Anna M.

Anna M. komunikacja i
kreacja

Temat: mloda kotka do wzięcia od zaraz - Wawa i okolice, Głogów...


Obrazek


Aktualnie spedzam czas u rodzicow na Swietach. No i wczoraj w nocy przyblakal sie, a wlasciwie jak sie okazalo przyblakala sie kicia. Stala w ciemnym oknie drzwi werandowych i patrzyla do srodka - na otwarte drzwi zareagowala z entuzjazmem, weszla, zaczela szybko ogladac zakamarki, po czym ladowac mi sie na kolana mruczac niemilosiernie. Kiedy wzielam wiaderko z ciepla woda i szmatke zeby ja powycierac z kurzu, rozlozyla sie zupelnie, z brzuchem wlacznie. Po zjedzeniu tunczyka (nic innego stosownego nie mialam), napiciu sie i wysiusianiu do trocin krolika (pozyczonych na predce) w starej kuwecie, schowala sie do improwizowanej budy z kartonu, zwinela sie wklebek i zasnela. Wstala rano, zjadla znowu porcje tunczyka (duzo mniejsza tym razem) napila sie, i znow polozyla spac po kilku chwilach przymilania sie. Od tej pory spi lub ciekawie sie rozglada po pokoiku komputerowym, jest przeurocza, nie ucieka przed psem - choc sie go boi i mocno syczy, a kiedy sie na troche budzi, bawi sie jakimis drobiazgami wokol siebie. Nie dostrzegam cienia niesfornego temperamentu, procz tego ze wg mnie to mlody kotek.

Ufny, lubiacy ludzi, i co wazne - widac, ze nie skrzywdzony fizycznie ani psychicznie.
Nie boi sie oglosow domu.
Ma piekne szkliste zolte zdrowe oczy.
Ciemny suchy nosek
Sliczne rozowe czyste i zdrowe uszy
To samo z dziąsłami.
Wydaje sie byc zdrowa, choc nie bylam z nia jeszcze u weterynarza (jutro wigilia, nie bylo mozliwości jej zaprowadzic)
Kicia siusia do kuwety (dzis ma normalny zwirek) je bez problemu whiskasa.
Drobna, chudziutka, wg mnie nie moze miec wiecej jak 10 m-cy, ale moge sie mylic.

Nie mam serca jej wyrzucic na dwor. I z powodu zimy i z powodu lobuzow w okolicy i z powodu ruchliwych ulic i z powodu tego ze ten biedny kotek wg mnie spelnia wszystkie warunki ku temu zeby byc przecudownym kotkiem domowym.

Nie moge jej tu zostawic - z powodu tego iz moi rodzice maja juz dwa psy - w tym jeden wielgachny i troche boimy sie czy nie nieobliczalny jesli chodzi o kotki i drugi maly, ale bardzo ciety na w.w. Izolowanie ich bez konca nie ma sensu, wojny pomiedzy nimi tez. Inny powod to fakt iz moi rodzice kota nigdy nie mieli (stara kuweta nalezy do moich kotkow ktore tu spedzaly kiedys swieta) i miec raczej nie chca. czego nie zamierzam w ogole kwestionowac.

Nie moge jej przygarnac do siebie - mam trzy duze koty (rodzenstwo) na 60m2 i male dziecko i meza z uczuleniem na koty. Nie ma takiej opcji zeby zamieszkala z nami w Wawie.

Wyczerpalam wszystkie mozliwosci pomocy. Lacznie z tym, ze lala prowadzaca azyl i koordynujaca prace kilkunastu (?) wolontariuszy w moim rodzinnym miescie glogowie zwyczajnie olala sprawe (moze jakbym jej podrzucila pudelko z kicia pod dom, to by sie ja zajela).

Bardzo prosze o zgloszenie sie kogos, kto moglby mi pomoc i ja przygarnac lub wziac i znalezc lepszy dom.

Jesli nic nie znajde, wyjade a kicia wyladuje na zewnatrz. (w zimnej piwnicy z oknem otwartym na zewnatrz, zeby mogla wychodzic -wiec jest ryzyko ze kiedys to auto, albo lobuz albo cos jeszcze... no i to zimno...)
:(
Prosze o pomoc zdeterminowane i sercem nastawione osoby.
Moglabym przywiezc ja do Wawy, jadac do domu.

konto usunięte

Temat: mloda kotka do wzięcia od zaraz - Wawa i okolice, Głogów...

Aniu a może ona komuś wyszła z domu i jej szukają? Z tego co piszesz to zadbana domowa kotka...
Anna M.

Anna M. komunikacja i
kreacja

Temat: mloda kotka do wzięcia od zaraz - Wawa i okolice, Głogów...

Nawet jeśli nie mam jak sprawdzić. Miasto duze, osiedle tez. Nie wiem skąd przylazła, nie mam pojecia jak dlugo sie paleta. Ogloszeń o zaginionych kotkach w okolicy nie widziałam. Bardziej realny jest scenariusz, że najpierw ktos ją przyniosl dzieciom (nie boi się dzieci, wiec zakladam ze w rodzinie kilkuletnie dziecko/dzieci musiały być), a potem wyrzucił z domu, bo pojechał na swięta.
Zreszta, jaka to roznica. Kotka jest, ja nie mam co z nia zrobic. Jest domowa, oswojona, (przylazla dzis w nocy spac w lozku kolo mnie)a wyladuje w piwnicy.

konto usunięte

Temat: mloda kotka do wzięcia od zaraz - Wawa i okolice, Głogów...

Mam nadzieję, że kotce udało się znaleźć dom. Jeżeli nie to napisz na forum.miau.pl. Tam pomagają jak tylko mogą w takich sprawach. Trzymam kciuki..
Andrzej P.

Andrzej P. Praca mnie lubi - aż
za bardzo

Temat: mloda kotka do wzięcia od zaraz - Wawa i okolice, Głogów...

Miałem podobną sytuację: przyszły dwa niewiele starsze - miałczały - nakarmiłem raz, drugi, trzeci....
Dopiero gdy żona zaczęła się dusić (alergia) zauaważyłem że zamieszkały na tarasie.
Ale kotów żal.

Rozwiązaliśmy to tak:

Postawiłem koło garażu ocieplaną budę do której włożyłem podgrzewany dywanik (włączam w nocy - 75 Watt). Karmię regularnie, chodzę z nimi do weterynarza - chyba są szczęśliwe skoro regularnie wracają na noc.

W ostateczności gdy kicia wyląduje w piwnicy rozważ rozwiązanie z budą - wcale nie musi być jej zimno.

Ale dwa psy u rodziców i jeszcze do tego kot - to rzeczywiście może być problem.

Kicia śliczna :)



Wyślij zaproszenie do