Katarzyna Kostrzyńska sprzedaż & marketing
- 1
- 2
Gabriela
Peda
Z Loży Szyderców
łatwiej złapać Pana
Boga za nogi
Temat: kiedy zaczac wypuszczać na zewnątrz?
Uschi Pawlik:
Stalowa moskitiera wystarczy. Albo nawet stalowa siatka naciągnięta na drewniany stelaż - jeśli ma się odrobinę zdolności manualnych.
Nadal uważam, że ograniczanie kota w czterech ścianach jest nie fair.
konto usunięte
Temat: kiedy zaczac wypuszczać na zewnątrz?
Gabriela Peda:Nadal uważam, ze narażanie kota na niebezpieczeństwa miasta, przed którymi się sam nie obroni, tylko ze względu na _własne_ poglądy na temat _jego_ szczęścia jest nie fair.
Uschi Pawlik:
Stalowa moskitiera wystarczy. Albo nawet stalowa siatka naciągnięta na drewniany stelaż - jeśli ma się odrobinę zdolności manualnych.
Nadal uważam, że ograniczanie kota w czterech ścianach jest nie fair.
I tak możemy w nieskończoność się przerzucać ;). I tak "płacą" koty.
Katarzyna Kostrzyńska sprzedaż & marketing
Temat: kiedy zaczac wypuszczać na zewnątrz?
że tak spytam - skąd my wiemy czy się nie obroni, skąd wiemy czy nie wolałby wychodzić, czy może jest szczęśliwy w domu? czy nie zamieniłby 5 lat siedzenia w bezpiecznym domu na jeden rok wolnego życia w śmietnikach? skąd wiemy co jest a co nie jest dla zwierząt dobre? ja nie podejmuję się takiego wyrokowania.
Agnieszka
B.
Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla
Temat: kiedy zaczac wypuszczać na zewnątrz?
.Agnieszka B. edytował(a) ten post dnia 07.03.10 o godzinie 15:30
Xenia
Wiśniewska
pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania
Temat: kiedy zaczac wypuszczać na zewnątrz?
Och rety, koci raj na ziemi! Cudownie by bylo taki azyl kociakom zapewnić... Ale ponieważ jak większość nieszczęsnego narodu mieszkam w bloku Makaron z Parmezanem nie wyściubiają swoich skórzastych nosków poza balkon. Nie po tym jak znalazłam poparzedniego Korka przejechanego przez samochód - też taka szlachetna chciałam być i dać mu trochę wolności. Na szczęście moje małe tchórze nigdzie się nie pchają. Ja jestem istotą myślącą, odpowiedzialną za nie i świadomie nie narażę je na takie niebezpieczeństwo.>>
Ale powiem Wam, ze kiedys znalazlam w jakims magazynie projekt domu z WEWNETRZNYM ogrodem. Wciaz mam jego widok przed oczyma i gdyby byla mi pisana wygrana w totka, juz wiedzialabym jak mialby wygladac dom, ktory wybudowalabym wowczas dla siebie i swoich kotow...:)Xenia Wiśniewska edytował(a) ten post dnia 10.09.08 o godzinie 14:15
Miejsce z motylami do ganiania, z drzewkami do wspinania sie, z wysoka trawa, w ktorej mozna by sie bylo przyczaic. Bez groznych psow, pedzacych ciezarowek, trutek na szczury i sadystow podpalajacych zwierzetom ogony...
konto usunięte
Temat: kiedy zaczac wypuszczać na zewnątrz?
Agnieszka Bizuga:
Kasia Kostrzyńska:
że tak spytam - skąd my wiemy czy się nie obroni, skąd wiemy czy nie wolałby wychodzić, czy może jest szczęśliwy w domu? czy nie zamieniłby 5 lat siedzenia w bezpiecznym domu na jeden rok wolnego życia w śmietnikach? skąd wiemy co jest a co nie jest dla zwierząt dobre? ja nie podejmuję się takiego wyrokowania.
heh owszem pazurami zaatakuje np ciezarowke ... i powali ja kołami do gory
gorzej jak do domu przyniesie
zamiast zamordowac gdzies pod smietnikiem
Gabriela
Peda
Z Loży Szyderców
łatwiej złapać Pana
Boga za nogi
Temat: kiedy zaczac wypuszczać na zewnątrz?
Uschi Pawlik:
Nadal uważam, ze narażanie kota na niebezpieczeństwa miasta, przed którymi się sam nie obroni, tylko ze względu na _własne_ poglądy na temat _jego_ szczęścia jest nie fair.
Jak już wspomniałam - gdybym mieszkała w warunkach, które uznałabym za niedogodne dla Kota (miasto, obok ruchliwa ulica lub któreś-tam piętro) to bym po prostu Kota nie miała (czytaj: nie męczyła w zamknięciu). Mieszkam sobie na Ursynowie, w bloku na parterze, auta jeżdżą tylko z jednej strony (bardzo mały i powolny ruch), a on i tak chodzi po trawniku. Może spokojnie obejść cały blok nie wchodząc nawet na chodnik, nie mówiąc o jezdni (fachowy termin to chyba "ciąg pieszo-jezdny").
Kasia Kostrzyńska:
że tak spytam - skąd my wiemy czy się nie obroni, skąd wiemy czy nie wolałby wychodzić, czy może jest szczęśliwy w domu? czy nie zamieniłby 5 lat siedzenia w bezpiecznym domu na jeden rok wolnego życia w śmietnikach? skąd wiemy co jest a co nie jest dla zwierząt dobre? ja nie podejmuję się takiego wyrokowania.
Ja kieruję się tylko tym, że jak już wyrwałam zwierzę z jego naturalnego środowiska, to nie mam prawa go zamykać w czterech ścianach. Biorąc pod uwagę ogromną inteligencję i umiejętności Kotów, to w drodze ewolucji nabyłyby zdolność budowania domów, a jednak tego nie zrobiły, więc chyba wniosek jest prosty :D
Katarzyna Kostrzyńska sprzedaż & marketing
Temat: kiedy zaczac wypuszczać na zewnątrz?
nie, Agnieszko i Basiu, nie zaatakuje ciężarówki (to zupełnie niepotrzebny sarkazm).może będzie ją omijał z daleka bo instynkt i obserwacja podpowiedzą mu że przechodzenie na drugą stronę drogi jest niebezpieczne. może - nie wiem. jak pisałam w poprzednich postach mieszkam na wsi w domu z ogrodem i moje koty mają akurat szansę na spotkanie z ciężąrówką bardzo małą.
z tego co widzę eksplorują raczej drugą stronę ogrodu, tę na tyłach domu, jakby same wiedziały co jest dla nich dobre.
Xenia
Wiśniewska
pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania
Temat: kiedy zaczac wypuszczać na zewnątrz?
Instynkt instynktem, ale jak pies pogonił Korka - który też nigdy się do ulicy nie zbliżał - to zapewniam Was, że nie popatrzył w prawo, w lewo i później znów w prawo tylko popędził przed siebie prosto pod samochód.A kot sąsiadów w Wilanowie, na mało ruchliwej ulicy w niskiej zabudowie, gdzie chadzał przez dwa lata, po prostu pewnego dnia nie miał szczęścia, albo pobiegł za muszką czy motylkiem. I gdzie tu miejsce na Wasz wysławiany instynkt?Xenia Wiśniewska edytował(a) ten post dnia 11.09.08 o godzinie 09:16
Katarzyna Kostrzyńska sprzedaż & marketing
Temat: kiedy zaczac wypuszczać na zewnątrz?
oczywiście, tak może być. kiedyś jeden z moich kotów poszedł i nigdy nie wrócił. nie wiem co się z nim stało. dręczyłam się strasznie i opłakiwałam go. ale nie mam sumienia zabraniać kotom wychodzić.co mam napisać? to trudne decyzje i jak wszystkie decyzje są obarczone niepewnością i konsekwencjami. po prostu chciałam powiedzieć że to nie jest takie czarno-białe jakby się mogło wydawać.
- 1
- 2
Podobne tematy
-
Poznań swawolny » Kiedy idziemy na sanki? -
-
Outsourcing czemu się... » Czy lubicie kiedy pracodawca wysyła Was do innych firm? -
-
Giełda » Kiedy zapanuje strach absolutny, chcemy apokalipse ? To... -
-
Rozwiązywanie problemów » Kiedy stosujecie formalne metody rozwiązywania problemów? -
-
Dyskusje o dupie Maryni » Uwielbiam kiedy mężczyzna / kobieta ...utaj wszystki -
-
Motoryzacja » kiedy nastąpi koniec świata? -
-
Prawo pracy i ubezpieczeń... » W podróży służbowej - kiedy należy się dieta? -
-
RODZICE I NASTOLATKI » Kiedy i jak uświadamiać syna aby za szybko nie został... -
-
Bezpłatne porady prawne » kiedy mogę sprzedać mieszkanie bez podatku? -
-
Handel elektroniczny » Sklepy Internetowe - kiedy się opłaca? -
Następna dyskusja: