Temat: Koci stres - HELP!
Teraz to chyba mnie założycielka wywali , albo coś w tym klimacie.
Dla mnie zwierzę nie jest pluszakiem do miziania.
W moim domu jest wiele zwierzaków - każde ma swoją rolę do spełnienia.
Żyjemy w stadzie - koty,psy,konie ,ludzie ...
Stado to rodzina - bez względu na status genetyczny.
Nie wyobrażam sobie aby jakiekolwiek moje zwierzę było pozbawiane tego co najpiękniejsze ... wolności.
Moje konie mają możliwość biegania ... bo do tego są stworzone..
koty polują ... a nie obrastają sadłem przekarmiane na maxa.
Moje zwierzaki po prostu żyją , a nie są maskotką do faszerowania kocim żarciem.
Jak ktoś ma potrzebę posiadania futerka do głaskania , to proponuję wizytę w sklepie z zabawkami.
Wybaczcie , ale dla mnie takie traktowanie zwierzęcia - czyli zamykanie go w mieszkaniu przez całe życie - to po prostu okrucieństwo . Kaprysy można sobie realizować .. ale nie kosztem życia któregoś z naszych " mniejszych braci".
Jeśli nie macie możliwości zapewnienia zwierzakowi tego co potrzebne , to hodujcie rybki , albo chomika.
Kot to łowca... nie dotyczy to rzecz jasna ułomnych stworzeń wyprodukowanych przez hodowców - jak persy i inne nieszczęsne zwierzęta.
Tyle się mówi o nieludzkim traktowaniu zwierząt.. no właśnie ... a zamykanie na całe życie w 2-3 pokojach to jest ludzkie traktowanie ??
No chyba , że komuś z Was Wasz kot sam powiedział , że tego chce i mu jest tak dobrze.
I to by było na tyle.
PS. Mój kocur - NIEWYKASTROWANY wojownik o wadze ok 6 kg, właśnie wrócił z walki o terytorium.Teraz leży mi na ramieniu i mruczy bo go pochwaliłem za waleczność.
Chyba czuje się spełniony ... i wolny . I na pewno nie wie co to stres....
Jacek G. edytował(a) ten post dnia 08.07.09 o godzinie 17:46