Temat: mruczenie
a mój Diesel mruczy na wszystko. mruczy jak żarcie podają, jak pańcia do domu wróci, jak brzucho wystawia do głaskania, jak pańcię przed snem udeptuje i jak go w środku nocy potrzeba zbudzi, to tez mruczy szurając w kuwecie. z resztą dlatego się Diesel nazywa :) bo mruczy jak silnik 3.2 :) i pogodnym wielce jest kotem. a drugi kot, a raczej kotka Kluska, podczas mruczenia ogromnie się ślini. nie tylko przy mruczeniu stricte kulinarnym. jest mruk - jest kałuża.i nie sadze żeby kryło się za tym jakieś głębsze przesłanie :) ślini się i już ;)
ale że koty z bólu mruczą to też gdzieś słyszałam. na szczęście żaden z moich nie prezentował mi takiego mruczenia.