Anna
F.
Specjalista ds.
nieruchomości
Temat: Jeszcze w sprawie kotów "wychodzących"
[author]I kiedy widzę tę radosną minę pyszczka wskakującego na balkon, też sie cieszę. Nie mogłabym jej tego odmówić, tak jak siebie nie mogłabym zamknąć w czterech ścianach, by czuć się bezpiecznie.
Aniu, jeśli balkon jest zabezpieczony to twoja kotka może po nim radośnie i bezpiecznie hasać. U mnie spacerki są dozowane, pod moja opieką w ogrodzonym ogródku. Natomiast uważam, że moje koty są niewychodzące ponieważ nie wypuszczam ich samodzielnie, nie biegają same po okolicy i nie muszę obawiać się, że np. wpadną pod samochód lub ktoś poczęstuje je trutką. Moje koty są bardzo ufne, nie spotkało je nic złego ze strony ludzi lub psów więc nie unikałyby kontaktu z przedstawicielami obu gatunków.