Marlena Pindras

Marlena Pindras Student, Akademia
Medyczna w Gdańsku

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

No właśnie mi się wydaje że to przez hormony bo jej brat zachowuje się wzorowo, zresztą tak się ociera główką i wdzięczy jak ją głaskam, takie zachowania typowe dla rujki. ona psów się nie boi, jak jakiś podchodzi do jej misek to dostaje od niej po łbie, chodzi po całym domu jak mam duże psy zamknięte, ale ich się też nie boi bo je powoli ze sobą poznaje. Powiem Ci, że ciężką pracę wykonałam z tym oswajaniem jej (wracałam do domu specjalnie po to aby siedzieć i bawić się z dzikimi kotami), łapaniem na sterylke, podawaniem tabletek, łóżko mam ofoliowane bo ściąganie i pranie pokrowca i materaca mnie wykańczało, kilka kołder w użyciu, a nawet śpiwór jak nie nadążałam prać. Nie potrafie dostrzec żadnej psychologicznej przyczyny, ona nie ma kogo wykopać z mojego łóżka bo śpie sama :) Czasem mam wrażenie że sika na mnie jak długo nie myje kuwety tylko wybieram "skarby".
Pytałam się kilku weterynarzy o to sikanie, nikt nie umie podać mi przyczyny, każdy rozkłada ręce (mówią że to przez ilość kotów albo że już taką świnką jest, ale ja jednak uważam że skoro Ty masz 2 koty a to się dzieje to nie pasuje, a przed rują nie sikała, więc dalej jestem za tymi hormonami, ma jeszcze miesiąc by jej przeszło). Teraz mam zamiar spryskać kołdrę cytryną z octem, albo dodam cytryne do prania, jak podziała to dam znać. Jak często się to zdarza u Ciebie? U mnie jest tak że tydzień spokoju potem 2 x pod rząd, potem znów kilka dni przerwy i znów pod rząd.
Aleksandra B.

Aleksandra B. "Znajdź to, co
kochasz i niech Cię
to zabije!" Zatem
szuk...

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

U mnie podobnie, ale ma to ewidentny związek ze współmałżonkiem ;) Dziś obyło się bez lania - jednak sporo mnie to kosztowało. Spałam czujnie, przed snem bawiłam się słomką, tzn. leżąc już w łóżku i przysypiając, a z samego rana to samo plus zamknięcie ich za drzwiami, gdy wybiła godzina "zero" (leje bowiem głównie z rana przed śniadaniem). Zauważyłam też, że jej reakcje mają coś wspólnego z drugim kotem, z którym od bladego świtu harcuje po pokoju, dopada go w zasadzie wszędzie, tylko do łożka trzyma rezerwę (z uwagi na męża). Tak sobie pomyślałam, że pokazuje mu "mimo wszystko to też mój teren".;) Natomiast kiedy sypiam sama, to sikanie ustaje, kotka czuje się ze mną bezpieczna. Odradzam wam Feliway w atomizerze, o ile ten kontaktowy jakoś tam zadziałał, o tyle ten jeszcze ją odstrasza w miejscach, gdzie aplikuję.Aleksandra B. edytował(a) ten post dnia 06.04.10 o godzinie 10:54
Aleksandra B.

Aleksandra B. "Znajdź to, co
kochasz i niech Cię
to zabije!" Zatem
szuk...

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

Wszystkim mającym problemy ze schwytaniem pupila przed wizytą u weta bądź przeprowadzką polecam kontakt ze stowarzyszeniem Koteria w Warszawie, gdzie za kaucją można wypożyczyć klatkę-pułapkę na kota ;) Jeszcze nie widziałam urządzenia, nie wiem jak działa, ale udam się tam i wam powiem!

konto usunięte

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

Marlena Pindras:
No właśnie mi się wydaje że to przez hormony bo jej brat zachowuje się wzorowo, zresztą tak się ociera główką i wdzięczy jak ją głaskam, takie zachowania typowe dla rujki. ona psów się nie boi, jak jakiś podchodzi do jej misek to dostaje od niej po łbie, chodzi po całym domu jak mam duże psy zamknięte, ale ich się też nie boi bo je powoli ze sobą poznaje. Powiem Ci, że ciężką pracę wykonałam z tym oswajaniem jej (wracałam do domu specjalnie po to aby siedzieć i bawić się z dzikimi kotami), łapaniem na sterylke, podawaniem tabletek, łóżko mam ofoliowane bo ściąganie i pranie pokrowca i materaca mnie wykańczało, kilka kołder w użyciu, a nawet śpiwór jak nie nadążałam prać. Nie potrafie dostrzec żadnej psychologicznej przyczyny, ona nie ma kogo wykopać z mojego łóżka bo śpie sama :) Czasem mam wrażenie że sika na mnie jak długo nie myje kuwety tylko wybieram "skarby".
Pytałam się kilku weterynarzy o to sikanie, nikt nie umie podać mi przyczyny, każdy rozkłada ręce (mówią że to przez ilość kotów albo że już taką świnką jest, ale ja jednak uważam że skoro Ty masz 2 koty a to się dzieje to nie pasuje, a przed rują nie sikała, więc dalej jestem za tymi hormonami, ma jeszcze miesiąc by jej przeszło). Teraz mam zamiar spryskać kołdrę cytryną z octem, albo dodam cytryne do prania, jak podziała to dam znać. Jak często się to zdarza u Ciebie? U mnie jest tak że tydzień spokoju potem 2 x pod rząd, potem znów kilka dni przerwy i znów pod rząd.

Musisz wszystko pisać co się u nas w domu dzieje :)))
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

Aleksandra B.:
Wszystkim mającym problemy ze schwytaniem pupila przed wizytą u weta bądź przeprowadzką polecam kontakt ze stowarzyszeniem Koteria w Warszawie, gdzie za kaucją można wypożyczyć klatkę-pułapkę na kota ;)
To są takie urządzenia?:)
ja jakos się bez niego obchodzę:)...choć trzeba przyznać, że czynność wychodzenia z kotem czasem długo trwa:))
>Jeszcze nie widziałam urządzenia,
nie wiem jak działa, ale udam się tam i wam powiem!

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

Aleksandra B.:
Wszystkim mającym problemy ze schwytaniem pupila przed wizytą u weta bądź przeprowadzką polecam kontakt ze stowarzyszeniem Koteria w Warszawie, gdzie za kaucją można wypożyczyć klatkę-pułapkę na kota ;) Jeszcze nie widziałam urządzenia, nie wiem jak działa, ale udam się tam i wam powiem!

Łapałam w klatkę-pułapkę bezdomne koty, ale NIGDY nie przyszłoby mi do głowy łapać swojego pupila w coś takiego. Mój kot jak widzi transporter chowa się, gdzie popadnie i walczy zaciekle, ale nauczyłam się go wsadzać do transportera bez klatek-pułapek.

Pamiętaj, że wypożyczenie takiego sprzętu musi wiązać się z gruntownym oczyszczeniem go, gdyż głównie bezdomniaki są w nie łapane, które mogą być nosicielami różnych chorób.
Marlena Pindras

Marlena Pindras Student, Akademia
Medyczna w Gdańsku

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

Aleksandra, jak tam Twoja kotka? U mojej cudowna przemiana, nie naznaczyła mnie już 2 tygodnie :)
Aleksandra B.

Aleksandra B. "Znajdź to, co
kochasz i niech Cię
to zabije!" Zatem
szuk...

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

Marlena Pindras:
Aleksandra, jak tam Twoja kotka? U mojej cudowna przemiana, nie naznaczyła mnie już 2 tygodnie :)

A to widać jakaś dobra kocia energia je rozsadza! ;) Moja też cisza - oby nie przed burzą. My się we środę przeprowadzamy... Domyślasz się, jaki może być efekt stresu. A tam nowe sofy, fotele, etc. Pozawijałam pod pokryciami folią, ale i tak nie uśmiecha mi się nieustanne drżenie, pranie i suszenie... Na czas przeprowadzki zaopatrzyłam się w tabletki uspokajające - trudno, inaczej nie dam rady jej złapać i przewieźć!

ps. tabletki zaaplikować zamierzam kotce...żeby nie było wątpliwości ;) sobie łyknę zaraz po tym wszystkim, żeby wyluzować...Aleksandra B. edytował(a) ten post dnia 26.04.10 o godzinie 10:49

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

kotka jak nie jest planowane powiekszenie rodziny, będąca na tabletkach, zastrzykach itp. po jakims czasie może mieć ropomacicze, więc i tak nie obejdzie się bez sterylizacji.
Aleksandra B.

Aleksandra B. "Znajdź to, co
kochasz i niech Cię
to zabije!" Zatem
szuk...

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

Małgosia Bulwarska:
kotka jak nie jest planowane powiekszenie rodziny, będąca na tabletkach, zastrzykach itp. po jakims czasie może mieć ropomacicze, więc i tak nie obejdzie się bez sterylizacji.

oczywiście, pomóż mi ją złapać na głodniaka to Cię ozłocę...

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

A próbowałaś sposobem mojej kompelki jak chciała złapać bezdomnego malucha któremu zabili mamę? zrobiła drózke ze smakołyków i siedziała schowana. Mały - głodny był bo sie skusił dosc szybko.
Teraz ma dom, trójkę koleżanek i pańcię:-)
Aleksandra B.:
Małgosia Bulwarska:
kotka jak nie jest planowane powiekszenie rodziny, będąca na tabletkach, zastrzykach itp. po jakims czasie może mieć ropomacicze, więc i tak nie obejdzie się bez sterylizacji.

oczywiście, pomóż mi ją złapać na głodniaka to Cię ozłocę...
Aleksandra B.

Aleksandra B. "Znajdź to, co
kochasz i niech Cię
to zabije!" Zatem
szuk...

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

Już po przeprowadzce. Było traumatycznie, ale kociaki wracają do siebie. Kotkę łapałam ok. 5 godzin. Ale w końcu skapitulowała (notabene ja o mało też). Odradzam tabletki uspokajające, to w gruncie rzeczy niewiele daje a tylko oszałamia. Zaopatrzyłam się w feliwaya w sprayu i mam nadzieję, że się zadomowią ;) Brakuje im bardzo ptaków, bo teraz mieszkamy nie na 3 a na parterze... Drugiej nocy kotka nalała na pościel na znak protestu (wróciłam do współnej sypialni, pierwsza noc była tylko z pluszakami). Jestem jednak do tej walki dobrze prtzygotowana: sofy są ofoliowane, matera też. Nie daję się. Trzeciej nocy lanie ustało - oby tak dalej. Sterylkę planuję w wakacje, chcę jej oszczedzić teraz kolejnego stresu.
Aleksandra B.

Aleksandra B. "Znajdź to, co
kochasz i niech Cię
to zabije!" Zatem
szuk...

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

Na dróżkę z jedzenia się nie dało, bo kotka była w takim szoku po wyniesieniu wszystkich mebli, że nie jadła i nie załatwiała się dwie doby...

Na szczęście to już za nami.

Pozdr. ;)
Małgosia Bulwarska:
A próbowałaś sposobem mojej kompelki jak chciała złapać bezdomnego malucha któremu zabili mamę? zrobiła drózke ze smakołyków i siedziała schowana. Mały - głodny był bo sie skusił dosc szybko.
Teraz ma dom, trójkę koleżanek i pańcię:-)
Aleksandra B.:
Małgosia Bulwarska:
kotka jak nie jest planowane powiekszenie rodziny, będąca na tabletkach, zastrzykach itp. po jakims czasie może mieć ropomacicze, więc i tak nie obejdzie się bez sterylizacji.

oczywiście, pomóż mi ją złapać na głodniaka to Cię ozłocę...

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

Ale znerwicowany futrzany dzieciak... może spróbuj na walerianę tochę małą uspokoić? ja tak łapałam kotke w rui na klatce schodowej bo wlezła w jakieś dziury... 3/4 kotów aż sie obślinia jak czuja walerianę:-)

pzdr
Gosia
Aleksandra B.:
Na dróżkę z jedzenia się nie dało, bo kotka była w takim szoku po wyniesieniu wszystkich mebli, że nie jadła i nie załatwiała się dwie doby...

Na szczęście to już za nami.

Pozdr. ;)
Małgosia Bulwarska:
A próbowałaś sposobem mojej kompelki jak chciała złapać bezdomnego malucha któremu zabili mamę? zrobiła drózke ze smakołyków i siedziała schowana. Mały - głodny był bo sie skusił dosc szybko.
Teraz ma dom, trójkę koleżanek i pańcię:-)
Aleksandra B.:
Małgosia Bulwarska:
kotka jak nie jest planowane powiekszenie rodziny, będąca na tabletkach, zastrzykach itp. po jakims czasie może mieć ropomacicze, więc i tak nie obejdzie się bez sterylizacji.

oczywiście, pomóż mi ją złapać na głodniaka to Cię ozłocę...
Aleksandra B.

Aleksandra B. "Znajdź to, co
kochasz i niech Cię
to zabije!" Zatem
szuk...

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

Moja na walerianę nie reaguje ;) Nawet na te tabletki uspokajające nie za bardzo, co mnie zdziwiło (duży kot odpłynął a mała ani rusz!). Natomiast wydaje się być podatna na feliway'a w spray'u. Zobaczymy jak potoczy się jej ewolucja w nowum domku ;)

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

co do upodoban kocich to niektóre dostaja także nirvany jak poczuja oliwki:-) Co do małej to trzymam kciuki!
Aleksandra B.:
Moja na walerianę nie reaguje ;) Nawet na te tabletki uspokajające nie za bardzo, co mnie zdziwiło (duży kot odpłynął a mała ani rusz!). Natomiast wydaje się być podatna na feliway'a w spray'u. Zobaczymy jak potoczy się jej ewolucja w nowum domku ;)

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

o tak waleriana, ale dla mojego kocura nie ma nic lepszego niż wytarzać się w tabletce tantum verde :)

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

Haha:-)) tego jeszcze nie słyszałam:-) moje dostaja amoku jak czuja walerianę a jak mi sie rozsypała kocimiętka kiedyś to wygryzły kawałek wykładziny tam gdzie się własnie rozsypała:-))
a oliwki na moje futra nie działają.
Paulina N.:
o tak waleriana, ale dla mojego kocura nie ma nic lepszego niż wytarzać się w tabletce tantum verde :)Małgosia Bulwarska edytował(a) ten post dnia 10.05.10 o godzinie 19:26
Aleksandra B.

Aleksandra B. "Znajdź to, co
kochasz i niech Cię
to zabije!" Zatem
szuk...

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

Moja Bonifa od kilku dni po sterylizacji. Miewa się dobrze, doskonale zniosła narkozę. zaraz po powrocie biegała po domu i zachowywała sie jak gdyby nigdy nic. Byliśmy przygotowani na jakieś mega akcje, pt. słanianie się, wymioty itp. Na dodatek wydaje mi się, że pomimo mojej koniecznej skądinąd agresji przy łapaniu jej na siłę w dniu operacji, jest wobec mnie nad wyraz przyjazna. ;) Cieszę się, że mamy to za sobą. Pozdrawiam i dziękuję wszystkim kocim niewolnikom za wsparcie.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Pierwsza kocia ruja - wzywam pomocy ;)

Aleksandra B.:
Moja Bonifa od kilku dni po sterylizacji. Miewa się dobrze, doskonale zniosła narkozę. zaraz po powrocie biegała po domu i zachowywała sie jak gdyby nigdy nic. Byliśmy przygotowani na jakieś mega akcje, pt. słanianie się, wymioty itp. Na dodatek wydaje mi się, że pomimo mojej koniecznej skądinąd agresji przy łapaniu jej na siłę w dniu operacji, jest wobec mnie nad wyraz przyjazna. ;) Cieszę się, że mamy to za sobą. Pozdrawiam i dziękuję wszystkim kocim niewolnikom za wsparcie.

Ja byłam przeszczęsliwa, jak okazało się, że Tosia i Felusia wcale nie musiały chodzić w kubraczku....Zuzię strasznie on denerwował...może te kubraczki to jakis wymysł?...

A propos Olu, choć to nie na temat, jak się miewa teraz "Zwierciadło"?..ciekawa jestem bardzo:)....

Następna dyskusja:

kocia sierotka do adopcji -...




Wyślij zaproszenie do