Temat: - czerpanie pomyslow...
ostatnio ruszyła mnie strasznie ciemne strona mocy :) i wkręciłam się w klimat lekko gotykizujący - ale nie w tym średniowiecznym znaczeniu tego słowa
przewertowałam całe mnóstwo profili na my space i znalazłam tam porazajace wrecz ilości genialnych artystów min kolesia, którego podziwiam od niespełna dwóch lat
http://raycaesar.com
uważam, że inspiracje nas otaczają, tylko każdy widzi świat innymi oczyma i dzieki temu cos innego nas inspiruje, każdego z nas...
mnie np. piekne kobiety ;D, niezwykłe ułożenie ciała, czasem zwykłe gesty, które warto utrwalić sie na papierze,
kolory i ich zestawienia- szczególnie zjadliwe, surrealizm ,ale nie wydaniu Daliego, bardziej chirico, magritte,
hiperrealiści i popart - wymieniam straszne zestawienia, ale tak juz mam - jako historyk sztuki z wykształcienia i zamiłowania nie mam ulubionego artysty, epoki etc.
patrzę na to z innej perspektywy, uwielbiam barokowe stroje i romanskie, czy też gotyckie filigrany, nawet czasem siegam po akademizm i sponiewieranego Ingresa. uwielbiam kolor, którego użył Delacroix w obrazie Klorynda uwalniająca Olinda i Sofronię:D (zgooglujcie :)),
kolory Bonnarda i nawet prerafaelitów za ich cudownie piękną linię i czysość wyrazu, sieganie do mitologii i mistyczne zabarwienie ich twórczości
W młodości fascynowałam sie twórczościa wojnarowicza, strzeliło mnie kiedyś na Orlan... etc.
... no iatk mogłabym wymieniać i wymieniać... to w koncu miłość moja chyba największa i najwspanialsza inspiracja, nawet rzekłabym, że inspiracja całego życia