Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Plecak na kota

Dokonałam fajnego odkrycia, ktorym się chętnie z Wami, Kociarze, podzielę. Po długiej wewnętrznej walce czy kupić tarnsporter czy torbę odkryłam boskie rozwiązanie: plecak. W razie potrzeby można wziąć go w rękę jak torbę, jest prawie cały siatkowy (a przy tym w kształcie takiej "budki") więc Makaron ogląda świat, a przez tylnią ściankę grzeje mnie w plecy. Jest solidnie zabezpieczony, więc nie boję się, że Maki da nogę, a piesze wędrówki do weta przestały byc udręką i skróciły się o połowę - nie mdleje mi ręka od transportera i nie musimy co chwila przystawać. Polecam dla niezmotoryzowanych kociarzy!
Rafał Szanser

Rafał Szanser Studio Rafał Szanser

Temat: Plecak na kota

Czy to takie fajne? Trzeba by sie kota zapytac.
Podczas chodu, transporter w reku jest amortyzowany przez
ramie. Na plecach, kazdy ruch jest przenoszony bezposrednio na plecak, wiec tez na kota. Jesli oprocz kota doniesie Pani tez pawia
do weterynarza, to znaczy, ze moja teoria nie jest taka bezpodstawna.

Pozdrowienia
Rafal

konto usunięte

Temat: Plecak na kota

Rafal Schanzer:
Czy to takie fajne? Trzeba by sie kota zapytac.
Podczas chodu, transporter w reku jest amortyzowany przez
ramie. Na plecach, kazdy ruch jest przenoszony bezposrednio na plecak, wiec tez na kota. Jesli oprocz kota doniesie Pani tez pawia
do weterynarza, to znaczy, ze moja teoria nie jest taka bezpodstawna.

Pozdrowienia
Rafal


Rafal, jesli nawet noworodki nosi sie na plecach i to od wiekow i dzieci nie rzygja, nie widze tez powodu, by kocisko, ktore ma lepszy blednik niz ludź mial rzygac ;)
Mozna nosic na plecach, na brzucu, na boku

Oto dowody:

Obrazek


Ta para przeszla z rocznymi blizniakami wokol globu


Obrazek


A teraz przypomnij sobie wedrujace, pracujace, kopiace w upale murzynki z dzietskami na plecach. Jakos nie rzygaja. Przeciwnie, spia spokojne ;)


Obrazek

konto usunięte

Temat: Plecak na kota

noworodki to nie koty
koty to nie noworodki

ja wybieram transporter
raz ze kluski waza 6-7 kg i droge do weterynarza pokonuje w samochodzie, a transporter ma wpiecia na pas
dwa
bardziej ufam czemus to jest pozamykane na amen niz torbie
koty sa bardzo inteligentne
z zamkami i innymi mogą sobie poradzic..o czym swiadcza rozne wpisy na roznych forach

trzy
pamietam wpis na forum
ze transporter uratowal koty zycie kiedy na pania z transporterem rzucily sie dwa psy bez smyczy bo-one-takie-lagodne-sa

cztery
mam kota ktory kazda podroz przyplacal ....
transporter latwiej wydezynfekowac
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Plecak na kota

Zapewne Makaron ogólnie nie jest wniebowzięty, że się go wogole gdzieś transportuje, ale jak na razie pawia nie sprokurował, a plecak tak pokochał, że w domu w nim posypia... Pewnie, że najlepiej i najbezpieczniej stowrzenie zaprosić w transporterze do auta, ale jak się nie ma czterech kółek, to trzeba sobie radzić. Dla nas plecak sprawdza się stuprocentowo.
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Plecak na kota

Barbara �.:
noworodki to nie koty
koty to nie noworodki

ja wybieram transporter

Ja też. Jakoś lepiej się czuję jak koty są szczelnie zamknięte ;)

konto usunięte

Temat: Plecak na kota

Xenia Wiśniewska:
Zapewne Makaron ogólnie nie jest wniebowzięty, że się go wogole gdzieś transportuje, ale jak na razie pawia nie sprokurował, a plecak tak pokochał, że w domu w nim posypia... Pewnie, że najlepiej i najbezpieczniej stowrzenie zaprosić w transporterze do auta, ale jak się nie ma czterech kółek, to trzeba sobie radzić. Dla nas plecak sprawdza się stuprocentowo.

to nie byl atak ani nic
daaaaaaaaaaaaawno dawno temu
kiedy koty wozilo sie w pudlach kartonowych do weterynarza
a weterynarze opowiadali baje jak to kot po kastracji sie otluszcza i jest leniwy
przynioslam do domu kota
w plecaku
zwyczajmym plecaku
do dzisiaj pamietam bol ramion i to jak sie rzucal
tak wiec
dla mnie "skrzynka" jest lepsza i niech sie drze
bo rozne mam koty
Marta M.

Marta M. entertainment

Temat: Plecak na kota

Xenia jakiego typu masz ten plecak do noszenia? Moze moglabys wkleic fotke?
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Plecak na kota

Melanie Martha:
Xenia jakiego typu masz ten plecak do noszenia? Moze moglabys wkleic fotke?
Wkleję, oczywiście. Szczerze mówiąc to plecak na psa, kupiony w zwykłym sklepie zoologicznym... Muszę przyznać, że odkąd się dokociłam plecak okazał się jeszcze bardziej praktyczny: mała do plecaka, duży w transporter do ręki i miasto nasze :)
Barbara C.

Barbara C. Creative, ADV.net.pl

Temat: Plecak na kota

Will akceptuje tylko miękką torbę. W samochodzie kładzie się na plecach i mruczy, w autobusie chowa przed "titutitu jaki słodziutki koteczek" _pań bliżej mu nie znanych, a u weta śpi, więc z reguły obadywują go w torbie, a jak trzeba obejrzeć dokładniej to na siłę wyciągam nieprzytomnie zaspane footro na stół. jak był bardzo chory to spał w niej w ogóle, mimo, że codziennie go do torby pakowałam i jeździliśmy do weta. Kontenerek owszem, ale tylko z zewnątrz i jeśli pełni funkcję stołeczka ;)inaczej, próba zapakowania koteczka kończy się dwudniową obrazą majestetu;)

konto usunięte

Temat: Plecak na kota

W filmie "Wiosna, lato..." Kim Ki-Duka mnich wiezie kota w plecaku łódką. Kot nie jest zadowolony zwłaszcza, że potem jego ogon użyty jest jako pędzel do kaligrafii. Bardzo było mi szkoda kociny.


Obrazek
Marta M.

Marta M. entertainment

Temat: Plecak na kota

Xenia Wiśniewska:
Melanie Martha:
Xenia jakiego typu masz ten plecak do noszenia? Moze moglabys wkleic fotke?
Wkleję, oczywiście. Szczerze mówiąc to plecak na psa, kupiony w zwykłym sklepie zoologicznym... Muszę przyznać, że odkąd się dokociłam plecak okazał się jeszcze bardziej praktyczny: mała do plecaka, duży w transporter do ręki i miasto nasze :)

Czekam w takim razie na fotke ;) Pozdrawiam!

konto usunięte

Temat: Plecak na kota

Xenia Wiśniewska:
. Szczerze mówiąc to plecak na psa....

Na co ?!!! :)
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Plecak na kota

No na psa... Takie zwierzę, cztery łapy, uszy, szczeka :) Plecak ma specjalną klapkę na wierzchu, przez którą psiak może świat oglądać, oczywiście przy moich kocurach jej nie otwieram. Prawie cały plecak jest z siatki, z wzmacnianym dołem i tyłem, można go też nosić jako torbę.U nas się sprawdza.
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Plecak na kota

Plecak wygląda tak:http://www.bizon.pl/plecak-transportu-38x25x32-p-1698....

Czekam w takim razie na fotke ;) Pozdrawiam!
Marta M.

Marta M. entertainment

Temat: Plecak na kota

Xenia Wiśniewska:
Plecak wygląda tak:http://www.bizon.pl/plecak-transportu-38x25x32-p-1698....

Czekam w takim razie na fotke ;) Pozdrawiam!

Fajny plecak. Dzieki za linka :)

Na pewno taki niedlugo zakupie. Wygodniejszy od transportera dla mnie ;) Ciekawe czy kot da sie zapakowac !?!!!
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Plecak na kota

) Ciekawe czy kot da sie zapakowac !?!!!

Moje oba grzecznie wchodziły do środka. Minusem jest to, że jak masz kocura na plecach, to nie widzisz, co on tam wyprawia, na początku trochę się bałam, że Makaron, kot wagi ciężkiej, jakimś cudem się wydostanie, ale nic takiego się nie wydarzyło. Poza tym wmawiam sobie, że on czuje moje plecy przez materiał i dzięki temu czuje się bezpiecznej. I rzeczywiście, jeśli masz ciężkiego kota i nie masz samochodu, to z plecakiem jesteście dużo bardziej mobilni. Ja niestety będę musiała zanabyć jeszcze transporter - na Vanilkę. Nie wyobrażam sobie, że razem weszły grzecznie do plecaka :)
A, i jeszcze jedna. W tym linku jest jakaś absurdalna cena, ja za swój w Tukanie na Wileńskiej zapłaciłam 49 zł.Xenia Wiśniewska edytował(a) ten post dnia 04.04.09 o godzinie 14:25
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Plecak na kota

Xenia Wiśniewska:
Dokonałam fajnego odkrycia, ktorym się chętnie z Wami, Kociarze, podzielę. Po długiej wewnętrznej walce czy kupić tarnsporter czy torbę odkryłam boskie rozwiązanie: plecak. W razie potrzeby można wziąć go w rękę jak torbę, jest prawie cały siatkowy (a przy tym w kształcie takiej "budki") więc Makaron ogląda świat, a przez tylnią ściankę grzeje mnie w plecy. Jest solidnie zabezpieczony, więc nie boję się, że Maki da nogę, a piesze wędrówki do weta przestały byc udręką i skróciły się o połowę - nie mdleje mi ręka od transportera i nie musimy co chwila przystawać. Polecam dla niezmotoryzowanych kociarzy!
Moje kiciusie najlepiej i najwygodniej przenosi mi się w torbie a co do plecaka jeszcze nie widziałam takiego ustrojstwa:)Ale pewnie moze to być równie komfortowe dla obu stron:)
Dawniej przenosiłam je w koszyku...mam nawet dwa ale niestety koteczki bardzo chętnie je traktują jako drapak- równiez w podróży więc okropnie je dewastują włącznie z zamknięciem więc koszyk nie jest dla nich bezpieczny:(Jest tez niesttey ciężki...
Tak samo zresztą jak transporter, ktory jest wygodny tylko na wizyte u weterynarza, kiedy kicius niezbyt chetnie zbiera się do wyjścia z niego by oddać się w ręce lekarza...Transportery wyglądają poza tym paskudnie w przeciwienstwie do rózowej torby w kwiaty:)Dorota Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 04.04.09 o godzinie 19:30

Następna dyskusja:

Przytul kota na zdrowie




Wyślij zaproszenie do