Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Roger Zacharczyk:
Wyobraźni mi nie brak, zapewniam Cię. Jestem programistą - moja praca wiąże się z tym bezpośrednio. Ale jako programista, jestem też niezwykle racjonalny i obiektywny.
"Niezwykle" to dobre słowo :)
I masz rację, nie dogadamy się.

konto usunięte

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Roger faktycznie się nie dogadamy, bo sam sobie przeczysz...
najpierw piszesz, że siatka nie jest potrzebna a potem, że nie kwestionujesz tego wymogu a jedynie sposób jego egzekwowania. ciężka sprawa...
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

paweł D.:
Roger faktycznie się nie dogadamy, bo sam sobie przeczysz...
najpierw piszesz, że siatka nie jest potrzebna a potem, że nie kwestionujesz tego wymogu a jedynie sposób jego egzekwowania. ciężka sprawa...
Sprawa jest prosta, tylko nie zrozumiałeś sensu wypowiedzi. Siatka jest zbędna w moim przypadku, co nie znaczy, że jest zbędna w innych przypadkach. Widzisz tu gdzieś jakąś sprzeczność?
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Przypomniała mi się całkiem odwrotna sytuacja .
Moja mama ma prawie-dt. Tzn. raz na rok przygarnia do domu kotka, leczy go i oddaje w dobre ręce. Boi się trochę narzucać ludziom, ale z drugiej strony zwierzak, lecząc się spędza u niej czasem i pół roku (kilka zostało i ma teraz aż 4 kotki, bo z nimi nie potrafiła się rozstać), więc kocha go jak swego.
Ostatnio, jakieś 4 m-ce temu wyadoptowała kotka, z którym też się strasznie zżyła. Oddała go dziewczynie, która nie dość, że sama zaproponowała wizytę przedadopcyjną, to jeszcze napisała o siatce, uchylaniu okien itd., bo jak sama przyznała chciała, aby mama zupełnie przestała sie martwić o zwierza, bo Kasia rozumie doskonale, że oddanie kotka, z którym się zżyło to stres. Obiecała też (sama zaczęła temat) wysyłać mamie mailem fotki kota raz na jakiś czas i faktycznie to robi. Mama nawet nie zdążyła zacząć jej tłumaczyć, że kot się porusza w 3D, a nie 2D...
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Izabela Korzińska:
Roger Zacharczyk:
Wyobraźni mi nie brak, zapewniam Cię. Jestem programistą - moja praca wiąże się z tym bezpośrednio. Ale jako programista, jestem też niezwykle racjonalny i obiektywny.
"Niezwykle" to dobre słowo :)
I masz rację, nie dogadamy się.
Odnoszę wrażenie, że problem z byciem upartym leży po Twojej stronie. :)
Cóż, pogłaszcz ode mnie swojego kota - może poczuje na odległość niezwykłość mej troski o niego. :)
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Izabela Korzińska:
Przypomniała mi się całkiem odwrotna sytuacja .
Moja mama ma prawie-dt. Tzn. raz na rok przygarnia do domu kotka, leczy go i oddaje w dobre ręce. Boi się trochę narzucać ludziom, ale z drugiej strony zwierzak, lecząc się spędza u niej czasem i pół roku (kilka zostało i ma teraz aż 4 kotki, bo z nimi nie potrafiła się rozstać), więc kocha go jak swego.
Ostatnio, jakieś 4 m-ce temu wyadoptowała kotka, z którym też się strasznie zżyła. Oddała go dziewczynie, która nie dość, że sama zaproponowała wizytę przedadopcyjną, to jeszcze napisała o siatce, uchylaniu okien itd., bo jak sama przyznała chciała, aby mama zupełnie przestała sie martwić o zwierza, bo Kasia rozumie doskonale, że oddanie kotka, z którym się zżyło to stres. Obiecała też (sama zaczęła temat) wysyłać mamie mailem fotki kota raz na jakiś czas i faktycznie to robi. Mama nawet nie zdążyła zacząć jej tłumaczyć, że kot się porusza w 3D, a nie 2D...
Zachowanie dziewczyny jest godne pochwały, przynajmniej jeśli chodzi o te zdjęcia. Mam nadzieję, że z ochroną kota nie przesadza i zwierzę nie czuje się jak w więzieniu.

A jeśli Mama faktycznie się nie narzuca ludziom, jednocześnie oddając kota w dobre ręce, to również pochwalam. Tak właśnie powinno być. Jednak szczegółów nie znam, a nie chcę pochwalić na wyrost ;)

konto usunięte

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Roger, odpuść, ;)
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Jerzy K.:
Roger, odpuść, ;)
Co konkretnie mam odpuścić i dlaczego? :) Pytam, bo obaj wiemy, że pewnych zachowań nie powinno się odpuszczać.

konto usunięte

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Roger Zacharczyk:
Jerzy K.:
Roger, odpuść, ;)
Co konkretnie mam odpuścić i dlaczego? :) Pytam, bo obaj wiemy, że pewnych zachowań nie powinno się odpuszczać.

Odpuść ;)

konto usunięte

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Roger Zacharczyk:
Izabela Korzińska:
Wiele bym dała, żeby cofnąć się o ten jeden dzień. Zamknąć to cholerne okno.[/i]"
http://zwierzak-w-domu.info/index.php?option=com_conte...
Chyba nie powiesz mi, że mając kota, nigdy nie uchyliłabyś okna? To by właśnie była paranoja.

jak widać uchylanie (nijak zabezpieczone) to nie jest najlepszy pomysł, ale zawsze można poeksperymentować na żywym organizmie - uda się, albo się nie uda. podejrzewam, że obecność siatki udaremnia również takie kocie zakusy - parapet jest tym samym odizolowany, więc po co wychodzić za okno. kolejny argument za założeniem siatki. ale oczywiście pod warunkiem, że komuś nie jest wszystko jedno, czy kotu coś się stanie. wierz lub nie - ludzie żyją z takimi siatkami i jakoś nie narzekają. to nie są więzienne kraty. dla kota tak, ale to dla jego dobra, więc..?

ilu ludzi, tyle filozofii. ogromny procent rowerzystów jeżdżących po drogach, nie widzi potrzeby zakładania kasku. również duży odsetek kierowców zapina pasy tylko dlatego, że musi, albo wbrew przepisom nie zapina. ich sprawa - selekcja naturalna zrobi swoje. gorzej, że taki kot, to w końcu czyjaś "własność" i podlega decyzjom właściciela - czy rozumny, czy nie. smutne, ale prawdziwe. stąd takie właśnie restrykcje przy adopcjach zwierząt, z którymi w świetle tego wszystkiego trudno się nie zgodzić.
Roger, sorry ale moim zdaniem jesteś osobnikiem mało reformowalnym, jeżeli nie przyjmujesz do wiadomości wyraźnie artykułowanych przez innych ludzi zagrożeń. dla mnie to zakrawa na skrajną ignorancję. oburzasz się, jakby ktoś pozbawiał Cię niezbywalnego prawa do nieumyślnego uśmiercenia swojego kota. tak to traktujesz? "to mój kot, i ja go będę stawiał na parapecie - nikt mi nie będzie mówił co mam robić" - w ten deseń? a ile miałeś kotów i na którym piętrze mieszkasz? nie porównujmy do tego upadku z mebla, bo zdaje się że nie było o tym mowy?

mimo wszystko mam nadzieję, że nie będziesz zbierał kota z chodnika ani spod kół samochodu, jeżeli Ci zwieje żeby pozwiedzać okolicę. wtedy będzie trochę za późno na refleksję. to tyle ode mnie w temacie, bo chyba szkoda klawiatury i czasu - niektórzy po prostu wszystko wiedzą lepiej.

konto usunięte

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Roger Zacharczyk:
paweł D.:
Roger faktycznie się nie dogadamy, bo sam sobie przeczysz...
najpierw piszesz, że siatka nie jest potrzebna a potem, że nie kwestionujesz tego wymogu a jedynie sposób jego egzekwowania. ciężka sprawa...
Sprawa jest prosta, tylko nie zrozumiałeś sensu wypowiedzi. Siatka jest zbędna w moim przypadku, co nie znaczy, że jest zbędna w innych przypadkach. Widzisz tu gdzieś jakąś sprzeczność?

to prośba o wyklarowanie.
czyżbyś panią z fundacji też tak lakonicznie przekonywał co do zbędności siatki w Twoim przypadku?paweł D. edytował(a) ten post dnia 24.02.11 o godzinie 23:50
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

czyżbyś panią z fundacji też tak lakonicznie przekonywał co do zbędności siatki w Twoim przypadku?
Na szczęście nie musiałem. Kiedyś Ci to już opowiedziałem.
paweł D.:
Roger Zacharczyk:
Izabela Korzińska:
Wiele bym dała, żeby cofnąć się o ten jeden dzień. Zamknąć to cholerne okno.[/i]"
http://zwierzak-w-domu.info/index.php?option=com_conte...
Chyba nie powiesz mi, że mając kota, nigdy nie uchyliłabyś okna? To by właśnie była paranoja.
są więzienne kraty. dla kota tak, ale to dla jego dobra, więc..?
...więc depresja. A to już nie jest dobre dla niego. Trzeba myśleć długodystansowo.
ilu ludzi, tyle filozofii. ogromny procent rowerzystów jeżdżących po drogach, nie widzi potrzeby zakładania kasku. również duży odsetek kierowców zapina pasy tylko dlatego, że musi, albo wbrew przepisom nie zapina. ich sprawa - selekcja naturalna zrobi swoje. gorzej, że taki kot, to w końcu czyjaś "własność" i podlega decyzjom właściciela - czy rozumny, czy nie. smutne, ale prawdziwe. stąd takie właśnie restrykcje przy adopcjach zwierząt,
W takim razie te restrykcje ingerują w selekcję naturalną. Pomijam w tej chwili ograniczanie kociej natury i doprowadzanie kota do depresji.
Roger, sorry ale moim zdaniem jesteś osobnikiem mało reformowalnym,
To nie ja swoim krótkowzrocznym myśleniem doprowadzam setki kotów do depresji, czy pozbawiam szansy na lepsze jutro.
jeżeli nie przyjmujesz do wiadomości wyraźnie artykułowanych przez innych ludzi zagrożeń. dla mnie to zakrawa na skrajną ignorancję.
Odróżnij opiekuńczość od NADopiekuńczości. Bo któregoś dnia zabronisz córce wyjść z domu w biały dzień z obawy przed pedofilami, o których tyle się teraz słyszy. Córka nie wykształci mechanizmów obronnych i nie poradzi sobie w dorosłym życiu. Znam wiele takich osób, które sobie nie radzą same po wyjściu spod klosza.
oburzasz się, jakby ktoś pozbawiał Cię niezbywalnego prawa do nieumyślnego uśmiercenia swojego kota. tak to traktujesz? "to mój kot, i ja go będę stawiał na parapecie - nikt mi nie będzie mówił co mam robić" - w ten deseń?
Nie stawiam kota na parapecie i, jeśli chodzi o ścisłość, nie stawiam go nigdzie. Sam wchodzi na parapet, jeśli ma taką ochotę. Jeśli ma ochotę, wchodzi na szafkę. Nie ograniczam go zbytnio. Nie oznacza to jednak, że ma całkowicie wolną rękę, tzn. łapę. :)
a ile miałeś kotów i na którym piętrze mieszkasz?
Bywało różnie. Od parteru, po ósme piętro (nowe budownictwo, standardowa wysokość kondygnacji).
Swoich kotów miałem już w sumie 4 (jeśli liczyć jednego przybłędę, który pewnego dnia po prostu już się u mnie nie pojawił - kot wychodzący). Jeden kot już był, zanim się urodziłem, dwa inne pojawiły się później. Jeden w tej chwili jest u rodziców, drugi śpi teraz obok mnie. Chyba przestraszył się wizji zamkniętego okna i odciętego dopływu świeżego powietrza.
nie porównujmy do tego upadku z mebla, bo zdaje się że nie było o tym mowy?
Upadek z mebla jest tu tak samo istotny jak śmierć na uchylonym oknie. No chyba nie zbagatelizujesz takiego zagrożenia? To by była herezja.
mimo wszystko mam nadzieję, że nie będziesz zbierał kota z chodnika ani spod kół samochodu, jeżeli Ci zwieje żeby pozwiedzać okolicę. wtedy będzie trochę za późno na refleksję.
Widzisz, jeden z moich kotów jest kotem wychodzącym. Małe miasto, ale ruch samochodowy tam istnieje. Obecnie jest już staruszkiem. Możesz mi więc wytłumaczyć, jak udało mu się przeżyć na asfalcie, drzewach itp.?
Drugi kot, który jest przy mnie, nie wychodzi. Tutaj absolutnie nie ma warunków do tego. Pozwalam więc mu zasmakować tyle wolności, ile się da. I żyje.

Nadal żyje.

Obrócił się na drugi bok.

Rozsądku w podejściu do kotów mi nie brakuje.
to tyle ode mnie w temacie, bo chyba szkoda klawiatury
Spokojnie - nie uderzaj w nią za mocno z tych nerwów, to nic jej nie będzie. Nie zawsze musisz mieć rację. :)
Dobrej nocy. Tobie i Twojej obolałej klawiaturze.Roger Zacharczyk edytował(a) ten post dnia 25.02.11 o godzinie 00:01
Marlena Pindras

Marlena Pindras Student, Akademia
Medyczna w Gdańsku

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Roger Zacharczyk:
Marlena Pindras:
Roger Zacharczyk:
Marlena Pindras:
Są podstawy o które musimy sie zapytać, są różne kwestie, które musimy ludziom uświadomić, ja nie wiedziałam o tym, że kot może złamać sobie kręgosłup na uchylnym oknie,
Popadacie w paranoję, naprawdę. Może wydawajcie koty ludziom, którzy nie mają okien i w ogóle mebli. Bo przecież upadki z niewielkich wysokości (np. szafka) są bardzo groźne.

Opanujcie się.Roger Zacharczyk edytował(a) ten post dnia 24.02.11 o godzinie 20:13

Poczekaj, piszesz o braku kultury a sam zarzucasz mi i innym paranoje? Opamiętaj się! Nie znasz moich metod wybierania potencjalnego domu, więc mnie nie oceniaj!
Nie oceniam Ciebie. Oceniam to, co napisałaś o uchylonym oknie. I tak - to jest paranoja. Mimo, iż jestem kulturalny, żadne inne określenie nie przychodzi mi na myśl. Mógłbym napisać "przesada", ale to, co piszesz, wykracza daleko poza przesadę.

Powiedz mi jedno - zastanawiałaś się kiedyś nad tym, dlaczego koty czasem chorują na depresję?

A skoro napisałaś już, że nie znam Twoich metod wybierania potencjalnego domu, to proszę, przedstaw je tutaj, na forum grupy. Podejrzewam, że część z nich będę mógł pochwalić. Ale czy wszystkie? Tego nie wiem.


Nie oceniasz mnie, a jednak mi ubliżasz mówiąc, że to co napisałam jest paranoją. To co napisałam o uchylnym oknie było przykładem z życia wziętym, babka gotowała obiad a kot zakleszczył się za jej plecami w oknie (kot pierszy raz przez 6 lat swojego życia zainteresował się wspinaniem na okno). Miał przerwany rdzeń kręgowy, taki kot musiałby mieć wyciskany mocz z pęcherza kilka razy dziennie, jeździć co jakiś czas na lewatywe i do końca życia wlókł by za sobą tylnie nóżki, czy to by było wymarzone życie dla któregoś z moich podopiecznych? Nie!
Nie zabronię otwierać komuś okien uchylnie jeśli odległość od skrzydła okna do ściany będzie tak wąska, że kot nie będzie w stanie wsadzić tam głowy, zabronię otwierać okien, które są osadzone przy drugim oknie czy ścianie, tak, że kot wspinając się na ramę będzie w stanie bez problemu przecisnąć się pomiędzy oknami lub ścianą a oknem. Jeśli przestrzegam kogoś przed otwieraniem okien mówie dokładnie o co chodzi, podpieram się argumentami i konkretnymi przykładami, jeśli ktoś w dalszym ciągu nie rozumie (tak jak Ty chyba) to poprostu sobie odpuszczam taki dom stały.
Czy to co pisze wykracza daleko poza przesadę? Ból, cierpienie kota, niemoc i bezradność jego opiekuna nauczyły mnie przestrzegać zasady o uchylnych oknach i przekazuje ją nowym opiekunom moich kotów.

A czy Ty się kiedyś zastanawiałeś nad tym, że nie uchylenie okna nie jest wystarczającym czynnikiem do tego aby wywołać depresję?

Jeśli doptujesz ode mnie zwierze zobowiążesz się do zapewnienia mu jak najlepszej opieki, jeśli zwierze ucieknie, zaginie lub umrze, powiadomisz o tym fundacje, w przypadku zaginięcia musisz podjąć wszelkie możliwe kroki zmierzając do odnalezienia go, jeśli z jakiegokolwiek powodu zrezygnujesz z posiadania zwierzęcia odwieziesz go do Fundacji lub w porozumieniu z jej przedstawicielem zapewnisz mu troskliwego i odpowiedzialnego opiekuna, nigdy go nie porzucisz i nie oddasz do schroniska, podopieczny będzie oznakowany (obroża, chip), będzie pod opieką weterynaryjną, będzie regularnie szczepiony a wrazie choroby leczony z należytą troską, zwierze nie zostanie sprzedane, bo przygarniasz je z potrzeby serca a nie dla zysku, nie będzie traktowane niezgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt, zwierzę będzie wysterylizowane (najpóźniej w terminie 30 dni od adopcji, jeśli jego stan zdrowia na to pozwala), zobowiążesz się do przesłania przynajmniej 2 zdjęć w nowym domu w terminie 30 dni od adopcji.
Powyższe to ogólne wymagania które musisz zaakceptować i podpisać na umowie.
Do tego dochodzi kwestionariusz ale PAMIĘTAJ:

Podjęcie decyzji o dzieleniu swojego życia z dorosłym kotem lub kociakiem jest bardzo poważnym zobowiązaniem. Wybrany przez Ciebie pupil może być częścią Twojego życia na najbliższe 20 lat lub nawet więcej.
W tym czasie adoptowany kot będzie całkowicie polegał na Tobie pod względem zapewnienia mu bezpiecznego i stabilnego środowiska, w którym otrzyma odpowiednią opiekę i uczucie.

Do obowiązków opiekuna należeć będzie zapewnienie podopiecznemu codziennego dostępu do zbalansowanej i pożywnej karmy, regularne odrobaczanie oraz stosowną opiekę weterynaryjną. Opieka weterynaryjna obejmuje nie tylko coroczną kontrolę czy szczepienia, ale także sytuacje awaryjne, potencjalne wypadki, sterylizację itp.

Podczas Twojej dłuższej nieobecności (urlop, wakacje, delegacje) kot musi mieć zapewnioną odpowiednią opiekę. Na co dzień natomiast należy pamiętać o poświęcaniu kotu uwagi poprzez zabawę, przytulanie, szczotkowanie oraz, co najważniejsze, miłość i towarzystwo.


KWESTIONARIUSZ ADOPCYJNY

1. Miejsce zamieszkania ……………………….
2. Adres e-mail ……………………….
3. Mieszkam w mieszkaniu / domku / inne …………..
4. Mieszkam na ……… piętrze
5. Jeżeli wynajmujesz mieszkanie – czy masz zgodę osoby wynajmującej na posiadanie kota? TAK / NIE
6. Czy adoptowałeś/aś już kiedyś kota z PKDT? TAK / NIE
7. Czy masz u kogo zostawić kota na czas wyjazdu? TAK / NIE
8. Ile średnio godzin jesteś poza domem? …………..….
9. Jaka jest aktywność w Twoim domu w skali od 1 do 5
(poziom hałasu, natężenie ruchu itp.)
Cicho 1 2 3 4 5 Aktywnie
10. Czy miałeś/miałaś już kiedyś kota? TAK / NIE
11. Czy masz jakieś inne zwierzęta w domu?
Koty Ile? ........
Psy Ile? ........
Inne Ile? ........
12. Czy są w domu dzieci?
TAK / NIE Ile? ……… W jakim wieku? ……….
13. Czy są w domu inni dorośli?
TAK / NIE Ile? ………
14. Czy ktokolwiek w domu ma jakąś alergię?
TAK / NIE Na co? ……..

15. Szukam kota dla:
(proszę podkreślić wszystkie pasujące odpowiedzi)
Moich dzieci
Dla mnie
Dla rodziców
Dla partnera
Na prezent
Do łapania myszy
Jako towarzystwo dla moich zwierzaków
Inne ………
16. W jakim wieku chciałby/abyś mieć kota?
(proszę podkreślić wszystkie pasujące odpowiedzi)
Kociak do 6 miesięcy
Dojrzewający 7 miesięcy – 2 lata
Dorosły 2 lata – 7 lat
Senior Powyżej 8 lat
Zależy od kota
17. Chciałbym/abym, aby mój kot był: (proszę podkreślić wszystkie pasujące odpowiedzi)
Aktywny
Spokojny
Pewny siebie
Towarzyski
Niezależny
Dogadujący się z innymi kotami
Dogadujący się z psami
Dogadujący się z dziećmi
Zabawowy
Łagodny
Inne ……..
18. Preferowana płeć kociaka:
Kocurek / Kotka
19. Chciałbym/abym, aby mój kot/kotka był/a:
Koniecznie wysterylizowany/a
Koniecznie niewysterylizowany/a
Nie ma znaczenia – i tak planuję sterylizację
20. Preferowane umaszczenie kociaka: …………………………….…………
21. Gdzie Twój kot będzie mieszkał:
Wyłącznie w domu
W domu + wychodzący tylko do ogrodu
W domu + wychodzący gdzie chce
Wyłącznie poza domem
Inne ………
22. Jak dowiedziałeś/aś się o istnieniu PKDT?
Od znajomego
Z linka na stronie www (jakiej? …………)
Przez przypadek
23. Uwagi własne ………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………..

W zależności od tego jak odpowiesz na poszczególne pytania, ja zadaje następne, przeważnie nie każę ludziom wypełniać kwestionariusza ale za to wypytuje się o te kwestie przy rozmowie telefonicznej. Od odpowiedzi na te pytania, zależy czy będziemy dalej rozmawiać czy też nie. Jeśli np. odpowiesz mi że nie będziesz kastrować zapytam się dlaczego, Ty np. odpowiesz, że to okaleczanie, ja wysunę wtedy argumenty, które świadczą o tym, iż kastracja jest niezbędna, jeśli one Cię nie przekonają, lub uznam, że przytaknąłeś mi dla "świętego spokoju" kota nie oddam.

konto usunięte

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

takie rozkoszne samozadowolenie nie zawsze (czy wręcz rzadko) jest uzasadnione ;) mam tylko nadzieję, że Twój kot nie skorzysta w pełni z tych 8 pięter wolności jakie mu zaoferowałeś ;) pa

konto usunięte

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Roger Zacharczyk:
Jerzy K.:
Roger, odpuść, ;)
Co konkretnie mam odpuścić i dlaczego? :) Pytam, bo obaj wiemy, że pewnych zachowań nie powinno się odpuszczać.

och, och - a jakich to zachowań?

konto usunięte

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Jerzy K.:
Roger, odpuść, ;)

trollom dziękujemy ;)
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Marlena Pindras:
Roger Zacharczyk:
Marlena Pindras:
Roger Zacharczyk:
Marlena Pindras:
Są podstawy o które musimy sie zapytać, są różne kwestie, które musimy ludziom uświadomić, ja nie wiedziałam o tym, że kot może złamać sobie kręgosłup na uchylnym oknie,
Popadacie w paranoję, naprawdę. Może wydawajcie koty ludziom, którzy nie mają okien i w ogóle mebli. Bo przecież upadki z niewielkich wysokości (np. szafka) są bardzo groźne.

Opanujcie się.Roger Zacharczyk edytował(a) ten post dnia 24.02.11 o godzinie 20:13

Poczekaj, piszesz o braku kultury a sam zarzucasz mi i innym paranoje? Opamiętaj się! Nie znasz moich metod wybierania potencjalnego domu, więc mnie nie oceniaj!
Nie oceniam Ciebie. Oceniam to, co napisałaś o uchylonym oknie. I tak - to jest paranoja. Mimo, iż jestem kulturalny, żadne inne określenie nie przychodzi mi na myśl. Mógłbym napisać "przesada", ale to, co piszesz, wykracza daleko poza przesadę.

Powiedz mi jedno - zastanawiałaś się kiedyś nad tym, dlaczego koty czasem chorują na depresję?

A skoro napisałaś już, że nie znam Twoich metod wybierania potencjalnego domu, to proszę, przedstaw je tutaj, na forum grupy. Podejrzewam, że część z nich będę mógł pochwalić. Ale czy wszystkie? Tego nie wiem.


Nie oceniasz mnie, a jednak mi ubliżasz mówiąc, że to co napisałam jest paranoją.
Paranoją jest nie otwieranie okna. Ubliża Ci to? Cóż, uderz w stół...
Nie zabronię otwierać komuś okien uchylnie jeśli odległość od skrzydła okna do ściany będzie tak wąska, że kot nie będzie w stanie wsadzić tam głowy, zabronię otwierać okien,
I tu już za dużo sobie pozwalasz - dyktujesz właścicielowi co może robić ze swoim własnym oknem na Twoich warunkach. A co jeżeli będzie pilnował kota, co jeśli otworzy okno i zabierze kota z pomieszczenia na ten czas?
które są osadzone przy drugim oknie czy ścianie, tak, że kot wspinając się na ramę będzie w stanie bez problemu przecisnąć się pomiędzy oknami lub ścianą a oknem.
Ani słowa o zabraniu kota z pomieszczenia. Tylko o odległościach. Chodzisz z linijką i mierzysz okna? To jest już przesada.
Jeśli przestrzegam kogoś przed otwieraniem okien mówie dokładnie o co chodzi, podpieram się argumentami i konkretnymi przykładami, jeśli ktoś w dalszym ciągu nie rozumie (tak jak Ty chyba) to poprostu sobie odpuszczam taki dom stały.
Wyjaśnij zagrożenia, ale nie zabraniaj otwierać okien, bo na linijce Ci wyszło o dwa milimetry za dużo.
A czy Ty się kiedyś zastanawiałeś nad tym, że nie uchylenie okna nie jest wystarczającym czynnikiem do tego aby wywołać depresję?
Nie jest wystarczającym. Ale przyczynia się do tego.
Jeśli doptujesz ode mnie zwierze zobowiążesz się do zapewnienia mu jak najlepszej opieki, jeśli zwierze ucieknie, zaginie lub umrze, powiadomisz o tym fundacje,
ok
w przypadku zaginięcia musisz podjąć wszelkie możliwe kroki zmierzając do odnalezienia go,
To zrobiłbym i bez Twoich nakazów.
jeśli z jakiegokolwiek powodu zrezygnujesz z posiadania zwierzęcia odwieziesz go do Fundacji lub w porozumieniu z jej przedstawicielem zapewnisz mu troskliwego i odpowiedzialnego opiekuna,
JEŚLI (co jest niemożliwe) zrezygnowałbym, znalazłbym opiekuna sam. Fundację mógłbym powiadomić o takiej sytuacji.
nigdy go nie porzucisz i nie oddasz do schroniska,
Nie ma problemu.
podopieczny będzie oznakowany (obroża, chip),
Przesada. Kot nie wychodzi, potrafię go upilnować. Znakowanie zbędne.
będzie pod opieką weterynaryjną, będzie regularnie szczepiony a wrazie choroby leczony z należytą troską,
Opieka, to opieka. Trzeba o kota dbać.
zwierze nie zostanie sprzedane, bo przygarniasz je z potrzeby serca a nie dla zysku, nie będzie traktowane niezgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt,
Sprawa jasna.
zwierzę będzie wysterylizowane (najpóźniej w terminie 30 dni od adopcji,
No chyba sobie żartujesz. A jeśli kot jest za młody po 30 dniach? Może być w różnym wieku. Gdy osiągnie odpowiedni wiek, to nie ma problemu.
jeśli jego stan zdrowia na to pozwala),
zobowiążesz się do przesłania przynajmniej 2 zdjęć w nowym domu w terminie 30 dni od adopcji.
Ale jak będzie 31 dni,to co? przyjdziesz i mi go siłą odbierzesz? NO ale skoro nalegasz, dostaniesz zdjęcia.
Powyższe to ogólne wymagania które musisz zaakceptować i podpisać na umowie.
Nie muszę. Mogę iść gdzieś indziej, jeśli Ty upierasz się przy swoim, mimo moich kilku dość racjonalnych uwag. Tylko szkoda tego kota.
Bo jak widzisz, Niektóre Twoje wymogi nie zawsze są odpowiednie.
Do tego dochodzi kwestionariusz ale PAMIĘTAJ:

Podjęcie decyzji o dzieleniu swojego życia z dorosłym kotem lub kociakiem jest bardzo poważnym zobowiązaniem. Wybrany przez Ciebie pupil może być częścią Twojego życia na najbliższe 20 lat lub nawet więcej.
Zgadza się - koty niewychodzące żyją średnio 20 lat, koty wychodzące - kilkanaście.
W tym czasie adoptowany kot będzie całkowicie polegał na Tobie pod względem zapewnienia mu bezpiecznego i stabilnego środowiska, w którym otrzyma odpowiednią opiekę i uczucie.
Do obowiązków opiekuna należeć będzie zapewnienie podopiecznemu codziennego dostępu do zbalansowanej i pożywnej karmy, regularne odrobaczanie oraz stosowną opiekę weterynaryjną. Opieka weterynaryjna obejmuje nie tylko coroczną kontrolę czy szczepienia, ale także sytuacje awaryjne, potencjalne wypadki, sterylizację itp.

Podczas Twojej dłuższej nieobecności (urlop, wakacje, delegacje) kot musi mieć zapewnioną odpowiednią opiekę. Na co dzień natomiast należy pamiętać o poświęcaniu kotu uwagi poprzez zabawę, przytulanie, szczotkowanie oraz, co najważniejsze, miłość i towarzystwo.
Czy wyprowadzenie kota na dwór, pod ścisłą opieką, w ramach ochrony przed depresją, jest przez Ciebie dozwolone?

KWESTIONARIUSZ ADOPCYJNY

1. Miejsce zamieszkania ……………………….
2. Adres e-mail ……………………….
3. Mieszkam w mieszkaniu / domku / inne …………..
4. Mieszkam na ……… piętrze
5. Jeżeli wynajmujesz mieszkanie – czy masz zgodę osoby wynajmującej na posiadanie kota? TAK / NIE
6. Czy adoptowałeś/aś już kiedyś kota z PKDT? TAK / NIE
Jakie to ma znacznie?
7. Czy masz u kogo zostawić kota na czas wyjazdu? TAK / NIE
8. Ile średnio godzin jesteś poza domem? …………..….
9. Jaka jest aktywność w Twoim domu w skali od 1 do 5
(poziom hałasu, natężenie ruchu itp.)
Cicho 1 2 3 4 5 Aktywnie
10. Czy miałeś/miałaś już kiedyś kota? TAK / NIE
11. Czy masz jakieś inne zwierzęta w domu?
Koty Ile? ........
Psy Ile? ........
Inne Ile? ........
12. Czy są w domu dzieci?
TAK / NIE Ile? ……… W jakim wieku? ……….
"O tak, dzieci to zło i jak w domu jest dziecko, to nie oddam kota. Choćby nie wiem co!"
Czy tak?
13. Czy są w domu inni dorośli?
TAK / NIE Ile? ………
14. Czy ktokolwiek w domu ma jakąś alergię?
TAK / NIE Na co? ……..

15. Szukam kota dla:
(proszę podkreślić wszystkie pasujące odpowiedzi)
Moich dzieci
I znowu o tych dzieciach. Rozumiem, że straciłbym szansę na kota, mając dziecko (a zwłaszcza syna)
Dla mnie
Dla rodziców
Dla partnera
Na prezent
Do łapania myszy
Jako towarzystwo dla moich zwierzaków
Inne ………
16. W jakim wieku chciałby/abyś mieć kota?
(proszę podkreślić wszystkie pasujące odpowiedzi)
Kociak do 6 miesięcy
Dojrzewający 7 miesięcy – 2 lata
Dorosły 2 lata – 7 lat
Senior Powyżej 8 lat
Zależy od kota
"Jeśli w rude kropki, to 6-cio letni"? ;)
17. Chciałbym/abym, aby mój kot był: (proszę podkreślić wszystkie pasujące odpowiedzi)
Aktywny
Spokojny
Pewny siebie
Towarzyski
Niezależny
Dogadujący się z innymi kotami
Dogadujący się z psami
Dogadujący się z dziećmi
Zabawowy
Łagodny
Inne ……..
18. Preferowana płeć kociaka:
Kocurek / Kotka
19. Chciałbym/abym, aby mój kot/kotka był/a:
Koniecznie wysterylizowany/a
Koniecznie niewysterylizowany/a
Taka odpowiedź na pewno przekreśli szanse...
Nie ma znaczenia – i tak planuję sterylizację
20. Preferowane umaszczenie kociaka: …………………………….…………
21. Gdzie Twój kot będzie mieszkał:
Wyłącznie w domu
W domu + wychodzący tylko do ogrodu
W domu + wychodzący gdzie chce
Wyłącznie poza domem
Którą odpowiedź preferujesz?
Inne ………
22. Jak dowiedziałeś/aś się o istnieniu PKDT?
Od znajomego
Z linka na stronie www (jakiej? …………)
Przez przypadek
23. Uwagi własne ………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………..

Jeśli np. odpowiesz mi że nie będziesz kastrować zapytam się dlaczego, Ty np. odpowiesz, że to okaleczanie, ja wysunę wtedy argumenty, które świadczą o tym, iż kastracja jest niezbędna, jeśli one Cię nie przekonają, lub uznam, że przytaknąłeś mi dla "świętego spokoju" kota nie oddam.
"Kastruj albo spadaj". A kot niech się męczy szukając nowego domu. Świetne podejście.

Jak więc widzisz, częściowo Twoje metody mi się nie podobają, częściowo są ok. Ciebie to oczywiście nie zadowala, bo musisz mieć rację, bo wiesz najlepiej.
Marlena Pindras

Marlena Pindras Student, Akademia
Medyczna w Gdańsku

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Czy ja mówię aby nie otwierać okna? Czytaj ze zrozumieniem! Paranoją jest Twoje czepianie się pojedyńczych słówek i przekręcanie czyjejś wypowiedzi.
Jeśli ktoś mi mówi, że nie widzi problemu to kota ode mnie nie dostanie, jeśli ktoś mi mówi, że otworzy "niebezpieczne" okno jak kota nie będzie w pomieszczeniu to ok, tylko załóżmy, że ktoś mieszka w kawalerce, to gdzie kota schowa, w wc?. Nie chodzę z linijką, takie bezpieczne okna różnią się zdecydowanie szerokością ramy, i nie jest to różnica milimetrów. Zabraniając otwierać komuś okno, bo jest niebezpieczne dyktuje komuś czego ma nie robić, swojemu kotu, ma go nie skazywać na kalectwo lub/i bolesną śmierć.

Cieszę się że zgadzasz się z niektórymi zobowiązaniami adopcji a co do reszty:
- jeśli z jakiegokolwiek powodu zrezygnujesz z posiadania zwierzęcia odwieziesz go do Fundacji lub w porozumieniu z jej przedstawicielem zapewnisz mu troskliwego i odpowiedzialnego opiekuna,

Piszesz "JEŚLI (co jest niemożliwe) zrezygnowałbym, znalazłbym opiekuna sam. Fundację mógłbym powiadomić o takiej sytuacji."
Jest to nie zgodne z Umową Adopcyjną, nie możesz sam powierzyć komuś kota bez ustalenia tego z nami, ale jakbyś mi powiedział, że kota nie oddasz nigdy to nie drążyłabym tej kwestii.

- podopieczny będzie oznakowany (obroża, chip),

"Przesada. Kot nie wychodzi, potrafię go upilnować. Znakowanie zbędne."
A co jeśli zaprosisz znajomych i któryś z nich wypuści kota przez przypadek?

- zwierzę będzie wysterylizowane (najpóźniej w terminie 30 dni od adopcji,

"No chyba sobie żartujesz. A jeśli kot jest za młody po 30 dniach? Może być w różnym wieku. Gdy osiągnie odpowiedni wiek, to nie ma problemu."

No i kolejny raz nie czytasz ze zrozumieniem, napisałam dalej "jeśli jego stan zdrowia na to pozwala" mając tu na myśli także wiek zwierzęcia, ponieważ sama nie jestem zwolenniczką sterylizacji zwierząt przed osiągnięciem dojrzałości płciowej.

- zobowiążesz się do przesłania przynajmniej 2 zdjęć w nowym domu w terminie 30 dni od adopcji.

"Ale jak będzie 31 dni,to co? przyjdziesz i mi go siłą odbierzesz? NO ale skoro nalegasz, dostaniesz zdjęcia."

Przeważnie ludzie wysyłają mmsy i maile przed upływem tych 30 dni, bo tak się cieszą z nowego towarzysza, że chcą się tym pochwalić.

- Powyższe to ogólne wymagania które musisz zaakceptować i podpisać na umowie.

"Nie muszę. Mogę iść gdzieś indziej, jeśli Ty upierasz się przy swoim, mimo moich kilku dość racjonalnych uwag. Tylko szkoda tego kota.
Bo jak widzisz, Niektóre Twoje wymogi nie zawsze są odpowiednie."

Tylko, że nie wszystkie Twoje uwagi są racjonalne. Napisałam "musisz" jeśli chcesz adoptować ode mnie kota, bo ja wymagam podpisania umowy adopcyjnej a te kryteria są w niej zawarte i moim zdaniem oraz zdaniem członków fundacji i masy ludzi adoptujących od nas zwierzęta te kryteria są odpowiednie.

"Czy wyprowadzenie kota na dwór, pod ścisłą opieką, w ramach ochrony przed depresją, jest przez Ciebie dozwolone?"
Oczywiście, że tak, jeśli ma się ku temu warunki, to jestem jak najbardziej za wypuszczaniem kotów, zwłaszcza tych, które były tego nauczone.

Mieszkania są przeważnie usytuowane w centrum miasta, wtedy kot nie powinien wychodzić (samochody, możliwość zagubienia itd). Domy na uboczu, w spokojnej dzielnicy, kot moze byc wychodzący, ale wtedy powiem jakie mogą być zagrożenia (informacja potrzebna do dalszej rozmowy). Pozostałe punkty 5 i 6 chyba nie musze tłumaczyć.

Nie boję się oddawać kotów, tam gdzie są dzieci, ale najpierw musze wiedzieć, że rodzicowi bardziej zależy na komforcie psychicznym i fizycznym kota niż na zapewnieniu dziecku kolejnej zabawki, którą może dusić, tłamsić i dręczyć. No jakbyś miał dzieci i zaznaczył, że szukasz dla nich kota, ja spytałabym się w jakim celu i od Twojej odpowiedzi zależałoby czy kota dostaniesz, potem bym jeszcze chętnie te dzieci poznala i zobaczyła jak bawią się z kotkiem.

Jeśli zaznaczasz na naszym kwestionariuszu że kota ma mieć np 5 lat i wysyłasz nam kwestionariusz do biura to wysyłamy Ci ogłoszenia wszystkich kotów w tym lub zbliżonym wieku.

Wiadomo, że niechęć do sterylizacji przekreśli szanse bo my walczymy z nadpopulacją kotów sterylizując nawet te wolnobytujące.

""Kastruj albo spadaj". A kot niech się męczy szukając nowego domu. Świetne podejście." Dokładnie tak, kastruj albo spadaj, Twoje dane (np. początkowe 5 cyfr nr tel, imie, skąd jesteś) wyśle koleżankom z fundacji i zaprzyjaźnionym fundacjom aby broń Boże nie oddawali Ci kota, bo po co to wszystko, po co ja męczyłam się z łapaniem kotów dzikich na sterylki, skoro jakiś typ będzie koty rozmnażał w domu i to jeszcze te, które przechodzą przez "nasze fundacyjne ręce", po co ja się staram, przygarniam koty, pomagam im wychodzić na prostą, żeby później były gwałcone przez kocury, łapały infekcje, a z czasem chorowały na ropomacicze, raka narządów rodnych i nowotwór listwy mlecznej, co jakiś czas przechodziły gehennę rujki kiedy nie mogą jeść, spać bo ich organizm każe im się rozmnażać. Wolę się pomęczyć i znaleźć innego chętnego, bo to ja się męczę a nie kot, kot nie szuka sobie nowego domu, tylko ja robię to za niego.

"Jak więc widzisz, częściowo Twoje metody mi się nie podobają, częściowo są ok. Ciebie to oczywiście nie zadowala, bo musisz mieć rację, bo wiesz najlepiej."

Jak więc widzisz, częściowo się zgadzamy , ale oczywiście Ty wiesz lepiej i do pojedyńczych słów się znów doczepisz.

Powiem tak, wiem dużo, dużo widziałam i mam spore doświadczenie w tym co robie ale na pewno nie wiem jeszcze wszystkiego i na pewno nauczę się jeszcze sporo o kotach i o ludziach... Mam nadzieje, że Ty również chcesz chłonąć wiedzę od ludzi, którzy znają się na czymś lepiej niż Ty...

konto usunięte

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

paweł D.:
Jerzy K.:
Roger, odpuść, ;)

trollom dziękujemy ;)

Masz coś do mnie, ze wyzywasz mnie od troli?
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Marlena Pindras:
Marlena, ja już odpuściłam Rogerowi... nie ma sensu się rozpisywać po to, aby coś mu udowadniać, bo on jest typem człowieka, który neguje prawie wszystko.
No i najważniejsze - Roger najwyraźniej nie przyjął jeszcze do wiadomości, że zwierzaki z DT są zwykle po przejściach i np. mogą nie nadawać sie do domu z dziećmi, bo ich największą traumą jest to, że wcześniej były męczone przez dzieci i na ich widok drętwieją ze strachu. I Roger nigdy, przenigdy nie powie Ci "a to sorry, o tym nie pomyślałem". Będzie szdł w zaparte, choćbyś nie wiem, jak mu udowadniała, że takie przypadki istnieją :)
Nie rozumie również, ze są takie koty, jak moja Schiza, które kochają ryzyko i wysokość. Po tym, jak wypadła z 2p. u mojej mamy i przeszła operację złożenia łapy z co najmniej 3 części w jedną, mając jeszcze drut tytanowy w łapie, wlazła na barierkę balkonu i zaczęła po niej kuśtykać. Mama na szczęście ma już siatkę...



Wyślij zaproszenie do