Temat: Co dziś miłego Cię spotkało? :-)
no i dzisiaj z Julią to było tak:
biegałyśmy znowu, bawiłyśmy się w berka.
podczas malowania jednego z obrazów Julia do mnie przyszła, siadła na moim krześle na przeciwko obrazu i powiedziała:
- bo wiesz co w obrazie jest najważniejsze?
- no powiedz - odpowiedziałam
- energia! energia musi płynąć do góry, przecież - rezolutnie mi tłumaczyła
- ahaa
Za pewien czas znowu do mnie przyszła (nie mogła niestety kontynuować lekcji malowania, bo nauczyciel Jacek przyszedł i zabrał ją ze słowami: "jak ona tak będzie ci tak wszystko mówiła, to wcale ci to nie pomaga" wziął ją na ręce, bo nie chciała iść i poszli...
ale za pewien czas Julia znowu przyszła. zapytałam ją co namalowała. odpowiedziała:
- noc
- lubisz noc - zapytałam
- jasne. w nocy podróżuję po niebie - wyjaśniła, jak gdyby nigdy nic
- a gdzie dzisiaj byłaś? - zapytałam
- na Marsie - powiedziała całkiem poważnie
- aha. i jak tam jest? - byłam ciekawa
- no wiesz, dobrze
- a na wenus byłaś? - moja ciekawość rosła
- tak, tylko, że to nie jest wenus a planeta kocia
- aha
- tam są same koty, tylko jeden pies, ale on wygląda jak kot
- ahaa
- a na księżycu byłaś?
- tak. tam są same koty, ale jeden jest pies, ale on też wygląda jak kot
- aha
i tak sobie gadałyśmy, dopóki znowu ktoś nam nie przerwał
było sympatycznie :-)