Kamil Rajczyk

Kamil Rajczyk Projektant - grafik
3D, Rhinoceros 3D,

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

hurtem skomentuję dwie strony postów ;)
może to być bez ładu i składu, ale mnie tknęły tamte posty więc sie do nich odniose...
Anna Maria I.:

Nie można teraz mówić o ewolucyjnym przystosowaniu bo wszystko dla ewolucji stanęło na głowie :) nie ma naturalnej selekcji, przez co jest nadmiar kotów - i też przez nadgorliwość ludzką i dobroć która prowadzi do ratowania słabych jednostek [...] nie zmienia to > faktu, że kotów jest za dużo ii to faktycznie widać gołym okiem.
kotów jest tyle na ile pozwalają im warunki. ludzie wyrzucają straszne ilości pożywienia - pewne gatunki sie do tego przystosowały i całkiem dobrze sobie radzą mając pewnie największe populacje w swoich dziejach.
Magdalena J.:
To lepiej jest nie robić nic i pozwolić dalej się im rozmnażać w takiej ilości i w takich warunkach? O ilość kotów bym tak bardzo się nie martwiła - jest na świecie tyle hodowli (mówię o prawdziwych hodowlach), że zapewnią one żywotność gatunku.
ja bym sie właśnie bał hodowli jakiekolwiek by one nie były. nikt nie hoduje zwyczajnych kotów (dobrze nam znanych dachowców) a ich rasy rzadkie lub mutacje hodowlane...
Magdalena J.:
I tak na marginesie dodam, że zdrowy, zadbany kot może żyć grubo ponad 10 lat, więc aby je "wybić" jak to mi zarzucasz musiało by minąc naprawdę dużo czasu.....
jeżeli wykastrujesz/wysterylizujesz cały gatunek albo całą rasę to istnieć będzie tylko i wyłącznie przez okres jednego pokolenia - w przypadku kota jak sama podałaś będzie to grubo ponad 10 lat (a nie więcej niż 25).
Ja kocham zwierzęta i śmiem myśleć, że przez sterylizację i kastrację nie zabijam zwierząt.
nikt by przecież nie chciał myśleć że prowadzi swoim zachowaniem pomnożonym przez ilość takich 'kochających' do zmniejszania różnorodności puli genetycznej co może doprowadzić do wyginięcia gatunku.

Anna Maria I.:
człowiek jest po prostu popieprzony, i to niektórych ludzi powinno się kastrować, patrząc na to co nasz gatunek robi:((
niestety akcja sterylizacyjna na taką skalę jest już niemożliwa. za 40 lat będzie 8 miliardów.... chyba, że hindusi zrobią realny spis ludności to może i wcześniej.

Marlena Pindras:

Kwestionariusz, tak jak już pisałam, jest umieszczony na stronie, wypełniają go osoby, które poszukują kota a następnie wysyłają na fundacyjnego maila. Od odpowiedzi na te pytania, zależy do kogo odsyłamy daną odobę (do jakiego DT).

przepraszam - nie załapałem kontekstu formularza. w tym przypadku pytania 'warunkowe' mają uzasadnienie - by dobrać kota i dom w sposób optymalny. nie wiem czemu sie zasugerowałem, że te pytania mają skreślać przyszłego opiekuna - pewnie zbyt dużo czytania naraz i sie posty pozlewały. mea culpa
A jeśli chodzi o sterylizacje kotów to jak już pisałam walczymy z ich nadpopulacją, o to abyśmy na swojej drodze spotykały jak najmniej bezdomnych, chorych i potrzebujących kotów a te 2 sprawy łączą się ze sobą.
ciekawe czy tylko ja o tym pomyślałem, że taka walka z "nadpopulacją" (windows mi podkreśla to słowo na czerwono więc chyba ono nie istnieje oficjalnie) to może być sposób na nabijanie portfeli tych którzy zajmują sie sterylizowaniem? łatwo wyłapać kolonie na wpół oswojonych, dokarmianych kotów ale wyłapanie dzikusów jest niemożliwe - fizycznie człowiek nie jest w stanie sie wcisnąć tam gdzie kot wejdzie, więc zasadność takich akcji może być poddana dyskusji.

przypomina mi sie pewna historia - na przełomie wieków XIX i XX było od zatrzęsienia wróbli. uważano je za plagę (uważano je za szkodniki wyżerające zboża) i zwalczano - zwłaszcza że upodobały sobie ludzkie skupiska. truto, płoszono, niszczono gniazda a jednak wróbli nie ubywało. przełom przyszedł wraz ze zmianą cywilizacyjną gdy konie zostały zastąpione przez samochody - zwyczajnie wróble nie miały co jeść ponieważ dużo pożywienia pozyskiwały z końskich jabłek, tego co koń nie przetrawił. wniosek pierwszy: ludzka nieznajomość ekosystemu, nawet mając go pod nosem. wniosek drugi: obecnie gatunki wróbla są pod ochroną a w miastach jest ich zbyt mało i nie spełniają swojej roli w likwidacji owadów.

'ludzie z fundacji', weterynarze czy wolontariusze nie są biologami którzy fachowo mogą sie wypowiedzieć o ekosystemach miejskich i podpierając sie badaniami naukowymi powiedzieć coś o nadpopulacjach gatunków. jeżeli mamy jakąś nadpopulację to jest to populacja szczurów które nie mają naturalnego wroga w ekosystemie miejskim.

ps: chyba cała dyskusja wyszła daleko poza ramy tematu.... przynajmniej ja sie już gubię w ilości wątków pobocznych i ich wzajemnych relacjach ;)
Anna Maria I.

Anna Maria I. Nie ma rzeczy
niemożliwych

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Kamil Rajczyk:
dność takich akcji może być poddana dyskusji.

przypomina mi sie pewna historia - na przełomie wieków XIX i XX było od zatrzęsienia wróbli. uważano je za plagę (uważano je za szkodniki wyżerające zboża) i zwalczano - zwłaszcza że upodobały sobie ludzkie skupiska. truto, płoszono, niszczono gniazda a jednak wróbli nie ubywało. przełom przyszedł wraz ze zmianą cywilizacyjną gdy konie zostały zastąpione przez samochody - zwyczajnie wróble nie miały co jeść ponieważ dużo pożywienia pozyskiwały z końskich jabłek, tego co koń nie przetrawił. wniosek pierwszy: ludzka nieznajomość ekosystemu, nawet mając go pod nosem. wniosek drugi: obecnie gatunki wróbla są pod ochroną a w miastach jest ich zbyt mało i nie spełniają swojej roli w likwidacji owadów.

'ludzie z fundacji', weterynarze czy wolontariusze nie są biologami którzy fachowo mogą sie wypowiedzieć o ekosystemach miejskich i podpierając sie badaniami naukowymi powiedzieć coś o nadpopulacjach gatunków. jeżeli mamy jakąś nadpopulację to jest to populacja szczurów które nie mają naturalnego wroga w ekosystemie miejskim.

ps: chyba cała dyskusja wyszła daleko poza ramy tematu.... przynajmniej ja sie już gubię w ilości wątków pobocznych i ich wzajemnych relacjach ;)

dziękuję za te wypowiedź:) mniej więcej cos takiego chciałam przekazać, tylko lekko się pogubiłam w swoich wypowiedziach:)
niestety, ale tutaj leży pies pogrzebany - pytaliśmy o badania naukowe, żeby wiedzieć czym kierują się osoby z fundacji, odpowiedź była taka, że życiem i obserwacją, Kamil w końcu trafnie ujął problem - nie zawsze można trafnie ocenić sytuacje nie mając odpowiedniej wiedzy (co więcej ktoś nawet napisał, że taka wiedza nie jest mu potrzebna...)
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Anna Maria I.:
dziękuję za te wypowiedź:) mniej więcej cos takiego chciałam przekazać, tylko lekko się pogubiłam w swoich wypowiedziach:)
niestety, ale tutaj leży pies pogrzebany - pytaliśmy o badania naukowe, żeby wiedzieć czym kierują się osoby z fundacji, odpowiedź była taka, że życiem i obserwacją, Kamil w końcu trafnie ujął problem - nie zawsze można trafnie ocenić sytuacje nie mając odpowiedniej wiedzy (co więcej ktoś nawet napisał, że taka wiedza nie jest mu potrzebna...)
Widocznie ten ktoś chciał przekazać coś innego, ale pogubił się w swoich wypowiedziach :) Chodziło na pewno o to, że tę wiedzę ma i nie musi jej popierać żadnymi badaniami, bo ta wiedza jest jak aksjomat w matematyce. Po prostu gołym okiem widać, że kotów jest za dużo (podobnie - psów). Wystarczy się rozejrzeć po ulicach, no i oczywiście - po schroniskach. O to, że dachowce wyginą wskutek sterylizacji bym się nie martwiła, ponieważ nie da się wysterylizować wszystkich. Chodzi o to, aby wysterylizować ich tak dużo, żeby nie przepełniały schronisk, nie żyły, schorowane i często tępione przez ludzi na ulicach. Czyli o taką sytuację, w której "podaż" zrównoważy "popyt", czyli kotów-dachowców będzie tyle, ile ludzie chcą trzymać w swoich domach, czyli zakładam, ze w skali globu będą to miliony. Wtedy odejdzie się od takiej masowej kastracji po to, aby populację kotów-dachowców rozmnażać w sposób nieco bardziej kontrolowany.

Z tym badaniem, czy kotów-kundli jest za dużo jest trochę tak, jak z badaniem, czy woda jest mokra. Można to stwierdzić organoleptycznie. Podobnie tę nadpopulację kotów można zaobserwować gołym okiem. Zdecydowanie najwięcej na ten temat może powiedzieć TOZ, który ma bardzo dobry pogląd na to, jak wygląda zjawisko kociej i psiej bezdomności. Można łatwo wygooglać masę linków do tron, gdzie TOZ uzasadnia konieczność MASOWEJ sterylizacji kotów i psów. Uzasadnia ją cierpieniem ich potomstwa:
http://www.tozkon.webd.pl/index.php?option=com_content...
http://www.google.com/url?sa=t&source=web&cd=20&ved=0C...
itd...
Podobnie - weterynarze. Oni również napatrzyli się na cierpienie niechcianych zwierząt. Wiedzą także, jak często ludzie przynoszą nowo narodzone kotki, aby je uśpić, bo nie będą mieli komu ich oddać.
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Izabela Korzińska:
Chodziło na pewno o to, że tę wiedzę ma i nie musi jej popierać żadnymi badaniami, bo ta wiedza jest jak aksjomat w matematyce.
To, że wydaje się, że coś jest jak aksjomat, nie znaczy że jest nim faktycznie. A negowanie badań lub ich potrzeby może świadczyć o strachu przed prawdą.
Na marginesie dodam - nawet "2+2=4" można podważyć podając stosowne a co jeśli posiłkując się algebrą abstrakcyjną.
Z tym badaniem, czy kotów-kundli jest za dużo jest trochę tak,
jak z badaniem, czy woda jest mokra.
To, czy coś jest mokre, czy suche, jest odczuciem. Odczuciem, na które wpływa struktura cząsteczek danej materii, jej skład, etc.. Dotykasz ją, a Twoje receptory reagują w odpowiedni sposób. Bez problemu można więc badać dlaczego odczuwasz mokrość wody.Roger Zacharczyk edytował(a) ten post dnia 01.03.11 o godzinie 11:24
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Roger Zacharczyk:
[...]
Lepiej do tego sie ustosunkuj, skoro juz zabrales glos...:

"Zdecydowanie najwięcej na ten temat może powiedzieć TOZ, który ma bardzo dobry pogląd na to, jak wygląda zjawisko kociej i psiej bezdomności. Można łatwo wygooglać masę linków do tron, gdzie TOZ uzasadnia konieczność MASOWEJ sterylizacji kotów i psów. Uzasadnia ją cierpieniem ich potomstwa:
http://www.tozkon.webd.pl/index.php?option=com_content...
http://www.google.com/url?sa=t&source=web&cd=20&ved=0C...
itd...
Podobnie - weterynarze. Oni również napatrzyli się na cierpienie niechcianych zwierząt. Wiedzą także, jak często ludzie przynoszą nowo narodzone kotki, aby je uśpić, bo nie będą mieli komu ich oddać.
"

Jesli sie tak upierasz przy badaniach, to TOZ i weterynarze maja ogromna probke statystyczna i ich wnioskom mozna ufac. Mozna spokojnie powiedziec, ze oni juz zrobili badania na szeroka skale.
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Izabela Korzińska:
Roger Zacharczyk:
[...]
Lepiej do tego sie ustosunkuj, skoro juz zabrales glos...:

"Zdecydowanie najwięcej na ten temat może powiedzieć TOZ, który ma bardzo dobry pogląd na to, jak wygląda zjawisko kociej i psiej bezdomności. Można łatwo wygooglać masę linków do tron, gdzie TOZ uzasadnia konieczność MASOWEJ sterylizacji kotów i psów. Uzasadnia ją cierpieniem ich potomstwa:
http://www.tozkon.webd.pl/index.php?option=com_content...
http://www.google.com/url?sa=t&source=web&cd=20&ved=0C...
itd...
Podobnie - weterynarze. Oni również napatrzyli się na cierpienie niechcianych zwierząt. Wiedzą także, jak często ludzie przynoszą nowo narodzone kotki, aby je uśpić, bo nie będą mieli komu ich oddać.
"

Jesli sie tak upierasz przy badaniach, to TOZ i weterynarze maja ogromna probke statystyczna i ich wnioskom mozna ufac. Mozna spokojnie powiedziec, ze oni juz zrobili badania na szeroka skale.
Ale nie mają kompetencji do estymacji przyszłości populacji. Te "badania" są więc niekompletne. Nie są w ogóle badaniami - to statystyka.Roger Zacharczyk edytował(a) ten post dnia 01.03.11 o godzinie 19:09
Kamil Rajczyk

Kamil Rajczyk Projektant - grafik
3D, Rhinoceros 3D,

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Izabela Korzińska:
Roger Zacharczyk:
[...]
Lepiej do tego sie ustosunkuj, skoro juz zabrales glos...:

"Zdecydowanie najwięcej na ten temat może powiedzieć TOZ, który ma bardzo dobry pogląd na to, jak wygląda zjawisko kociej i psiej bezdomności. Można łatwo wygooglać masę linków do tron, gdzie TOZ uzasadnia konieczność MASOWEJ sterylizacji kotów i psów. Uzasadnia ją cierpieniem ich potomstwa:
http://www.tozkon.webd.pl/index.php?option=com_content...
http://www.google.com/url?sa=t&source=web&cd=20&ved=0C...
itd...
Podobnie - weterynarze. Oni również napatrzyli się na cierpienie niechcianych zwierząt. Wiedzą także, jak często ludzie przynoszą nowo narodzone kotki, aby je uśpić, bo nie będą mieli komu ich oddać.
"

Jesli sie tak upierasz przy badaniach, to TOZ i weterynarze maja ogromna probke statystyczna i ich wnioskom mozna ufac. Mozna spokojnie powiedziec, ze oni juz zrobili badania na szeroka skale.

piękne propagandówki TOZu dałaś w linkach. jedna jest niepodpisana osobowo druga jest podpisana bez podania jakiegokolwiek tytułu naukowego lub funkcji. równie dobrze Ty albo ja moglibyśmy napisać to lub coś całkowicie odmiennego i powiesić gdzieś w internecie.

pamiętaj, że TOZ nie jest w tym przypadku bezstronnym twórcą i badaczem statystyk tylko je tworzy bo zajmuje sie prowadzeniem schronisk. w Częstochowie akurat była sytuacja taka, że fundacje i wolontariusze od zwierzaków (jak i chyba paru porządnych weterynarzy) mieli mnóstwo zastrzeżeń do prowadzenia przez nich schroniska, łącznie z tym, że stracili prawo do odpisów '1%' z PITów. TOZ musi uzasadniać swoje istnienie więc produkuje statystyki - czy ich nie upiększa by uzasadnić przekazywanie pieniędzy z budżetów gmin - tego nie wiem (zgodnie ze starą prawdą o stopniowaniu kłamstwa: małe kłamstwo, duże kłamstwo, statystyka).

ludzie lubią urządzać świat po swojemu - skoro widze brudne, chude zwierze to znaczy, że muszę sie nim zająć. czyli ingerować na siłę w naturalny porządek rzeczy nawet jeżeli nie mam o nim pojęcia.

czy istnieje statystyka potwierdzająca "nadpopulację" kotów będąca efektem badań naukowych pod którymi podpisał sie ktoś choćby na poziomie doktora nauk w zakresie zoologii lub biologii (bądź pokrewnych)???
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Nasunęło mi się teraz pewne skojarzenie.

Ludzi przecież również jest za dużo. Jak sobie z tym radzimy? http://pl.wikipedia.org/wiki/Polityka_jednego_dziecka_...
Magdalena J.

Magdalena J. Specjalista d/s
sprzedaży

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Widzę, że i na moją osobę kilkoro z Was już "wsiadło". Chyba każdy inaczej rozumie słowo miłość, nie ważne czy do człowieka czy do zwierząt. Dla mnie zawsze oznaczało ono przede wszystkim troskę o tę srudą istotę. Ale cóż, nie zamierzam się tłumaczyć ani ze swojej wiedzy na temat badań naukowych (którą mam zresztą ale to niczyja sprawa), ani z tego, że kocham zwierzęta i pomagam im czynnie, a nie tylko zabierając głos w dyskusjach. I nie piszę tego aby zyskać pochwały. Dla mnie to rzecz naturalna i tyle.
I dziękuję Izo za słowa poparcia, mam wrażenie, że Ty jako jedna z niewielu tutaj osób wiesz na czym polega sprawa likwidacji bezdomności, a co za tym idzie zmniejszanie cierpienia zwierząt niczyich.

I dziękuję także Tobie Pawle za wrzucenie plakatu - o ten właśnie mi chodziło a nie mogłam go znaleźć. Ale jak widać nie każdy rozumie rysunki, wolą czytać bez zrozumienia.
Kamil Rajczyk

Kamil Rajczyk Projektant - grafik
3D, Rhinoceros 3D,

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Magdalena J.:
I dziękuję Izo za słowa poparcia, mam wrażenie, że Ty jako jedna z niewielu tutaj osób wiesz na czym polega sprawa likwidacji bezdomności, a co za tym idzie zmniejszanie cierpienia zwierząt niczyich.

a teraz tą samą miarę przyłóż do ludzi jaką masz do kotów - w końcu ludzie też są bezdomni. rozwiązanie problemu ludzkiej bezdomności przez sterylizację jakoś nikomu nie przejdzie przez gardło. a jeżeli gdzieś sie w gazecie coś takiego wyczyta o dalekich krajach czy czasach to każdy sie wzdraga...
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Kamil Rajczyk:
[...]
czy istnieje statystyka potwierdzająca "nadpopulację" kotów będąca efektem badań naukowych pod którymi podpisał sie ktoś choćby na poziomie doktora nauk w zakresie zoologii lub biologii (bądź pokrewnych)???
http://www.neighborhoodcats.org/ABOUT_MISSION
http://www.neighborhoodcats.org/RESOURCES_ACADEMIC_STU...
i lista specjalistów/badaczy z tej organizacji:
http://www.neighborhoodcats.org/ABOUT_BOARD

Organizacja zajmuje się masową sterylizacją bezdomnych kotów. Ich poczynania są poparte badaniami, o których możecie sobie poczytać na ich stronie.
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Izabela Korzińska:
I w końcu zaczynasz mówić z sensem. Nawet jakieś PhD się tam pojawia ;)
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Roger Zacharczyk:
Izabela Korzińska:
I w końcu zaczynasz mówić z sensem. Nawet jakieś PhD się tam pojawia ;)
Widzisz, Ciebie przekonują 3 litery przed nazwiskiem obcej osoby i kupa kasy wydana na badania, a mi i dziewczynom z fundacji wystarcza widok kilkuset (w ich przypadku zapewne kilku tysięcy) kotów - paskudnie chorych i niechcianych przez nikogo, umierających na ulicy oraz świadomość tego, że to tylko ułamek ogólnej liczby cierpiących w ten sposób kotów.

To jest kwestia tego, co nas przekonuje bardziej - to, co my i masa innych ludzi widzi na własne oczy, czy bez względu na to, co się dzieje wokół nas - dopiero cudze badania. Ja mając to pierwsze, nie potrzebuję już drugiego. Zwłaszcza, że to drugie, jak widać, potwierdza to pierwsze.
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Izabela Korzińska:
Roger Zacharczyk:
Izabela Korzińska:
I w końcu zaczynasz mówić z sensem. Nawet jakieś PhD się tam pojawia ;)
Widzisz, Ciebie przekonują 3 litery przed nazwiskiem obcej osoby i kupa kasy wydana na badania, a mi i dziewczynom z fundacji wystarcza widok kilkuset (w ich przypadku zapewne kilku tysięcy) kotów - paskudnie chorych i niechcianych przez nikogo, umierających na ulicy oraz świadomość tego, że to tylko ułamek ogólnej liczby cierpiących w ten sposób kotów.

To jest kwestia tego, co nas przekonuje bardziej - to, co my i masa innych ludzi widzi na własne oczy, czy bez względu na to, co się dzieje wokół nas - dopiero cudze badania. Ja mając to pierwsze, nie potrzebuję już drugiego. Zwłaszcza, że to drugie, jak widać, potwierdza to pierwsze.
Nie napisałem jeszcze, że mnie to przekonało - później zapoznam się z tym, co dokładnie jest tam napisane. Napisałem jedynie, że w końcu wyszłaś poza swoje 'widzimisie'.
I po raz kolejny - to, że podejmujesz jakieś działania na podstawie swoich uczuć, nie znaczy, że te działania są słuszne. Cieszy mnie to, że starasz się pomóc, ale niepokoi, że nie zastanawiasz się nad słusznością sposobu, w jaki "pomagasz".
Podobnie rzecz ma się z eutanazją wśród ludzi. Dla jednych jest to pomoc, a dla innych zbyt kontrowersyjne, temat tabu itd.

Co z dziećmi głodującymi w Afryce? Co z polityką jednego dziecka w Chinach? Tutaj masz podobny stosunek?Roger Zacharczyk edytował(a) ten post dnia 02.03.11 o godzinie 11:54
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Roger Zacharczyk:
Roger, chcę tylko wyjaśnić kwestię tego, że sterylizacja kotów jest uznaną na świecie metodą walki z bezdomnością tych zwierząt. Niespecjalnie mam ochotę wymieniać z Tobą resztę moich poglądów, bo wiem, jak to się skończy (a w zasadzie nie skończy).
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Izabela Korzińska:
Roger Zacharczyk:
Roger, chcę tylko wyjaśnić kwestię tego, że sterylizacja kotów jest uznaną na świecie metodą walki z bezdomnością tych zwierząt. Niespecjalnie mam ochotę wymieniać z Tobą resztę moich poglądów, bo wiem, jak to się skończy (a w zasadzie nie skończy).
Zastanawia mnie więc teraz, dlaczego w przypadku kotów uznaje się przymusową sterylizację, a w przypadku ludzi, jako walkę z "nadpopulacją", chorobami, bezdomnością - nie.
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Roger Zacharczyk:
Zastanawia mnie więc teraz, dlaczego w przypadku kotów uznaje się przymusową sterylizację, a w przypadku ludzi, jako walkę z "nadpopulacją", chorobami, bezdomnością - nie.
To akurat jest strasznie proste:
Bo bezdomnym kobietom można by było chociażby rozdawać pigułki antykoncepcyjne - generalnie ludzie mają pełną świadomość i możliwość planowania rodziny. Nawet ci najbiedniejsi.
Koty natomiast kierują się wyłącznie instynktem i tym wolno żyjącym nawet nie ma jak zaaplikować pigułki. Kotka raczej sobie nie pomyśli: "żyję w nędzy, moje kociaki umierają na koci katar kilka tygodni po urodzeniu... nie powinnam się już rozmnażać". Przez całe życie będzie miała kilkadziesiąt kociąt.
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Izabela Korzińska:
Roger Zacharczyk:
Zastanawia mnie więc teraz, dlaczego w przypadku kotów uznaje się przymusową sterylizację, a w przypadku ludzi, jako walkę z "nadpopulacją", chorobami, bezdomnością - nie.
To akurat jest strasznie proste:
Bo bezdomnym kobietom można by było chociażby rozdawać pigułki antykoncepcyjne - generalnie ludzie mają pełną świadomość i możliwość planowania rodziny. Nawet ci najbiedniejsi.
Koty natomiast kierują się wyłącznie instynktem i tym wolno żyjącym nawet nie ma jak zaaplikować pigułki. Kotka raczej sobie nie pomyśli: "żyję w nędzy, moje kociaki umierają na koci katar kilka tygodni po urodzeniu... nie powinnam się już rozmnażać". Przez całe życie będzie miała kilkadziesiąt kociąt.
Świetnie, a dlaczego potępia się politykę Chin?Roger Zacharczyk edytował(a) ten post dnia 02.03.11 o godzinie 12:53
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Roger Zacharczyk:
Świetnie, a dlaczego potępia się politykę Chin?
Proponuję założyć inny temat na innej grupie.
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: adopcje - czy nie za dużo wymagacie?

Izabela Korzińska:
Roger Zacharczyk:
Świetnie, a dlaczego potępia się politykę Chin?
Proponuję założyć inny temat na innej grupie.
Proponuję więcej konsekwencji w swoich poglądach i działaniach. :)



Wyślij zaproszenie do