Agata M.

Agata M. yes, I can! -
copywriter/mediator/
PR - freelancer

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

u mnie było to samo, skakanie po łóżku w środku nocy, gryzienie rąk, stóp, wszystkiego co sie da, drapanie, atakowanie znienacka. Teraz jak mój kotlet zaczyna to odkładam wszystko i bawię sie z nim z 10 minut myszką i jak się zmacha jest spokój. Na nocne zawodzenia i drapania w łóżko - demonstracja władzy -kot sie źle zachowuje = kot za drzwi, drzwi zamknięte. Po 2 minutach drapania wraca chodząca pokora i grzecznie idzie spać.
Woda tez pomaga - spryskiwacz na kwiatki w gotowości, juz nawet nie trzeba pryskać, wystarczy pokazać :)
powodzenia
Justyna Z.

Justyna Z. Customer Service
Departament

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

U mnie podobnie, mój kot ma juz 10 lat i dalej się tak czasami potrafi nieładnie zachowywać... Kiedyś z tym próbowałam walczyć - Felliway nie działał na niego zupełnie, zabawki zostają zniszczone góra po 3 zabawach, ja z nim biegać i szaleć nie mam siły i czasu.. Po prostu jakos musi sobie radzić i chyba się "powoli" przyzwyczaja ;) teraz od czasu do czasu musze na niego krzyknąć, przestraszyć wspomnianym już tyutaj kapciem, klaścięciem itp I mój tez tylko mnie tak atakuje, no czasami niektórych gości jak mu się ktoś nie spodoba :)

konto usunięte

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

Madziu,

sprawa jest BARDZO PROSTA.
Twój kot musi wiedzieć, że to Ty rządzisz i Ty ustalasz reguły. Odradzam Ci używanie kapcia, bo karanie w ten sposób prowadzi do agresji.

Polecam Ci metodę, która zawsze działa.

1- Twój kot znowu podskoczył i Cię ugryzł.
2- Energicznie (ale nie agresywnie) odstawiasz go obok siebie i KLASZCZESZ mówiąc zdecydowanie: NIE WOLNO!
3 - Kot, jak to kot, zrobi to ponownie, wtedy powtarzasz klaskanie i zamykasz kota na minutę do łazienki (niech się drze, nic mu się tam nie stanie)
4 - i rób tak zawsze kiedy będzie robił coś czego mu nie wolno.

zobaczysz, z czasem kot zacznie reagować na samo klaskanie.

Powodzenia :)

konto usunięte

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

Łatwo Wam powiedzieć. Przed chwilą jak usiadłam zobaczyć co mi radzicie znów skoczył na mnie :(
Nie zdążyłam nawet się odwrócić, bo od razu uciekł. Ja nawet nie mam możliwości mu cokolwiek pokazać (ani kapcia, ani spryskiwacza, nic zupełnie, nie mówiąc o złapaniu go), bo chwilę po ataku jest w drugim pokoju.
Wie, że źle robi i ucieka.
Co mam robić?
Znów jestem krwawiąca mery,
Mimo, że pazurki ma obcięte to mnie rani do krwi :(
I gryzie.

konto usunięte

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

A co do zamykania w łazience...
Próbowałam, ale wtedy na złość czy jak, robi kupę w przedpokoju, mimo, że ma kuwetę czystą :(

konto usunięte

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

Różni ludzie dają różne rady. Czy ktoś coś wie o kocich psychologach?
Albo o kociej Supermamie?

konto usunięte

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

chyba warto zainwestować w feliwaya i/lub krople Bacha, dobrze dobrane powinny nieco go wyciszyć...
choć niestety, niedostępna dla Ciebie opcja "drugi kot" byłaby chyba jednak najlepsza...
Paweł Magura-Duliński

Paweł Magura-Duliński prezes/właściciel,
Magoora sp. z o.o. w
Krakowie

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

Wydaje mi się że nie chodzi tu o dominację, bo kot ZAWSZE będzie uważał że dominuje nad swoimi człowiekami :)

W mojej opinii w grę wchodzą 2 powody:

1. kot ma bardzo bujna wyobraźnię i ustawiczny instynkt polowania, po prostu poruszająca się przy klawiaturze ręka w ułamku sekundy wydaje mu się smakowita myszą, którą trzeba upolować - trudno z tym walczyć, chyba tylko poprzez burzenie skojarzeń - jakiś nietypowy ruch ręką, niemiły zapach itp.;

2. kot jest bardzo inteligentny i szybko kojarzy jak wywołać w człowiekach pożądane zachowanie - może jest głodny, może znudzony - proponuję większą porcję zabaw z kotem, proponuję nie dopuszczać by zabawy przeradzały się w polowanie na ręce, proponuję by kot miał zawsze karmę w misce (głód zmienia przymilnego kociaka w bestię, tak działają jego hormony).

Moja kota potrafi 8 godzin przespać przytulona, po czym nad ranem rozpocząć polowanie na nasze stopy, łącznie z wygarnianiem ich pazurami spod kołdry. Jedyna rada - ląduje za drzwiami i idzie jeść do kuchni. Jak jest mocno zdesperowana by ją rano wypuścić z sypialni, to sadowi się na szafce nocnej i systematycznie strąca z niej kolejne przedmioty, wpatrując się na naszą reakcję. Wszelkie karcenie kończy się tym że jest na szafce ponownie po minucie. Oczywiście nie ma mowy o spaniu. Jedyna rada - jak wyżej.

Próba zrobienia zastrzyku głodnej kocie skończyła się podrapaniem i pogryzieniem mnie, weterynarza i 2 pomocnic. 15 minut później nakarmiony kot dał sobie zrobić wszystko.

Ja bawię się z kotą w polowanie na moje ręce, ale ona doskonale zna granicę ranienia - łapie nie wystawiając pazurków, a zębami chwyta delikatnie. Bywa że się rozbawi i zaczyna zapominać o swoim uzbrojeniu - wówczas zabawa sie kończy. Jak dotąd to wystarcza :)

Dodam że mója kota jest wychodząca=wyżyta.
Malgorzata F.

Malgorzata F. Project Manager

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

Magdalena Kabat:
Mój kot uwielbia wodę, pomysł z pistoletem odpada, bo byłaby to dla niego frajda.
Działa na niego wzięcie kapcia do ręki, wtedy nie atakuje, ale czy za każdym razem siadając do komputera mam kapcia w ręce trzymać?

Poczytałam trochę o tipsach... jeszcze ich nie ma w Polsce :(


Ok, jak juz bylo powiedziane pazurkow usowac bron boze nie wolno - jest to okrucienstwo i okaleczenie.

Kociak na moje oko porobuje zwrocic na siebie uwage i to o co mu chodzi to o twoja reakcje - prawdopodobnie jak zrobi kupe to krzyczysz albo reagujesz w ten czy inny sposob zwracajac sie do niego i jak cie przyatakuje przy kompie to tez pewnie piszczysz czy costam mowisz i o to dziadowi wlasnie chodzi.

Sprobuj poczytac ksiazki Vicky Halls, odszukaj jej strone internetowa - ona jest kocim psychologiem od ciezkich przypadkow, b. madra babka.

Jedna pani miala problem z kotem, ktory na maxa atakowal jej stopy i rece, tak ze niemal nie mogla spokojnie chodzic po domu. Byl tez taki agent ktory jak tylko przyszli do niej goscie, pakowal sie jej na kolana i osikiwal bez uprzedzenia twarz - wszystko celem zwrocenia na siebie uwagi. W obu przypadkach rada byla - zacisnac zeby i zignorowac. Pani od atakow na stopy chodzila w filcowych butach i rekawiczkach i nie reagowala w ogole na ataki, nie wchodzila wtedy z kotem w rzadne interakcje - pani od osikiwania tez musiala pare akcji zniesc - w obu przypadkach kotom sie szybko znudzilo i zaniechaly terroryzmu.
Malgorzata F.

Malgorzata F. Project Manager

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

Magdalena Kabat:
Różni ludzie dają różne rady. Czy ktoś coś wie o kocich psychologach?
Albo o kociej Supermamie?


Vicki Halls jak juz pisalam - wyprobowalam kilka jej porad na moim kociaku i dzialalo zawsze! Bardzo madra pani.
Malgorzata F.

Malgorzata F. Project Manager

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

>Jak jest mocno zdesperowana by ją rano
wypuścić z sypialni, to sadowi się na szafce nocnej i systematycznie strąca z niej kolejne przedmioty, wpatrując się na naszą reakcję. Wszelkie karcenie kończy się tym że jest na szafce ponownie po minucie. Oczywiście nie ma mowy o spaniu. Jedyna rada - jak wyżej.

Nasza jak byla mala usilowala nas budzic jak byla glodna z rana - nalezy ignorowac, nie reagowac wcale, jak nie osiagnie zamierzonego efektu to sobie odpusci i sie pogodzi z losem - czytaj: da pospac. Jak straca i widzi ze sie budzicie, wypuszczacie ja z pokoju to wlasnie sie uczy ze metoda jest skuteczna.

Pare razy jak mnie obudzila, udawalam ze spie nadal jak glaz i nic mnie nie wybudzi, przeczekalam ja i efekt teraz jest taki ze kot spi tak dlugo jak my spimy, nie ma pobudek - nawet wie ze jak moj budzik dzwoni pierwszy raz to spimy dalej (bo ja zawsze musze miec ze 3-4 drzemki przed wstaniem, zeby sie oswoic z mysla) i dopiero przy 3 budziku sie rusza przywitac.

Kota czasem trzeba przetrzymac i byc ciut bardziej upartym od niego , nie ustepowac
Agata M.

Agata M. yes, I can! -
copywriter/mediator/
PR - freelancer

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

piszesz że kot od razu zwiewa po ataku. Mój tez ale nie odpuszczam, musi mieć świadomość "nieuchronności kary" (spryskiwacza najczęściej). I generalnie jest spokój.
Pamiętaj, że kot działa na zasadzie akcja - reakcja i kojarzy przyczynę i skutek. Jeżeli odpuszczasz mu coś co robi źle żeby tylko przestał (np wstajesz z łóżka wcześniej tylko dlatego że kto drapie) top szybko się nauczy jak Cię z tego łóżka wyciągnąć. Trzeba zacisnąć zęby i zignorować. Jeżeli atakuje rękę na myszce, proponuję ubrać rękawiczkę i dalej sobie stukać. Po kilku razach mu się znudzi, a rękawiczka ocali rękę. I dużo zabawy

PS. jeśli masz kota krócej niż miesiąc to się musicie dotrzeć. Moje pierwsze 3 tyg z kotem były koszmarem.

konto usunięte

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

Mój urwis jest u mnie od ponad roku, atakować zaczął po przeprowadzce.
Posłuchałam Waszych rad i mam wędkę :)
Jak chce się bawić to po prostu miauczy. Czasami sam ją przynosi jak gdzieś wyniósł, bo wie, że będzie zabawa jak będzie wędka koło mnie.
I wiecie co?
Przestał atakować!!!
Czasami mu się jeszcze zdarzy, ale coraz rzadziej !!!
Rany mi się pomalutku goją i siadając do kompa nie mam już takiego stresa.
Owszem poświęcam mu strasznie dużo uwagi kosztem innych obowiązków (np. szkoły, nad czym ubolewam trochę ), ale dla niego zrobiłabym wszystko.
Przychodzi wieczorami do mnie i jak już leżę to przed zaśnięciem chce, żeby go głaskać. Wcześniej nie można go było dotknąć, bo gryzł.
Poza tym coraz częściej "gada".
Wasze rady na prawdę pomagają.
Bardzo dziękuję :)
Paweł Magura-Duliński

Paweł Magura-Duliński prezes/właściciel,
Magoora sp. z o.o. w
Krakowie

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

Kota czasem trzeba przetrzymac i byc ciut bardziej upartym od niego , nie ustepowac

Jak obserwuję moja kotę, jak potrafi 2 godziny siedzieć wpatrzona w mysią norę, to nie sądzę by jej można myło przetrzymać :)))
Malgorzata F.

Malgorzata F. Project Manager

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

Paweł Magura-Duliński:
Kota czasem trzeba przetrzymac i byc ciut bardziej upartym od niego , nie ustepowac

Jak obserwuję moja kotę, jak potrafi 2 godziny siedzieć wpatrzona w mysią norę, to nie sądzę by jej można myło przetrzymać :)))


Nikt nie mowi ze to latwe, ale czasem trzeba byc cierpliwszym (ponad ludzka miare) - mi to nie ciezko w sumie przychodzi bo ja bywam czasem uparta jak musze, a i moj kot szybko kuma wiec wystarczyly ze trzy takie razy. Czasem sie trzeba zaprzec :) Ale potem jaka frajda, jak puszysta kula spi tak dlugo jak i ty i nie przeszkadza wcale a wcale, ba! wrecz czasem zacheca do wspolnej drzemki badz wylegiwania :)
Malgorzata F.

Malgorzata F. Project Manager

Temat: pomocy! mam w domu potwora :(

zdublowaly mi sie wypowiedziMalgorzata F. edytował(a) ten post dnia 16.06.08 o godzinie 21:25

Następna dyskusja:

kociaki szukaja domu- oglos...




Wyślij zaproszenie do