Temat: kulinarne inspiracje
brokuły... tak jem je często.
ostatni eksperyment, o który prosiła Dorota w innym wątku wyglądał następująco:
- makaron świderki (ja używam jakiegoś tam zakręconego zdrowotnego ekologicznego, ale zwyczajny też może być jak najbardziej)
- brokuły
- ser feta
- papryka czerwoa
- pieczarki
- cebula
- oliwa z oliwek
- zioła
Sprzęt domowy:
Do tego potrzebujemy garnka lub urządzenia do gotowania na parze oraz blendera.
Jak?
Na parze gotujemy brokuły podzielone na małe różyczki. To co zostaje, taki korzeń gruby kroimy w plasterki i też na parze razem z różyczkami.
W tym czasie kroimy cebulę w większe kawałki czyli krążki, a nie małą kostkę, paprykę w kostkę, pieczarki jak chcemy.
Gdy ugotują się brokuły zdejmujemy je, przemywamy naczynie i napełniamy je z kolei tymi pozostałymi warzywami: papryką, cebulą i pieczarkami.
W tym czasie, gdy warzywa gotują się na parze, gotujemy w osobnym garnku makaron.
Wszystko się ładnie gotuje a my wyjmujemy ten korzeń (to nie jest oczywiście korzeń, ale nie wiem jak go teraz nazwać) brokuła, który pocieliśmy w paski, czy tam krążki i wsadzamy do blendera. Miksujemy. Następnie dodajemy pół kostki fety. Dolewamy odrobinę oliwy z oliwek i dużo ziół różnych, jakie mamy pod ręką.
Jeśli jest za gęste można dolać odrobinę wody, oczywiście przegotowanej.
Gdy warzywa dojdą na parze i makaron się ugotuje. Mieszamy wszystkie składniki łącznie z pastą z blednera.
Smakuje wyśmienicie.
Co ciekawe taka pasta z brokułów z fetą smakuje jak pesto, to mnie zdziwiło trochę, ale było dobre, wręcz pyszne.
Smacznego!