Temat: kiedy zaczac wypuszczać na zewnątrz?
A moje wszystkie koty zawsze wychodziły bo:
- nie miałabym serca trzymać w zamknięciu (ja sobie wychodzę a kocina zamknięta kilkanaście lat w czterech ścianach :-/)
- mieszkam na parterze (to chyba wyjaśnia - i co? nie otwierać okien?), gdybym mieszkała wyżej - nie miałabym kota. Szkoda zwierzaka.
- dopiero mój obecny kocur łazi dookoła bloku - a więc tak, że ma styczność z samochodami (poprzednia kotka nie wychodziła za obręb ogródka), ale on jest bardzo mądry, przyuważyłam go jak ładnie i rozsądnie ucieka przed samochodami (z tym że to jest baaardzo powolna uliczka tylko z jednej strony bloku).
Wiadomo, że boję się o niego, bo kocham go jak własne dziecko i właśnie dlatego uważam, że należy (jak dziecku) odrobinę tej swobody podarować. A chyba najgorszy wyrzut na sumieniu można mieć gdy się mieszka na 10. piętrze i któregoś dnia zostawi się otwarte okno... Racja - kot to nie człowiek i poleci za instynktem :/
A co do tematu - mój już śmigał po podwórku mając ok. 6 tygodni, a z tydzień-dwa później wychodził już sam. W największym niebezpieczeństwie był gdy 3 dziewczynki chciały zabrać go do sklepu i nakarmić ;) ale na drodze im stanęła MOJA MAMA :D