rzadko, dlaczego to nie wiem - pewnie zachowują się inaczej niż psowate, dlatego tez szczepi się dzikie lisy ale nie szczepi się dzikich kotów, bo nie roznoszą wścieklizny
3. po szczepieniach na wściekliznę też występują mięsaki złośliwe
4. szczepionka na wściekliznę daje odporność co najmniej na 3-4 lata, tak więc częstsze szczepienie niż co 3 lata nie mam sensu
5. szczepienie na wściekliznę kotów nie wychodzących to absurd
Następna dyskusja:
пропозиції роботи
