Magdalena J.

Magdalena J. Specjalista d/s
sprzedaży

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Pierwszy dzień po urlopie i taka potworna wiadomość... strasznie mi przykro. Ryczę jak wariatka przed komputerem, a szef patrzy. Jestem z Tobą i podziwiam za wielką siłę duchową. Pod koniec tamtego roku byłam zmuszona uspać naszego podwórkowego psa. Nadchodziła zima, a on z racji wieku (u nas był 15 lat a dostaliśmy go jako już podstarzałego psa) nie utrzymywał się już na swoich łapach, przewracał się na prostej drodze. Decyzja była trudna, ale wyjścia nie było.... I znowu ryczę :(
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Anna M.:
Xenia Wiśniewska:
Musi jeszcze trochę czasu upłynąć, ale już tam zaglądam. Dzięki Basiu.
szkoda, że Kremówka nie lubi innych kotów...
ale jakbyś chciała rudaska jak mój Maki to tylko powiedz :) a dostaniesz z dostawa do domu :)
Aniu,
nie kuś.... A w jakim wieku ten rudasek? Koteczka może? Tak tylko pytam, z ciekawości...
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Och Wy moi Kociarze najlepsi... Nawet nie wiecie, jak mi pomagacie tym, co piszecie. Co mi się rude uszka przypomną, to czytam sobie Wasze posty i od razu mi lepiej.
W nocy Makaron okrutnie kaszlał, ale poza tym je normalnie (czyli po makaronowemu wybrednie), jest ożywiony. Teraz mam taką traumę, że ledwo Makaron śpi trochę dłużej to lecę patrzec czy oddycha i nie chcę wpadać w panikę i zaraz galopować do weta. Czy to możliwe, że od suchego powietrza od kaloryferów kaszle kocina?
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Xenia Wiśniewska:
Czy to możliwe, że od suchego powietrza od kaloryferów kaszle kocina?

Raczej nie bardzo.
Roznie byc moze - czasem to objaw np. silnego zarobaczenia.Aneta S. edytował(a) ten post dnia 25.09.08 o godzinie 10:44
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Xenia Wiśniewska:
Aniu,
nie kuś.... A w jakim wieku ten rudasek? Koteczka może? Tak tylko pytam, z ciekawości...
podpytam i dam Ci znać
Magdalena J.

Magdalena J. Specjalista d/s
sprzedaży

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Szczerze mówiąc odkąd przeczytałam historię Parmezana zaczynam bać się piątkowej kastracji mojego Filemona. Wiem, że na jego odejście nie miał wpływu weterynarz ani operacja, ale jakoś mi tak nieswojo. Filemon początkowo był normalnym, potężnym kotem. W styczniu tego roku zaczął wymykać się na dłuższe spacery z domu więc przestałam go wypuszczać z domu. W maju potwornie schudł i miał ciągle biegunkę (czasami z plamką krwi). Lekarz kazał zmienić karmę (obecnie jada tylko suchego Roayla), kitek został przebadany od A do Z i wszystko jest w zupełnym porządku - przytył, ale niestety kupsko nadal robi rzadkie i nadal czasami widać ślady krwi. Sama nie wiem co robić. weterynarz mówi, że spokojnie można go poddać zabiegowi kastracji bo jest zdrowy i serducho ma jak dzwon, ale jakoś jestem niespokojna. Dlaczego takie ma odchody? Kilku lekarzy to sprawdzało i nic nie wyszło a i tak mam obawy. A wykastrować go muszę, bo nie chcę by znaczył mi teren w domu, a już nie wypuszczam go z domu nawet na moment. Nie wiem co robić.
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

>Kurcze, a Maki świeżo po sążnistym odrobaczeniu...Xenia Wiśniewska edytował(a) ten post dnia 25.09.08 o godzinie 11:27
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Madziu,

Parmezan też miał często biegunkę. A ja, iditoka, się nie zaniepokoiłam :(
Moje wetki mówiły, ze biegunka jest objawem wielu chorób u kotów, ale u Filemonka trwa dosyć długo... Jeśli chodzi o takie paskudne choróbska jak np. FIP to trwa za długo i miałby już wzdęty brzuszek od płynów. U Parmiego podejrzewali też panleukopenię, ale on miał słabe wyniki, a skoro z Filemona wynikami wszystko w porządku... Robiłaś USG jamy brzusznej?
Nie wiem, czy kastracja to dobry pomysł kiedy kot jest odwodniony biegunką. Gdybyś mieszkała w Wawie to absolutnie bym Ci doradziła wizytę w naszje klinice, dziewczyny są rewelacyjne. Może skonsultuj się z kimś jeszcze u siebie? I koniecznie daj znać!
Anna Makowska

Anna Makowska Account Manager,
Project Manager,
Vendor Manager,
Relatio...

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Xenia Wiśniewska:
Madziu,

Parmezan też miał często biegunkę. A ja, iditoka, się nie zaniepokoiłam :(
Moje wetki mówiły, ze biegunka jest objawem wielu chorób u kotów, ale u Filemonka trwa dosyć długo... Jeśli chodzi o takie paskudne choróbska jak np. FIP to trwa za długo i miałby już wzdęty brzuszek od płynów. U Parmiego podejrzewali też panleukopenię, ale on miał słabe wyniki, a skoro z Filemona wynikami wszystko w porządku... Robiłaś USG jamy brzusznej?
Nie wiem, czy kastracja to dobry pomysł kiedy kot jest odwodniony biegunką. Gdybyś mieszkała w Wawie to absolutnie bym Ci doradziła wizytę w naszje klinice, dziewczyny są rewelacyjne. Może skonsultuj się z kimś jeszcze u siebie? I koniecznie daj znać!

Xeniu,

Strasznie mi przykro, nie znałam ani Ciebie ani Twoich kociastych, ale wiem na pewno, że kazdy wlasciciel kotow, ktory tak je kocha jak Ty, musi byc Wyjatkowym Czlowiekiem.

Mam tez pytanie: ktora to "nasza" klinika? Mam dwie kocice, i ciagle trwam w poszukiwaniu dobrych lekarzy. Moze jestem przewrazliwiona, ale kazdy dotychczas spotkany wet nie kwalifikowal sie do kontynuowania znajomosci. Na szczescie do tej pory kiciom nic powaznego nie bylo, ale nawet z drobiazgami wole miec zaufanego weta. Bede mocno wdzieczna za odpowiedz.Anna Sawicka edytował(a) ten post dnia 25.09.08 o godzinie 11:40
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Xenia Wiśniewska:
Madziu,

Parmezan też miał często biegunkę. A ja, iditoka, się nie zaniepokoiłam :(
Moje wetki mówiły, ze biegunka jest objawem wielu chorób u kotów, ale u Filemonka trwa dosyć długo... Jeśli chodzi o takie paskudne choróbska jak np. FIP to trwa za długo i miałby już wzdęty brzuszek od płynów.

o matko Maki też ma luźne kupki i miał biegunkę jakiś czas, ale ja wiem, że on wyjada mięsko dużemu i stąd chyba to... poza tym biega, bawi się - wczoraj tak go zmęczyłam, e padł w połowie biegu i ział :D
wpadną zaraz w paranoję - ale może słusznie.
Magdalena J.

Magdalena J. Specjalista d/s
sprzedaży

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Xenia Wiśniewska:
Madziu,

Parmezan też miał często biegunkę. A ja, iditoka, się nie zaniepokoiłam :(
Moje wetki mówiły, ze biegunka jest objawem wielu chorób u kotów, ale u Filemonka trwa dosyć długo... Jeśli chodzi o takie paskudne choróbska jak np. FIP to trwa za długo i miałby już wzdęty brzuszek od płynów. U Parmiego podejrzewali też panleukopenię, ale on miał słabe wyniki, a skoro z Filemona wynikami wszystko w porządku... Robiłaś USG jamy brzusznej?
Nie wiem, czy kastracja to dobry pomysł kiedy kot jest odwodniony biegunką. Gdybyś mieszkała w Wawie to absolutnie bym Ci doradziła wizytę w naszje klinice, dziewczyny są rewelacyjne. Może skonsultuj się z kimś jeszcze u siebie? I koniecznie daj znać!

No teraz to już się zaniepokoiłam na maksa. Niestety wyjazd do Warszawy nie wchodzi w rachubę. Mimo iż to nie aż tak daleko to mój kitek by tego nie wytrzymał - nie znosi jazdy samochodem, cały się od razu trzęsie, lnieje na potęgę a raz nawet posikał mi się na kolana! Po pracy jeszcze raz bryknę do weta i będę konsultować tę sprawę. Dzięki za pomoc.

konto usunięte

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

wiecei co
moze mimo wszystko bez paniki
każdy moj tymczas rozpoczynał pobyt u mnie od walki z biegunką
a ze ostatnio miałam połamańca, a teraz mam bzwładnołapka to miałam dodatkowe mycie
skonczylo sie
byc moze koty wczesniej jadły byle co
byc moze ich organizmy tak reagowały
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Basia ma rację, nie chciałam szerzyć paniki. Sami rozumiecie, że na razie jestem mocno przewrażliwiona. Ale myślę, że skonsultować warto. Jak kocina zdrowa, wesoła i je to pewnie jakiś drobiazg powoduje biegunkę.Xenia Wiśniewska edytował(a) ten post dnia 25.09.08 o godzinie 13:02
Magdalena J.

Magdalena J. Specjalista d/s
sprzedaży

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Kocina wesoła jak cholera - odczuwają to w szczególności moje meble i mąż :) - tak jakoś upodobał sobie jego stopy wystające z łóżka. Mimo swojej chudości (która ewidentnie minęła - z 2,8 kg stało się prawie 4 kg - sądzę, że dzięki dobremu żarełku) zawsze jadł potwornie dużo. Co do biegunki to odwodniony nie jest na pewno - jak dla mnie to raczej luźna kupka, ale dziwi mnie to bo przecież od 3 miesięcy wcina tylko suchą karmę. Fakt, że pija teraz dużo wody (nadal tylko prosto z kranu) no i mój Luby potrafi podsunąć mu pod nos kubeczek po serku do wylizania, ale nie jest to zbyt częste, więc też nie powinno być powodem. Już sama nie wiem co robić. Wykastrować muszę bo może zacząć znaczyć teren, a to mi się nie uśmiecha. A poza tym to dwuletni kocur, uwielbiał wpadać w bójki, no i zresztą po co ma zapładniać inne kotki. Nie zamierzam go już co prawda wypuszczać na dwór,a le niestety mam złośliwą teściową, która nie rozumie mojego podejścia i mniej więcej 2 miesiące temu "niby" nie zauważyła kota przy drzwiach i wychodząc od nas z domu po prostu go wypuściła.
A wracając do tematu to przejdę się jeszcze raz do weta i poptam czy oby na pewno wszystko sprawdziła.
Elżbieta P.

Elżbieta P. badania rynku

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Magdalena Ewa Jędral:
W maju potwornie schudł i miał ciągle biegunkę (czasami z plamką krwi). Lekarz kazał zmienić karmę (obecnie jada tylko suchego Roayla), kitek został przebadany od A do Z i wszystko jest w zupełnym porządku - przytył, ale niestety kupsko nadal robi rzadkie i nadal czasami widać ślady krwi.

Może mleko pije i stąd ta biegunka? Tak sobie spekuluję...
Magdalena J.

Magdalena J. Specjalista d/s
sprzedaży

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Mleka nie pija od roku chociaż wiem że bardzo lubi, ale jak wyczytałam, że nie służy ono kotom to odstawiłam. W ogóle oprócz suchej karmy to tak jak napisałam czasami dostanie tylko do wylizania kubeczek po serku (pcha się na kolana podczas jedzenia i nie sposób odmówić) ewentualnie na palcu odrobina pasztetu i to też w wypadkach gdy jakoś chcę mu wynagrodzić niewygodę, np. wizytę u weta. Nie wiem może on ma taką przemianę materii (teoria mojego męża) bo do kuwety to wali czasami nawet 3 razy dziennie!
Joanna Guśko

Joanna Guśko I know that I was
born and I know that
I'll die. The in
b...

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Xeniu - przykro strasznie, nigdy nie zapominamy tych, którzy odeszli i odnosi się to i do tych dużych (mam na mysli ludzi) i do tych maluczkich... wszyscy zostają w naszych sercach, ale w tych sercach jest jeszcze wiele, wiele miejsca na następne kocie szczęścia i nieszczęścia.Joanna G. edytował(a) ten post dnia 25.09.08 o godzinie 18:25
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Xenia Wiśniewska:
>Kurcze, a Maki świeżo po sążnistym odrobaczeniu

Mysle, ze przydalaby sie konsultacja z dobrym wetem w tej sprawie.:)
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

O matko, znowu wet... To jakiś horror.
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Potrzebujemy wsparcia...

Xenia Wiśniewska:
O matko, znowu wet... To jakiś horror.

Na pewno nie bedzie tak strasznie.:) Przy silnym zarobaczeniu trzeba po prostu umiec przeprowadzic odrobaczenie wlasciwie. Nie mozna tego zrobic huzia na jozia, bo wybite w duzej ilosci robaki wydzielaja takie mnostwo toksyn, ze moze to byc wrecz niebezpieczne dla kota. Dlatego po prostu warto sprawe skonsultowac.:) Uszy do gory - bedzie OK.:)

Poza tym w ogole to nie wiadomo, czy moja diagnoza jest sluszna.:)Aneta S. edytował(a) ten post dnia 26.09.08 o godzinie 17:33



Wyślij zaproszenie do